Poprzednie częściPamiętnik - prolog

Pamiętnik - rozdział ostatni

- Nie wierzę, że się na to zgodziłam – wymamrotała Anna, patrząc na siedzącą obok Ewę.

Wiktor spojrzał na nią w lusterku.

- Przecież rozmawialiśmy o tym – odezwał się. - Twój mąż również był za tym, by Ewka poznała mojego ojca.

Kobieta wciąż nie była przekonana do tego pomysłu.

- Kochanie, nie martw się. Jeśli coś będzie nie tak, zabierzemy ją stamtąd – rzekł Franciszek, odwracając w jej stronę głowę z przedniego siedzenia. - Nie pozwolę, by mojej wnuczce stała się krzywda – zapewnił ją.

Dziewczynka uśmiechnęła się szeroko.

- Nie martw się mamo, wszystko będzie dobrze – powiedziała, kładąc swoją rączkę na dłoni mamy.

Anna tak bardzo chciała w to uwierzyć. Stefan wzbudzał w niej jednak niezbyt miłe uczucia i będąc na miejscu Wiktora, chyba już nie miałaby siły na to, by ponownie podjąć próbę pogodzenia się.

Jednocześnie kobieta czuła się, jakby wszyscy byli przeciwko niej. Cała jej rodzina, stwierdziła, że Stefan z pewnością nie będzie miał złego wpływu na Ewę, wręcz przeciwnie: właśnie ta mała dziewczyna miała sprawić, że staruszek skruszeje.

Im dalej byli od domu Franciszka, tym Anna bardziej się denerwowała. Czuła, że nadchodzi nieuniknione.

- Przeczytaj nam, skarbie, kolejny rozdział pamiętnika – powiedziała, zwracając się do Ewy.

Chwilę poszukała w swojej torbie, aż odnalazła notes Honoraty i podała go córce.

 

„Najdroższa Helenko, Kochany Franciszku!

Opuszczam Was nie bez żalu. Musicie wiedzieć, że jesteście największym szczęściem, jakie spotkało mnie w życiu. Każdego dnia dziękowałam Bogu za to, że mi Was podarował.

Nie płaczcie za mną. Wierzcie mi, udaję się do lepszego miejsca, gdzie nie ma już bólu, ani cierpienia. Ja i tata będziemy patrzeć na Was z góry i czuwać nad Wami. Pamiętajcie o tym, że moja miłość do Was przetrwa wszystko, nawet śmierć.

Wasza mama,

Honorata.”

 

Anna otarła łzy płynące po policzkach. To, co przed chwilą przeczytała jej córka, poruszyło ją do głębi. Nie potrafiła sobie wyobrazić sobie tego, co czuła w tamtym momencie. To musiało być straszne uczucie, żegnać się na zawsze ze swoimi dziećmi.

 

***

- Witaj, tato – przywitał się Wiktor.

Staruszek nie spojrzał na niego.

Anna położyła dłonie na ramionach Ewy, jakby chciała ją obronić przed Stefanem.

- Cześć, wujku – odezwała się dziewczynka i zrobiła niepewnie krok w przód, uwalniając się spod dotyku matki.

Starszy mężczyzna omiótł ją beznamiętnym spojrzeniem, ale nic nie powiedział.

- Wiem, dlaczego się nie odzywasz – kontynuowała Ewcia. - Mnie również mama nie pozwala na to, bym rozmawiała z nieznajomymi – Anna zauważyła, że po tych słowach usta Stefana wykrzywiły się w okropnym grymasie.

- Moja matka o mnie zapomniała – wycedził staruszek głosem ociekającym jadem.

- Wcale nie – zaprzeczyła rezolutnie Ewa i podeszła bliżej Stefana.

Anna zaczęła drżeć na całym ciele. Bała się, że starszy mężczyzna podniesie rękę i uderzy jej córkę.

Nic takiego jednak się nie stało. Stefan wpatrywał się w dziewczynkę świdrującym wzrokiem, podczas gdy ona otwierała notes Honoraty na właściwej stronie.

- Posłuchaj, wujku – powiedziała i zaczęła czytać:

„Ukochany Stefanie, mój pierworodny synu!

Żałuję, że nie potrafię cofnąć czasu. Chciałabym cię poznać, przekonać się, kogo przypominasz bardziej: mnie, czy swojego ojca.

Mam nadzieję, że kiedyś wybaczysz mi to, co Ci zrobiłam. Musisz zrozumieć, że nie byłeś niczemu winien, to ja nie byłam gotowa, by stać się matką. Dzisiaj, kiedy nadchodzi kres mojej ziemskiej wędrówki, chcę Ci powiedzieć, że zawsze o Tobie pamiętałam. Moje serce zawsze było przy Tobie.

Proszę Cię, nigdy nie zapomnij o mnie.”

 

Kiedy Ewa skończyła, w pokoju zapanowała niezmącona niczym cisza. W końcu przerwał ją głośny płacz Stefana.

Wiktor podszedł do ojca i wziął jego rękę w swoje dłonie.

 

************************

Dziękuję Wszystkim, którzy śledzili i czytali „Pamiętnik”. Ogromnie cieszy mnie to, że polubiliście moje opowiadanie. Wasze komentarze i oceny były dla mnie świetną motywacją :) Już niedługo zamierzam napisać kolejną opowieść, której akcja również będzie toczyła się podczas II wojny światowej. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam :) ,

Wolfie.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • NataliaO 19.02.2015
    Bardzo "skromne", ładne, nienaganne opowiadanie. Sentymentalne, smutne ale z taką zachowana godnością pomiędzy tym co jest a było. Części pamiętnika przedstawione w sposób naturalny. Ostatni część była takim pogodzeniem się z tym wszystkim. Bardzo przyjemne zakończenie. Całość opowiadania świetne. 5:)
  • Prue 19.02.2015
    Opowiadanie od początku było interesujące. Ciekawy, subtelny styl i piękne połączenie teraźniejszości z przeszłością zawartą w pamiętniku. Bardzo ciekawe, złożone postacie. Emocje, ładnie przeplatały się w całości tekstu. Małe niedociągnięcia się pojawiły. Cała historia Pamiętnika bardzo naturalna. Świetny pomysł i wykonanie. Szkoda, że to co dobre się kończy. Dam 5
  • KarolaKorman 19.02.2015
    No ja oczywiście się poryczałam :). Zostawiam wielką 5 za dzisiejszą część, pomysł i całość opowiadania :D.
  • wolfie 19.02.2015
    Karola, uwierz mi, że miałam problemy z napisaniem tej części, szczególnie chodzi mi o te dwa pożegnalne listy Honoraty :)
  • Amy 20.02.2015
    Było to jedno z najlepszych opowiadań, jakie czytałam na tej stronie. Dobrze napisane pod względem stylistycznym, innych większych błędów nie zauważyłam, lecz najważniejsze były postacie. Doskonale ukazywałaś ich uczucia i zachowanie. Świetne wpisy w pamiętniku Honoraty. Czytając go, miałam wrażenie, że rzeczywiście pochodzi z czasów II wojny. Doskonałe! :)
  • wolfie 20.02.2015
    Dziękuję Wam :)
  • Ice 25.02.2015
    Bardzo lubię to opowiadanie, szkoda, że już je zakończyłaś. Koniec nie był rozczarowujący. Świetnie przedstawiłaś pstacie, tak jak to już napisała Amy. Idealnie oddałaś klimat tamtej epoki, czym byłam zachwycona :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania