Poprzednie częściWorld's Monsters I

World's Monsters III

Z paraliżu wyrwał go kobiecy głos.

- Elie! Masz klucz do Amy? Drzwi są otwarte!

Seve odwrócił się, słysząc, że krzycząca weszła do pokoju.

- O, mamy gościa.- Uśmiechnęła się miło. Nosiła długi, brązowy płaszcz i czarne glany. Do oczu wpadała jej nierówno ścięta grzywka. Resztę brązowych włosów spięła z tyłu klamrą. Wpatrywała się w przestraszonego chłopca niebieskimi oczami.- Wiesz, że dzieciom nie wolno tu wchodzić?

- M-mam przepustkę.- Patrzył co jakiś czas na ghula, który ciągle stał przy kracie.

W tym momencie, do pomieszczenie, wszedł, jeszcze jeden chłopak, prawdopodobnie ten, którego wołała dziewczyna- Elie. Cały ubrany na czarno, z blond włosami i miodowymi oczami, mógłby wyglądać poważnie i budzić niepokój. Mógłby. Cały efekt psuł przemiły uśmiech.

- Kto to? Hirni?- Spojrzał pytająco na koleżankę.

- Już sprawdzam...- Wzięła do ręki przepustkę, którą Seve dostał od opiekuna.-...Hmm. Mały, nie wiem, co ci koledzy nagadali, ale nie staniesz się fajniejszy, przez kradnięcie czyichś przepustek, wiesz?

- Kradziona?

- Tak, według tego, co jest tu napisane, mamy przed sobą naszego tancerza.- Hirni zaśmiała się i wywlokła chłopca za kołnierz, nie dając mu czasu na tłumaczenie.

-N-nie ukradłem tego, Perf mi pożyczył!!

- Tak, tak...- Elie zamykał właśnie pokój z ghulem.

Wreszcie dowlekli ośmiolatka do pokoju, w którym znajdował się białowłosy nastolatek, czyszczący broń. Najpierw zobaczył w drzwiach przyjaciół i na jego twarzy pojawił się uśmiech, ale zmartwił się nieco, gdy dostrzegł również podopiecznego, ciągniętego za kołnierz.

- Co zrobił?- Zostawił sprzęt i podszedł do nich.

- Zabrał ci przepustkę. Nawet nie zauważyłeś, geniuszu.

- Ach, no tak! Zapomniałem dać wam znać. Znalazłem go dzisiaj, na zbiorowej akcji. Będę się nim od teraz zajmować. Co prawda papiery do adopcji, zostaną zatwierdzone dopiero, za jakiś czas, ale nie będzie już żadnych problemów, zważywszy, że jego rodzice...- Perf ugryzł się w język. Seve spuścił głowę, ale nie wyglądał na zbytnio zmartwionego.- Tak, czy siak, mieszka z nami.

- Podejmuj takie decyzje, po rozmowie z całą grupą, co?- Elie spojrzał z irytacją, na partnera.

- Jasne, dobra. Chodźmy już do pokoju. Właśnie kończyłem.- Złapał chłopca za rękę i wyszli. Jego przyjaciele, podążyli za nimi.

Kiedy weszli do pokoju, Perf, zaczął przedstawiać ośmiolatkowi kompanów. Hirni była sprzątaczem, niedawno skończyła szkolenie. Piętnastolatka świetnie radziła sobie, zarówno ze sprzątaniem, jak i z walką, z potworami. Elie był mózgiem. Siedemnastoletni chłopak, bardzo uprzejmy i niezastąpiony podczas karnawału.

Nastolatka, zalewała Seve potokiem pytań i chętnie odpowiadała na jego, aż zapytał o ghula.

- Ma na imię Amy.- Zaczął Elie.- Często, hoduje się te potwory w bazie CM, ponieważ pomagają w poszukiwaniach. Jeżeli potwory zbiorą się w dużą grupę, możemy mniej więcej ustalić gdzie są, ale w bardzo niedokładnym przybliżeniu. Sprawa, jest jeszcze trudniejsza, gdy potwory działają osobno. Do tego właśnie używa się, jak my je nazywamy, chowańców. Taki ghul, znajdzie nawet pojedynczego stwora, zaprowadzi nas prosto do niego. Kwestia, że tak naprawdę, nikt nie chce z tego korzystać.

-Dlaczego?

-Bo jak już znajdzie cel, to trzeba swojego chowańca pilnować, żeby nie uciekł, a jednocześnie walczyć. Zresztą, potem trzeba jeszcze go umyć i wiesz mi, jest to diabelnie trudne, a na przykład ten ghul, którego mamy, nigdy nie przepuści okazji, żeby wytarzać się we krwi.

- Jak to się dzieje, że ... Amy nie chce was zjeść?- Seve, wydawał się być coraz bardziej zainteresowany tą sprawą.- Przecież, to ghul.

- Są specjalnie do tego hodowane, to znaczy, znajduje się zarodnika zombie, ghula, albo w przypadku strzygi, jeszcze mały okaz. Wiedziałeś, że strzygi rozwijają się inaczej? Ale, to nie teraz. Przetrzymujemy taki zarodnik, aż się rozwinie i karmimy go mięsem zwierząt, czekamy, aż wypadnie z niego nowy zarodnik i robimy to samo. Potwory żyją kilka, kilkanaście lat, więc jest to dość długi proces, ale po paru pokoleniach, w takim systemie, ghul już nawet nie pomyśli, że mógłby zjeść ludzkie mięso. Trzeba jeszcze go wyszkolić, tak, żeby do nikogo się za bardzo nie przywiązywał i gotowe. Naszą Amy trzeba będzie pewnie szkolić od nowa, bo od dawna, nikt nie chodził z nią na karnawał.

- opowiedz coś jeszcze!- Krzykną radośnie Seve, ale zaraz zaczął ziewać.

- No tak, miałeś długi dzień. Chodź będziesz tu spał- Perf wskazał dolne posłanie łóżka piętrowego- Ja będę nad tobą, a Hirni i Elie naprzeciwko. Ok?

-OK.

Chłopiec przebrał się, w dane mu przez opiekuna ubrania i położył. Po paru minutach reszta zrobiła to samo i w przeciągu pół godziny cały pokój spał.

Około czwartej rano Seve usłyszał dźwięki, dochodzące z pokoju obok. Prawdopodobnie, jakaś grupa dostała zadanie. Chłopiec nie mógł już zasnąć, więc włożył buty, zabrał przepustkę Perfa, klucze Elie i wyszedł na korytarz. Niewiele myśląc ruszył prosto w stronę miejsca, w którym trzymali ghula. Starał się poruszać możliwie jak najciszej. Mijał znajome już obrazy, przedstawiające budowę ciała potworów, sale pełne broni i pokoje, z których dochodziło chrapanie. Wreszcie staną przed drzwiami, których szukał. Wsuną metalowy klucz w dziurkę i przekręcił go delikatnie. Usłyszał szczęknięcie.

-Halo?- Wsuną głowę do środka.- Ktoś tu jest?

Usłyszał tylko ruch Amy. Pewnym krokiem wszedł do pomieszczenia. Teraz miał czas, by mu się przyjrzeć. Ściany pokrywała stara, szara farba, a podłoga wyłożona była deskami. Pokój, choć przestronny, nie dawał dużego pola manewru. Krata zaczynała się mniej, więcej metr od wejścia i tylko tam Seve mógł się poruszać. Reszta należała do ghula.

- Śpisz?- Chłopiec usiadł na ziemi, po turecku i wbił spojrzenie w potwora. Amy obróciła się do niego przodem. Wyglądała na zmęczoną. Szare włosy miała w nieładzie, ubranie poszarpane, wory pod oczami. A może zawsze tak wyglądała? Choć nie była człowiekiem, Seve uznał, że ghul ma iście azjatycką urodę. Skośne oczy, blada cera, specyficzna proporcja twarzy.- Przyszedłem cię odwiedzić, cieszysz się?

Amy w odpowiedzi podeszła w stronę kraty i niezgrabnie usiadła na przeciw niego. Wzrok miała niezwykle zmęczony. Na pewno ją obudził.

- Wyglądasz znacznie milej niż wczoraj, wiesz? Ostatnio nieźle mnie przestraszyłaś.- Ghul warkną i pokazał kły, ale nie wyglądał, jakby miał siłę, by zaatakować.- Nie złość się. Ja bardzo cię lubię, ty też powinnaś mnie polubić. Następnym razem przyniosę ci coś do jedzenia, ok?- Seve nie zauważył, gdy jakiś mężczyzna staną w drzwiach i oparł się o framugę, słuchają jego jednostronnej dyskusji.- Wczoraj twoi koledzy nieźle się najedli. Zaatakowali mnie, wiesz? Mój głupi tata, chciał się mną bronić, ale najpierw zjedli jego. Jak się mieszka na ulicy, to widzisz, że ciągle kogoś zjadają. Miesiąc temu moją ciocię. Mówili, że ty nigdy nikogo nie zjesz. To fajnie.

- Masz ciekawe podejście do życia młody.- Czarnowłosy mężczyzna podszedł do chłopca, który poderwał się z podłogi.- To chyba smutne, kiedy ktoś umiera, prawda?

Seve wzruszył ramionami.

- Musisz być tym dzieciakiem, którego wczoraj znalazł Perf.

-Tak.

- Jestem Abel. Zajmuję się szkoleniem nowych tancerzy, mózgów , sprzątaczy i treserów. Pewnie niedługo będziemy razem pracować. Możesz tu zostać, tylko nic nie niszcz i nie zapomnij zamknąć.- Mężczyzna spojrzał w stronę Amy, która patrzyła na niego od dłuższego czasu, obojętnym spojrzeniem.- Powinieneś pogadać trochę z Perfem, jest tak samo nierozgarnięty, ale może zmieni trochę twoją opinię o śmierci.- Wyszedł z pokoju i zamkną drzwi, zostawiając Seve samego. Przez ścianę krzykną tylko na odchodne- Amy bardzo lubi drób!

Chłopiec usiadł z powrotem na ziemi i wbił wzrok w białe oczy ghula.

- Czyli trzeba znaleźć ci kurczaka.- Potwór uśmiechną się i delikatnie kiwną głową.

~Shika~

Średnia ocena: 4.6  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • wolfie 09.03.2015
    Bardzo dobry rozdział. Teraz już rozumiem zachowanie tego dzieciaka :) Nie wyłapałam żadnych błędów, więc nie pozostaje mi nic innego, jak tylko czekać na kolejną część :)
  • Katerina 09.03.2015
    Bardzo lubie twoje opowiadanie. Czyta się lekko i przyjemnie :) Napisane perfekcyjnie, bez żadnego błędu . Mocna 5 :)
  • ukaszeq 21.05.2015
    Bardzo lubię Twoją serie, jest rewelacyjna, wciąga. Lubię te nazwenistwo: różdzka, tancerze, KARNAWAŁ- świetne. A Save jest tak bardzo smutną postacią, mam nadzieję ze jego przyszłość będzie lepsza.
    Chyba najbardziej ciekawi mnie Elie, ale brak mi postaci która zawsze, ale to zawsze ma jakiś problem i ciągle marudzi. Jest trochę zbyt cukierkowo, tak wiem to dziwne bo w tle jest śmierć, krew itd, ale mam nadzieję że rozumiesz.
    Nie wiem czy mogę dawać koma pod każdym rodziałem, mogę?
    Zapraszam do mnie, ukaszeq.
  • Shika 21.05.2015
    Jej... Dzięki, jak czytam te twoje komentarze, to mi taki wielki banan na twarzy wyskakuje. Dawaj kom ile chcesz, raczej następne rozdziały nie są takie fajne, ale mam nadzieję, że choć trochę się spodobają . Lece czytać twoje :3
  • ukaszeq 21.05.2015
    Nie psuj wszystkiego! Napewno nie są takie złe, ale sam to ocenie. Więc milcz! Czytam już VI- a mam maturę!!!!!! JUTRO!!!!
    Jak nie zdam to Cię obsmaruję w komach, zobaczysz! :P
    ( oczywiście żartuję, albo i nie... Poszczuję Cię Amy! )

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania