Poprzednie częścirozdział 1 Być blisko nieba

rozdział 3 być blisko nieba

Rozdział: 3

Moja koleżanka Alisa

Zapukałem delikatnie, a po paru sekundach otworzyła mi Alisa i nic nie mówiła,tylko widziałem, że się wzruszyła. Nawet się nie pytała,o co chodzi,tylko mnie wpuściła. Może domyśliła się przez kołdrę, nie jestem pewien. Rodzice Alisy mnie chętnie przyjęli, a potem poszli spać. Alisa natomiast była cały czas przy swoim biurku i uczyła się. Widziałem, że była bardzo zmęczona i powoli zasypiała. Podszedłem do niej i powiedziałem:

-Może się położysz Aliso?

- Dziękuję ci Anthony,ale nie zdałam testu i muszę się uczyć … - powiedziała i w połowie ziewała, a mi zrobiło się smutno i zapytałem:

-To przeze mnie nie zdałaś prawda? Cały czas jesteś ze mną Aliso…

-Anthony… Nie myśl tak. To moja wina. Nie douczyłam się.

-I tak wiem, że to moja wina. Aliso połóż się. Powtórzysz sobie jutro z rana. Nie przemęczaj się…

-Anthony... Nie martw się. Dobranoc!

- Dobranoc Aliso… - po czym ona odeszła od biurka i położyła się, a ja obok niej i wtedy mogłem zasnąć, bo niczego się nie bałem. Z Alisą zawsze będę dzielny...

Rano mnie obudziła i okazało się ,że dzisiaj jest sobota, dlatego mamy wolne od szkoły, ale to nie znaczy, że będę siedzieć w domu. Alicja dała mi jedzenie, tym razem coś lepszego. Bułkę z ogórkiem i wodę. Następnie zadbała o mój strój, aby było mi ciepło. Na głowie miałem czapkę, na szyi szal, na dłoniach rękawiczki i kurtkę. Byłem ubrany tak grubo, że dopóki Alisa się ubierała to ja się spociłem, byłem jak mokra kura.. Ale gdy wyszliśmy nie dokuczał mi chłód, a stopnie Celsjusza były na minusie. Śnieg padał z wszystkich stron i przykrywał świat, teraz był cały w bieli, jakby było to na krainie Świętego Mikołaja, albo w Królowej Śniegu. Chciałem zobaczyć, jak smakuje śnieg i nawet próbowałem go łapać, lecz Alisa mi tłumaczyła, że moje ręce są ciepłe i mają dodatnią temperaturę, więc topi się, lecz ja dalej łapałem. W jednej chwili śnieg zaczął tak padać, że uwierzcie mi, to już nie było przyjemne, a sprawiało ból. Byliśmy daleko od domu, dlatego razem z Alisą poszliśmy na domek na drzewie, który był niedaleko. Chyba wam o nim nie mówiłem, a jeśli tak to wybaczcie mi, że się znowu powtórzę, ale ten domek zbudował mi tato, kiedy miałem parę lat, a wnętrze urządziła mi Nela. Dziewczyny lubią ozdoby. Więc dała wielki kocyk na cały dom i zrobiła ławeczkę z drewna, a nawet zrobiła firanki do okien i na ziemi postawiła kwiatka. Był on fioletowy, dość mały, lecz piękny. Wszedłem tam z Alisą i siedziałem z nią pod kocykiem. Wtedy mieliśmy czas na wszystko i graliśmy w kamień, papier, nożyce, lecz po pewnym czasie znudziło mi się i mogłem się zapytać o to,co pytałem jej wcześniej:

- Alisa, kiedy przyjadą rodzice?

- Anthony, mówiłam ci, że niedługo…

-Cały czas tak mówisz, a nie ma ich od roku… - Ale Alisa potem milczała

- Oni nie przyjadą prawda?

-Jasne, że przyjadą Anthony.

- Alisa oni wcale nie są u babci prawda? Babcia nie choruję i oni jej nie pomagają?

-Nie,Anthony …

-Alisa nie kłam, powiedz mi prawdę . - i kiedy to jej powiedziałem to miałem łzy w oczach. Co było dziwne, ponieważ ja bardzo rzadko płaczę. Jestem odważny, tylko dziewczyny płaczą prawda? I wtedy zrobiło mi się głupio, ale Alisa nie wyśmiewała mnie, tylko patrzała na mnie z litością i wzięła moją główkę do swoich ramion, a ja wtedy zacząłem powstrzymywać łzy,ale one płynęły coraz szybciej i szybciej. Każda łza powoli, powoli spływała po mnie i powiedziałem wtulony do niej:

-Aliso oni nie wrócą?

-Nie, Anthony. Oni wrócili do innego domu… - I wtedy zacząłem mocniej płakać i było mi tak wstyd, że zapytałem ją:

-Aliso nie mów nikomu, że płakałem. To wstydliwe…

-Och… Anthony łez nie należy się wstydzić, to one pokazują , że mamy uczucia i serce. Na prawdę łez się nie należy wstydzić Anthony…

-Ale ja jestem chłopakiem Aliso

-Nieważne, czy chłopak, czy dziewczyna. Nie tylko dziewczynki mają uczucia. Chłopcy też je mają, choć ich nie lubią i gdzieś chowają je w środku. Bądź odważny i nie wstydź się łez kochany Anthony

- Aliso, a co się stało z rodzicami?

-Wiesz , na świecie …

-Co na świecie?

- Rodzice dali ci list i pora byś go przeczytał. Chodźmy do domu, a go zobaczysz.

- Kiedy oni go dali?

- Właściwie to wczoraj dotarł pocztą od tego ptaszka, co jest taki śmieszny. - Po tej chwili szybko wybiegliśmy z domku, nawet nie poprawiając koca i pobiegliśmy z całych sił do domu, lecz Alisa się zmęczyła i robiliśmy dwa przystanki, ale wkrótce dotarliśmy do domu Alisy. Jej rodziców nie było, ponieważ oni ciężko pracowali. A Alisa zaprowadziła mnie do swojego małego pokoiku i wyjmowała coś ze swojej teczki. W końcu wyjęła kopertę oraz podała ją mi, a było na niej napisane: „ Kochany Anthony dla Ciebie od rodziców Izabeli i Kajetana.”. Od razu zauważyłem, że pisała to mama. Ona ma takie piękne pismo i pisze swoim piórem. Co każde słowo moczy je w czarnym atramencie i pisze tak pięknie, jak dawni pisarze pisali ręczne książki. Wtedy się uśmiechnąłem i odwróciłem kopertę i delikatnie otworzyłem. Najpierw wziąłem dwa zdjęcia przedstawiające moich rodziców. Mama miała takie piękne czarne oczy, szczery uśmiech i jej piękne włosy splecione w warkocz… Ach… Niczym zaczarowane. Trochę smutno zrobiło mi się, patrząc na te zdjęcie, a z tyłu było napisane:„ Zawsze patrz w niebo Anthony.”. A na drugim zdjęciu był mój tato, który zbudował domek. On miał zielone oczy, takie jak szmaragdy i bardzo duże, które błyszczały, a jego uśmiech był zawsze taki śmieszny, lecz zawsze prawdziwy – właśnie dlatego ja znowu się uśmiechnąłem, ale później było mi smutno, a z tyłu tata napisał te słowa: „ Nigdy się nie poddawaj, bądź silny Anthony i nigdy nie wyrastaj z dziecka. Nawet kiedy będziesz dorosły, bądź sobą …”. Później położyłem te zdjęcia na podłodze i wyciągnąłem list. Był on złożony na pół, a papier taki żółty i mokry. Pewnie dlatego, że rodzice płakali, choć niektóre plamy już wyschły, to wciąż było je widać. Wtedy otworzyłem kartkę i zacząłem czytać. Brzmiał on tak:

„ Witaj Anthony!

Jesteś naszym dzielnym synem i odważnym jak lew, i niesamowitym, jak życie, i wiernym, jak pies. Jesteś bardzo mądry jak sowa i to wszystko jest właśnie w twoim sercu ( i tu została plama ). Mój mały Anthony o ciebie zapewne troszczy się Alisa. To bardzo dobra dziewczyna, przekaż jej to proszę cię i nie płacz, bo wiem, że to zrobisz … ( i tu również była plama ). Jesteś też bardzo wrażliwym chłopcem i ja wiem o tym Anthony i nie miej mi za złe, że teraz z tobą nie jestem i nie będę, ale jestem inaczej z tobą. Bo na każdej z gwiazd jestem ja lub tata. Na pewno nas znajdziesz, a kiedy już to zrobisz, to ja uśmiechnę się i ty usłyszysz mnie, wiem, na pewno to wiem, że z oczu spłyną ci łzy. Ach… Kochany Anthony wiem, że jesteś odważny jak lew i dlatego wyjaśnię ci tę skomplikowaną sprawę… Nie gniewaj się na Alisę, ponieważ to ja kazałam jej mówić o babci Kasandrze. Ona żyje i jest zdrowa, jeżeli ją pamiętasz i drogę do niej, to możesz wyruszyć w podróż, choć dostatecznie długą…Ja jestem aktualnie w szpitalu i trafiłam tu niedawno. I dzisiaj jest mój ostatni dzień, na początku byliśmy za granicą w pracy, abyś nie znał biedy i miał co zjeść, chociaż chlebek. Mój karzełku, nie przejmuj się, jesteś duży … Ale nie wiedzieliśmy, że tutaj trwa wojna. Tato poszedł do nieba, walcząc o moje życie, a ja jestem chora i to bardzo, ale nie płacz Anthony ( I tutaj była plama ). Nie gniewaj się też na nią… Ona nie kłamała z tym, że my wrócimy. My na pewno wrócimy, bo wiesz, tak jak było w Kubusiu Puchatku: „ Jeżeli przyjdzie takie jutro, kiedy nie będziemy mogli być razem, to zatrzymaj mnie w swoim sercu, zostanę tam na zawsze .” Wiesz Anthony, mam nadzieję, że będę z ciebie dumna tam w górze… ( Tutaj była plama )

Kocham cię

mama i tata!”

 

Po tych paru zdaniach bardzo się wzruszyłem. W niektórych momentach spływały mi łzy i nie potrafię opisać tego, co teraz czuję, tak, jakby coś siedziało we mnie takiego strasznego, a zarazem smutnego … Wszystko się przewróciło, jednakże mama ma rację, jestem odważny jak lew i tak sobie powiedziałem, po czym dałem ten list Alisie, a ona się rozpłakała, bardzo lubiła moich rodziców i teraz to ja złapałem ją za główkę i wtuliłem w me ramię. One nie są silne, ale na Alisę zawsze mogą polegać. I w końcu całą koszulkę miałem mokrą, a wtedy Alisa wstała, popatrzała na mnie i powiedziała :

-Anthony ty jesteś bardzo silny…

-Tak myślisz?

-Jasne.

- Wiesz Aliso masz takie piękne oczy. Ale ty nie smuć się, pokażę ci czemu – I wziąłem ją za rękę, szybko ubrałem kurtkę, ponieważ szal i czapkę miałem na sobie, a rękawiczki w kieszeniach. Natomiast Alisa była cały czas ubrana. Pobiegłem z nią przez padający śnieg, aż usiedliśmy na jakąś ławkę i było już wystarczająco ciemno. Tym razem niebo nie było puste, lecz pełne gwiazd, planet czy zwierząt. A ja powiedziałem jej na ucho:

-Posłuchaj serca, tam jest mama i tata … - a ona się uśmiechnęła, nie uwierzyła mi. Wtedy ja ubrałem rękawiczki i uklęknąłem na zimnym śniegu po czym się przeżegnałem i śmiałem się, a w dali było słychać mych rodziców i oni też się śmiali, są weseli,wiem to… A Alisa nadal nie wierzyła, wtedy powiedziałem:

-Sama spróbuj Aliso – I ona zrobiła tak jak ja i teraz była zaskoczona. Uśmiechnęła się delikatnie. Szybko mnie wtuliła oraz powiedziała:

-Anthony jesteś niesamowity! - co było dla mnie ogromnym komplementem i tak się złożyło, że przez całą noc oglądaliśmy gwiazdy, a kiedy wiedziałem coś o jakiejś gwieździe, to jej mówiłem:

-Wiesz Aliso, gwiazdy ze sobą walczą…

-Na prawdę? A o co?

-Obawiam się, że tego nie wie nikt. Pewnie tak samo jak ludzie, o nic.

- A co to jest? - zapytała Alicja, wskazując na gwiazdkę , która migała .

-To gwiazdka kogoś dobrego, wiesz sądzę, że każdy ma swoją gwiazdkę i o nią dba. Po śmierci tam mieszkamy i możemy każdego odwiedzać w śnie, bądź myślach.

-A co jeżeli chcą pójść do innego zmarłego?

-Tam nie wiedzą raczej, że są zmarli. Ale kiedy chcą do kogoś już pójść, to łapią się sznura ptaków, które latają i one prowadzą do innych .

- Czy każdy ma takie ptaki ?

- Raczej tak, dostaje je raz i jeżeli je, zaniedba to nie ma i musi sobie radzić inaczej, a jeżeli zginie taki ptaszek, to zazwyczaj już urodzi małego ptaszka…

-Myślisz, że daleko dzielą się gwiazdy od siebie i jak oni tam mieszkają, jak gwiazdka jest jak okruszek chleba, Anthony ?

- Aliso gwiazdy od naszej planety są bardzo daleko i my je tak postrzegamy, lecz w rzeczywistości są bardzo wielkie i piękne. ----Dzielą się zapewne daleką drogą, ale ptaki są szybkie, więc jeśli są samotni mogą podróżować, a nawet przyjaźnić się z innymi ptakami .

- To mądre, a dlaczego jest ich tak dużo?

- Większość z nich to są osoby, które już zmarły i każdy z nich ma swoją gwiazdkę. Można je nazwać własną nazwą lub policzyć schematem tę gwiazdkę… Każdy człowiek ma swoją planetę, tylko miliony osób o tym nie wie, kochana Aliso…

-Nawet ci źli ludzie?

-Ci źli mają również, ale te gwiazdki się różnią od siebie, one nie należą do Boga, czy anioła.

-Tak myślisz?

- Jestem tego pewny…

-To bardzo mądre, co mówisz Anthony…

-Tak myślisz, kiedy napisałem do pana Boga list, to wtedy dopiero zrozumiałem pojęcie gwiazd…

-Aliso słyszysz?! - zapytałem i uderzyłem ją lekko w ramię, ale ona zasnęła na dworze, a ja nie chciałem jej zostawić samej i położyłem głowę na jej brzuchu, następnie zasnąłem razem z nią na śniegu i marznąc w nogi i ręce, a miło było spać obok kogoś, kto jest bardzo mądry i gwiazdy, one dawały światło. Wtedy wiedziałem, że Alisa we mnie wierzy. Również możecie mnie znaleźć na: https://www.facebook.com/Opowiadanie-1486388295014398/

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • KarolaKorman 23.01.2017
    W tym rozdziale będę wypisywać miejsca, gdzie brakuje przecinków :)
    ,, mówiła. Tylko widziałem'' - tu zamiast kropki przecinek, bo to końcówka poprzedniego zdania
    ,, nie pytała o co chodzi tylko mnie wpuściła.'' - nie pytała, o co chodzi, tylko mnie wpuściła.
    ,, Widziałem ,że '' - najpierw przecinek, później spacja: Widziałem, że

    Tu zaczyna się dialog i przed każdą wypowiedzią wstaw myślnik :)

    To przeze mnie nie zdałaś prawda?
    Cały czas jesteś ze mną Aliso… - te dwa zdania wypowiada Antony i powinny być jedno za drugim: To przeze mnie nie zdałaś prawda? Cały czas jesteś ze mną Aliso…

    ,,Anthony,ale '' - brak spacji: Anthony, ale
    ,, okazało się,że '' - brak spacji: okazało się, że
    ,,spociłem, jak mokra kura. '' - tu bez przecinka, ale lepiej wyglądałoby: spociłem, byłem jak mokra kura (i wtedy z przecinkiem przed byłem)
    ,, na krainie Świętego Mikołaja, albo w królowej śniegu. '' - w krainie... i bez przecinka. Królowej Śniegu - dużą literą
    ,, uwierzcie mi to już nie było '' - uwierzcie mi, to już nie było
    ,, o to co pytałem jej wcześniej:'' - o to, co pytałem jej wcześniej:

    Tu zaczyna się dialog i przed każdą wypowiedzią wstaw myślnik :)

    ,, płaczą prawda? '' - płaczą, prawda?
    ,,łzy,ale one płynęły'' - brak spacji po przecinku: łzy, ale one płynęły

    Tu znów zaczyna się dialog i też trzeba wstawić myślniki przed każdą wypowiedzią :)

    ,, nie mów nikomu ,że płakałem.'' - przecinek i dopiero spacja: nie mów nikomu, że płakałem.
    ,,Chłopak, czy dziewczyna.'' - tu napisałabym: Nieważne chłopak czy dziewczyna. (bez przecinka)
    ,,do domu,a go zobaczysz.'' - brak spacji: do domu, a go zobaczysz.
    ,, z domku nawet nie poprawiając'' - z domku, nawet nie poprawiając
    ,, i piszę swoim piórem.'' - pisze - ja piszę, ona pisze
    ,,i piszę tak pięknie'' - pisze
    ,, w warkocza…'' - w warkocz
    ,, mi się patrząc na te zdjęcie,'' - mi się, patrząc na to zdjęcie,
    ,, napisane:„Zawsze patrz'' - brak spacji: napisane: „Zawsze patrz
    ,, na pół,a papier '' - brak spacji: na pół, a papier
    ,, Pewnie, dlatego, że rodzice'' - bez pierwszego przecinka
    ,, plamy już wyschły to wciąż było je'' - plamy już wyschły, to wciąż było je

    Teraz list

    ,,odważnym, jak lew i niesamowitym, jak życie i wiernym, jak pies. '' - dziwnie to będzie wyglądało, ale przecinki mają być:
    odważnym jak lew, i niesamowitym jak życie, i wiernym jak pies.

    ,,mądry, jak sowa'' - bez przecinka
    ,, to zrobisz to ja uśmiechnę '' - to zrobisz, to ja uśmiechnę
    ,, wiem na pewno to wiem,'' - wiem, na pewno to wiem,
    ,,wiem,że jesteś odważny '' - spacja po przecinku
    ,,Ona żyję '' - żyje
    ,, do niej to możesz wyruszyć'' - do niej, to możesz wyruszyć
    ,, przejmuj się jesteś duży …'' - przejmuj się, jesteś duży …
    ,,do nieba walcząc o moje '' - do nieba, walcząc o moje
    ,, wiesz tak jak było'' - wiesz, tak jak było
    ,, sercu zostanę tam na'' - sercu, zostanę tam na

    Po liście

    ,,po tych paru '' - Po tych... Dużą literą, bo początek zdania
    ,,tego co teraz czuję,'' - tego, co teraz czuję,
    ,,tak jakby coś siedziało'' - tak, jakby coś siedziało
    ,, ma rację jestem odważny, jak lew'' - ma rację, jestem odważny jak lew
    ,, powiedziałem po czym dałem ten list Alisie, '' - powiedziałem, po czym dałem ten list Alisie,
    ,, One nie są silne, ale na Alisę zawsze mogą polegać.'' - tu napisałabym: , ale Alise zawsze może na nich polegać.

    Tu dialog i myślniki

    ,,planet, czy zwierząt'' - bez przecinka
    ,,śmiałem się,a w dali'' - spacja po przecinku
    ,,gwieździe to jej mówiłem:'' - gwieździe, to jej mówiłem:
    ,,Wiesz Aliso gwiazdy ze sobą walczą…'' - Wiesz, Aliso, gwiazdy ze sobą walczą…
    ,,Pewnie tak samo, jak ludzie o nic.'' - Pewnie tak samo jak ludzie, o nic.
    ,, - zapytała Alicja wskazując'' - - zapytała Alicja, wskazując
    ,, sądzę że każdy ma swoją'' - sądzę, że każdy ma swoją
    ,, pójść to łapią się '' - pójść, to łapią się
    ,, zaniedba to nie ma'' - zaniedba, to nie ma
    ,,ptaszek to zazwyczaj już'' - ptaszek, to zazwyczaj już
    ,,okruszek chleba Anthony ?'' - okruszek chleba, Anthony ?
    ,, i my jakie tak postrzegamy,'' - i my je tak...
    ,, mądre,a dlaczego'' - spacja po przecinku
    ,,nie wie kochana Aliso…'' - nie wie, kochana Aliso…
    ,,od siebie,one nie '' - spacja
    ,, list to wtedy dopiero '' - list, to wtedy dopiero
    ,,kogoś kto jest bardzo'' - kogoś, kto jest bardzo
    ,,gwiazdy one dawały'' - gwiazdy, one

    Trochę tego wyłapałam :) Opowiadanie dalej mnie wciąga, jest fantastyczne :) Zostawiam piąteczkę za pomysł :)
  • natka1956 23.01.2017
    Dzieki, jak wrócę to zacznę poprawiać ;)
  • KarolaKorman 23.01.2017
    Przesyłam ci link: https://www.languagetool.org/pl/
    Natka, jesteś wielka :) Poprawiłaś błędy :) Spróbuj teraz, przy kolejnych częściach, skorzystać z tego programu, do którego przesłałam Ci link. On wyłapuje błędy, przecinki, ale nie ogarnia dialogów. Dlatego w dialogach sama musisz wstawić myślniki, nie zapominaj, że po myślniku powinna być spacja. Każdy kolor w tym programie to innego gatunku błąd. Kiedy klikniesz na taki kolor, pokaże ci się informacja, co jest źle i jak to naprawić. Musisz po kawałku kopiować tekst do okna w programie, tylko uważaj, żebyś sobie czegoś przy okazji nie skasowała. On pomaga zrozumieć i zapamiętać, dlaczego akurat w tym miejscu jest błąd. pobaw się tym, ja do twojego opowiadania zaglądnę w wolnej chwili, pozdrawiam :)
  • natka1956 24.01.2017
    Dziekuje, po szkole dzisiaj na pewno zobaczę ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania