pamiętam ten film /przypomniałem sobie, nie za wiele ale jednak/ zaczynam myśleć
Grisza nie jest dostępny na żadnej z platform
dzięki, nie, nie oglądałem, a może ogladałem. pomyślę o tym filmie. film jest /jak to u mnie pretekstem/ do pewnych przemyśleń
nie, on o sobie, to obłęd
ide na mecz
Grafomanka idzie o to, że bidaka ma przekichane między dwoma zaintereresowanymi nim kobietami
nie, nie, zmienie miejsce
W można
Wiosna najebany Kwach nad mogiłami i nie tylko im nie przeszkadzał
jak to nie pasuje do tego https://www.youtube.com/watch?v=JQxlkAcFiMw&list=RDJQxlkAcFiMw&start_radio=1
to ja przestaję czytać twoje.
Konuch ikona ohydy.
Polaroid nie raz
Pewnie wspominał te dziopy, slicznoty, które sobie wyprowaszał do miłowania.
Grafomanka, Celka, ustawienia liryczne łonego tekstu są takie, że nie wiadomo, czy dziewczyna dała to sobie zrobić bezrefleksyjnie, czy to prośba o nieporzucanie, o miłość. Dlatego starsza...
dzięki, zmieniłem zapis. to o pewnej dziewczynie z tramwaju, dumnej z tatuażu, na takie mówią brudnopisy
dzięki zmieniłem zapis
uczciwy prawie jak film Bez końca
Mona Demona, może być i tak.
ano
Pomysł jest - kiedy Niemka w imbisies pytała Pommes Frittes - poprosiłem -Daj mi pomysł mitt Ketchup. Ludzie tak samo jak w marcu czy październiku, tylko torby cięższe, a irytacja jakby...
Będę musiał się przespać z tą inspiracją.
noc w mieście spóźnioną zielenią oddycha spocony wiatr wiał myśli w otwartych okiennicach czekam na jego sen wiał od wialni
do dla ciebie, lub w nigdzie bez ciebie. limes, czyli granica
Rosario Castellanos – Niemiłość Spojrzał na mnie jakby patrzył przez szybę lub powietrze. Zrozumiałam; nie było mnie tutaj ani nigdzie indziej, nigdy nie byłam i nigdy nie będę. I...
zamieszanie dzień targa, wyszedzi z zarośli jak wilk po resztki wiary, że człowiek jeszcze mieści w dniu z powietrzem, wodą z zasadami która jak lustro można patrzeć, dopóki krąży w...
https://www.youtube.com/watch?v=ss0A1D79HOA&list=RDss0A1D79HOA&start_radio=1
Grisza, byle byś nie doczekał ich cierpienia
Grisza, grudzień to smutny miesiąc, Gdańsk, Jaruzel, Wujek, podwyżki spadowywują z sejmowej ambony. kiedyś pracowałem z takim, co się chwalił, że był w ZOMO, pałował Solidaruchów...
TseCylia ,,obłęd awansował na normalność"