Poprzednie częściRozważania - Na jagody

Rozważania - Złamany kompromis aborcyjny

W pewnej rodzinie był pies – wieloletni przyjaciel rodziny. Wszystkie dzieciaki go kochały. Rozchorował się, któregoś dnia, a weterynarz zalecił uśpić zwierzę, argumentująć niepotrzebnym cierpieniem zwierzęcia. Właściciele ze łzami w oczach przystali zgodnie.

 

Dotychczas średnio 98% rok w rok aborcji było wykonywanych z powodu choroby płodu prowadzącej do śmierci przy narodzinach lub niedługo po urodzeniu.

Czy człowiek nie zasługuje na litość, jaką obdarza się zwierzęta?

Czy faktycznie godząc się na kompromis w sprawie aborcji automatycznie znaczy to, że godzić się musimy na eutanazję?

 

Dziecko, które ze względu na swoją chorobę kwalifikowało się do aborcji dziś najczęściej musi zostać wyciągnięte przez cesarskie cięcie, blokując tym samym, rodzicom możliwość ponownego starania się o dziecko na kolejne kilka lat. W przypadku aborcji jest to góra sześć miesięcy. Dodatkiem jest brak obrażeń na ciele matki.

Czy rodzice nie powinni sami decydować o tym jak kierować swoje życie?

Czy kobiety nie mają prawa dysponować własnym ciałem?

Czy zmuszenie kobiety do zrobienia czegokolwiek nie jest gwałtem?

 

Czemu decyzję o ciele kobiet podejmuje szesnastu chłopów?

 

Co zrobiliby faceci, gdyby szesnaście kobitek nakazało w Polsce obowiązkowe obrzezanie, chociażby z przyczyn czysto higienicznych, a każdego, kto się sprzeciwia straszyły drakońskimi karami?

 

***

 

Jesteśmy społecznością podzieloną i połączoną wieloma poglądami. Powyżej są pytania, na które od jakiegoś czasu nie umiem sobie odpowiedzieć, więc proszę Was o pomoc.

Pytanie do Was: czy jesteście w stanie przeprowadzić na ten temat rzeczową dyskusję bez obrzucania się gnojem?

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (125)

  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Podziwiam ten apel i prośbę. Może się uda, ja nie będę brał udziału, bo nie jestem kobietą, żeby się wypowiadać.
    Pozdrawiam ?
  • Poncki dwa lata temu
    Pozwól, że poczekam z odpowiedzią na Twój komentarz do wieczora.
  • Poncki dwa lata temu
    Wracając tutaj, nie będę czekał do wieczora. Uważam, że problem nie dotyczy tylko kobiet ale one na całym zamieszaniu cierpią najbardziej. Stały się niejako przedmiotem debaty. Kobiety w naszym życiu to, nasze matki, żony, córki, koleżanki, przyjaciółki. To dla nich jest ten dialog.
  • MartynaM dwa lata temu
    Dla mnie to kwestia sumienia... czy mam prawo zabić dziecko, które rozwija się we mnie, czy mam prawo zabić dziecko bawiące się na placu zabaw, czy mam prawo zabić dziecko, bo postąpiło niezgodnie z moją wolą, ustalonymi zasadami? Wiek nie gra roli. Zabicie dziecka w łonie matki jest tym samym czym zabicie w kazdym innym miejscu i okolicznościach.

    Zabójstwo, to zabójstwo.

    Abircja polega na tym, że tego malutkiego czlowieka rozrywa się na kawałki, żeby wyjąć z łona matki... nie ma w tym nic humanitarnego, nie ma w tym nic z człowieczeństwa.
  • Poncki dwa lata temu
    Rozumiem argumentację i mjejscowo mogę się zgodzić, ale tekst odnosił się do pewnego konkretnego przypadku, a mianowicie do dzieci, które jeżeli faktycznie są zdolne na tym etapie odczuwać ból (zdania naukowców są podzielone), to odczówa go ze względu na swój stan choroby.

    Dzieci na placu zabaw raczej nie mają otwartej czaszk

    Czy zatem usypiając zwierzę u weterynarza również jesteśmy mordercami? W świetle prawa tez jest na to paragraf.

    Zatem nie jest to taka prosta kwestia. Stąd moje wątpliwości.
  • MartynaM dwa lata temu
    Nie podoba mi się postawienie na równi ludzi ze zwierzętami, przy czym nigdy nie skrzywdziłam żadnego zwierzątka i uważam, że często są lepsi od czlowieka. Ale skoro jezeli jesteśmy przy zwierzętach... czy ich dzieci odczuwają ból, gdy dokonuje się na nich aborcji?

    Nie pamiętam nazwiska dziewczyny (a nie chce mi się szukać), która działała mocno na rzecz aborcji, chyba w Stanach. Dopiero kiedy sama chciała poddać się aborcji i dziecko uciekalo (w jej łonie) od szczypiec czy jak to się nazywa, przerwała aborcję i urodzila.

    Opis jest w necie. Głośna sprawa.
  • Enchanteuse dwa lata temu
    Mogłabyś mi podać link? Bo szukam twardych argumentów do dyskusji na przyszłość ?
  • Poncki dwa lata temu
    Hmm. To.musiało być bardzo dawno temu bo dzisiaj stosuje się powszechnie farmakologię w celu wywołania poronienia, z tego co udało mi się doczytać.
  • Poncki dwa lata temu
    A w kontekście zwierząt. Oprócz kotów i ludzi, żadne zwierzę nie zabija dla zabawy. Nie stawiam zwierząt na równi z ludźmi. Nie śmiał bym obrażać fauny.
  • MartynaM dwa lata temu
    Ench, teraz nie mam czasu szukać, ale w wolnej chwili... wiem, że to była głośna sprawa. Poszukam.
  • MartynaM dwa lata temu
    Poncki, nie pamiętam, ale kilka lat temu na pewno. Może dwa czy trzy.
    Poszukam.
  • Poncki dwa lata temu
    MartynaM
    Tylko jeszcze chcę zwrócić Ci uwagę na jeden istotny argument. W dalszym ciągu chciał bym abyśmy odnosili się do konkretnego przypadku czyli dzieci chorych - nie mogących się narodzić samodzielnie lub takich, które umrą w krótko po urodzeniu (najprawdopodobniej w cierpieniu).

    Nie o aborcji zdrowego dzieciaka w wyniku analizy SWOT w kontekście własnego życia.
  • Noico dwa lata temu
    Poncki przed trucizną dziecko nie ucieknie, tak jak skazaniec z komory gazowej. To bardziej humanitarne, prawda?
  • Poncki dwa lata temu
    Noico
    Jeśli mówisz w kontekście kary śmierci to akurat komora gazowa jest mało humanitarna.
    Na krześle elektrycznym podaje się pewne środki odłączające delikwenta od świadomości przed przyłożeniem napięcia. Czy to jest bardziej humanitarne? Nie wiem.
    Osobiście wolał bym chyba kulę w łeb.

    A dziecko nie ucieknie tak czy inaczej.
    Natomiast wracając do meritum. Chory płód nie będzie uciekał jest niesprawny.
  • Poncki dwa lata temu
    Noico
    Jeśli nawiązujesz aborcją do holokaustu to czy nie sądzisz, że trochę Cię poniosło?
  • Noico dwa lata temu
    Poncki nawiązuję świadomie, bo aborcja to współczesny holocaust. Zresztą w komorach gazowych ginęli nie tylko Żydzi. Masowo gazowano też Polaków, Rosjan, Cyganów.
  • Poncki dwa lata temu
    Noico
    Zdaję sobie sprawę, że w komorach ginęły różne nacje, ale było to ludobójstwo mające na celu eksterminację ludności z pewnych szczególnych grup.
    Czy mógłbyś mi zatem przybliżyć w jaki sposób rozumieć aborcję w kontekście holokaustu?
  • Noico dwa lata temu
    Poncki masowość i nakręcanie kobiet by nienawidziły własnych dzieci.
  • Poncki dwa lata temu
    Noico
    Masowość? Masz może jakieś dane statystyczne, które idą za Twoimi słowami?
    Np. stosunek urodzonych do przerwanych? Czy jest to tylko podejrzenie?

    Nakręcanie kobiet do nienawidzenia swoich dzieci musiałem przeoczyć ale nie twierdzę, że jest to nie możliwe. Różne rzeczy dziś można przeczytać. Natomiast czytałem, że skutek natychmiastowy w postaci masowego odmawiania kobiet do zajścia w ciążę odniosło złamanie kompromisu aborcyjnego oraz wydarzenia w pewnym szpitalu. Dziewczyny nie chcą mieć dzieci w obawie o własne życie. Co jest zdaje się całkowitą odwrotnością zamierzeń kościoła.
  • Noico dwa lata temu
    Poncki piszę z roboty, nie mam czasu, dane możesz znaleźć. Sorki.
  • Poncki dwa lata temu
    Noico
    Na spokojnie. Mamy czas. W sumie lepiej też na spokojnie przemyśleć tą kwestię.
  • MartynaM dwa lata temu
    Ench, szukałam ale nie mogę znaleźć tego artykułu, jestem pewna, że było w necie. Jeszcze będę próbowała, dam Ci znać.
  • Edek_Kabel_Ozzie dwa lata temu
    MartynaM Nie znam tego przypadku, ale w Stanach jest dziewczyna, która przeżyła swoją aborcję. Tam stosowano zastrzyk soli, wtedy dochodzi do wczesnego porodu - poronienia. Pielęgniarka wyciągnęła ją 30 tygodniową z wiadra i dzięki temu żyje. Gianna Jessen. Cieszy się życiem, mimo, że jest dotknięta porażeniem mózgowym - niewykształcone płuca w czasie opuszczenia macicy i "porodu".
  • Enchanteuse dwa lata temu
    MartynaM jasne.
  • Szpilka dwa lata temu
    Niestety, w Polsce piesek ma lepiej niż człowiek, ów musi do końca swych dni cierpieć w imię jakichś chorych doktryn kościółkowych. Jestem za eutanazją w przypadku chorób nieuleczalnych, skazujących chorych na nieustanne cierpienie.

    Odnośnie do aborcji - była, jest i będzie, zakazać jej się nie da, podobnie jak prostytucji, zaś wszystkie umoralniające gadki cwaniaków nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, dlatego żeby skutecznie zapobiegać aborcji, trzeba edukować seksualnie. Zawsze lepsze zabezpieczenie przed nieplanowaną ciążą niż aborcja.
  • Poncki dwa lata temu
    Są tacy, którzy uważają antykoncepcję za równą aborcji. Uważam, że nie można im zabierać prawa do takiego postrzegania rzeczywistości. Z drugiej strony nie uważam, że daje im to prawo do narzucania tej rzeczywistości komukolwiek.

    A odnośnie Polaka w Polsce. Mam wrażenie, że jeżeli byśmy byli bardziej kaloryczni od węgla kamiennego to władza gotowa by nas przerzucać widłami do pieców hutniczych.
  • Szpilka dwa lata temu
    Poncki

    Nom, po bożemu przez dziurkę w koszuli nocnej i co rok to prorok ???

    Kościół uznaje za moralnie niedopuszczalne takie praktyki jak: antykoncepcja, bezpośrednia sterylizacja, masturbacja, współżycie przedmałżeńskie, stosunki homoseksualne, a także sztuczne zapłodnienie. Zatem żadna pigułka, spirala a nawet zwykły kondom, ale jak znamy życie, wierzący mają w tyłach te zakazy i antykoncepcję stosują, a w razie wpadki dokonują aborcji, bo skąd te wysokie statystki z podziemia aborcyjnego?
    Strasznie mnie mierzi ta obłuda ?
  • Poncki dwa lata temu
    Szpilka
    No dobrze ale skoro to jest oczywiste dla większości społeczeństwa (ponoć 66% respondentów) uważa, że kompromis był dobry to czemu ktoś uznał, ze wie lepiej?
    Jaki jest cel w tym zakazie bo ja nie bardzo umiem wywnioskować co to komu zależy?
    Czy chodzi o to, żeby pokazać kto ma władzę?
  • Szpilka dwa lata temu
    Poncki

    Kościół to ważny podmiot polityczny, dzięki niemu PiS wygrał wybory i nic to, że Rydzyk publicznie obraził ś.p. Kaczyńską, przyrównując ją do szamba. Kościółek u władzy i nie ma zmiłuj! Jakie kompromisy? Masz żyć tak, jak Kościółek nakazuje, naturalnie sami tak nie czynią, o czym świadczą liczne afery amoralne, ostatnio przyłapano dwóch księży, gdy wychodzili w nocy z trzema laskami ?
  • krajew34 dwa lata temu
    Szpilka kościół swoje zasady opiera na małżeństwie, a celem małżeństwa są i będą dzieci, pragną też chronić je, stąd różne zakazy. Mówią także o nie poddaniu się całkowicie pragnieniom, lecz kościół to tylko ludzie. Raczej wątpię, by w dzisiejszych czasach ktoś wytknął palcami antykoncepcje, czy też leczenie bezpłodności. A jeśli rzeczywiście istniał to za pewne jest zbyt wielkim idealistą i niestety wprowadza ludzi na ścieżkę irytacji. Wiele zasad zostało stworzonych nie przez Boga, ale przez synody, czy inne zgromadzenia, moim zdaniem powinny ulec zmianie, ale pozostawić podstawę bez zmian. Dotyczy to również księży, żaden człowiek, czy to duszpasterz, czy tak zwany cywil nie powinien pozostać bez opacia w drugim człowieku, jedna podstawa nie wystarczy, by się oprzeć. Przez to dochodzi to różnych afer, człowiek musi mieć zaspokojone pewne potrzeby.
    Ubolewam również nad tym, że ci wysoko tak bardzo brną w dobra materialne, nie pasujące zupełnie do religii i próbują wszystko upolityczniać Powinni odciąć się od polityków i polityki, pozostając w kościele, jednakże trudno też nie mówić o pewnych sprawach, skoro jest się non-stop atakowanym, zarówno słusznie, jak i nie. Obie strony mają za uszami.
    Kościół rządzi i muszę go słuchać? Hm... Bóg jest kościołem, lecz kościół nie jest Bogiem, istnieje w nim, tylko zwyczajnym ludźmi, czasem mam wrażenie, że duszpasterze o tym zapominają. Dzisiejszy kościół przez wieki odchodził od Boga, pozostawiając niesmak w ustach wierzących. Tu potrzeba zmian, lecz kto poruszy skostniałych duchownych? Ubolewam nad tym.
  • Poncki dwa lata temu
    Szpilka
    Widzisz.
    Ja akurat nie mam nic przeciwko aby oni się z laskami spotykali.
    Wręcz uważam, że było by dla nich lepiej jeżeli wzięli by na siebie brzemię męża i ojca.
    Oraz (czego nie życzę tak na prawdę nikomu) doświadczyli sytuacji gdzie stają przed dylematem, którego tematem jest ów dyskusja.
    W jednej ręce trzymasz istotę, na którą czekasz, którą kochasz już jak jeszcze nie wiesz, że jest a w drugiej możliwość skrócenia jej cierpienia.
    To cholernie trudny dylemat jest. Całkowicie jest potrzebna dyskusja na ten temat.
  • krajew34 dwa lata temu
    Głupi mózg. Kościół rządzi i muszę go słuchać? Hm... Bóg jest kościołem, lecz kościół nie jest Bogiem istnieje w nim,, lecz sam kościół jest tylko zwyczajnym ludźmi, czasem mam wrażenie, że duszpasterze o tym zapominają. Dzisiejszy kościół przez wieki odchodził od Boga, pozostawiając niesmak w ustach wierzących. Tu potrzeba zmian, lecz kto poruszy skostniałych duchownych? Ubolewam nad tym.
  • Szpilka dwa lata temu
    krajew34

    Par excellence, potrzeba zmian w Kościele, ale wątpię, żeby do zmian doszło, czyli zostanie tak, jak jest, czyli dualna moralność górą ?
  • Poncki dwa lata temu
    krajew34
    Dlatego tak ważnym jest oddzielenie kościoła od władzy i odwrotnie. Państwo powinno być świeckie. Religia w szkole dobrowolna. To są czynniki, które powodują, że ludzie zmuszani są wierzyć. Zmuszani odwracają się.
  • krajew34 dwa lata temu
    Poncki trudny temat, jak zresztą wszystko w naszym świecie. Religia w szkole jest dobrowolna, została wprowadzona etyka. :) Lecz państwo też powinno być wolne od wszelakich ideologii, a wychowanie powinno zostać pozostawione rodzicom, czyli tak jak nie powinno się zmuszać niewierzących dzieci do ojcze nasz, tak samo wierzących do grzebania w umyśle ich dzieci o zmianach płci i innych podobnych.
  • krajew34 dwa lata temu
    Szpilka brakuje ludzi, którzy byliby w stanie doprowadzić do takich zmian, niestety. Potrzeba tu silnego autorytetu, by móc poprowadzić ludzi. Może dlatego, że powołanych jest tak mało, nie dziwie się perspektywy są mało obiecujące, a ludzie bardzo podejrzliwi i czuli na hipokryzje.
  • Szpilka dwa lata temu
    Poncki

    Ale nie w religii katolickiej, to jest nie do pogodzenia, ludzie odseparowani od realizmu życiowego /kler/ układają życie ludziom zanurzonym w realiźmie. No bo cóż taki ksiądz, żyjący na co dzień w zbytkach, nie znający problemów życia rodzinnego, może doradzić rodzinie szarpanej życiowymi rozterkami? No facet jest odrealniony, pewien ksiądz mi powiedział, że on życie zna ze spowiadania ludzi. Tjaaaaaaaaaa, dobre sobie ?
  • krajew34 dwa lata temu
    Szpilka rodzina jest powodem, dlaczego jest tak mało księży, nikt nie chce być pozbawiony oparcia drugiego człowieka. Gdyby rzeczywiście tworzył rodzinę, mógłby posłużyć za przykład, a tak, ludzie się tylko śmieją. Smutne, szkoda mi ich.
  • Szpilka dwa lata temu
    krajew34

    Nie ma już autorytetów, był nim poniekąd Jan Paweł II, młodzież go kochała, poniekąd, bo ponoć wiedział o pedofilii w Kościele i nic nie zrobił. Nie wiem, czy tak było, może nie mógł nic zrobić? Wiadomo, że lobby kochających inaczej jest potężne - lawendowa mafia ?
  • Poncki dwa lata temu
    Szpilka
    Hahahahahah..
    Nie no właśnie dlatego uważam, że powinni mieć rodziny. Niech to będzie nawet pod przymusem rozdzielności majątkowej, niech ten kościół się nie boi tak strasznie o swój majątek ale niech da tym ludziom żyć.
  • krajew34 dwa lata temu
    Szpilka prawdę ciężko dostrzec na ocenia kłamstwa, nie wiem, czy Jan Paweł II wiedział o pedofilli, czy są na to dowody, czy też nie. Jednak trudno odmówić mu wielkości, próbował jednoczyć, niezależnie od religii. Niestety problem pedofili skutecznie pokazuje, że przez ograniczenie, czy też też uniemożliwianie zaspokojenia potrzeb prowadzi do mutacji, chorych mutacji. Nie wiem, czemu to tuszują, zamiast to likwidować. Z drugiej strony mamy pozorny wgląd w sytuacje, więc nie wiemy, ile zatuszowano, a ile ukarano. To tak kontrowersyjny i obleśny temat, że trudno dostrzec rzeczywistość. Choć mam nadzieję, że winni zostaną ukarani, czy to tutaj, czy też po śmierci.
    Jednak ostatnio czytam dużo o tych progresywnych i u wielu z tych krzykaczy policja konfiskuje pornografie dziecięcą. I teraz pytanie, co sprawia, że ludzie tak bardzo upadają.
  • Szpilka dwa lata temu
    Poncki

    Coś Ty, katolicy nie zostaną protestantami ani prawosłanymi, przypomnij sobie wielka schizmę, kościółkowe też się biją o władzę nad owieczkami ?
  • Szpilka dwa lata temu
    krajew34

    Zawsze tacy byli - zepsuci, brudni i źli, pośród tych zepsutych zwyczajni, dobrzy, sprawiedliwi. Tacy są ludzie i nie ma co ich na siłę ulepszać, po to są normy społeczne, prawne, żeby tych złych utemperować ?
  • Poncki dwa lata temu
    Szpilka
    Owszem ale mamy trochę inne czasy i więcej ludzi dostrzega z korzyści takiej zmiany niż kiedyś.
  • Szpilka dwa lata temu
    Poncki

    Mamy, ale kościółek się zabetonował i nic ani nikt tego betonu nie skruszy ?
  • krajew34 dwa lata temu
    Szpilka no niestety, czasem myślę, wbrew moim poglądom, że kara śmierci powinna wrócić, by to Bóg osądził jak trzeba.
    Władza niestety jak zresztą pieniądz korumpuje, to silna używka, której trudno się oprzeć. Niestety zauważam, że historia się powtarza i politycy, bogacze, czy wyżsi duchowni są tacy sami pod tym względem. Religia już dawno przestała mieć znaczenie, co boli bardzo. Ale tak jak mówisz są wśród nich i w porządku ludzie, którzy pragną czynić jak najlepiej, jednak tak jak złe chwile przysłaniają te dobre, tak ci źli nakładają się na tych dobrych.
  • Poncki dwa lata temu
    Szpilka
    Kościółek się mógł zabetonować. Ale jak będzie tak postępował to w pewnym momencie jedynymi środkami utrzymania będą dotacje państwowe, a na mszy w kościele będzie ksiądz i kielich.
  • Poncki dwa lata temu
    krajew34
    Rozwiązaniem dla tych dobrych jest zrezygnować z otoczenia tych złych.
    Stworzyć relację z ludźmi opartą na czymś faktycznie dobrym. Wtedy zostaną okrzyknięci sektą :P
  • Szpilka dwa lata temu
    krajew34

    Mnie akurat nie boli, że tu gdzie jestem, religia nie ma żadnego znaczenia, czuję się nareszcie wolna - nikt mnie nie straszy ogniem piekielnym, nic mi nie nakazuje, nie nagabuje, przecież to niesamowite szczęście. Chcę żyć po swojemu - nie kradnę, nie zabijam, świń bliźniemu nie podkładam, nie obmawiam, naprawdę nie potrzeba mi żadnego kościółkowego przewodnika, żeby być człowiekiem ?
  • Szpilka dwa lata temu
    Poncki

    I dobrze, Czesi się wypięli na religię, mądry naród. Ciao ?
  • Szpilka dwa lata temu
    Ciao, mykam w real ?
  • krajew34 dwa lata temu
    Szpilka akurat ognie piekielne wedlug mnie nie mają sensu, choć nie lubię Netlfiksa to wizja piekła w Lucyferze jakoś bardziej do mnie przemawia.
    Ależ nie zamierzam być żadnym przewodnikiem, czy też nakłaniać, by do go szukać. :) Nie zamierzam się wtryniać do czyjegoś życia, jeśli ktoś nikomu nie bruździ, czy też nie szkodzi.
    Chociaż wolność to złudna sprawa, zawsze znajdziesz swoje kajdany, które nie muszą być powiązane z religia. Jednakże jeśli ktoś o niej mówi, to czasem wtrącam się do dyskusji, szczególnie gdy widzę, że traktuje się ją jak zło wcielone. Tak czy siak uszanuje twój pogląd.
  • krajew34 dwa lata temu
    Poncki moim skromnym zdaniem nie ma ludzi cąłkowicie dobrych, czy złych, istnieje nie jako równowaga w tym względzie, bez zła nie ma dobra, a bez dobra nie ma zła. Każdy ma cząstkę w sobie, czy to jesteśmy źli na sąsiada, co wypala śmieci, czy też denerwują nas nasi bliscy. Czasem mamy chęć kogoś zamordować, jednakże czynimy to w swej głowie, czy to oznacza, że jesteśmy źli?
  • krajew34 dwa lata temu
    Gdyby był to idealny świat, na pewno poparłbym całkowity zakaz, niestety żyjemy w takim świecie, gdzie kompromis jest niezbędny do życia. Czy mamy prawo kazać nosić dziecko poczęte z gwałtu? Kazać przeżywać to samo, okropne wspomnienie? Jasne dziecko nie jest niczemu winne, jednakże czy z jednego dramatu, mamy uczynić dwa? Jeśli zechce urodzić, będzie odważna, jednakże nie można potępiać za coś przeciwnego. Kwestia chorób, niedoskonałości jak urodzenia bez nóg, czy rąk... To znów siła rodziców, nie każdy jest w stanie popatrzeć na to biedactwo i kochać bezwarunkowo, strach przytłacza i negatywnie wpływa na ludzi, dodatkowo należy patrzeć na to długoterminowo, zawsze istnieje możliwość wypadku i śmierci drugiej osoby, czy sam, lub sama daliby sobie radę? To ciężki temat, z drugiej strony całkowita legalizacja już i tak zatrze w człowieku poczucie odpowiedzialności, tak odrzucanej w dzisiejszym świecie. Mógłbym nazwać współczesność widzi mi się, chce być kobiętą kilka minut, chce być mężczyzną kilka minut, a może kozą pod wieczór, chce mi się więce, ale to więcej przyjemnościj, po co dziecko, lepiej usunąć. A czemu bo tak,... bo takie mam widzi mi się. Uważam, że kompromis aborcyjny to jedyne rozwiązanie, między odpowiedzialnością, a tragędią ludzką. Pójście w jaką inną stronę, doprowadzi do gorszych skutków.
  • Poncki dwa lata temu
    Mam wrażenie, że tą sprawę już dawno temu dokładnie przemyślałeś z każdej strony. W mojej opinii jesteś jak głos rozsądku ponad podziałami. Całkowicie się zgodzę, że pójście w jakąkolwiek stronę doprowadzi do gorszych skutków. Chociaż uważam, że wrócenie kompromisu do poprzedniego stanu załagodziło by sytuację. Lecz zmusiło by władzę do przyznania się do błędu.
  • krajew34 dwa lata temu
    Poncki demokracja to trochę nie działający twór, przez to tworzą się takie potworki, jak politycy. Oni nigdy nie będą za zgodą, chcąc zdobyć poparcie muszą wprowadzać podziały.
  • Poncki dwa lata temu
    krajew34
    Każdy ustrój jest doskonały jako utopia. Każdy ustrój jest niedoskonały w rzeczywistości.
    (chociaż totalitaryzm wszystkie problemy na pewno by rozwiązał ?)
  • krajew34 dwa lata temu
    Poncki w totalitaryzmie nie było żadnych problemów, przynajmniej nie tych widocznych. ;) Jednakże szkoda, że politycy nie są weryfikowani i każdy nim może być. Powinny być jakieś kryteria, a nie byle świnia może rządzić osłami.
  • Poncki dwa lata temu
    krajew34
    To jest piękne co napisałeś. Od lat rozmawiam ze znajomymi o tym, że jak ja się staram o pracę to idę na rozmowę kwalifikacyjną, nierzadko muszę napisać egzamin.
    Politycy - cwaniaczki z polecenia (najczęściej, nie ma co generalizować) bardzo często bez wyższego wykształcenia.

    A gdyby tak zamiast wyborów, test z wiedzy ogólnej, geopolitycznej, socjologicznej, politologicznej, itd.
    I wybory 300 z grupy tylko tych, którzy zakwalifikują się do pierwszego 1000.

    To by była prawdziwa elita polityczna. Nie poszli by tylko Ci co chcą ale przede wszystkim Ci, którzy wiedzą co tam robić.
  • krajew34 dwa lata temu
    Poncki coś na kształt urzedników w starożytnych chinach. :) W dzisiejszych czasach najłatwiej jest zarobić, będąc politykiem. Można pluć na swój kraj, a mimo to dostawać za to grubą kasę.... Osobiście wywaliłbym połowę z tych darmozjadów, co to siedzą tam i tylko się kłócą, kto ma racje.
  • Marek Żak dwa lata temu
    Tego kompromisu nie wolno było ruszać, a teraz Gin wypuszczony i nawalanka gwarantowana.
  • Poncki dwa lata temu
    No właśnie. Czy to czasem nie był cel? Dalsza polaryzacja społeczeństwa?
  • krajew34 dwa lata temu
    Poncki politycy zawszę będą próbować jątrzyć, by uzyskać swój zysk, w tym względzie nie różnią się od youtuberów i innych podobnych. Kontrowersja zawsze działa na ludzi.
  • Marek Żak dwa lata temu
    Poncki Oczywiście, że tak. Dziel i rządź zawsze żywe.
  • Poncki dwa lata temu
    Marek Żak
    Jak łatwo skłócone społeczeństwo wysterować.
    Jak trudno jest nawiązać rzeczowy dialog między zwaśnionymi braćmi.
    Władza nie chce dialogu społecznego. Woli jak się gryzą i opluwają.
    Straszne to to.
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Poncki, ja początkowo uznawałem słuszność orzeczenia Trybunału, bo w konstytucji stoi jak byk "ochrona życia ludzkiego". Przekonałem nawet Kolegę, że płód, zarodek, nieważne, JEST człowiekiem. Jednak On twierdzi, że z innych zapisów konstytucji wynika, że tam chodzi o ISTOTĘ ludzką, więc taką, co czuje. Uwierzyłem Mu, bo nigdy się nie mylił w swoich analizach. Co innego, jak być powinno, co innego, jakie jest prawo. Nie lubię za bardzo tych protestów spod błyskawicy, bo to są ci sami ludzie, co krzyczeli "konstytucja", a tu nagle przestało się ZUPEŁNIE liczyć, co tam napisane...
  • Poncki dwa lata temu
    Zgodzę się, że konstytucja jest poniewierana przez wszystkich w dzisiejszych czasach. Zgodzę się, że dzięki niej jesteśmy w stanie dochodzić swoich praw. Zgodzę się, że konstytucja powinna być dla nas prawem niepodważalnym. Jednak są w życiu takie sytuacje, które nie są uregulowane prawnie. Wtedy przede wszystkim głos zabiera sąd. Sąd może uznać kogoś winnym jednak biorąc pod uwagę okoliczności zredukować wyrok.
    Moim zdaniem taką sytuacją jest aborcja w sytuacji dzieci z chorobami lub płodów uszkodzonych. Stąd wziął się kompromis, który niejako miał za zadanie wskazać pewien zaistniały wyjątek względem prawa.
    Mam rację?
  • krajew34 dwa lata temu
    Poncki dlatego uważam, że sprawiedliwość jest ślepa to niezbyt trafne pojęcie, nie wszystko da się potraktować maszynowo i do każdego przypadku należy podejść osobno i być jedynie ślepy na to, gdzie kto stoi na szczeblu w drabince.
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Poncki
    Chyba tak... Ochrona prawna życia nie musi oznaczać od razu karania...
  • Poncki dwa lata temu
    krajew34
    Jeżeli sprawiedliwość by była ślepa i mieli byśmy do czynienia z biurokratycznym automatem. To mieli byśmy spokój z obecną klasą polityczną :P
    Zgodzę się, że każdy przypadek jest inny. Każdy należy rozpatrywać z osobna. Po to są sędziowie i sądy i dlatego powinni stanowić oddzielną część władzy.
  • Poncki dwa lata temu
    Pobóg Welebor
    Otóż to a tym bardzie jeżeli mamy do czynienia z niesamowicie delikatnym zagadnieniem, które w swojej istocie skupia przynajmniej kilka zagadnień z zakresu etyki.
  • krajew34 dwa lata temu
    Pobóg Welebor ochrona życia to niejako też jego warzenie, czy ważniejsze jest życie matki, czy dziecka. Choć niektórym wystarczy sama niechęć, by pozbyć się tego ciężaru.
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    krajew34
    Zgoda, ale jest jeszcze jedna opcja. Aborcja całkowicie zakazana jako zabieg, ale prywatnie każdy może na sobie przeprowadzić... Nie podoba mi się państwo, które wtrąca się do łona kobiety... Mógłby być wilk syty i owca cała. Oczywiście pozostaje kwestja morderstwa... Nie wiem, może potrzebna by była zmiana konstytucji. Chociaż możnaby sprzedawać cukierki poronne jako bo ja wiem, przedmioty kolekcjonerskie, jak dopalacze. Przyznam, że najbardziej nienawidzę tej postawy, że płód nie jest człowiekiem i kropka i trzaskanie drzwiami.
  • Poncki dwa lata temu
    krajew34
    Prawda ale najłatwiej jest jak widać zdecydować tym, którzy problemem nie są dotknięci.
  • Poncki dwa lata temu
    Pobóg Welebor
    Zbocze się, że tu kropki postawić tak łatwo się nie da ale z drugiej strony jakoś trzeba ustalić pewne kwestie.

    Dano nam zdolność do nazywania rzeczy. Korzystajmny z niej. Tylko jak w tej kwestji? ?
  • Poncki dwa lata temu
    Pobóg Welebor
    Rozwiązanie jak najbardziej rozsądne lecz zakłada niestety rozsądek u pacjętów.
  • krajew34 dwa lata temu
    Pobóg Welebor kompromis to najlepsze rozwiązanie, aby człowiek w pełni nie zdziczał i brał odpowiedzialność. Wybór powinny mieć , wtedy gdy zagrożone jest życie, był gwałt lub dziecko ma poważne wady, z którymi rodzice lub rodzic nie dadzą sobie rady. Więc całkowity zakaz odpada, a uczynienie z tego wizytę jak u dentysty trochę uwłacza godności ludzkiej. Pierdzielenie, że płód to tylko zlepek komórek to uprzedmiotowanie, by nie było wyrzutów sumienia dla tych nieodpowiedzialnych, dla których chuć jest najważniejsza. Człowiek musi mieć narzucone pewne kajdany, by nie stał się zwykłą bestią, ktorą rządzą wyłacznie instynkty.
    Jak mężczyzna mogę tylko mówić o pewnych granicach moralnych, zostawiając pewną furkę na wybór. Nigdy nie będę na ich miejscu i nie będę wiedział, ale jako człowiek mogę się wypowiedzieć.
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Poncki : jest człowiek, a nie pies czy mucha, odmówienie człowieczeństwa nawet zygocie prowadzi do sprzeczności i absurdu jak wnioskuję. I jest istota ludzka, czyli czująca i potencjalnie rozumna. Szczerze, to zwierzęta też są istotami czującymi, i ochrona tylko ludzi to "myślozbrodnia", że użyję, bo pasuje. Ale mamy taką konstytucję jaką mamy... Ale wracając, ochrona ze względu na ból lub brak bólu? Toż kobieta też odczuwa ból w czasie porodu. Zatem ochrona czystego życia biologicznego. Uważa się, że istota ludzka zaczyna się, gdy pojawia się układ nerwowy. Ciekawe, bo to jest DOKŁADNIE pogląd teologiczny o duszy, która gdy wsiąknie, to już nie można zabić... Dzięki za ten temat, muszę przemyśleć.
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    krajew34
    Ale nie możemy decydować, czy chuć jest ważna lub mniej ważna. Zakładasz, że wiesz lepiej co jest dobre a co złe dla ludzi...
  • krajew34 dwa lata temu
    Pobóg Welebor zakładam, że alkoholizm jest zły, że uzależnienia są złe. Potrzeby seksualne są równie ważne, co sen czy jedzenie. Chodzi mi tu o pewną granice umiaru i świadomość skutków i odpowiedzialności. Jeśli ktoś chce być mówiąc symbolicznie królikiem w pewnych sprawach niech będzie, jeśli chwyci za kolejną butleke ok, jeśli chwyci za nóż, jesli usiadzie piany przed kierownicą, dzialanie i skutek ale jeśli tylko z tego powodu chce usunąć dziecko, że wpadła... To tak samo będę czuł dla chłopaka, który bedzie chciał zmusić dziewczyne. Niech ludzie robią, co chcą taka już wolna wola, ale niech w parze z tym idzie odpowiedzialność, tylko tyle.
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    krajew34
    W porządku, rozumiem.
  • Poncki dwa lata temu
    Pobóg Welebor
    Tak jak pisałem gdzieś tam wyżej zestawianie zwierząt z człowiekiem jest obrażaniem zwierząt :P

    Kwestia jeszcze jak w piosence Kazika, który ból jest ważniejszy Twój czy mój.

    Ja osobiście nigdy nie wziąłbym takiej decyzji na swoją klatę za kogoś.
    Nie jestem przekonany czy nie jest to intymna sprawa na tyle, że nikt poza rodzicami nie ma prawa decydować w tej kwestii.

    Proszę. Są pewne sprawy, o których trzeba rozmawiać. Pewne problemy, które same się nie rozwiążą.
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Poncki zgadzam się co do intymności.
  • krajew34 dwa lata temu
    Poncki decyzja i tak należy wyłącznie do obu rodziców, inni mogą sobie pomruczeć, pohukiwać, lub po prostu pogadać. Choć niektórzy twierdzą, że należy tylko do kobiety, ale w końcu to też cząstka mężczyzny. Można gadać i gadać, to temat jak rzeka, z wieloma ale i czynnikami.
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Poncki, wiesz co, rozróżnienie na człowieka, który nie podlega ochronie (potworki, zarodki) i istoty ludzkie, czujące, nie da się utrzymać. Bo kiedy pozbawimy kogoś przytomności, przestałby być istotą ludzką... W myśl konstytucji zatem uważam, że powinna być taka ochrona, o jakiej mówiłem, przez palce...
  • Poncki dwa lata temu
    Ochrona owszem, zgadzam się w kontekście żywej istoty, nie mam zamiaru tego podważać.
    Osobiście nawet pokusił bym się o stwierdzenie, że istotą żywą zaczyna być od zygoty.

    Mówimy natomiast o sytuacji nadzwyczajnej, w której mamy życiowy dylemat jako rodzic nad wykształconym już organizmem, który usłyszał od lekarza wyrok ze względu na swój stan zdrowia.
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Poncki : istotą żywą bez wątpienia. A ten dylemat, gdy obywatel jest i nie-obywatel... No chyba państwo powinno bardziej dbać o obywateli. Tylko to tłumaczy brak troski o zwierzęta... Nie są obywatelami. Gdy już nie będzie państw, będzie można zadbać o każde życie, ludzkie, zwierzęce i roślinne... Utopia ?
  • Poncki dwa lata temu
    Pobóg Welebor
    I tak samo zabrać każde...
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Poncki : tak, to wynika z braku praw. Obecna zasada, że nieznajomość prawa nie jest usprawnieniem to tyrania... Ale tu już odchodzimy, a może nie, od tematu: bo aborcja idealnie nie powinna być według mnie regulowana żadnym prawem.
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Poncki : usprawiedliwieniem, sorry
  • Aisak dwa lata temu
    https://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/7,182090,28655261,kobieta-w-salwadorze-zostala-skazana-na-50-lat-wiezienia-ma.html?disableRedirects=true

    &

    https://parenting.pl/wierza-ze-jest-reinkarnacja-bogini-dziewczynka-urodzila-sie-z-czterema-rekami-i-nogami

    &

    Temat tyle razy był wałkowany na opowi, że nie mam siły kolejny raz to przerabiać. Dodam tylko, że nie zmieniłam zdania w tej kwestii.

    Pozdrawiam.
  • Poncki dwa lata temu
    Pierwszy przykład to patologia prawna moim zdaniem.
    Zachęcam jednak do znalezienia siły lecz nie będę naciskać.
    Dyskusja to dyskusja.
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Czy nie można uznać, gdy płód jest połączony pępowiną, za wyjęty spod prawa? To jest jeden organizm... Matka dokonuje przemocy NA SOBIE, gdy decyduje się na jakieś działania... W ramach konstytucji coś takiego mogłoby być.
  • Poncki dwa lata temu
    W sumie jest to w pewien sposób logiczne, ale gremium już orzekło, że to osobny organizm. Ciężko będzie przeforsować, że jest inaczej.
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Poncki
    Rozumiem. No to zmiana konstytucji jeszcze zostaje. A spytam Cię prywatnie, co sądzisz o DUSZY, bo ludzie po podróżach psychodelicznych raczej są przerażeni aborcją...
  • Poncki dwa lata temu
    Pobóg Welebor
    Co myślę o duszy?
    Drzewa na granicy korzeni i pnia mają takie miejsce, z którego wychodzą i korzenie i pień, a które kiedyś było nasionkiem. Moim zdaniem drzewa tam właśnie mają duszę.

    W przypadku człowieka nie wiem gdzie mogło by się znajdować takie miejsce, natomiast są przesłanki, że takie coś może faktycznie istnieć. Osobiście, nie wiem.

    Znam przykłady ludzi, którzy po tripach bali się wsiąść do karetki ?
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Poncki
    Dziękuję. Nic mądrego nie powiem, bo sam nie wiem ?
  • Poncki dwa lata temu
    Pobóg Welebor
    Odnośnie zagadnień związanych z duszą mam w opracowaniu pewien tekst.
    Poznasz na pewno jak wypuszczę ale na razie nie mogę się do tego zabrać.
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Poncki : Super. Życzę dobrych wiatrów.
  • Aisak dwa lata temu
    Jeśli człowiek dostał wolną wolę od katolickiego Boga, to inni powinni tę wolę uszanować.

    Jeśli grupa starych parchów, która z łatwością sięga do dziecięcych majteczek każe rodzić potworki, to COŚ jest na rzeczy.

    Lubieżne stare parchy. Atom na was qrwy.

    Oto mój głos w dyskusji?
  • Poncki dwa lata temu
    Ton ostry, ale rozumiem wzburzenie.
    A co powiesz na argumentację o uszanowaniu życia potworka?
    Potraktuj mnie jako bezstronnego. Chcę po prostu się dowiedzieć co ludzie o tym myślą.
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Aisak: znasz mój wiersz Moloch? Tyczy się.
    Pozdrawiam ?
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Przepraszam, skomentowałaś tam przecież, tylko jako kigja ?
  • Aisak dwa lata temu
    słone paluszki i AOU to także moje nicki, jakby co?
  • Aisak dwa lata temu
    Pytanie, ile bólu czuje chore dziecko?
    Czy kogoś to obchodzi?
    Czy ktoś zastanawiał się z jakim cierpieniem musi żyć (choćby kilka godzin) noworodek?

    Nikogo to nie interesuje.
    Parchy chcą ubezwłasnowolnić kobiety i zarobić na zmarłych, chorych dzieciach.

    Prędzej czy później pisLAMIŚCI za to zapłacą.
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Aisak tak, słone też piszą rocznicowo, można było się domyślić ?
  • Poncki dwa lata temu
    Aisak
    Mnie interesuje. Dlatego rozpocząłem dyskusję.
    Watpie, żeby ktoś był w stanie kogokolwiek porozpiczać. Niestety cała ta pojęcia banda posłów żadna o to by nikomu z nich włos z głowy nie spadł.

    Smutne to.
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Poncki↔Płód(dziecko)→w moim przekonaniu, jest integralną istotą ludzką, od zaistnienia.
    Tak samo jak chomik w kieszeni, jest chomikiem, a nie częścią człowieka.
    Oczywiście dziecko, to ciało kobiety, ale to nie jest narośl wewnetrzna, jeno człowiek.
    A od kiedy nim jest?
    Ta pytanie pozostanie raczej nieroztrzygniętę jednoznacznie.
    Chociażby z uwagi na sprawę: duszy. Jedni wierzą, inni nie, jeno w naukę, która wszystkiego i tak nie wyjaśni.
    Dziecko w kwestii spornej, jest na straconej pozycji, gdyż nie może się wypowiedzieć w rzeczonym temacie.
    Tak samo jak każdy z nas, nie ma wolnej woli, przed swoim urodzeniem,
    gdyż nie może zdecydować→czy chce zaistnieć na świecie, czy nie?
    Ogólnie to temat rzeka, a każdy inną płynie...
    Takie niektóre subiektywne zdania me, na ów temat.
    Pozdrawiam?
  • Poncki dwa lata temu
    Jak to mówią mądrego to i miło posłuchać ? ale chciał bym, żebyś napisał w kontekście dzieciaków, które jeszcze w brzuchu wiadomo będzie, że nie przeżyją. Czy to wg Ciebie nic nie zmienia?
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Poncki↔Trudno mi rzec, gdyż z uwagi na to, w co wierzę, są we mnie dwie sprzeczności w powyższym temacie. Zapewne rozumiesz, co mam na myśli?
    Gdybyś zechciał z własnej woli, to zerknij na mój tekst. Trochę... inne spojrzenie.
    https://www.opowi.pl/a-a66457/
  • Poncki dwa lata temu
    Dekaos Dondi
    A z miłą chęcią zerknę :)
  • szopciuszek dwa lata temu
    Pewna mądra pani powiedziała, że po pierwsze nie da się nikogo zmusić do miłości, a po drugie nie wolno zmuszać kobiet (i mężczyzn) do bohaterstwa. Jestem za prawem do wyboru jednak, bo ideały ideałami, a życie życiem.
  • Poncki dwa lata temu
    Też jestem zdanie, że przede wszystkim nikt nie ma prawa zmuszać drugiego człowieka do czegokolwiek.

    To w zasadzie w całym tym zamieszaniu jest bardzo istotny czynnik który najczęściej jest pomijany, przysłaniany ochroną życia.
    Ale co to za życie?
  • Narrator dwa lata temu
    Zawracanie Wisły kijem.

    Polska jest krajem średniowiecznym, w którym kościół decyduje o prawie do aborcji. W Polsce Ludowej decydowało państwo i aborcja była dozwolona.

    Aborcja powinna być prawem kobiety, a nie powodem jej zniewolenia i kryminalizacji. ?
  • Edek_Kabel_Ozzie dwa lata temu
    Prawo do aborcji jest wciąż w Polsce i Stanach. Chodzi o warunki udzielenia tego prawa. Mamy w Polsce prawo do zabicia drugiej osoby po urodzeniu, ale także nie jest to prawo na "widzimisie". Problem jest z rozszerzaniem przypadków dopuszczalności zabicia drugiej osoby. Dla zwolenników aborcji prawo do zabicia powinno być niczym nieograniczone.
    Kwestią dodatkową jest uznanie drugiej osoby, za człowieka. W polskim prawie osobą (z ograniczoną zdolnością prawną - dziedziczenie) staje się już embrion. płód ( nasciturus), ale tutaj ciekawostka, dopiero gdy urodzi się żywy.
  • Poncki dwa lata temu
    Edek_Kabel_Ozzie
    Ciekawe, jest dla mnie to, że kompromis został złamany w kwestii płodów chorych. Stanowiło to w Polsce, statystycznie 98% wszystkich aborcji. Co znaczy, że było potrzebne. Wybacz, ale nie słyszałem aby ktoś przed aferą mówił o rozszerzaniu zakresu. Może przeoczyłem.
  • Poncki dwa lata temu
    Myślę, że jeżeli by wystarczająco ludzi osiadło i zaczęło machać patrolem to chociaż na chwilę zmieniła by bieg. Choć pewnie jestem marzycielem w tej kwestii.
  • Narrator dwa lata temu
    Poncki

    Wystarczy poczekać aż pokolenie pamiętające Polskę Ludową wymrze, wtedy rola kościoła spadnie i problem się rozwiąże.

    Kościół nie powinien się mieszać do polityki. Powinniśmy brać przykład z Czechów.
  • Józef Kemilk dwa lata temu
    Pogląd zależy od rozumowania życia w ciele człowieka. Jak jest dziecko, to co do zasady za ochroną życia, jak płód to aborcja. Mieszanie kościoła do dyskusji jest wygodne dla zwolenników aborcji, niewygodne są aspekty medyczne, bo kiedy jest człowiek? Płynna granica (2,3,5,7 miesiąc ciąży? ) , czy też moment zapłodnienia? Jestem przeciw aborcji, byłem za tzn. kompromisem.
    Lepszy jednak Polski dylemat niż holenderski, który dopuszcza eutanazję u dzieci.
    Pozdr
  • Poncki dwa lata temu
    Dziękuje, za wypowiedź. Widzisz, ja tak jak pisałem wcześniej gotów jestem uznać za żywą zygotę co nie zmienia faktu, ze dziecko może rozwinąć z pewnymi wadami gwarantującymi mu cierpienie. Czy wtedy należy uznać, że nasze dobre samopoczucie, że spełniliśmy nasz obowiązek ochrony życia można przedłożyć nad litość dla tego dziecka? O ten właśnie dylemat pytam. O kościele nawet nie wspomniałem w tekście.
  • Józef Kemilk dwa lata temu
    Poncki zapraszam do mojego tekstu "Herosi" w cyklu marudzenie..., tam jest m. In. o ludziach urodzonych z wadami wrodzonymi
    O kościele masz w komentarzach. Podałem przyczynę i skutek, no i mój pogląd.
    Kim byłby człowiek w idealnym świecie?
    Pozdr.
  • Poncki dwa lata temu
    Józef Kemilk z chęcią zajrzę.
  • szopciuszek dwa lata temu
    Józef Kemilk Przeczytałam. A jak zapatrujesz się na wady wrodzone, gdzie wiadomo, że dziecko umrze w męczarniach niedługo po porodzie?
  • Józef Kemilk dwa lata temu
    szopciuszek Po pierwsze nigdy nie masz 100% pewności, po drugie to decyzja osób, których to dotyczy (byłem za tzn kompromisem) po trzecie też nie wiemy, czy powołucąc człowieka do życia nie sprowadzimy na niego bólu i cierpienia (prawdopodobnie tak, bo każdy umiera i cierpi)
    Pozdr
  • szopciuszek dwa lata temu
    Józef Kemilk No ale jak dajmy na to dziecko urodzi się bez czaszki, to wiadomo na sto procent że zbyt długo nie przeżyje. Masz rację, to powinna być decyzja rodziców i nikogo innego.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania