Rozważania - Nauka o Konstytucji
Społeczeństwo Polskie odkąd sięgam pamięcią jest polaryzowane przez władzę. Taki stan rzeczy jest całkowicie zrozumiały, wszak łatwiej się rządzi społeczeństwem skłóconym. Na marginesie dodam tylko, że za taki stan rzeczy całkowicie potępiam wszystkich polityków z lewa do prawa. Uważam też, że niezależnie od naszej przychylności danemu ugrupowaniu, powinniśmy zawsze poddawać decyzję rządzących pod wątpliwość w myśl zasady “ufaj i sprawdzaj”. Jakby nie patrzeć, każda, nawet najmniejsza ingerencja w prawo, dotyczy i/lub może dotyczyć w najbliższej przyszłości każdego z nas.
Kłócimy się się zatem przy każdej okazji, nierzadko dochodzi do przepychanek. Niezależnie jednak od wątku fasadowego, dominującym zagadnieniem przez ostatnie kilka lat, jest zarzucanie władzy nieprzestrzeganie konstytucji. Nie zamierzam się w tym tekście rozwodzić nad zasadnością tych oskarżeń, ani przytaczać przykładów, gdzie władza powinna coś zrobić inaczej niż zrobiła. Skupię się nad tym, co w mojej opinii jest prawdziwą przyczyną niesnasek oraz, co tak naprawdę my, społeczeństwo możemy zrobić, aby tą sytuację poprawić.
Zatem w celu zbadania istoty sporu, zadałem sobie pytanie “dlaczego dochodzi do sporów o konstytucję między społeczeństwem”. Przecież konstytucja trwa niezmiennie w swej treści od 2 kwietnia 1997 roku (25 lat). Niemal w każdej księgarni da się kupić egzemplarz na własny użytek, za 5 złotych i jest to książeczka zawierająca raptem pięćdziesiąt stron [1]. Oznacza to, że jest dokumentem dostępnym przez każdego obywatela bez większych starań, więc gdzie leży problem? Wniosek objawił mi się znienacka i jest zaskakująco oczywisty. Fundamentalny problem stanowi niewiedza społeczeństwa w zakresie własnej konstytucji. Jesteśmy najzwyczajniej w tym kierunku niedoedukowani.
Na pierwszy rzut oka istnieje dość proste do wdrożenia rozwiązanie. System szkolnictwa mamy w Polsce powszechny, zatem co stoi na przeszkodzie, aby włączyć do wykazu przedmiotów obowiązkowych naukę o konstytucji? I kiedy tak pomyślałem, przypomniała mi się sytuacja z roku 2021 ze szkoły w Dobczycach, gdzie Pani dyrektor szkoły podstawowej zgodziła się na przeprowadzenie zajęć przez praktyków z fundacji Kongres Obywatelskich Ruchów Demokratycznych, będącej inicjatorem cyklu “Tour de KonstytucjaPL” [2]. Podczas zajęć padły różne przykłady m.in. dotyczące aborcji. Jedno z dzieci zapytało czy prezydent złamał konstytucję. Wokół zajęć zrobiła się niemała afera [3]. Interweniował Minister Edukacji (ME) - Przemysław Czarnek oraz Małopolski Kurator Oświaty (MKO) - Barbara Nowak, sugerując, że to nie jest wiedza odpowiednia dla dzieci w szkole podstawowej. Mało tego, stwierdzili, że sytuacja jest skandalicznego. Moim zdaniem jeżeli dziecko jest w stanie zadać pytanie odnośnie działania prezydenta w kontekście ograniczeń konstytucyjnych, to takie dziecko jest jak najbardziej na właściwym miejscu i ma wystarczająco oleju w głowie, żeby zrozumieć, o czym jest mowa.
Barbara Nowak uważa, że cała inicjatywa ma znamiona wieców politycznych, czyli to żadna edukacja tylko walka polityczna. [4]. Osobiście nie byłem na takich zajęciach, więc nie jestem w stanie powiedzieć jaką treść zawierają. Jedno jest dla mnie pewne, jako społeczeństwo musimy zacząć wdrażać wiedzę o podstawowych prawach i obowiązkach obywateli najwcześniej jak to możliwe. Jeśli ma się to odbywać na zasadzie surowego przedstawienia przepisu, omówienia konsekwencji prawnych jakie ze sobą niesie, a na koniec podania przykładu z życia, nawet jeżeli jest niewygodny dla władzy, to takie zajęcia muszą zostać wprowadzone.
Zarzut, że używanie prawdziwych przykładów stanowi walkę polityczną, uważam za hipokryzję, a nawet jeżeli prowadzący użyli przykładów celowo, ze względu na swoje poglądy polityczne to nie widzę w tym nic bardziej niestosownego niż zachwalanie ugrupowania politycznego podczas kazania na mszy, tym samym zachowanie ME i MKO odbieram jako próba pozbawienia obywateli prawa do wolności słowa, co jest dość tragikomiczne, bo właśnie w Konstytucji w Art. 54 wolność słowa jest zdefiniowana [5].
Kontrowersyjne zachowanie ME i MKO powinno zaniepokoić wszystkich obywateli niezależnie od strony politycznej, którą popierają. Ukaranie personelu szkoły w Dobczycach za umożliwienie edukowania uczniów jest niedorzeczne. Biorąc pod uwagę całe spektrum sytuacji można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z cenzurą, a zgodzicie się ze mną, że cenzury to my już w Polsce nie potrzebujemy i nie chcemy.
Podsumowując uważam, że powszechna znajomość ustawy zasadniczej oszczędziłaby Polakom wielu sporów, dlatego jako społeczeństwo powinniśmy dążyć do stanu, w którym wiedza o konstytucji nie jest w żaden sposób ograniczana i stanowi część wykształcenia podstawowego.
Na koniec zachęcam wszystkich do zapoznania się z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej [6], jeśli jeszcze tego nie zrobiliście.
—
[1]https://tantis.pl/konstytucja-rzeczypospolitej-polskiej-p2995222
[2]https://www.tour-de-konstytucja.pl/
[3]np. https://oko.press/szkola-w-dobczycach-na-cenzurowanym-po-lekcji-o-konstytucji
[4]https://bip.brpo.gov.pl/pl/content/to-nie-popularyzacja-konstytucji-barbara-nowak-odpowiada-rpo
[5]https://bip.brpo.gov.pl/pl/kategoria-konstytucyjna/art-54-wolnosc-slowa
[6]https://www.sejm.gov.pl/prawo/konst/polski/kon1.htm
Komentarze (49)
Pozdrawiam ?
No cóż ja sobie cenię wiedzę, którą wyniosłem ze szkoły. Nie pamiętam, też żeby serwowana była dezinformacja. Może na religii i hisotrii, ale reszta wszystko do zweryfikowania i się zgadza.
Nie uważam tego za przymuszanie tylko przywilej. Nie musisz pamiętać co to dokładnie jest mitoza i mejoza. Ważne że pamiętasz, że coś takiego było i na jakim przedmiocie. Wiedza to nie tylko to co się ma w głowie ale też to gdzie czegi szukać jak się w głowie nie ma.
Pozdrawiam ?
W internecie znajdziesz zarówno prawdę jak i nie prawdę. Oczywiście, że jestem za wolnym wyborem i moim wyborem jest, abym mógł wysłać dziecko do szkoły i żeby było to finansowane z podatków.
Nie ma się co irytować, nie każe Ci się ze mną zgadzać, przedstawiam jedynie mój punkt widzenia.
Wybaczyć, ale uważam to za bardzo poważny problem.
Po napisaniu matury dostaje się oceny oraz świadectwo ukończenia szkoły, na którym również są oceny.
Na studia, czyli do szkoły wyższej dostają się ci, którzy mają stopnie lepsze.
Czyli dla tych o wyższym poziomie intelektu wynikającego z (raczej obiektywnej) oceny jego umiejętności nauki jest lepsza szkoła. Mylę się?
Precz! Precz! Precz ze szkołą!
Innymi słowy: chamstwo ma być osobno, szlachta osobno.
(Nawet osoby o silnym charakterze, które nie spytają "dlaczego mi to robicie", ani nie będą próbować wkraść się w łaski okrutnej większości, będąc dziećmi, otrzymują rany na całe życie)
Tak na marginesie konstytucja jest niejasna, tak więc jej łamanie dla jednych oznacza łamanie konstytucji dla innych nie.
Znajomość konstytucji nic nie da.
Pozdr
Zrozumiałym jest dla mnie, że władza (nie ma znaczenia, która) chce, w celu wypełnienia własnych założeń jak najdalej przesunąć granicę naszej wolności wynikającej z in stawy zasadniczej. Do okrągłego stołu nauczono społeczeństwo, że nie ma na nic wpływu, potem zmienił się ustrój (teoretycznie) wprowadzono nową konstytucję, jak się poczyta to w sumie dość niewygodną dla władzy, dość wygodną dla obywateli. No i właśnie z tego tytułu zaczęto przesuwać pewne granice poza konstytucję, kożystając również z wyuczonego przyzwyczajenie.
Jestem zdania, że jeżeli kostytucja była by uczona już na etapie szkoły podstawowej, społeczeństwo mogło by reagować dużo wcześniej na wszystkie babole władzy, było by bardziej zainteresowane i zaangarzowane w to nad czym rząd aktualnie duma a w końcu znaleźli byśmy też sposób, żeby efektywniej wpływać na wprowadzane bez przemyślenia i/lub ze szkodą dla ludu przepisy.
Nasza konstytucja nie jest doskonała, ale przychylniejsza jest obywatelowi niż władzy, jeśli chciałby z niej korzystać. Dlatego wiedzą jest tak istotna.
Ponadto jestem przekonany, że taka edukacja powinna być prowadzona właśnie przez praktyków - sędziów, prokuratorów, itd. Niezależnie od ich upodobań politycznych. Tak, żeby dzieciaki mogły właśnie zadać pytanie o rzeczywistą egzekucję i dostały do sprawdzenia odpowiedź z pierwszej ręki i ewentualnego, dalszego kwestionowania.
Konstytucja to akt prawny o najwyższej mocy, tak suchy i wyobcowany, iż istnieje jedynie w sobie.
Konstytucja może być interpretowana na wiele sposobów, zależnie od potrzeb i sytuacji, natomiast życiem rządzą interesy, częstokroć sprzeczne, rozmaitych grup społecznych, środowisk, przedsiębiorstw i tym podobnych. Sama znajomość konstytucji nie zagwarantuje silnego, prosperującego państwa, ponieważ dom budujemy nie zaczynając od komina, ale solidnych fundamentów, czyli: siebie, swojej rodziny, pracy, najbliższego otoczenia, piętro po piętrze, bo bez mocnych filarów całe państwo runie jak domek z kart.
Konstytucja to abstrakt definiujący takie pojęcia jak: kompetencja organów państwa, prawa i obowiązki obywatela i z tego powodu jest napisana językiem prawników mało zrozumiałym dla przeciętnego człowieka, wymagającym specjalisty, który mógłby treść konstytucji wyjaśnić przy pomocy zwykłych słów, co pozostawia sporo miejsca na manipulację.
Większość osób nie ma czasu ani ochoty, żeby studiować konstytucję na własny użytek, a nawet jeśli tak zrobią, co im to da? Potrzebują przywódcy, głosu, który przemówi w ich imieniu, dlatego jest jak jest i żadna ilość artykułów tego nie zmieni.
Ale może się mylę; może rzeczywiście wystarczy przeczytać konstytucję przed pójściem do łóżka i będzie git.
Kolorowych snów. ✨?
Może faktycznie kieruje mną naiwność, ale wynika ona właśnie z nieznajomości konstytucji.
Nie zamierzam się kreować na kogoś kto zna świetnie prawo czy chociażby ustawę zasadniczą.
Nie jestem prawnikiem i świetnie zdaje sobie sprawę z tego, że znajomość prawa to nie tylko surowa znajomość przepisów. Umiejętność właściwego interpretowania prawa jest nabywana przez wiele lat. Co nie zmienia faktu, że mogę nie posiadając wykształcenia prawnego podjąć próbę zrozumienia i interpretacji przepisów na własną rękę. Nie będzie to stanowiło podstawy do udzielania porad prawnych, bo i pewnie pomylę się wielokrotnie, ale to też nie zmienia faktu, że mogę to zrobić.
Mam wątpliwości więc postanowiłem sobie zadać pytanie, czy jeżeli byłbym pod kątem ustawy zasadniczej edukowany od dziecka, było by mi łatwiej odpowiedzieć sobie na pewne pytania i uniknąć niepotrzebnych sporów. Śmiem twierdzić, że jak najbardziej.
Nie proponuję też formy nauczania, ani nie wskazuję tu kto dokładnie miał by prowadzić takie zajęcia. Wyrażam jedynie swoją opinię, że jest to w sumie konieczność.
Jakim cudem zdajemy maturę i nikt nie sprawdza naszej znajomości podstawowych przepisów, które nas dotyczą?
Nie, nie wystarczy przeczytać konstytucji przed pójściem spać. Trzeba ją przeczytać i poddać pod wątpliwość wszystko co nas otacza, a następnie wystawić tezę i zweryfikowanie jej w środowisku, które ma wiedzę i kompetencję.
Prosty przykład: powiedzieć policjantowi, że jest chujem.
Od razu powstaje oskarżenie z art. 226 k.k.,
"1. Kto znieważa funkcjonariusza publicznego lub osobę do pomocy mu przybraną, podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku."
Można też powiedzieć, że obrażenie funkcjonariusza na służbie jest naruszeniem jego godności wynikającej z art. 30.
"Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych."
Moim zdaniem nie jest to naruszenie godności. Nie pozbawiamy człowieka godności mówiąc do niego, pisząc o nim, czy komunikując na łamach innych mediów słowo obelżywe. To tylko słowo, słowem nie da się obedrzeć z godności. Idąc tą drogą mógłbym przeciągnąć strunę dalej i uznać, że nazwanie mnie naiwnym jest obelżywe i obdziera mnie z godności.
Uważam, że można naruszyć czyjąś godność poprzez sankcjonowanie czynu, który w interpretacji oskarżającego jest nielegalny, a rzeczywistości legalnym jest.
Czyli w opisanej sytuacji obdarciem z godności obywatela, nazwałbym dążenie policjanta, którego nazwaliśmy chujem, do skryminalizowania legalnej czynności wynikającej z art. 54.
"1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane. Ustawa może wprowadzić obowiązek uprzedniego uzyskania koncesji na prowadzenie stacji radiowej lub telewizyjnej."
Znaczyłoby to również
Nadmienię, że nie namawiam, ani nie zachęcam nikogo do nazywania policjantów chujami.
Ludzi, którzy na takie miano zasługują znaleźć można wszędzie, a zgodnie z art. 32
"1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny."
Ponieważ konstytucja jest dokumentem nadrzędnym w mojej interpretacji art. 226 k.k. jest niekonstytucyjny.
1. Łamie prawo do wolności słowa wynikające z art. 54
2. Łamie prawo do równości wynikające z art. 32
Nierówne jest dlatego, że w przypadku art. 226 k. k. oskrażenie jest z urzędu,
a w przypadku znieważenia osobyw prywatnej ściganie odbywa się z oskrażenia prywatnego, art. 216 k. k., policjant jest takim samym obywatelem.
" 1. Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła,
podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
...
5. Ściganie odbywa się z oskrażenia prywatnego"
Co nie zmienia faktu, że urzywanie słów obelżywych nie uważam za znieważenie, a tym samym art. 216 k.k. również za niekonstytucyjny.
To jest moja krótka interpretacja wybranych przepisów k.k. w konfrontacji z zapisami konstytucji, ale zdaję sobie sprawę, że liczy się interpretacja sędziego.
Zatem tutaj mogę się zgodzić z Tobą, że mogę być naiwny w swoim rozumowaniu, ale tu jest właśnie widzę największy problem, bo sprawa powinna być oczywista, dla wszystkich.
Dokładnie to miałem na myśli: taka wiedza jest potrzebna prawnikom lub osobom, które chcą same się bronić w sądzie, lecz gdyby każdy człowiek miał studiować konstytucję, nie starczyłoby mu czasu na nic innego — od tego są specjaliści.
Na maturze miałem obliczyć pierwszą, drugą, trzecią prędkość kosmiczną. Zadanie jest wciąż aktualne, a konstytucja została w międzyczasie zmieniona. Jutro przyjdzie jakiś urzędas i znowu coś zmieni.
Dokładna znajomość konstytucji to wiedza tak szczegółowa, że trudno jej wymagać od przeciętnego ucznia. Oczywiście ogólne rozeznanie jest potrzebne i tego chyba uczą w ramach wychowania obywatelskiego lub czegoś podobnego.
Sednem mojego rozważania tak naprawdę jest to, że wiedza nawet w zakresie podstawowym jest lepsza niż brak wiedzy.
Uczą w ramach HiT (Historia i teraźniejszość).
W świecie nieustających, raptownych zmian potrzebna jest nie tyle skostniała wiedza na dany temat, co umiejętność wyszukiwania i adaptowania do wymaganych potrzeb (research and development).
Szczerze powiedziawszy nie wiem czy istnieją odpiwiednie narzędzia, jeśli ktoś, nie specjalista, chciałby się w to bawić?
Świat się zmienia, to metody również: wkrótce komputery będą ustalać przepisy i decydować, kogo wsadzić do więzienia; nastanie wtedy raj dla hakerów. ?♂️
hehehe, tak może się stać. po obejrzeniu Terminatora nikt z ludzi się nie spodziewa, że maszyny uderzą od strony prawnej ?
Ciekawość mnie pchnęła, żeby sprawdzić czy czasem Trybunał Konstytucyjny nie wypowiedział się odnośnie przypadku który opisałem.
Okazuje się, że trochę miałem racji i trochę jej nie miałem.
https://trybunal.gov.pl/postepowanie-i-orzeczenia/komunikaty-prasowe/komunikaty-po/art/7416-karalnosc-niepublicznego-zniewazenia-funkcjonariusza-publicznego
Niestety nie mogę otworzyć tej strony:
C:Users
arrator>ping trybunal.gov.pl
Pinging trybunal.gov.pl [62.111.213.58] with 32 bytes of data:
Reply from 89.171.13.218: Destination net unreachable.
Reply from 89.171.13.218: Destination net unreachable.
Reply from 89.171.13.218: Destination net unreachable.
Reply from 89.171.13.218: Destination net unreachable.
Ping statistics for 62.111.213.58:
Packets: Sent = 4, Received = 4, Lost = 0 (0% loss),
Skoro ten temat Cię interesuje może powinieneś zostać prawnikiem? Tutaj prawnicy są w czołówce zarabiających:
1. Prawnik
2. Anestezjolog
3. Górnik
4. Chemik
...
>99. Programista
Pieniądze to nie wszystko, a ja całkiem lubię swoją obecną pracę.
Chociaż jest to jakaś myśl.
Poniżej cytuję komunikat dla zainteresowanych:
"Karalność niepublicznego znieważenia funkcjonariusza publicznego.SK 70/13
Zagwarantowana w art. 54 ust. 1 konstytucji wolność wyrażania swoich poglądów nie ma charakteru absolutnego i może podlegać ograniczeniom, z zachowaniem zasady proporcjonalności – stwierdził Trybunał Konstytucyjny.
12 lutego 2015 r. o godz. 9:00 Trybunał Konstytucyjny rozpoznał skargę konstytucyjną A.W. dotyczącą karalności niepublicznego znieważenia funkcjonariusza publicznego.
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 226 § 1 ustawy z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny w zakresie, w jakim penalizuje znieważenie funkcjonariusza publicznego dokonane niepublicznie, jest zgodny z art. 54 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 konstytucji.
Trybunał Konstytucyjny postanowił ponadto umorzyć postępowanie w pozostałym zakresie.
Zakwestionowany art. 226 § 1 kodeksu karnego przewiduje karę grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku dla osoby, która znieważa funkcjonariusza publicznego lub osobę do pomocy mu przybraną, podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych.
Zdaniem skarżącego i Rzecznika Praw Obywatelskich, który przyłączył się do skargi konstytucyjnej, penalizowanie czynów polegających na niepublicznym znieważeniu funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej, stanowi nadmierną ingerencję w konstytucyjnie chronioną wolność wyrażania poglądów.
Trybunał Konstytucyjny nie podzielił tego stanowiska. Uznał, że przewidziana w kodeksie karnym kara za niepubliczną zniewagę funkcjonariusza publicznego mieści się w zakresie dopuszczalnych ograniczeń prawa do wypowiedzi (art. 54 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 konstytucji). Ze względu na istotę kontroli w trybie skargi konstytucyjnej i na stan faktyczny sprawy będącej tłem skargi konstytucyjnej, Trybunał ograniczył swoją ocenę czynu określonego w art. 226 § 1 k.k. do znieważeniu funkcjonariusza publicznego.
W opinii TK, brak jednoznacznej definicji zniewagi przemawia za przyjęciem, iż nawet wypowiedzi uznawane za znieważające mieszczą się w zakresie przedmiotowym art. 54 ust. 1 konstytucji. Przepis ten wyraża trzy wolności jednostki – wolność wyrażania swoich poglądów, wolność pozyskiwania informacji oraz wolność rozpowszechniania informacji. Skarżący uzasadnił w skardze tylko zarzut naruszenia pierwszej z nich, tj. wolności wyrażania swoich poglądów (wolność słowa).
Trybunał Konstytucyjny potwierdził, że zagwarantowana w art. 54 ust. 1 konstytucji wolność wyrażania swoich poglądów nie ma charakteru absolutnego i może podlegać ograniczeniom, z zachowaniem zasady proporcjonalności. Wartościami, które usprawiedliwiają wynikające z art. 226 § 1 k.k. ograniczenie wolności słowa są ochrona porządku publicznego (sprawne wykonywanie powierzonych funkcjonariuszowi zadań i powaga organu, który funkcjonariusz reprezentuje) oraz ochrona praw i wolności innych osób (godność funkcjonariusza lub osoby do pomocy mu przybranej).
Zdaniem Trybunału, ustawodawca, sięgając po sankcje karne, w istotny sposób ograniczył wolność wypowiedzi, jednak, dokonując oceny konstytucyjności art. 226 § 1 k.k. należy uwzględnić ratio legis tego przepisu. Zasadniczym celem art. 226 § 1 k.k. jest ochrona interesu publicznego związanego z właściwym i skutecznym działaniem organów państwa. Niezbędnymi warunkami efektywnego wykonywania powierzonej funkcji jest poczucie własnej godności i autorytet funkcjonariusza publicznego.
Zdaniem TK, kumulacja przesłanek niezbędnych do stwierdzenia, że doszło do znieważenia funkcjonariusza publicznego „podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych”, kładzie nacisk na ochronę niezakłóconego wykonywania obowiązków, a nie bezpośrednio na ochronę godności funkcjonariusza, np. znieważenie podczas pełnienia czynności służbowych może pozostawać bez związku z wykonywaną przez funkcjonariusza publicznego funkcją i dotyczyć okoliczności czysto prywatnych, które nie mają nic wspólnego z działalnością o charakterze publicznym. Wówczas nie zostaną spełnione przesłanki z art. 226 1 k.k. Trybunał Konstytucyjny uznał, że konieczność ochrony sprawnego funkcjonowania instytucji państwowej wiąże się w pierwszym rzędzie z samym wykonywaniem funkcji organu państwowego. System prawny nie może tolerować sytuacji, kiedy podejmowane przez organ państwowy działania byłyby utrudniane bądź paraliżowane przez zachowania noszące znamiona zniewagi.
Zdaniem TK, mając na uwadze cel kwestionowanego przepisu, nie można twierdzić, że tylko publiczne znieważenie funkcjonariusza publicznego uniemożliwia prawidłowe wykonywanie powierzonej funkcji. Dzieje się tak również w przypadku znieważenia dokonanego niepublicznie. Odpowiedzialność karna, jaka grozi za znieważenie funkcjonariusza publicznego uzasadniona jest nie tylko znaczeniem zagrożonych dóbr prawnych (skuteczne działanie organu, autorytet państwa, godność funkcjonariusza), ale także wzmożoną ochroną osób, które ze względu na wykonywaną funkcję, związaną z rozwiązywaniem sytuacji konfliktowych, szczególnie narażone są na ewentualną agresję. Ta wzmożona (ze względu na zagrożenie karą pozbawienia wolności i publiczny tryb ścigania) ochrona, uzasadniona jest zarówno w przypadku publicznego, jak i niepublicznego ataku na te dobra.
Trybunał podkreślił jednak, że sądy – orzekające w oparciu o art. 226 § 1 k.k. – z jednej strony, muszą uwzględniać to, że przepis ten stanowi daleko idące ograniczenie wolności wypowiedzi zagwarantowanej w art. 54 ust. 1 konstytucji. Z drugiej zaś strony, powinny także uwzględniać ratio legis art. 226 § 1 k.k., a co za tym idzie badać rzeczywiste zagrożenie dla dóbr chronionych tym przepisem. W praktyce oznacza to, że w zależności od stopnia zagrożenia dóbr chronionych w art. 226 § 1 k.k. ochrona funkcjonariuszy może być zróżnicowana. Ocena stopnia dopuszczalnej ingerencji w wolność wypowiedzi w każdym konkretnym wypadku jest domeną sądów powszechnych i Sądu Najwyższego. Prokonstytucyjna wykładnia przepisu obliguje do zbadania, czy w konkretnej sytuacji znieważenie funkcjonariusza stanowiło rzeczywiste zagrożenie dla dóbr chronionych w tym przepisie.
Ograniczenie wynikające z art. 226 § 1 k.k. polega na tym, że wypowiedź nie może przybierać formy zniewagi, paraliżującej możliwość efektywnego wykonywania funkcji publicznych w imię dobra wspólnego. Taki sposób wytyczenia przez system prawny granic wolności wypowiedzi, Trybunał uznaje za uzasadniony ze względu na porządek publiczny. Przesłanka porządku publicznego, obok innych, stanowi również podstawę ograniczenia wolności wypowiedzi na gruncie art. 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Zdaniem Trybunału, zagwarantowanie możliwości niezakłóconego działania funkcjonariusza publicznego, działającego w imieniu państwa, wymaga, ze względu na ochronę porządku publicznego oraz praw i wolności innych osób, objęcia odpowiedzialnością karną znieważenia funkcjonariusza publicznego, które nastąpiło zarówno publicznie, jak i niepublicznie, lecz podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych. Skumulowanie tych ostatnich przesłanek pozwoliło zaakcentować konieczność ochrony niezakłóconego działania funkcjonariusza publicznego.
Trybunał Konstytucyjny zauważył przy tym, że na tle art. 226 § 1 k.k. istotna jest nie tylko kwestia znamienia „publiczności”, ale także potrzeba uwzględniania innych okoliczności. Zdaniem Trybunału, w przypadku funkcjonariuszy niebędących jednocześnie politykami, w razie kolizji z wolnością wypowiedzi, należy przyznać pierwszeństwo ochronie porządku publicznego, zarówno ze względu na sprawne funkcjonowanie urzędu, jak i ze względu na ochronę godności funkcjonariusza (dotyczy to również sytuacji, w której doszło do znieważenia niepublicznego). Natomiast ważenie konstytucyjnych wartości, jakimi są wolność wypowiedzi oraz porządek publiczny – w sytuacji, gdy ochrona porządku publicznego miałaby polegać na ochronie niezakłóconego działania i godności funkcjonariusza-polityka – nakazuje dać priorytet wolności wypowiedzi. Ważniejsza jest nieskrępowana debata publiczna niż ochrona funkcjonariusza-polityka. Swobodna debata publiczna w państwie demokratycznym jest jednym z najważniejszych gwarantów wolności i swobód obywatelskich. Ochronie tej wartości służą gwarancje jednoznacznie formułowane w art. 54 konstytucji. Należy zatem wyeliminować takie stosowanie art. 226 § 1 k.k., które byłoby, dla funkcjonariusza-polityka, instrumentem do ograniczania debaty publicznej, zwłaszcza instrumentem do tłumienia krytyki.
Oceniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz stosując dyrektywy wymiaru kary organy stosujące prawo powinny mieć na względzie, że dla określenia dobra prawnego uzasadniającego obowiązywanie art. 226 § 1 k.k. należy brać pod uwagę ochronę wolności wypowiedzi. Obowiązek współstosowania konstytucji i ustaw wynika w tym zakresie wprost z art. 8 ust. 2 konstytucji. W szczególności należy brać pod uwagę status autora wypowiedzi, status podmiotu, do którego wypowiedź jest kierowana, charakter wypowiedzi i to czy była ona nakierowana wyłącznie na znieważenie urzędu lub osoby, racje leżące u podstaw wypowiedzi, w szczególności ustalenie czy wskazują one na udział wypowiadającego się w debacie publicznej. Jeżeli wypowiedź znieważająca nie była nakierowana wyłącznie na naruszenie czci osoby lub godności urzędu, wymierzane sankcje karne nie powinny eliminować możliwości uczestniczenia oskarżonego w debacie publicznej lub wywoływać w tym zakresie efektu mrożącego.
Zawsze jednak konieczne jest przede wszystkim ustalenie, czy spełnione zostały przesłanki przewidziane w art. 226 § 1 k.k. W szczególności, czy do znieważenia doszło „podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych”, czy wystąpiło zagrożenie chronionego dobra oraz jaki jest stopień szkodliwości czynu w kontekście wszystkich okoliczności zdarzenia. Szeroki zakres penalizacji przewidziany w art. 226 § 1 k.k. wymaga zatem takiego stosowania przepisu, które uwzględni w pełni jego ratio legis i okoliczności konkretnego zdarzenia oraz prokonstytucyjną wykładnię.
Rozprawie przewodniczył sędzia TK Zbigniew Cieślak, sprawozdawcą był sędzia TK Piotr Tuleja."
Ojej, to jeszcze ciekawsze niż moje ostatnie opowiadanie. ?
>>>> Pieniądze to nie wszystko
Duży błąd; kiedyś to zrozumiesz; mam nadzieję w porę. ?
Myślę, że to kwestia światopoglądowa.
Dla Ciebie, może jest to błąd.
Dla mnie błędem byłoby zrobić wszystko dla pieniędzy.
A co to za demokracja jak każdy może mieć rację.
Mimo, że zabawni to nie brał bym ich słów za wyrocznię.
Dziwi mnie, że wykracza to poza twój rozum i logikę. Wydajesz się dość bystry.
Flaga
Polska Rzeczypospolita Narodowa
Polska Rzeczypospolita Narodowa, stolica: Warszawa - administracyjna, Kraków - kulturalna i Częstochowa - duchowa, rząd: prezydent, premier i prymas - minister obrony narodowej, minister skarbu narodowego i minister dyplomacji narodowej, dziecięciu autonomicznych wojewodów: Wielkopolski, Śląska, Małopolski, Mazowsza, Staropolski, Pomorza, Warmii, Mazur, Podlasia i Roztocza, najwyższe zgromadzenie narodowe: sejm, trybunał i senat.
*
Główne założenia ustawy zasadniczej - Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Narodowej: ustrój republika (ograniczona demokracja państwowa) i demokratyczne autonomie wojewódzkie (samorząd) i etyczny wolny rynek (samoorganizacja i samoobrona i samoedukacja); województwa: mazowieckie i wielkopolskie i małopolskie i staropolskie i pomorskie i śląskie i warmińskie i mazurskie i podlaskie i roztoczańskie (Mazowsze i Wielkopolska i Małopolska i Staropolska i Pomorze i Śląsk i Warmia i Mazury i Podlasie i Roztocze - Warszawa i Poznań i Kraków i Łódź i Szczecin i Wrocław i Gdańsk i Ełk i Białystok i Lublin); drogi: autostrady (A) i drogi ekspresowe (S) i drogi przyspieszonego ruchu (P); parki: Narodowe i Krajobrazowe i Przyrodnicze; finanse: Narodowy Bank Polski (NBP) i Giełda Papierów Wartościowych (GPW) i Wytwórnia Papierów Wartościowych (WPW) i Narodowa Mennica Polska (NMP); gospodarka: Narodowa i Prywatna i Zagraniczna; koleje: Polskie Koleje Narodowe (PKN) - PKN-M (Międzynarodowe) i PKN-K (Krajowe) i PKN-R (Regionalne) i PKN-T (Towarowe); edukacja: poziom I - Gimnazjum i poziom II - Technikum i poziom III - Liceum i poziom IV - Akademia i poziom V - Politechnika i poziom VI - Uniwersytet; armia: Narodowe Wojsko Samoobronne i Narodowe Siły Powietrzne i Narodowa Marynarka Wojenna i Narodowa Armia Specjalna i Narodowe Jednostki Terytorialne - Służba Kontrwywiadu Wojskowego i Służba Wywiadu Wojskowego i Służba Rekontrwywiadu Wojskowego, dalej: autorem powyższej ustawy zasadniczej jestem ja - Łukasz Wiesław Jan Jasiński herbu Topór (pracowałem nad nią kilka lat: od roku dwutysięcznego czternastego do roku dwutysięcznego siedemnastego) - główne założenia wymieniłem bezpośrednio z bardzo wrażliwej inteligencji, słowem: pamięci - więcej informacji znajdą państwo w tajnych zasobach archiwalnych Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
I.Wielkopolska
Autonomiczne Województwo Wielkopolskie, stolica: Poznań, powiaty: zachodniowielkopolski, środkowowielkopolski i wschodniowielkopolski, gminy: miejskie, agroturystyczne i wiejskie, parki: Wielkopolski Park Narodowy, Drawieński Park Narodowy, Wartański Park Narodowy i zespoły parków Krajobrazowych i Przyrodniczych, drogi: wojewódzkie, powiatowe i gminne.
II. Śląsk
Autonomiczne Województwo Śląskie, stolica - Wrocław, powiaty: zachodniośląski, środkowośląski i wschodniośląski, gminy: miejskie, agroturystyczne i wiejskie, parki: Karkonoski Park Narodowy, Stołowy Park Narodowy i zespoły parków Krajobrazowych i Przyrodniczych, drogi: wojewódzkie, powiatowe i gminne.
III. Małopolska
Autonomiczne Województwo Małopolskie, stolica: Kraków, powiaty: zachodniomałopolski, środkowomałopolski i wschodniomałopolski, gminy: miejskie, agroturystyczne i wiejskie, parki: Jurajski Park Narodowy, Babiogórski Park Narodowy, Bieszczadzki Park Narodowy, Gorczański Park Narodowy, Magurski Park Narodowy, Ojcowski Park Narodowy, Pieniński Park Narodowy, Tatrzański Park Narodowy, Turnicki Park Narodowy i zespoły parków Krajobrazowych i Przyrodniczych, drogi: wojewódzkie, powiatowe i gminne.
IV. Mazowsze
Autonomiczne Województwo Mazowieckie, stolica: Warszawa, powiaty: zachodniomazowiecki, środkowomazowiecki i wschodniomazowiecki, gminy: miejskie, agroturystyczne i wiejskie, parki: Kampinoski Park Narodowy i zespoły parków Krajobrazowych i Przyrodniczych, drogi: wojewódzkie, powiatowe i gminne.
V. Staropolska
Autonomiczne Województwo Staropolskie, stolica: Łódź, powiaty: zachodniostaropolski, środkowostaropolski i wschodniostaropolski, gminy: miejskie, agroturystyczne i wiejskie, parki: Świętokrzyski Park Narodowy i zespoły parków Krajobrazowych i Przyrodniczych, drogi: wojewódzkie, powiatowe i gminne.
VI. Pomorze
Automatyczne Województwo Pomorskie, stolica: Szczecin, powiaty: zachodniopomorskie, środkowopomorskie i wschodniopomorskie, gminy: miejskie, agroturystyczne i wiejskie, parki: Tucholski Park Narodowy, Słowiński Park Narodowy, Woliński Park Narodowy, Szczeciński Park Narodowy, Odrański Park Narodowy, Mirachowski Park Narodowy i zespoły parków Krajobrazowych i Przyrodniczych, drogi: wojewódzkie, powiatowe i gminne.
VII. Warmia
Autonomiczne Województwo Warmińskie, stolica: Gdańsk, powiaty: zachodniowarmiński, środkowowarmiński i wschodniowarmiński, gminy: miejskie, agroturystyczne i wiejskie, parki: Warmiński Park Narodowy i zespoły parków Krajobrazowych i Przyrodniczych, drogi: wojewódzkie, powiatowe i gminne.
VIII. Mazury
Autonomiczne Województwo Mazurskie, stolica: Ełk, powiaty: zachodniomazurskie, środkowomazurskie i wschodniomazurskie, gminy: miejskie, agroturystyczne i wiejskie, parki: Mazurski Park Narodowy i zespoły parków Krajobrazowych i Przyrodniczych, drogi: wojewódzkie, powiatowe i gminne.
IX. Podlasie
Autonomiczne Województwo Podlaskie, stolica: Białystok, powiaty: zachodniopodlaski, środkowopodlaski i wschodniopodlaski, gminy: miejskie, agroturystyczne i wiejskie, parki: Białowieski Park Narodowy, Biebrzański Park Narodowy, Narwiański Park Narodowy, Wigierski Park Narodowy i zespoły parków Krajobrazowych i Przyrodniczych, drogi: wojewódzkie, powiatowe i gminne.
X. Roztocze
Autonomiczne Województwo Roztoczańske, stolica: Lublin, powiaty: zachodnioroztoczański, środkoworoztoczański i wschodnioroztoczański, gminy: miejskie, agroturystyczne i wiejskie, parki: Roztoczański Park Narodowy, Poleski Park Narodowy i zespoły parków Krajobrazowych i Przyrodniczych, drogi: wojewódzkie, powiatowe i gminne.
Narodowe Ustawy Zasadnicze
Nihil Novi, Artykuły Henrykowskie, Prawa Kardynalne, Konstytucja Trzeciego Maja, Konstytucja Księstwa Warszawskiego, Konstytucja Królestwa Polskiego, Statut Organiczny Królestwa Polskiego, Mała Konstytucja I, Konstytucja Marcowa, Konstytucja Kwietniowa, Mała Konstytucja II, Konstytucja Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, Mała Konstytucja III, Konstytucja Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej.
Łukasz Jasiński (2020)
Zdjęć nie mogę wkleić
Łukasz Jasiński
Łukasz Jasiński
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania