Poprzednie częściCzytajacy w Myślach część 2

Czytający w Myślach część 4

Podszedł do niego i bez powitania powiedzial

-Choć ze mną chlopcze, nie mamy dużo czasu, wyjaśnię ci to po drodze.

Adam nie smiał się przeciwstawić swojemu nauczycielowi i poszedl za nim.

-Teraz wyjaśnij mi co dokladnie się stało.

-Bylem z Natalią, spacerowaliśmy po parku a ja caly czas byłem czujny tak jak zawsze i nie wyczułem nikogo niepożądanego, później gdy odprowadziłem ją pod dom i widziałem jak tam weszła to wyczułem cos. Ten sam umysł co kilka dni wczesniej, wiec chciałem sprawdzić kto to jest. Gdy bylem juz na prawdę blisko kontakt nagle się urwał i nie było śladu po tej osobie. Jak to jest możliwe ? Następnego dnia dowiedziałem się o tym co juz ci mówiłem ze Natalia zaginęła a w umysłach jej rodziców ktoś był i wymazał cały dzień.

-To co mi teraz powiedziales jest bardzo niepokojące, sądząc po tych faktach wiem kto za tym stoi i to mnie martwi bo ta niewinna dziewczyna nic im nie zrobiła więc w takim razie wiedzą o was i to chodzi o ciebie. I jesli chcesz ją jeszcze widzieć całą i zdrowa to musimy sie pospieszyć i w przyspieszonym tępię odbędziesz dalszą część szkolenia. Idziemy właśnie do naszej siedziby gdzie jest dwójka moich współpracowników.

-Dobrze ale co z Natalią ? Nie mogę tego tak zostawić bo to moja wina że ją porwali.

-Twoja dziewczyna jest bezpieczna jak narazie, im zalezy na Tobie więc Natalia musi zostać żywa dopóki nie dostaną ciebie. Ja nie mogę cie teraz tak zostawić bo jesteś bezbronny wobec nich, musisz przejść dalsze szkolenie i czy ci się to spodoba czy nie to teraz nie będziesz mial taryfy ulgowej. Nam zalezy na twoim bezpieczeństwie a to czy będziemy szukac dziewczyny to od ciebie zależy.Musisz jak najszybciej nauczyć sie kolejnych rzeczy by móc stawić czoła przeciwnikowi z tymi samymi umiejętnościami a chęć ocalenia Natalii tylko ci w tym pomoże.

Szli juz pol godziny i wyszli na obrzeża miasta gdzie bylo mało domów i większość pul uprawnych. Znaleźli się przy starym opuszczonym domu gdzie Adam wraz ze swoimi znajomymi jak byli mali bawili sie w tym domu.

-jestesmy na miejscu- powiedzial John po czym dodał-Zaczekaj tutaj chwilkę zaraz wyjde po Ciebie

-Dobrze John, tylko się pośpiesz.- Odpowiedział podekscytowany chłopak.

Adam nie krył fascynacji tym ze lada moment pozna ludzi takich jak on. Cale czas myślał ze jest jedyny na świecie, miesiąc wczesniej pojawił sie jego nauczyciel a teraz pozna więcej ludzi z tym darem. Przez to co zaraz ma go spotkać na chwile przestał myśleć o Natalii a myślał o niej całymi dniami odkąd zniknęła. Nadszedł ten moment, drzwi od domu otworzyły się, pierwszego ujrzał Johna a za nim szła młoda kobieta o blond włosach, według Adama była pięknej urody kobietą i na pierwszy rzut oka nie była wiele starsza od niego, mogla mieć maksymalnie 28 lat. Następnie szedł starszy mężczyzna w wieku Johna tak przynajmniej sądził chłopak po rysach twarzy bylo widac zmęczenie życiem wiec musieli być w podobnym wieku, choc nigdy nie pytal Johna o wiek. Mężczyzna przemówił do Adama.

-Moj uczniu to są moi współpracownicy którzy zostali mi przydzielenie by cie odnaleźć i wyszkolić. To jest Jessica, i Piotr. Jessica pochodzi z Anglii tak jak ja, Piotr jak się pewnie juz domyśliłeś jest twoim rodakiem. Oboje będą cie szkolić w danych umiejętnościach, Piotr nauczy cie opanować umysl a Jessica ciało. Wejdź do środka i zacznijmy od sprawdzenia co juz potrafisz.

Chlopak trochę zaskoczony tym wszystkim nic nie powiedzial i wszedł do środka. Dom wyglądał identycznie jak wtedy gdy tutaj przebywał że znajomymi. Nie bez powodu był opuszczony, ściany wyglądały tak jakby miały się zaraz zawalić, podłogi w niektórych miejscach brakowało i jesli by ktos nie patrzył pod nogi to spadłby piętro niżej. Oni natomiast udali sie schodami do piwnicy gdzie widok tego co zobaczył był nie lada zaskoczeniem. Wszędzie stały monitory od komputerów, po środku mały stoliczek i na wprost przed nim na ścianie ogromny telewizor. Dotychczas takie rzeczy widział na filmach, jeszcze bardziej go zaskoczyło to co zobaczył po jego lewej stronie. Była tam szafka z bronią, leżały tam pistolety, noże a nawet miecze. Wszyscy widzieli wielkie zdumienie na twarzy Adama i tylko się uśmiechnęli jeden do drugiego.

-Wiemy że jesteś zaskoczony tym co widzisz, jest to jak najbardziej zrozumiale. Jak tylko ochłoniesz z wrażeń przejdziemy do demonstracji twoich umiejętności - odezwał się John.

-Jestem bardzo zaskoczony bo nigdy bym sie nie spodziewał że ujrzę takie cos lecz to mnie nie może zdekoncentrować bo nie mamy wiele czasu i musimy sie spieszyć z tym szkoleniem wiec bierzmy sie do roboty.

-Juz mi się zaczynasz podobać chłopaku dobrym podejsciem do sprawy, John zdążył juz nam wszystko powiedzieć więc wiem dlaczego ten pośpiech. Dobrze wiec bierzmy sie do roboty, Najpierw zaczniemy ode mnie, jak juz John powiedzial bede cie uczył władzy nad umyslem wiec pokaz mi co potrafisz. Wtargnij do mojego umyslu i pokaz cos co mnie może zaskoczyć. - wtrącił sie Piotr

-Sam tego chciałeś - powiedzial chłopak z usmiechem na twarzy.

Wtargnął do umyslu Piotra z taką silą jak nigdy wczesniej przedtem. Wyczul barierę broniącą jego umysl podobnie jak Johna. Był to swego rodzaju mur dookoła jego mysli i nie bylo żadnego wejscia. Adam z wielką determinacją napierał swoją siła woli na ten mur i już po pierwszym natarciu udalo mu sie wejść do środka. W oczach Piotra widział strach i przerażenie, jakby nigdy wczesniej nie miał do czynienia z takim umyslem jak Adama. Chlopak natomiast nie tracąc ani chwili czasu narzucił swoją wole na mężczyznę i kazał mu wyjść z pomieszczenia. Zdumieni pojawiło sie na twarzach Johna i Jessica a Piotr wstał i wyszedł z pomieszczenia, wtedy Adam zerwał ich połączenie a Piotr zrozumiał co robi i wrócił się z powrotem. Po czym powiedzial przerażonym głosem.

-Jesteś naprawdę niepowtarzalny, nikomu przed tobą to się nie udało, moja bariera jest bardzo silna a mimo to tobie udalo sie ją przełamać, John mi mówił że na poczatku waszego treningu udało ci sie na moment poruszyć jego obronę ale nie mogłem w to uwierzyć. Moja obrona umyslu jest na dużo większym poziomie a Ty to zrobiłeś. Teraz wiem zw nasze treningi będą ciekawe

- Jestem bardzo zdeterminowany do walki bo osoba którą kocham została mi odebrana wiec nie boje sie stawić czoła wrogowi bo jak pokazałem teraz nie jestem słaby i bezbronny.

Piotr usiadł i nadal nie mógł do konca uwierzyć w to co właśnie miało miejsce. Po krótkiej chwili jakby nieobecności powiedzial te słowa.

- Jestem niezmiernie wdzięczny losowi ze poznałem kogoś takiego jak ty. Teraz natomiast kolej na Jesice. Ona bedzie cie uczyć posługiwania sie bronia ale to później,nauczysz sie również podstawowej samoobrony.Stań tam dalej i rozpocznijmy zabawe powiedzial to z usmiechem na twarzy.

Chlopak zrobił jak mówił i stanął twarzą do nich po czym zbliżyła sie do niego Jessica. Powiedziała do niego

-Pokaż mi jakbyś chciał obezwładnić wroga- odpowiedziało jej zdumienie na twarzy Adama, chlopak powiedział tylko

-Chyba sobie żartujecie, nie uderzę kobiety- po tych słowach zdążył się tylko popatrzeć na Jesice i zobaczył tylko jak jej ręka zbliża się do jego twarzy. Sekundę pozniej poczuł to na policzku i nie bylo to dotknięcie tylko cios wymierzony w jego twarz. Nie przypominało to ciosu kobiety gdyż odczuł to bolesnie. Chwile potem uslyszał to jak na niego krzyknęła.

-pokaz mi na co cię stać tchórzu - Zdezorientowany chłopak otrząsnął sie i spróbował chwycić jej ręce bo nie chcial jej uderzyć. Kobieta dwoma ruchami z łoskotem przewróciła Adama na ziemie. Chlopak obolały leżał na ziemi i zrozumiał że nie ma tutaj do czynienia z bezbronną kobietą. Wstał na nogi i chcial tym razem uderzyć Jesice. Teraz nie mial oporów i próbował za wszelką cenę ją powstrzymać. Dało to taki sam efekt jak poprzednim razem i chlopak znowu leżał na ziemi. I tym razem odczul to bolesnie. Kolejne próby przynosiły ten sam efekt. John i Piotr stali zdala i z usmiechem na twarzy jeden do drugiego komentowali ten pojedynek. Piotr zaczął się śmiać i mówił.

-Jessica ostra jak zawsze, za każdym razem nie daje taryfy ulgowej dla nikogo- Rozbawiony John dodał

- Myślę ze czas to przerwać bo jeszcze go zabije, a tego nie chcemy bo i my tez będziemy martwi- i krzyknął w stronę Adama i Jessici

-Wystarczy, koniec zabawy, Adam pokazał że nie jest dobry w tym więc bedziesz musiała go uczyć od podstaw- kobieta zakończyła ten pojedynek kilkoma ruchami powalając Adama kolejny raz na ziemie. Chlopak byl bardzo obolały i zaskoczony bo bardzo sie starał a jednak nie dal rady nic zrobić. Musial przyznać ze bardzo sie pomylił myśląc ze ma szanse z kobietą. Jessica podeszła do mężczyzn i rozmawiałam z nimi w innym języku a z tego co słyszał to byl to angielski którego Adam nie znał za dobrze. Po chwili chlopak podniósł się z ziemi po czym zwrócił sie do wszystkich

- co wy robicie !!- wrzasnął

- ona chciała mnie zabić- na te slowa odpowiedział mu John

- Jesice zawsze ponosi, przynajmniej wiesz ze nie mozna jej lekceważyć - mówiąc to mężczyźnie towarzyszył uśmiech na twarzy jakby ta cała sytuacja była zabawna chociaż Adamowi nie bylo do śmiechu bo cały był poobijany.

- Czy to juz koniec na dzisiaj ?- zapytał Adam

-Drogi chlopcze my jeszcze nie zaczęliśmy treningu, to była demonstracja twoich umiejętności teraz udasz sie z Piotrem na pierwszą lekcje

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Michał 06.09.2015
    I jak ?
  • Olcia<3 17.09.2015
    Zajebiście :D
  • Michał 17.09.2015
    Dzięki, Zapraszam do czytania reszty ;)
  • Michał 17.09.2015
    Zachęcam do przeczytania wszystkich części :D

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania