Księga - rozdział 17
Cerva i Ravus nie mieli pojęcia jakimi mocami dysponują ich przeciwnicy. Oboje w głowie mieli jedną opcję – sprawdzić na własnej skórze. Postanowili rzucić się na przeciwników. Ravus korzystając z rozpędu wybił się aby zaatakować przeciwnika z góry , zaś Cerva spróbowała przechytrzyć przeciwnika za pomocą swojej rozbudowanej szybkości. Kiedy Ravus rozpoczął atak natrafił na opór kosy Flaxa. To zderzenie było tak mocne że zdołało wbić Flaxa w ziemię. Przeciwniczka Cervy również odparła atak z pomocą samej ręki. Oboje cofnęli się w tył. Gdy to zrobili na martwej twarzy Flaxa zagościł uśmiech.
-Jestem pod wrażeniem. Nigdy nie przyszło mi walczyć z kimś kto posiada taką moc. Myślę że, będzie dużo zabawy.
Po tych słowach przystąpił do ataku. Jego ruchy były nie do uniknięcia. Jedynym sposobem na pokonanie jego szybkich i perfekcyjnych ataków był atak z dystansu. W obecnej sytuacji nie było to możliwe, z nieba nie mógł sobie spaść łuk. Ataki Flaxa nasilały się , były coraz silniejsze i tak szybkie że nie dało się dostrzec kosy.
-Cerva, masz jakieś pomysły ? – zapytał Ravus.
- Nie. – odparła.
Zaczęli się męczyć. Widząc to Flax przestał atakować, powrócił na poprzednią pozycję.
-Widzę że, się nudzisz Flax. – powiedziała Orexis.
-Nie mylisz się moja droga. – odpowiedział i zaczął drapać się po swojej łysej czaszce.
-Podpowiemy im ?
-No dobra ale, to ty bierzesz odpowiedzialność za swoje słowa – powiedziała Orexis.
-Słuchajcie uważnie, świat który, nas otacza jest zależny od waszych decyzji. Znaczy to tyle że możecie spróbować uaktywnić swoje moce po które, tutaj przyszliście.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania