rozdział 1 Być blisko nieba

Rozdział : 1

Przyroda

Alisa przyszła dzisiaj po mnie do szkoły. Powiedziała, że muszę szybko wracać do domu. Jakbyście nie wiedzieli to moja szkoła jest bardzo mała, zaledwie dziesięciu jest nas, w mojej klasie. Niektórzy myślą, że to budynek mieszkalny. Szkoła Alisy jest za to wielka.

Chodzi tam kilkaset uczniów, czy studentów i oni nie mają szkoły codziennie. Mają jakieś ważne egzaminy i muszą się dużo uczyć, jednakże Alisa jest tak miła, że ma dla mnie zawsze czas. Nawet kiedy ma bardzo ważne testy. Jej szkoła ma salę gimnastyczną, na której dodatkowo ćwiczą i bibliotekę pełną nowych książek o zapachach niczym z raju i tyle sal. Jak byłem kiedyś wraz z nią to się wystraszyłem. Każda z pań była bardzo miła i oni mieli naprawdę trudne zadania. Nie to co ja takie proste zadania, jak tabliczka mnożenia lub ułamki. W dodatku my mamy tylko parę klas i ćwiczymy na boisku. Jednakże wracając do Alisy to spytałem się jej :

-Aliso , czemu muszę wracać?

-Może ci się stać krzywda Anthony.

- Chyba przesadzasz…

-Pewnie tak, ale boje się o ciebie …

-Aliso kochana. Kiedy wrócą rodzice?

-Rodzice niedługo tu będą, obiecuję ci to Anthony. Ale teraz już chodź … - po czym wziąłem plecak na ramiona i nie miałem nic do powiedzenia. Trochę smutny poszedłem z Alisą, ale szliśmy tą nudną, kamienną ścieżką. Jednakże to nie miało dla mnie większego znaczenia, ponieważ spacer to najwspanialsza rzecz pod słońcem. Kiedy byliśmy już w naszej miejscowości i moim domu to Alisa zaprowadziła mnie do pokoju. Był on mały, o niebieskich ścianach i szafce w rogu, a na końcu tego pokoju było łóżko. Alisa wyjęła srebrny, niewielki garnek i ugotowała makaron. Siostry jeszcze nie było, ponieważ miała tego dnia długo lekcje. Ona zazwyczaj ma bardzo długo lekcję i muszę czekać na nią dwie godziny lub godzinę. Makaron bardzo mi smakował i w końcu nadszedł taki moment, kiedy mogłem zjeść z moją koleżanką. Następnie już umyliśmy talerze i wypiliśmy szklankę wody to zrobiłem smutną minę. Alisa oczywiście zapytała :

-Co jest Anthony? Czyżby coś się stało?

-Nie, a może i tak.

-Mów póki tutaj jestem.

-Gdzie są rodzice?

-Są u twojej babci.

-Jakiej babci? Co oni tam robią?

-Babci Kasandry i Anthony pomagają jej.

-W czym ?

-Babcia jest chora, a na świecie jest dużo złych ludzi i oni ze sobą walczą.

-Jak walczą? Co babci dolega?

-Ja Anthony tego powiedzieć nie umiem … Wiesz nie zamartwiaj się. Ja muszę już iść, ale Libia niedługo tutaj przyjdzie.

-No dobrze Aliso. Pa, pa! - po czym ona mnie ucałowała i zamknęła drzwi, aby nikt nie wchodził. Ja siedziałem sam i nudziłem się. Czasem po prostu siedziałem w pokoju, a potem mówiłem sam do siebie. Trwało to niezmiernie długo czasu, ale nareszcie przyszła Libia. Wróciła ze zmęczoną miną. Zjadła makaron, który ugotowała Alisa i ona mnie zaprowadziła do Neli, a sama pozostała w domu ucząc się do kolejnej klasówki. Nela mieszkała w tym trzecim budynku. W pierwszym my, czyli ja i Libia, w drugim Alisa i jej rodzice, a w trzecim Nela. Nela ma dziesięć lat, aczkolwiek jest ode mnie wyższa. Dlatego mówią na nią żyrafa. Jest to dziewczyna o czarnych, krótkich włosach i niezmiernie odważnym charakterze. Jest trochę grubsza ode mnie, to zawsze, ja zawsze byłem bardzo szczupły. Libia zapukała i otworzyła drzwi jej ciocia. Ona również nie mieszkała z rodzicami. Dorosłość jest strasznie skomplikowana. Jej ciocia mnie znała i sam mówiłem na nią, jakby była moją rodziną. Nazywała się Idelia. Bardzo rzadkie imię. Ona natomiast była tak wysoka, że chyba żyrafy są mniejsze od niej. Tak bynajmniej sobie to wyobrażałem, bo nigdy żyrafy nie widziałem. Nela potwierdzała, a kiedy powiedzieliśmy to cioci to ona się śmiała i chciała nam najwyraźniej pokazać żyrafę, ale nie było jej w Polsce. Nie odchodząc od tematu to ciocia Idelia od razu zawołała Nelę, która wzięła zapas ciasteczek do kieszeni i wyszła na dwór:

-Hej Anthony!

-Hej! Lubisz zimę?

-Ja, no nie wiem. A co można robić w zimę ?

-No, jak to jechać na sankach, robić bałwany…Nela !

-A jak to jest zima to tak lubię. A czemu pytasz Anthony?Do zimy daleko !

-Nela tobie się kalendarze pogubiły, już jest zima !

-Naprawdę?

-Tak, a wiesz co to oznacza?

-Nie, nie wiem Anthony .

-To znaczy, że słońce szybciej zacznie zachodzić, więc zanim pójdziemy spać będziemy mogli oglądać gwiazdy.

-Gwiazdy?!

-Tak, pokażę ci. to nie jest to samo co w szkole nam mówią. To coś więcej. Jak jeszcze byli moi rodzice to oni mi wierzyli!

-Ale w co?

- No jak, to Nela.

-Nie rozumiem nic Anthony. Chyba jestem jeszcze za mała.

- Nie liczy się wiek Nela, kiedyś ci to na pewno pokażę.

- A skąd to wiesz?

- Wiesz. Wiem to od samego siebie i trochę od babci Kasandry.

- To cudownie ! - A po tej rozmowie zaczęliśmy się huśtać. Lecz ta huśtawka nie była zwykłą huśtawką, bo ja z Nelą ją zbudowaliśmy. I codziennie przychodziliśmy się na niej huśtać. Zbudowaliśmy ją parę lat temu,ale bardzo o nią dbaliśmy,więc nie było widać tego,jaka jest stara. A naprawdę innych huśtawki często się łamały na pół. Nagle, nie było jeszcze dość późno, ale już było ciemno więc ja poszedłem do domu Neli, siostra mi pozwalała i kiedy już ciocia czytając gazetę usnęła na swym łóżku to my poszliśmy do pokoju Neli i jedliśmy ciasteczka z kieszeni dziewczynki. Ja położyłem się na brzuchu, a Nela usiadła na parapecie i powiedziała do mnie otwierając okno:

-Popatrz to niebo jest puste!

-Mylisz się, skup się uważnie Nela .

-Anthony ono jest puste!

-Nela to jest mylące!

-To co mam zrobić Anthony? - zapytała mnie Nela i uderzyła ręką o okno, które wydało głośny dźwięk. Przestraszona szybko zeszła, a ciocia obudziła się i przyszła do nas zobaczyć co się dzieję :

-Co to było ?! - zapytała z wałkami we włosach i czymś zielonym na twarzy, dlatego zaczęliśmy się śmiać, chwilę później Idelia wyjaśniła nam, że to maseczka na twarz z ogórków. Lecz wyglądało to bardzo śmiesznie i w taki sposób ciocia zapomniała o co pytała i co się stało, więc nas przytuliła i kazała iść spać, po czym wyszła gasząc światło. Natomiast ja i Nela nie potrzebowaliśmy światła. Nela otworzyła okno, a z niego wydobył się łagodny wiatr, który zdmuchiwał jej grzywkę, a ona ciągle ją poprawiała.

-To co mam zrobić, żeby te niebo nie było puste? – zapytała mnie koleżanka

-Wystarczy, że zamkniesz oczy i wyobrazisz sobie jedną gwiazdkę, a obok niej tygrysa i posłuchasz się jego Nelu – odpowiedziałem jej pokazując na serduszko. Dziewczynka wtedy zrobiła tak, jak kazałem, ale nie podziałało. I wtedy się Nela na mnie obraziła i nic nie tracąc zamknęła okno i zeszła z parapetu, tak poszliśmy spać. Ja na kocyku, a koleżanka na łóżku, lecz nie mogłem już oglądać gwiazd, bo Nela zasłoniła okno roletą. I z poczuciem winy, a jednocześnie smutkiem próbowałem zasnąć i tak się skończyło, że bez zgody nie mogę spać. Więc całą noc przeleżałem i myślałem. Ta noc tak bardzo mi się dłużyła i stawała się z minuty na minutę coraz dłuższa

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • KarolaKorman 22.01.2017
    ,,ponieważ miała dziś długo lekcje.'' - miała tego dnia
    ,, w tym 3 budynku.'' - trzecim - słownie
    ,,Mimo wszystko jest to dziewczyna'' - wyrzuciłabym ,,Mimo wszystko '' i zaczęłabym zdanie od: Jest to...
    ,,mimo to zawsze byłem bardzo szczupły. '' - tutaj też pozbądź się ,,mimo to'' i napisz: ja zawsze byłem bardzo szczupły.
    ,,Popatrz te niebo jest'' - to niebo
    ,,zgaszając światło'' - gasząc
    Zacznę od tego, że opowiadanie jest wyjątkowe :) Ten dziecięcy styl dodaje mu uroku i tym bardziej staje się wiarygodne, że pisze je mały chłopiec :) Jest jednak kilka błędów, które powinny być wyeliminowane. Przede wszystkim dialogi. Każdy powinien zaczynać się od myślnika:

    - Aliso , czemu muszę wracać?
    - Może ci się stać krzywda Anthony.
    - Chyba przesadzasz…
    - Pewnie tak, ale boje się o ciebie …
    - Aliso kochana. Kiedy wrócą rodzice?
    - Rodzice niedługo tu będą, obiecuję...

    Wchodząc na swój profil między dodanymi opowiadaniami a ostatnimi komentarzami jest funkcja Edycja. Najeżdżając na nią przy odpowiedniej części, wchodzisz ponownie w Dodaj opowiadanie i możesz skorygować błędy, na koniec, po poprawie błędów, musisz wcisnąć: zapisz. Korekta się wówczas zapisze i na stronie pojawi się poprawiony tekst. Umówmy się, że popróbujesz i postarasz się poprawić wskazane błędy i te, które zrobiłaś w tytułach kolejnych części, a ja czytając kolejne rozdziały, będę wskazywać ci błędy, które zauważę. Nie wszystko na raz, po kolei będę Ci wskazywać, co mogłabyś poprawić, by Twoje opowiadanie było bardziej czytelne, estetyczniejsze i tym samym poprawnie napisane :)
    Za pomysł i chęć do pisania zostawiam wielkie 5 :)
  • KarolaKorman 22.01.2017
    Odpisz, czy godzisz się na moją propozycję? :)
  • natka1956 22.01.2017
    Tak, jasne. Jeszcze dzisiaj, jak znajdę czas, to zacznę poprawiać Bardzo dziekuje. ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania