Wszystko ma swój czas - CZĘŚĆ I_Mail 15. Wspólne grillowanie
Wysłano: 25 października, godz. 01:00
Od: betka@weddingparty.com
Do: izabellaa@yellowpub.uk
Temat: Wspólne grillowanie
Witaj Kochana,
dziękuję Ci za Twoje wsparcie. Cieszę się, że przynajmniej Ty masz pewność co do mojego ślubu. Twierdzisz, że to tylko kwestia czasu, hm... oby :P.
Wczoraj my opiekunowie, animatorzy i tym podobni, mieliśmy grilla. Pogoda jeszcze była na tyle znośna, że dało się chwilę postać przy ogniu i usmażyć kiełbaski. Potem przenieśliśmy się do sali. Przyjechali też Marcin i Aleks. Ten pierwszy od razu usiadł obok mnie, ten drugi naprzeciwko. Ksiądz Arek ucieszył się, że przyszli praktycznie wszyscy.
- Kochani, czeka nas trochę pracy w nowym roku szkolnym. – rzekł. - Powstała nowa grupa dla dzieciaków, które chcą rozwijać talent plastyczny. Miał prowadzić ją Aleksander, ale z racji wyjazdu przejmie ją jego kolega – Sylwester. Aleksowi życzymy powodzenia i sukcesów w podbijaniu zagranicznych rynków. Będziemy pamiętać w modlitwie.
Ksiądz uśmiechnął się, a Aleks skinął głową na znak podziękowania.
- Mamy też zmiany w grupie uczącej się języka angielskiego, w postaci lektora – kontynuował duszpasterz. – Marcin, witamy raz jeszcze w naszym gronie. Miło, że do nas dołączyłeś.
Teraz z kolei głową skinął Marcin.
- Cała przyjemność po mojej stronie – powiedział.
- Naszymi grupami muzycznymi, pod nieobecność Aleksa, zajmie się Magda – oznajmił ksiądz. Uśmiechnął się do naszej koleżanki, absolwentki szkoły muzycznej a obecnie studentki wydziału wokalnego. – Reszta zostaje w zasadzie niezmieniona.
Marcin poruszył się, po czym uniósł dłoń do góry.
- Chciałbym coś zaproponować – powiedział. – Otóż chciałbym w miarę możliwości otworzyć grupę języka angielskiego dla studentów i dorosłych. Może nawet dwie. Jedną dla osób, które nigdy nie miały do czynienia z tym językiem albo miały w takim stopniu, że nic już nie pamiętają. Drugą dla osób, które znają język ale chcą poszerzać swoją wiedzę. Co o tym sądzicie? – spytał.
- Pomysł bardzo dobry - stwierdził ksiądz. – Sam chętnie bym dołączył.
- My też – rzucił ktoś z zebranych. – Kwestia terminów.
Później napiszę Ci, co było dalej. Zaczęły mi się oczy kleić.
Dobranoc :)
Uściski dla mojego szwagra.
Beti
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania