rozdział 8 być blisko nieba
Rozdział: 8
Mądre słowa
Wtedy oboje zaczęliśmy się cieszyć i Maddy wstając, podała mi rękę, a nagle podnosząc się, zobaczyłem wodę po lewej stronie. Był to niewielki stawek, a naokoło niewielkie drzewa. Ale już o zielonym kolorze liści i pomoście, na którym siedział lew odwrócony. Był to Lynn i obok Isis. Widać było tylko ich tył i ogony. Wpatrywali się w staw i rozmawiali. My natomiast patrzyliśmy się i zapytałem:
- Skąd znasz Lynna?
- Znam go od dawna. Kiedy miałam pięć lat, a może i więcej to go poznałam. Opowiedziała mi o nim babcia. Lynn to jej przyjaciel, mówiła mi, że nie miała nikogo oprócz niego. Kiedy wracałam ze szkoły, to szłam drogą parku, ale on wtedy miał swoją gwiazdę i nawet mi ją pokazał. Właśnie wtedy go zobaczyłam i się z nim zaprzyjaźniłam, a później musiałam go pożegnać. W jego świecie trwała wojna i walczył. Pożegnałam się z nim, a teraz wrócił. Ciągle wierzyłam, że on żyję... Okruszku chodź do niego. On opowie nam wszystko.
- A co z Isis?
- To pracowita mysz. Która pomaga swoim braciom. Nie martw się o nią. - I nagle wzięła mnie za rękę, poszedłem z nią, a kiedy byliśmy na pomoście, zbliżał się zachód słońca. Był on nadzwyczajnie piękny, odbijał się w wodzie i schodził coraz niżej.
- Piękne Lynnie. Prawda? - powiedziała Maddy.
- Zachody słońca są częścią naszego życia, światła, a najbardziej są bliskie sercu...
- Też tak uważam- powiedziała mysz i skoczyła Maddy na ramiona, a wszyscy usiedli na pomoście. Ja i Maddy po obu stronach, kierując nogi ku wodzie, a Lew pośrodku. Bardzo smutny i przytłoczony. Isis natomiast siedzi na ramieniu i przygląda się.
- Opowiesz tę historię?-spytała Maddy lwa,
- Jasne...
Komentarze (3)
Dalej jest ciekawie i piękne miejsca opisujesz, 5 :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania