Poprzednie częściNaznaczony - prolog

Naznaczony Rozdział 11

- Może chcesz zostać z nią?- spytał Riv.

- Nie, jeżeli tu zostanę to pogrążę się w myślach, tego nie zrobię. Wolę działać.

- Dobra, teraz powiem coś co powinnaś siedzieć, za tym wszystkim najprawdopodobniej stoi ktoś z RPA. Niejaki Lizberg.

- Jaki rozkaz, pojmać czy zabić?- spytała bez emocji.

- Armen nic nie powiedział jeszcze. Spytamy się w samolocie.

- Jasne.

Siedzieli tak oboje rzadko odzywając się do siebie, poruszali tematy, które nie były ważne takie jak menu w stołówce. Po tym czasie ruszyli do doków by spotkać się z Armenem.

- Riv musimy pogadać.-powiedział szybko.

- Jasne, zajmę się przygotowaniami.- powiedziała Kim.

- O czym chcesz pogadać.-Spytał wampir.

- Wiem, że mnie okłamałeś w sprawie wampira który cię przemienił.

Riv nie wiedział co powiedzieć, okłamał go z nieznanych sobie przyczyn, wydawało mu się, że tak będzie lepiej

- Nie winie cię za to. Ten wampir wszczepił ci tą idę. Chciał, żebyś to zrobił, ale nie wszystko poszło po jego myśli, chciał sprawdzić co jeszcze może zmienić w twojej głowie, chciał byś jako broń wziął strzelbę i granaty. Nie jesteś tak podatny jak większość innych wampirów. To daje ci predyspozycje do stania się potężnym, mówię ci to byś w walce nie wątpił w siebie. I jeszcze jedno, ten wampir poleci z nami samolotem, będziesz mógł z nim porozmawiać.

- Nie wiem co powiedzieć, czy wy to wszystko zaplanowaliście?-spytał zdenerwowany Riv jego życie runęło przez tych ludzi, jeżeli to wszystko było ukartowane to chciał wiedzieć.

- Nie, był ranny, pogoń była kilka kilometrów od niego, potrzebował regeneracji, krew mu ją dała, wyczuł, że przeżyjesz przemianę. Ludzie z bazy wrócili po ciebie i przetransportowali cię tu.

- Jestem zdezorientowany, nie wiem co powiedzieć.-powiedział oszołomiony Riv

- Zostawię cię samego. Pomyśl.

Po tych słowach Armen odszedł. Riv usiadł na najbliższej skrzyni i zaczął to sobie układać w myślach. Nie mógł uwierzyć, że ktoś mu mieszał w umyśle. Ktoś kto mu urządził to całe piekło, miał życie jak każdy czasem lepiej, czasem gorzej. Nagle jest tutaj i nie wiadomo co ma ze sobą zrobić. Wie, że ma walczyć to jest jego życie, Kamil już nie istnieje, miły nastolatek, teraz istnieje Riv Wampir, który zabija. Teraz do niego dotarło, że zabił człowieka w swoim pokoju. Przedtem miał inne rzeczy na głowie, teraz sobie to uświadomił. Nie sądził, że jest w stanie zrobić coś takiego. Nie mogę tego roztrząsać, pomyślał. Zobaczył, że każdy wchodzi na pokład samolotu. Poszedł za nimi ze swoimi myślami.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • wolfie 03.02.2015
    Robi się coraz ciekawiej. Fajnie, że podkreśliłeś zmianę w swoim bohaterze.
    Jedyna uwaga - miejscami brakowało przecinków. Ode mnie 4 :)
  • KarolaKorman 20.02.2015
    Po tych rozmyślaniach Kamila zacznę chyba omijać cierpiących na ławkach.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania