Poprzednie częściDrugi - prolog

Drugi (8)

Jestem skończony, pomyślał Aleksander. Postanowił nie poddawać się i cały czas próbował przekonać Lilkę do tego, by z nim porozmawiała.

„Proszę, poświęć dla mnie chociaż pięć minut.”, prosił ją, przekazując jej te słowa telepatycznie.

W końcu, zgodziła się. Mogło się wydawać, że była zbyt umęczona jego licznymi błaganiami i przyzwoliła na tą rozmowę, tylko po to, by w końcu mieć święty spokój.

Ale teraz to nie było ważne.

Był rad, że w końcu będzie mógł wyznać jej prawdę. Nie chciał przed nią niczego ukrywać i jednocześnie liczył na to, że Lilka mu pomoże.

Kolejne minuty odliczały ubiegający czas. Aleksander denerwował się. Nie wiedział, kiedy Drugi ponownie uderzy. Nie miał żadnej gwarancji, że uda mu się go przezwyciężyć, tak jak zrobił to wczoraj.

Dlatego musiał się spieszyć.

 

***

Lilka zastanawiała się, czemu właściwie zgodziła się na rozmowę z Aleksandrem. Może dlatego, że zadziwiła ją jego szczerość i wrażenie, iż naprawdę zależy mu na tym, by poświęciła dla niego choćby chwilę.

Wiedziała, że Dominika nie będzie pochwalała tej decyzji, ale szósty zmysł podpowiadał jej, że Aleksandrowi nie chodzi o byle jaką błahostkę, tylko o naprawdę ważną rzecz.

Po lekcjach, zgodnie z umową, czekał na nią przed budynkiem szkoły. Podeszła do niego, a on zrobił kilka kroków w tył; miał zaczerwienioną twarz, po czole spływały mu kropelki potu, oddychał ciężko.

- Proszę, nie podchodź do mnie – poprosił, opierając się ciężko o pień drzewa. - Sprawiasz mi ból.

Lilka spojrzała na niego tak, jakby urwał się z choinki.

- O czym ty mówisz? - zapytała, robiąc krok w jego stronę, na co on zareagował cofnięciem się, by zachować taką samą odległość, jak wcześniej - Przecież nie używam mocy przeciwko tobie.

- Nie o to chodzi – wysapał, zginając się w pół. - Masz na sobie talizman chroniący przed złymi mocami.

Dziewczyna zaczynała się zastanawiać, czy na pewno podjęła dobrą decyzję. Miała coraz większe wątpliwości. Może Aleksander po prostu chciał zostać z nią sam na sam po to, by móc dokończyć to, co zaczął wczoraj?

Kiedy o tym pomyślała, pożałowała, że nie pozwoliła by Agnieszka i Dominika na nią poczekały.

Aleksander wyprostował się powoli. Na jego twarzy pojawił się grymas bólu. Jego oczy bacznie lustrowały ją całą, aż w końcu zatrzymały się na kolczykach.

- Zdejmij te kolczyki – poprosił. Kiedy nie zareagowała, powiedział: - Ten cholerny talizman powoduje mi ból, którego nie mogę znieść.

Lilka pokręciła głową, nie mogąc powstrzymać kpiącego uśmiechu.

- To zwykłe kolczyki – przekonywała go, ale on nie chciał odpuścić.

Zrobiła więc to, o co poprosił. Kiedy kolczyki spoczywały w jej dłoni, nagle coś ją uderzyło. Przecież dostała je w prezencie od Patryka. Rozdziawiła usta, kiedy dotarła do niej ta prawda i zadała sobie pytanie: co wspólnego miał jej przyjaciel z ochronnymi talizmanami?

Następne częściDrugi (9) Drugi (10) Drugi (11)

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • KarolaKorman 06.02.2015
    A tu ciągle coś mnie zaskoczy i to pozytywnie. Zostawiam 5 :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania