Poprzednie częściWorld's Monsters I

World's Monsters V

Elie nie był stworzony do biegania. Obejmował stanowisko mózgu, nie po to by gnać przez korytarze. Dlatego nie uśmiechało mu się szukanie Perfa, który powinien już dawno być w pokoju. Tylko dzięki spotkaniu Abla, ułatwił sobie zadanie. Gdyby nie to, przeszukiwałby teraz cały budynek. Tancerz musiał za to zapłacić. Był jedyną osobą, która umiała wyprowadzić blondyna z równowagi i zniszczyć jego przemiły uśmiech. Pokój 123. Jeszcze trochę. „Perf zginie marnie”. Dwa razy skręcić w prawo i raz w lewo. „Będzie się wił w cierpieniach”. Dwa metry prosto i do starych drzwi. „Nie odpuszczę”. Otworzył je. Spojrzały na niego trzy pary oczu. Dopiero co obudzony ghul, rześki Seve i Perf. Dokładnie taki jak zawsze.

- Czemu nie wróciłeś? Tak trudno znaleźć JEDNO dziecko i przyprowadzić je z powrotem?

- Zagadaliśmy się.- Białowłosy i rudzielec uśmiechnęli się jednocześnie, w ten sam przepraszający sposób. Amy po chwili przyglądania się im spróbowała powtórzyć ten wyraz twarzy, ale z mizernym skutkiem. Nie miała za dobrze wyrobionej mimiki. Elie zmierzył ich uważnym wzrokiem.

- Dobra.- Wycedził przez zęby, ale w sposób, pozwalający nawet potworkowi, siedzącemu za kratami wyczuć, że wewnątrz uśmiecha się najmilej, jak tylko się da.- Chodźmy. Trzeba przygotować się do karnawału. Seve? Pomożesz nam?

Chłopiec kiwną głową zadowolony i złapał opiekuna za rękę, by ten go prowadził. Szybko wrócili do pokoju, gdzie czekała już Hirni. Wzięła czarny worek i wyszła na korytarz.

- Bierzemy rzeczy i idziemy do pokoju obok tego, w którym czyściłem broń. Tam grupy przygotowują się do wyjścia.- Powiedział szesnastoletni tancerz, widząc zabłąkane spojrzenie podopiecznego. Chwycił swoje rzeczy, po czym również wyszedł. Seve pobiegł za nimi, a Eli zajął się zamykaniem pokoju.

Cała czwórka weszła do małego pomieszczenia z kilkoma niskimi siedziskami, stolikami i oddzieloną zasłoną przebieralnią. Piętnastolatka zajęła ją pierwsza. W tym czasie chłopcy wypakowywali sprzęt na stoły. Po paru minutach Hirni wyszła z za materiału. Ubrana w granatową bluzkę z krótkim rękawkiem, czarne, elastyczne spodnie, które zamiast paska miały ciemnofioletową chustkę i wysokie buty. Związała włosy w wysoki kucyk, a grzywkę poskromiła spinką.

- Seve, podasz mi worek?- Chłopiec wykonał polecenie i zaczął przyglądać się wyciąganym z niego rzeczom. Dziewczyna zauważyła to.- Popatrz. To zakłada się na buty- przyczepiła do glanów paski nabite kilkoma rzędami pięciocentymetrowych ćwieków- żeby móc odganiać potwory, jednocześnie pozbywając się ciał martwych. Z tych kolców wycieka trucizna, więc jak któregoś kopnę, to już po nim. Na nadgarstki zakładam to samo, tylko mniejsze.- Przełożyła sobie przez ramię pasek materiału z uchwytami, w które włożone były cienkie spryskiwacze.- W tych buteleczkach, ma środek, rozpuszczający ciała potworów. Jeśli nie z psika się martwego ciała, na przykład zombi, to później jest problem z pozbyciem się go, albo gorzej. Mogą zacząć wychodzić z nich wielkie ilości zarodników. Wtedy traci się czas na zbieranie ich. Muszę zajmować się ciałami w trakcie walki, jednocześnie nie przeszkadzać tancerzowi i sama się bronić

Kiedy Perf przebierał się, Seve podszedł zobaczyć „zabawki” Elie. Chłopak ubrał się w codzienne ubrania, założył tylko na lewą rękę, kilkanaście centymetrową bransoletę.

- Po co ci to?- Mózg nie odpowiedział od razu, tylko otworzył ekran na urządzeniu i odblokował kilka klawiszy. Wyświetliła się mapa miasta z zaznaczonymi na czerwona obszarami.

- To nasze miasto. W dzień potwory nie wychodzą, tylko ukrywają się w opuszczonych budynkach lub kanałach. Jeśli zbierze się ich dużo, to możemy z dokładnością do pół kilometra, stwierdzić gdzie są. Jak jest ich mniej, to odległość się zwiększa.

- Acha… A ty nie masz żadnej broni?

- Nie. Ja tylko oceniam gdzie są potwory i który to boss.

- Boss?

- Nie wiesz? Te stwory, skupiają się wokół najsilniejszych. Wtedy czują się bezpieczniejsze. Kiedy chcesz wybić je wszystkie, nie możesz pozwolić, żeby zwiały. Jeśli zabijesz im bossa na początku, to poczują się bezsilne i dadzą nogę. Ja, jako ten który nie musi się przejmować walką, mam chwilę, na ocenienie, który to.

Elie zajął się czyszczeniem i nakładaniem zabezpieczeń na swój ekranik. W tym momencie Perf wyszedł z przebieralni. Wyglądał, jak wtedy gdy ratował Seve, z tą różnicą, że nie był cały we krwi. Czarne spodnie, czarna podkoszulka, paski na naboje na brzuchu, pokrowce na pistolety i inną broń, na nogach.

- Młody, podaj mi różdżki. Tylko ostrożnie!- Włożył je sobie to dwóch, cienkich tub przymocowanych do uda.- Ok. Gotowy? Zaraz wyruszamy.

- Tak.- Chłopiec z trudem siedział na krześle. Nie mógł doczekać się, aż zobaczy karnawał z bliska. Po kilku minutach z małego głośnika w rogu pokoju, wydobył się dźwięk podobny do pisku opon i cała grupa usłyszała: „Odział Szósty na pozycje. Samochód C1, dzielnica szesnasta.”. Perf chwycił Seve za rękę i pociągną za sobą.

Wyszli z budynku i udali się do czegoś, co przypominało garaże. W środku stały ciągi opancerzonych pojazdów. Hirni otworzyła stojący najbliżej nich, dość mały, z wielkimi, czarnymi literami na masce ”C1”. Białowłosy pomógł wejść podopiecznemu do środka i zatrzasną za nim drzwi. Elie i piętnastolatka, weszli z drugiej strony i zajęli miejsca z przodu. Samochód ruszył i z niebezpieczną szybkością pognał przed siebie. Było południe, więc większość ludzi siedziała w pracy lub szkole, ale na wszelki wypadek, grupa wybrała trasę, na której na pewno nie będzie nikogo. Przeciskali się wozem przez nieuczęszczane uliczki. Przy takiej prędkości, był to nie lada wyczyn. Wreszcie stanęli. Blondyn i brunetka wyszli z wozu ze sprzętem.

- Słuchaj Seve, będziemy blisko wozu. Nie wychodź. Możesz usiąść z przodu i patrzeć, ale pod żadnym pozorem, nie wychodź.- Chłopiec kiwną głową i przesuną się na siedzenie kierowcy.

Szesnastolatek stanął z przyjaciółmi przed samochodem.

- Gdzieś tu są. Nie za dużo, więc nie mam pewności, ale CM powiedział, że ktoś zgłosił ten budynek.- Elie rozglądał się uważnie. Wyją z kieszeni gwizdek, o nietypowym kształcie. Dmuchną. Nagle z budynku wypadły potwory. Blondyn szybko policzył je w myślach.

- Sześć ghuli, osiem zombi, pięć strzyg! Ten w zielonej szmacie, stojący obok kosza to boss! Ma być czysto!

- Tak jest!- Hirni i Perf krzyknęli jednocześnie. Rzucili się do ataku. Seve zrozumiał wreszcie, czemu nazywają to karnawałem. Nigdy wcześniej nie widział tak szalonego tańca.

Białowłosy wyciągną dwa pistolety i oddał kilka strzałów w stronę zombi. Jeden padł od razu, drugi musiał oberwać jeszcze raz. Trzy strzygi rzuciły się w jego stronę. Przeskoczył nad Hirni, która właśnie spryskiwała ciała i podbiegł do potworów. Jedną z nich powalił uderzeniem różdżką, resztę zastrzelił. W tym samym czasie dziewczyna kopnęła kolcami na kostce gula, który próbował ją zranić. Trucizna szybko sparaliżowała jego układ nerwowy i zaczęła niszczyć tkanki. Kolejny stwór do dokładnego spryskania. Perf wymienił szybko magazynki. Właśnie celował w rosłego zombi.

- Głupku to boss!!- Elie, krzykną w ostatniej chwili. Białowłosy zdążył zmienić cel, a pierwszą ofiarę, jedynie ogłuszył uderzeniem nogą. Jeszcze chwilę sprzątacz i tancerz manewrowali, omijając się zgrabnie, aż wreszcie załatwili ostatniego ghula, który przymierzał się do ucieczki, po śmierci najsilniejszego ludożercy.

Otrzepując się z kurzu i wnętrzności weszli do samochodu. Perf usiadł z tyłu, obok podopiecznego, który w międzyczasie wrócił na swoje miejsce. Patrzył w górę, ciężko dysząc. Odgarną z czoła włosy, które przykleiły się do spoconej twarzy i uśmiechną się do Seve.

- I jak?- Nadal ciężko oddychał, ale zadowolenie nie schodziło z jego twarzy. Oj lubił się popisywać.

- Perf…- Ośmiolatek patrzył na szesnastolatka błyszczącymi z podziwu oczami.- Jesteś bogiem.

Cała grupa wybuchnęła śmiechem.

~Shika~

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • wolfie 13.03.2015
    Całkiem niezły rozdział, aczkolwiek zdarzyło Ci się w niektórych wyrazach "pozjadać" końcówki. Ode mnie 4 :)
  • Honey 14.03.2015
    Czasami zdarzają ci się małe błędy.-Jak każdemu.Spodobało mi się twoje opowiadanie,dlatego nadal będę je "śledzić" .Czekam na kolejne części.;D
  • ukaszeq 21.05.2015
    Aaaaaaaaaaaa, w końcu- karnawał!
    Wiesz że mam jutro ustną maturę z polskiego? A co ja robię od jakiegoś czasu? Zgaduj! Czytam Twoją serię!
    Zapraszam do mnie, ukaszeq.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania