MIŁOŚĆ? MŁODOŚĆ? NIE! ŚMIERĆ. część 6

Co mogę dodać? Minął prawie rok od tego wszystkiego… Dziś pierwszy dzień wakacji. Skończyłam drugą klasę liceum. Nadal jestem z Łukaszem. Bardzo się kochamy. Jednak co dziwnie nasze spotkania kończą się głównie na całowaniu i przytulaniu. Zaczynam się niepokoić. Wciąż pamiętam tą sytuacje. Gdy obściskiwaliśmy się, chciałam zdjąć mu koszulkę, a on okrzyczał mnie. Twierdził, że nie chcę się śpieszyć. Ale jesteśmy już rok razem. Więc może pora na jakąś nowość? O tak. Pewnie, że tak. Z tego powodu przyjdzie zaraz do mnie. Ciocia powiedziała, że może zostać na noc. Kocham ją. Jest wspaniałą opiekunką.

Ktoś dzwoni do drzwi. To na pewno on. Idę otworzyć.

- Cześć misiu. - mówię najbardziej uroczo jak tylko umiem.

- Witaj kwiatuszku. -odpowiada i całuje w usta.

- Zdajecie sobie sprawę, że ślinicie się do siebie przy każdej okazji? - ciocia i jej spostrzegawczość.

- Ciociu, takie uroki młodości.

- No cóż udanego wieczoru gołąbeczki. Ale macie film oglądać tylko. Pamiętajcie.

 

Leżymy na łóżku. Jest w sumie miło. Swobodnie. Chciałabym zrobić coś nowego… Czy ze mną coś nie tak, że pragnę jego bliskości? Powoli gubię się sama w swoich myślach.

- Nie chcę się nudzić. Pocałuj mnie. Zrób coś. - oznajmiam mu więc wprost.

- Skoro tak ładnie prosisz. - zaczyna mnie całować. Usta, policzki. W końcu szyja i dekolt. Bierze mnie bliżej. Dotykamy się niemal całymi ciałami. No i to jest ten moment, że chcę zobaczyć jego wysportowaną klatę. Łapię za w pasie za jego podkoszulek i chcę mu go zdjąć. Ale nie pozwala mi na to.

- O co ci chodzi? Jak to teraz wytłumaczysz? Tak samo jak rok temu? Że nie chcesz się śpieszyć? Wtedy stałam przed tobą w staniku, a ty nie chciałeś zdjąć durnowatej koszuli? O co ci chodzi do cholery?!

- No bo… - nagle go zatkało. Wygląda tak nieswojo… Nigdy wcześniej takiego go nie widziałam.

- Przecież ciągle ćwiczysz. Masz świetne ciało. Bardzo mi się podobasz. Nie rozumiem już nic.

- Nie wiem jak ci to powiedzieć. Bardzo mi głupio. Starałem się unikać tego tematu, ale chyba się nie da. - o co mu chodzi??

- Powiedz to prosto z mostu.

- Mam na plecach blizny po oparzeniu.

- Żartujesz? - w tym momencie to nie było już śmieszne, a ja nie jestem na niego zła. Głupio mi wręcz.

- Nie. Nie wiedziałem jak na to możesz zareagować. Moja poprzednia dziewczyna, jak je zobaczyła przestraszyła. Się. Powiedziała, że są obrzydliwe i natychmiast ze mną zerwała. - nagle wszystko stało się jasne. Okazało się, że idealny chłopak tak naprawdę ma kompleks. Ja po prostu go przytuliłam.

- Łukasz… Nie obchodzą mnie twoje blizny. Przecież ja cię kocham. Nawet jeśliby moja najbliższa przyjaciółka je miała. Nie zmieniłabym zdania na jej temat. Tamta dziewczyna zachowała się bardzo niedojrzale… Przecież… To tylko blizny. Nic takiego. No ja akurat nie mam żadnej. Ale… Nie jestem idealna. Wiesz jaki mam charakter.

- Uwielbiam go. Mam wrażenie, że nie rozumiesz. - mówi do mnie tak niepewnym głosem jakby to nie był on. Ja po prostu zdejmuje mu tą koszulkę.

- Po prostu mi je pokaż. -mówię. On to robi.

- To wszystko? - jedna na lewym ramieniu. Dość duża. Druga niżej po prawo. Dotykam je nawet. Nie są wcale tragiczne. - Nigdy nie wątp w moje uczucia. Kocham się rozumiesz. On nagle zaczyna mnie całować.

- Jesteś gotowa na swój pierwszy raz?

- Z tobą wszystko mogę robić. - odpowiadam z uśmiechem na twarzy i ze świadomością tego co powiedziałam.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • anonimowa kasia 02.07.2016
    Czego oczekujecie w dalszej części? Spokojnego zakończenia historii Renaty? A może dalszego rozwoju sytuacji i emocji? Liczę na podpowiedź.
  • Olga Undomiel 02.07.2016
    Renata traci ciocię ale okazuje się że jest w ciąży, Łukasz się jej oświadcza biorą ślub i rodzą im się bliźniaki
  • anonimowa kasia 02.07.2016
    Olga Undomiel ale kreatywność :) dobra będą kolejne części. Ale nieco bardziej zadziwiające. Dzięki
  • Margerita 02.07.2016
    Pięć
  • anonimowa kasia 02.07.2016
    Dziękuje :) Mam kolejną część. Za pewne pojawi się po zaakceptowaniu.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania