Z cyklu "głupotki poranne" – Plamki do jamki
Kreatywność to podstawa dobrego śniadania:)
//
– Coś nam ten chlebek pleśnią podchodzi... Ale wyrzucić? Tak się nie godzi! Trzeba oskrobać zielone plamki, może się nada na jakieś grzanki.
– Do grzanek, mordo, nie mamy niczego. Lepiej od razu powiesić na drzewo. Chociaż ptaszyskom dobrze zrobimy, my się zaś piwskiem zadowilimy.
– Poczekaj, typie, może w lodówce, znajdzie się cosik, by było tłuściej. Bo jakże do piwa bez żadnej zagryzki? Znów będziem mieli opuchłe pyski!
– No tak, pamiętam, ostatnio tak było. Się na odtrutce później skończyło.
– Jest trochę sera, no i masełka, to jednak za mało, by upaść sadełka...
– I tu się mylisz! Sprawa jest prosta! Już wiem co robić – strzelim se tosta!
Komentarze (10)
Te dialogi są specyficzne. Nie dosyć, że fajne treści i zakończenia, to jeszcze tak... lekko jakby:)
''palmki'' ?
Będziem mieć znowu opuchłe pyski! →chyba ciut rytmiczniej zdaniem mym, ale nie wiem, czy po Twojemu:))
Pozdrawiam:)↔5
Prawdą jest! Masło ser, okrojony z pleśni chleb i tost jak się patrzy! I dla zabicia głodu, i na zakąskę haha ;)
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania