Poprzednie częściCzytajacy w Myślach część 2

Czytający w Myślach część 11 Przesłuchanie

John nie chcial dopuścić do tego by skrzywdzono Natalie wiec zaczął mówić o chłopaku, mówił to co uważał za mało przydatne.

-Adam ma bardzo duzy potencjał umysłu, może on przewyższyć Marcusa tak jak było przepowiedziane a sam wiesz co on potrafił. Co jeszcze chcesz wiedzieć ?- udzielił krótkiej zwinnej odpowiedzi.

-Znam przepowiednie i chce zrozumieć ten fenomen jego umysłu by zdobyć tą moc, Ty też kiedyś pragnąłeś takiej mocy, tej władzy , uczucia wyższości nad innymi, i co zyskałeś? Siedzisz na krześle związany, przed przyszłym władcą świata - zaśmiał sie złowieszczo - Mów cos więcej, musze wiedzieć z kim przyjdzie mi walczyć.

-Co więcej mogę ci powiedzieć ? Chłopak jest zdolny i szybko poznaje nowe techniki, będąc na obecnym poziomie szkolenia przyznam że miałbym z nim problem lecz jeszcze dużo przed nim nauki.

-Dobrze a teraz powiedz mi kto go szkoli ?

-Po co ci to wiedzieć ? Chciałeś informacji o chłopcu więc ci powiedziałem a teraz zostaw nas w spokoju.

-To ja tutaj zadaje pytanie, więc odpowiadaj albo wrócimy do zabawy z dziewczyną - spojrzał na Natalie i uśmiechnął sie do niej.

Dziewczyna poczuła dreszcze na całym ciele i szybko odwróciła wzrok od mężczyzny tak jakby miało ją to uchronić przed niebezpieczeństwem a nie patrząc się na obojga mężczyzn mogła poczuć się choć troche bezpieczniej, nie chciała słuchać tego co mówią gdyż wolała nie wiedzieć co ją czeka.

Z rany na policzku ściekała krew która niekiedy lądowała na ustach, a Natalia czuła ten drętwy smak który nie mógł przynosić nic dobrego. Mężczyźni dalej prowadzili tą rozmowę a John powiedział kto naucza Adama.

-Jego mentorami są Jessica i Piotr oboje są byłymi agentami w stanie spoczynku tak jak ja. Dobrze wiesz że nauczycielami mogą zostać tylko najlepsi więc mogą oni sporo nauczyć Adama. Więcej nie mam ci do powiedzenia. Teraz uwolnij dziewczynę.

-Stephan głośno się zaśmiał - Chyba mnie jeszcze nie znasz po tylu latach nic się nie nauczyłeś o mnie. Oczywiście że jej nie uwolnię teraz ona mi cos opowie o Adamie - i znowu Stephan wybuchnął śmiechem który wypełnił cale pomieszczenie, odwrócił się i udał się w kierunku Natalii. Dziewczyna prosiła ze wszystkich sił żeby zostawił ją w spokoju lecz mężczyzna zbliżał sie do niej coraz szybciej. Dziewczyna miała już dosyć tego wszystkiego, chociaż odkąd ją porwali nie była źle traktowana a te zadrapania były wynikiem szarpaniny do jakiej dochodziło gdy chciała stamtąd uciec. Nigdy by nie pomyślała że ktoś będzie ją torturował ze względu na to ze poznała nieodpowiedniego chłopaka. Stephan stanął przed nią i zaczął obracać w ręce nóż ten sam którym wczesniej ją zranił. Stał tak przez chwile ciągle bawiąc się ostrzem. W końcu się odezwał lecz zwrócił sie do strażników którzy byli razem z nim.

-Zakneblować go i zawiązać oczy tak by nic nie widział i nie mógł nam przeszkadzać zbędną gadaniną- powiedział to i wskazał na Johna który w napięciu oczekiwał co chce usłyszeć Stephan od Natalii. Strażnicy wykonali rozkaz po czym Stephan zwrócił się do Natalii.

- Teraz ja zadaje pytania a Ty staraj się na nie odpowiedzieć w przeciwnym razie będzie bardzo nieprzyjemnie- ręką obrócił ostrze noża tak że zajaśniało w świetle lamp- Jesteś pewna że Adam przyjdzie po ciebie ??

Dziewczyna była zaskoczona tym pytaniem i sama chciałaby znać na nie odpowiedz. Wiedziała że chłopak ją kocha ale czy aż tak żeby zaryzykować zycie dla niej. Jesli natomiast by po nią nie przyszedł co by się z nią stało-pewnie mnie zabiją jesli bym im była już niepotrzebna- rozmyślała dziewczyna i stwierdziła że musi odpowiedzieć tylko w jeden sposób by nie narazić się na niebezpieczeństwo.

-Na pewno się zjawi a Ty tego pożałujesz.- Ona sama nie do końca była przekonana w to co mówi lecz Stephan chyba nie wyczuł tej nuty niepewności w jej glosie i kontynuował dalej.

-Dobrze, zatem przyjmę go z ochotą i będę zaszczycony poznać następcę Marcusa myślę ze mnie nie zawiedzie. Kolejne pytanie, kto jeszcze jest dla niego ważny oprócz Ciebie - Stephan wypytywał się o rzeczy związane z życiem prywatnym Adama tak by dobrze poznać jego czułe punkty. Natalia znała go dobrze więc mogła odpowiadać na wszystkie te pytania chociaż nie chciała tego robić, gdyż wiedziała że nie powinna tego mówić komuś takiemu jak on. Strach przed kolejnymi cięciami nożem jednak ją przełamał i była skłonna powiedzieć wszystko. W tym czasie John próbował odwiązać supły które były zawiązane na jego rękach lecz był to daremny wysiłek. Zaczął więc obmyślać plan by się stąd wydostać gdyż nie miał pewności czy ktokolwiek przyjdzie im z pomocą choć głęboko wierzył ze Adam wraz z Jesiscą i Piotrem obmyślają plan uwolnienia ich z tego schronu.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Katerina 12.09.2015
    Dobry rozdział, czekam na następny :) 4
  • Michał 12.09.2015
    Chyba od tego momentu zaczynałem pisać normalnie a nie na 'fazie' jak poprzednie kilka stronhaha

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania