Z cyklu "głupotki poranne" – Na sto procent

Na śniadanie i nie tylko :)

//

– Nudą coś strasznie wieje z piwnicy, nic ciekawego nie masz w miednicy. Niegdyś, jak dziewczę przybyło łase, toś szybko częstował własnym frykasem...

– Nic nie poradzę. Wiek zebrał łupy, chyba się nigdy nie zbiorę do kupy.

– Nie bój się, chłopie. Wciąż w ciebie wierzę. Jeszcze zakręcisz pełnym talerzem.

– Może i trzeba jakiejś zabawy? Gdy zaszaleję, nabiorę wprawy. Wszakże mawiają: "bez starań – człek ginie", czas nadszedł w końcu na cielęcinkę!

– Ha! Miałem nosa! Jeszcze się pali w tobie iskierka zacnego mądrali!

– Gdybym ja nadal prężył się młody, szybciej by jakaś ciągnęła z wody...

– No już się nie smuć. Mam na to sposób, wnet ci przybędzie dawnego rozgłosu! Prędko leć pędem do reklamówki, sobie zeżremy z szynki parówki!

Średnia ocena: 3.9  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (12)

  • Morus 10.09.2020
    Rozwesela o poranku.
  • Kocwiaczek 10.09.2020
    To świetnie, taki był zamysł :)
  • laura123 10.09.2020
    Takie se. Nie tym razem.
  • Kocwiaczek 10.09.2020
    Będę walczyć dalej ;) Może kolejne przypadną do gustu.
  • Pan Buczybór 10.09.2020
    Niezłe, ale chyba tym razem zabrakło nieco... rytmu. Nie żeby uprzednio był jakoś mocno widoczny, ale tutaj mam po prostu wrażenie zakłócania płynności - jakby momentami było za długo albo pojawiały się progi zwalniające, które wybijają z czytania.
  • Kocwiaczek 10.09.2020
    Racja, są takie momenty. Spróbuję kolejnym razem to zniwelować. Pomimo to, dzięki za wizytę:)
  • Marian 10.09.2020
    Technicznie trochę nie teges.
    Ani to wiersz, ani proza.
    Może to jakaś nowa forma, ale mnie się nie podoba.
  • Kocwiaczek 10.09.2020
    Wszystko to rzecz gustu. To forma rymowanego dialogu, bez większego przesłania, ino z humorem. Coś 'ala kabaret. Ot, taka głupotka. Dzięki za wizytę, może następne okażą się lepsze :)
  • Dekaos Dondi 10.09.2020
    Kocwiaczku→Łe tam. Przedkomcie wybrzydzają. Jak tak mogą:)
    Mnie się fajne czytało. W życiu, nie każdy dialog jest przesadnie rytmiczny.
    Jedynie, co mnie zahaczyło, to apetyt na parówki... z szynki. Muszę capnąć, póki pociąg nie jedzie:)
  • Kocwiaczek 10.09.2020
    O, widzisz, jest jakaś inspiracja po przeczytaniu:D Dzięki za wsparcie:)
  • Shogun 10.09.2020
    No i są kolejne :) Uśmiech na mordce gwarantowany :D
  • Kocwiaczek 10.09.2020
    I o to chodziło;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania