Poprzednie częściCzytajacy w Myślach część 2

Czytający w Myslach część 7

Adam ciągle trenowal z Piotrem poznane juz techniki szybkiego uczenia i wymazywania wspomnień. Gdy juz trening dobiegał konca Piotr przemowil.

- Robisz spore postępy w tych technikach, ja więcej nie bede cie w stanie nauczyc. Masz duży potencjał więc mozesz spróbować ćwiczyć technike którą zapewne pokazał ci John na pierwszej lekcji. Zawsze to robi gdy szkoli innych ludzi z jednego powodu ale to długa historia.

-Czy chodzi ci o przejmowanie kontroli nad ludzkim ciałem ? Malo brakowało i bym stracił przytomność jak to robiłem więc nie mam zamiaru tego ćwiczyć bo John mówił ze można zginąć przy takiej próbie.

- Miał racje mówiąc ci to że można zginąć dlatego pokazał ci to na pierwszej lekcji byś to dobrze zapamiętał, lecz ja sądzę inaczej gdyż wyjątkowo silny umysł taki jak twój mógłby sobie z tym poradzić przy odpowiednim treningu. Ja niestety nie mogę cie tego nauczać gdyż sam posiadam za słaby umysł na tą technikę. John zakazał wspominac o tej technice przy nim bo nadal dręczy go jego przeszłość a my szanujemy jego zdanie dlatego proszę cie nie mów mu o tym ze ci namawiałem do tego ale w niektórych sprawach on nie zawsze ma racje.

-Skoro tak uważasz to masz moje słowo że nie powiem mu o tym jesli sobie tego nie życzysz. I może masz racje z tym żeby spróbować ćwiczyć tą umiejętność lecz musze być z tym bardzo ostrożny by nie sprawdziły sie jego slowa. Teraz skoro nasz trening dobiegł konca chodźmy zobaczyć co dowiedział się John bo chyba powinien juz wrocic.

-Dobrze Adam, chodźmy zatem i dowiedzmy sie jakiś nowości o Natalii.

Wstali więc i wyszli razem z pokoju do sali głównej gdzie przed monitorem stała juz Jessica ale nigdzie nie bylo widać Johna. Adam zauważył ten fakt i spytam.

-Czy John nie powinien juz wrócić ? Gdzie on jest ? - zwrócił sie do Jessici

- Powinien juz być dwie godziny temu, nie wiem co sie dzieje bo nie odpowiada na moje wezwania. Zaczynam sie martwic o niego.

- Nie przesadzaj, Johna nie tak latwo schwytać dobrze o tym wiesz. Może ma jeszcze inne sprawy do załatwienia o których nam nie mówił. Zawsze byl tajemniczy więc dajmy mu jeszcze trochę czasu. -Uspokajał Piotr.

-Może i masz racje. Nie z takich opresji wychodził wiec i tym razem bedzie dobrze, ale jesli nie da znaku zycia w ciągu dwóch godzin to musimy przyjąć ze został uprowadzony a wtedy wiesz jakie są procedury.

-Dobrze zatem, dwie godziny i wtedy będziemy sie zastanawiac co dalej.

- Bez obrazy ale John to starszy mężczyzna wiec skąd ten spokój ze nic mu nie będzie ? - wtrącił sie Adam

-Drogi młodzieńcze John może i jest juz starszym człowiekiem ale nie można go lekceważyć, nadal płonie w nim wola walki jak niegdyś. Za czasów młodości byl jednym z najlepszych w swoim kraju. Zmienił sie po stracie bliskich których odebrali mu ludzie "Freedom" , był to bolesny cios dla niego. Starał sie zemści w pojedynkę na tych ludziach, przemierzał całą Europe w pościgu za tym który to zrobil. Nasz szef widząc w jaką strone ciągnie go chęć zemsty oddalił go od misji i po długim czasie jego nieobecności w agencji gdy tylko powrócił Martin nakazał nauczać nowych rekrutów. Lecz to nie powstrzymalo go od chęci pomszczenia ukochanych. Calkiem niedawno temu John razem z jego uczniem zlokalizowali ludzi odpowiedzialnych za tamtą tragedie i wyruszyli w pościg. Gdy doszlo do konfrontacji John posłużył się nim i kazał mu przejąć jedno z ciał owych ludzi. Chlopak nie świadom tego co go czeka wykonał polecenie nauczyciela. Chwile potem padł na ziemie martwy gdyż wybrał osobe o bardzo silnej woli. John zrozumiał co sie stało i uciekł z miejsca zbrodni. Przyznał sie ze kazał mu to zrobić lecz nie przypuszczał ze takie bedą tego skutki. Martin nasz dowódca jest bardzo wyrozumiały lecz nic nie usprawiedliwiało jego czynów. Został strącony do więzienia gdzie byl przez dwa lata i oprócz tego został pozbawiony wszelkich odznak jakie posiadał i miał zakaz uczestniczenia w misjach agencji. Przekonywał Martina że zrozumiał swój błąd a Martin widząc skruchę Johna pozwolił mu zostać w agencji i po raz kolejny nakazał nauczać młodych rekrutów w taki sposób by każdy byl świadom swego daru. Od tego czasu jesteś jego czwartym uczniem i być może najważniejszym.- odpowiedział mu Piotr

-Jestem zaskoczony bo nigdy bym nie pomyślał ze John jest zdolny do takich rzeczy. Choc mogłem sie spodziewać ze jest nieobliczalny biorąc pod uwagę nasza pierwszą lekcje. W takim razie ile lat ma John bo z tego co słyszę wiele sie wydarzyło w jego zyciu. - spytał zaskoczony chlopak

-John ma za sobą bardzo bogatą przeszłość jak na pól wieku zycia. Tak Adamie John ma pięćdziesiąt lat choc to w jego przypadku nic nie znaczy bo nadal jest pełen sił niczym dwudziestolatek i dobrze ze jestesmy w jego zespole bo możemy sie wiele jeszcze od niego nauczyć - Piotr z dumą w głosie odpowiedział Adamowi.

- Zawsze myślałem ze jest duzo starszy, to jak wygląda juz daje mu więcej lat, rysy twarzy ten wyraz oczu zmęczonego życiem człowieka. Tak wiec może i ja jeszcze duzo sie naucze od niego. Ale jak narazie to mamy jeszcze duzo czasu zanim on wróci tak wiec może powtórzymy jeszcze trening by opowieści o moich dokonaniach były również ciekawe.- zapytał zmotywowany Adam

-Doskonały pomysł powiedz tylko co chcesz się nauczyć - odpowiedziała mu Jessica.

-Mialem namyśli lekcje z Piotrem ale moze to dobry pomysł żebyśmy poćwiczyli więcej ciosów jesli obiecasz że mnie nie zabijesz - Zażartował Adam.

-Masz moje słowo ale to nie oznacza ze będzie to łatwy trening. Chodźmy zatem do pokoju treningowego.

Z usmiechem na twarzy oboje wyszli z pomieszczenia i zostawili Piotra samego który próbował nawiązać kontakt z Johnem.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania