Poprzednie części: LBnR nr 66_monogramy października
LBnR nr 75_ bezdech
czas i cisza
tak nieodzowne tak naturalne
złapane w jednym kadrze
rytm kół zwalniający bieg wraz z upływem nocy
nastaje ze świtem na kolejnych rozjazdach
chwile zastygające w sepii
na katafalku życia
w cierpieniu
czarno-białe przymiotniki
niektóre z nich promieniujące
palą jak ogień bez płomienia
twarze
ze światłem tworzą przemijanie
wyblakłe wspomnienia
Komentarze (10)
Literkowa pozdrawia
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrowię jeszcze:)↔5
Jeśli coś zostanie w naszej głowie na zawsze to tak jakby zostało w naszej „prywatnej wieczności” więc nawet przemijanie niewiele wtedy może...
Pięknie Pasjo!
Tak bardzo jesteśmy wplatani w ten cykl upływania czasu, że omijamy ważne chwile. „prywatnej wieczności” ładnie ujęte coś osobistego i tylko naszego.
Serdecznie pozdrawiam
Czytamy, komentowania i wybieramy najlepszy. Tworzymy własne podium: 3 - 2 - 1 plus uzasadniamy.
Literkowa pozdrawia
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania