Czytający w Myślach część 18 Przeżył
Przenikliwa cisza otaczała zwłoki strażników, krew nadal spływała z ich ciał. Z jednego tylko ciała zdawało sie słyszeć powolne bicie serca w tej głuchej ciszy i nagle drzwi z donośnych łoskotem zaczęły sie otwierać, wpuszczając promienie swiatla do środka. Przed wejściem stanął starszy mężczyzna, z długą broda po klatkę piersiową, ubrany w garnitur niczym dyrektor potężnej firmy oraz miał na sobie czarne skurzane rękawiczki. Nim wszedł do środka wypowiedział te słowa.
-Przeszukać dokladnie każde pomieszczenie i szukajcie ocalałych. - w tej właśnie chwili zza jego pleców wbiegło sześciu uzbrojonych strażników, którzy szybko zaczęli sprawdzać ciała leżące na podłodze w nadziei że któryś ze strażników przeżył. Ich dowódca szedł z samego tyłu. Zbliżali sie do pierwszego ciała, gdy nagle jeden ze strażników krzyknął.
-Ten nadal żyje- w tym czasie starszy mężczyzna udał sie w stronę owego strażnika i zobaczył lezące ciało po czym podrapał sie po brodzie i nakazał
- zabierzcie go szybko do naszej siedziby dopóki jeszcze żyje tam sie nim zajmą. Dwóch ze strażników podniosło delikatnie ciało z ziemi i szybko zniknęli w głębi korytarza prowadzącego ku wyjściu. Pozostali natomiast nadal szukali żywych osób. Sprawdzili juz wszystkie pomieszczenia lecz nikogo więcej nie znaleźli. Starszy mężczyzna przechodził obok jednego ciała, które go zainteresowało, zerknął ukradkiem oka na twarz tej osoby i mruknął pod nosem
-Szkoda że poległeś - nie tracąc więcej czasu polecił strażnikom
- zbierzcie wszystkie ciała i spalcie w głównej sali, potem ruszamy dalej- Te słowa spotkamy sie z małą dezaprobatą ze strony strażników, lecz musieli oni wykonać polecenie. Wszystkie ciała znalazły sie w sali głównej w przeciągu pół godziny, potem zostały spalone a strażnicy wraz z ich dowódca udali sie do jednego z samochodów i odjechali w nieznane.
Komentarze (5)
A więc dla przypomnienia: "ów" znaczy tyle co "ten" i odmienia się przez osoby i przypadki.
Ów mężczyzna - ten mężczyzna
Owa kobieta - ta kobieta
Owe dziecko - to dziecko
Kto, co? - ów mężczyzna
Kogo, czego? - owego mężczyzny
Komu, czemu? - owemu mężczyźnie
Kogo, Co? - owego mężczyznę
Z kim, z czym - z owym mężczyną
O kim, o czym? - o owym mężczyźnie
wołacz... formy wołaczowej nie ma.
W ramach ćwiczenia proponuję zastanowić się jak brzmiałby ten fragment, gdyby zamiast "ów" użyć "ten":
"udał sie w stronę ten strażnika"
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania