Poprzednie częściCzytajacy w Myślach część 2

Czytający w Myślach część 9 Czas przeprowadzki

Adam kontynuował trening z Jessicą i tym razem walczyli jak równy z równym, każdy cios kobiety znalazł odpowiedź ze strony Adama i dzięki temu był to niezwykle zacięty pojedynek. Cios wymierzony w twarz Adama doszedł celu co zaskoczyło chłopaka, wściekły sam na siebie że dał się tak zaskoczyć szybko dał odpowiedź jego nauczycielce i ta w mgnieniu oka znalazła się na ziemi. Adam wyciągnął rękę by pomóc wstać kobiecie a ona skorzystała z uprzejmości chłopaka i wstając poklepała go po ramieniu mówiąc

-Dobra robota, na dziś już wystarczy bo tym razem to ja musze odpocząć- chłopak był z siebie ogromnie zadowolony że usłyszał takie słowa z ust jego nauczycielki. Tak szybkie postępy zawdzięczał swojemu umysłowi i technice dzięki której szybciej był w stanie przyjąć nową wiedze. Widząc że jego nauczycielka mówiła to poważnie, bo po jej wyglądzie można było stwierdzić ze jest bardzo zmęczona powiedział.

--Skoro już nie masz siły to zakończmy ten trening na dzisiaj żebyś miała siły na jutrzejszy trening, chodźmy zatem do Piotra może John już sie odezwał.

Tak też zrobili i gdy wchodzili zobaczyli Piotra który w pośpiechu biega od jednego monitora do drugiego. Zapytali go zatem co sie stało lecz on im nie odpowiedział biegając dalej pomiędzy monitorami. W ten czas Adam co do niego niepodobne wrzasnął

--Piotr!!!!!- Mężczyzna zatrzymał sie na moment po czym obrócił sie w stronę chłopaka i rzekł.

-Przepraszam was za moje zachowanie. John jeszcze nie wrócił więc przyjmujemy że został porwany i przygotowuję się do procedury przeniesienia naszej kryjówki. Jest to konieczne gdyż teraz nie możemy tutaj bezpiecznie przebywać. W każdej chwili oni mogą tutaj przyjść, by zdobyć nasze wszystkie informacje jakie posiadamy. John to twardy facet lecz nawet jego złamią prędzej czy później. To jedyne wyjście z tej sytuacji. Przenosimy sie w tępię natychmiastowym. Znalazłem juz odpowiednie miejsce bliżej centrum miasta, w pełni bezpieczne i bez zbędnych ludzi dookoła.

-Co mam w takim razie robić - spytał Adam nie do końca wiedząc co się tak właściwie dzieje.

- Za domem w starej szopie jest nasze auto proszę podjedź przed dom.- odpowiedziała Jessica.

Adam wyszedł z domu w stronę starej rozlatującej się szopy i otworzył wielkie drzwi które odkryły najnowszy model sportowego auta, o jakim chłopak od zawsze marzył. Z wielką ekscytacja i podnieceniem wsiadł do owego auta i przekręcił kluczyki, które juz były w stacyjce. Silnik zaczął pracować, Adam czuł nieopisaną radość z tego ze będzie mógł chociaż kawałek przejechać się tym autem. Podjechał pod drzwi frontowe domu lecz odczekał jeszcze chwile zanim wysiadł z samochodu, gdyż chciał jeszcze chwilkę poczuć to fantastyczne uczucie jaki towarzyszyło mu siedząc za kierownicą tej maszyny. Wchodząc do domu widział Piotra i Jessice którzy szykowali broń i pakowali ją do walizki. Chłopak nie wiedział co robić dalej więc przyłączył sie do nich i też pakował bronie do wnętrza walizek. W tym czasie jego nauczycielka powiedziała:

- Wiem że to miało nastąpić potem ale może to juz czas. Weź pistolet do ręki- Wskazała mu walizkę naprzeciw niego, chłopak zaskoczony tym z niechęcią wziął pistolet w dłoń lecz nie wiedział co dalej zrobić, gdyż nigdy nie używał broni. Jessica pokazała mu gdzie jest magazynek i jak przygotować broń do oddania strzału i na koniec kazała mu wymierzyć w ścianę naprzeciwko i nacisnąć spust. Broń wypaliła, chłopak aż się przestraszył gdy usłyszał huk jaki towarzyszył wystrzałowi. Jessica przestrzegła go również o tym ze broń jest używana tylko w ostateczności, jeśli jest inne wyjście z sytuacji należy unikać użycia broni palnej.

-Nie jesteśmy zabójcami, pamiętaj o tym-- dodał Piotr.

Po tej krótkiej demonstracji jak używać broni skończyli pakować broń i zanieśli ją do samochodu. Piotr i Jessica wsiedli do samochodu a zaskoczony Adam spytał

-Co to juz wszystko co bierzecie ze sobą ? A komputery i to wszystko co tam jeszcze zostało, tak po prostu to zostawicie?

-Wszystkie dane są juz bezpieczne a sprzątaniem po nas tego wszystkiego zajmą sie inni ludzie którzy przyjadą tu po jakimś czasie. Wskakuj do samochodu i jedziemy.- skarcił chłopaka Piotr

Adam zrobił tak jak mówił i odjechali w stronę centrum miasta, podczas krótkiej podróży chłopak nie mógł ukryć ciekawości i wypytywał się Piotr gdzie teraz będzie ich kryjówka. Mężczyzna milczał przez cały ten czas rozmyślając nad czymś co go trapiło. Gdy dojechali na miejsce okazało się że jest to stara kamienica, przy której Adam odbył pierwszą lekcje z Johnem. Była to dobra kryjówka gdyż nikt tam nie przebywał z wyjątkiem dzieciaków, lecz jesli beda widzieć że ktoś tu zamieszkał znajdą sobie inne miejsce do zabaw. Gdy wyszli z samochodu wzięli broń z bagażnika i udali sie do środka. Była noc, więc nikt nie zwracał uwagi na dwóch mężczyzn i kobietę niosoących walizki. Znaleźli odpowiednie pomieszczenie lecz nadal brakowało im komputera czy innego środka komunikacji by dalej szukac Johna, problem rozwiązał szybko Piotr gdy przyniósł przenośny komputer z samochodu, który był używany tylko w takich okolicznościach, zawierał on takie same dane jak te w ich poprzedniej siedzibie. W mgnieniu oka zaczęli na nowo weryfikować dane, które posiadają na temat tego gdzie miał znajdować sie John. Próbowali się dowiedzieć coś więcej na temat tego schronu gdzie prawdopodobnie jest więziony mężczyzna, Piotr i Jessica byli zajęci weryfikacją danych natomiast Adam nie mógł w jakikolwiek sposób pomóc więc samotnie szlifował swoje umiejętności mentalne. Podczas jazdy zauważył że w samochodowym schowku znajduje sie słowniczek Angielskiego, więc zabrał go ze sobą i zaczął szybko doskonalić swój język. Każde slowo zapamiętywał bez problemu i kartka po kartce był coraz bliżej końca, od czasu do czasu zerkając na swoich nauczycieli. Nagle Piotr zawołał

-Mam!! Prawdopodobnie wiem jak tam wejść do środka - spotkała go szybka odpowiedz ze strony Adama który szybko przerwał naukę usłyszawszy te optymistyczne słowa

-Więc jak tam wejdziemy? Jest jakies drugie wejście? - Zapytał Adam, na te słowa odpowiedział mu Piotr zadowolony ze swojego odkrycia

- Jest to bardzo stary schron przeciw atomowy z drugiej wojny światowej i ma tylko jedno możliwe wejście, lecz nie to mnie ucieszyło. Nieopodal jest maly las, wykorzystamy to jako element zaskoczenia i wejdziemy głównym wejściem. Nie mówię ze będzie to łatwe, zapewne będzie kilku strażników przed wejściem co utrudnia sprawę lecz z wykorzystaniem umiejętności strzelniczych Jessici możemy dać im radę będąc niezauważonymi. To jedyny dostępny sposób by tam wejść, tak więc niebawem wyruszymy tam i mam nadzieję że zdołamy odzyskać Johna i Natalie. Lecz jak narazie Ty drogi chłopcze musisz dokończyć swoje szkolenie, i dopiero wtedy będziesz gotowy.

- Skoro wiemy jak tam dotrzeć, i możemy z ukrycia wyeliminować wroga to ruszajmy nawet teraz, noc da nam jeszcze większą przewagę - Odparł gotowy do boju Adam, Piotr szybko skarcił chłopaka mówiąc.

-Nie podważaj słów swojego nauczyciela chłepcze, ruszymy dopiero jak ukończysz trening. John jest silnym człowiekiem, wiec da sobie rade, my natomiast nie staniemy do walki mając u boku niedoświadczonego młodzieńca bez pełnych umiejętności. Tak więc postanowione.

- Dobrze Piotr nie bede juz więcej taki nadgorliwy. Dzisiaj juz jest zbyt późno by kontynuować trening, więc zaczniemy jutro kolejne lekcje. Przyjdę jak zawsze rano i mam nadzieje ze sie nie zawiedziecie na mnie - Z pokorą odpowiedział mu chłopak. Następnie jeszcze raz podziękował swoim nauczycielom i udał sie do domu.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Michał 10.09.2015
    Błędy i literówki starałem sie wyłapać wszystkie, co do interpunkcji to nie znam zasad kiedy dać przecinek i wgl więc sory za ewentualny brak przecinka. Przygody Adama dopiero się zaczynają więc jak się komuś podoba to zapraszam do czytania.
  • Slugalegionu 10.09.2015
    Dałem Ci pod którymś rozdziałem link do strony, która koryguje przecinki.
  • Slugalegionu 10.09.2015
    A błędy i tak widzę: /

    Dzisiaj juz jest zbyt późno - juz=już

    Reszty nawet już nie czytam, pozostawiam bez oceny.
  • Michał 10.09.2015
    Spoko skorzystam z linku, pewnie wrzucenie wszystkiego do Worda i autokorekta dałaby rade ale nie mam jak bo nie mam lapka ze sobą tylko telefon przez miesiąc czasu.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania