Poprzednie częściPamiętnik - prolog

Pamiętnik (2)

Ewa wpadła do kuchni jak burza, a po chwili rozczarowana, stwierdziła, że mamy tutaj nie ma. Zrezygnowana, przeszła do salonu i usiadła na kanapie. Otworzyła notes i znowu zaczęła czytać:

 

„3 września 1939

Stało się to, czego tak bardzo się obawiałam. Wybuchła wojna. Michał dostał wezwanie do wojska. Nawet nie było czasu, by się z nim pożegnać. Razem z dzieci patrzyłam, jak odchodzi z innymi żołnierzami. Franek płakał tak bardzo, że serce mi się krajało. Helenka nie odezwała się nawet słowem, ale widziałam po wyrazie jej twarzy, jak bardzo jest nieszczęśliwa.

Po tym wszystkim wróciliśmy do domu. Czuję ogromną pustkę w sercu, ale muszę być silna dla ciebie. Teraz muszę być dla nich i matką i ojcem.”

 

Ledwie Ewa skończyła czytać, do salonu z telefonem w ręku weszła jej starsza siostra, Agata. Dziewczynka poderwała się z kanapy i podbiegła do siostry.

- Zobacz, co tutaj mam! - krzyknęła mała.

Agata była tak zajęta pisaniem wiadomości, że nawet nie spojrzała na Ewę.

- Nie mam teraz czasu – powiedziała, chowając telefon do kieszeni. - Znajdź sobie kogoś innego do zabawy.

Ewa naburmuszyła się i tupnęła nóżką. Jej twarzyczka zrobiła się purpurowa. Dziewczynka bardzo nie lubiła, kiedy ktoś ją ignorował. Jak każde dziecko, potrzebowała uwagi.

- Powiem mamie, że nie chcesz się ze mną bawić! - wrzasnęła Ewa.

Agata skwitowała jej słowa pogardliwym prychnięciem i wyszła z salonu.

 

***

= Jaką książeczkę mam ci dzisiaj poczytać? - spytał Paweł, patrząc z czułością na córeczkę.

Ewa uśmiechnęła się i wskazała na notes leżący na stoliku nocnym. Paweł, nie kryjąc zdziwienia, sięgnął po notatnik. Przewertował kilka stron. Jego oczy były szeroko otwarte.

- Skąd go masz? Gdzie go znalazłaś? - spytał córkę.

- Na strychu – odparła Ewa zgodnie z prawdą. Była bardzo zadowolona z siebie. Wreszcie ktoś docenił jej talent do znajdywania skarbów. - Był w takiej dużej skrzyni. Zacznij czytać od dziesiątego września.

Nie mogąc wyjść z podziwu, Paweł zaczął czytać na głos:

 

„10 września

Pamiętam, jak kiedyś robiłam Michałowi wyrzuty, gdy dowiedziałam się, że mamy zamieszkać w wiosce oddalonej o ponad sto kilometrów od większego miasta. Patrząc na to teraz, to była dobra decyzja. Jestem pewna, że Niemcy szybko do nas nie dotrą.

Jest mi nieco lżej na duszy, choć fizycznie jestem wyczerpana. Zauważyłam zmianę w zachowaniu dzieci. Odkąd Michał jest na froncie, są ospałe i leniwe, nie chcą się bawić. Choć staram się ze wszystkich sił, to i tak wiem, że nie zastąpię im ojca.

Modlę się o powrót Michała każdego wieczora. Marzę go znów zobaczyć w naszym domu. Marzę o tym, ale wiem, że to szybko nie nastąpi.”

 

Nim Paweł skończył czytać, Ewa już spała. Nachylił się nad córką i pocałował ją w czoło. Zgasił światło i cicho zamknął za sobą drzwi jej pokoju. Notatnik zabrał ze sobą. Koniecznie chciał go pokazać żonie.

Odnalazł Annę w salonie. Była okryta kocem i czytała książkę. Widząc go wchodzącego do salonu, podniosła głowę.

- Co tam masz? - spytała, lekko się przeciągając.

- Nie wierzysz, co Ewcia znalazła na strychu – wskazał na notes. - Jeżeli dobrze myślę, to nasza córeczka wyszperała pamiętnik twojej babci.

Na dowód tego zacytował jej kilka zdań z pierwszej strony.

Anna zasłoniła usta dłonią. Jej oczy wypełniły się łzami wzruszenia.

- Koniecznie musimy powiedzieć o tym tacie. Dzięki pamiętnikowi będzie mógł lepiej poznać swoją mamę. Znał ją tak krótko, zmarła, kiedy miał pięć lat – po tych słowa przytuliła się do męża.

Paweł pogłaskał Annę po głowie.

- Mamy szczęście, że nie urodziliśmy się w tamtych czasach. Wojna to straszna rzecz.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • NataliaO 07.12.2014
    ja to z przyjemnością czytam ; 4
  • wolfie 07.12.2014
    Zjadłam coś - w drugim fragmencie pamiętnika powinno być 10 września 1939 :)
  • Amy 15.12.2014
    Znalazłam jedną literówkę, a raczej zamienioną formę wyrazu i w pewnym miejscu moim zdaniem powinnaś przedłużyć trochę zdanie, ale to są drobne szczegóły, nad którymi nie będę się rozwodzić, bo opowiadanie jest super! Naprawdę, dawno żaden tekst na tej stronie tak bardzo mnie nie zainteresował!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania