Uratuj smoka 4
Uratuj smoka Rozdział 2 Paulina rusza w podroż część 2
Była noc, nagle pewne drzwi się otworzyły, Paulina wystawiła głowę z pokoju, popatrzyła w prawo następnie w lewo i wyszła, zabrała pochodnię znajdującą się na ścianie i udała się na spacer. Nie zauważona przez nikogo podeszła do drewnianych drzwi, które prowadziły do zachodniej wierzy. Gdy szarpnęła za klamkę okazało się że drzwi są zamknięte, Paulina rozglądnęła się i wpadła na pomysł – życzę sobie by te drzwi się otwarły. Medalion Pauliny zadrżał i zaświecił fioletowym blaskiem, jedna z odwróconych łez z fioletowej stała się szara. Paulina wykorzystała pierwsze zaklęcie, medalion przestał się świecić, promienie światła zgasły. Paulina pociągnęła za klamkę, drzwi otworzyły się ! wtedy ujrzała kamienne spiralne schody ciągnące się wysoko do góry. Paulina szła w górę, schody ciągnęły się wystarczająco długo by mogła zmienić zdanie, lecz szła dalej. Wreszcie doszła na samom górę, w wierzy było bardzo ciemno, ogień z pochodni niewiele oświetlał. Paulina chodząc po wierzy rozglądała się, nagle za nią otworzyła się para wściekłych oczu, coś dmuchnęło zimnym powietrzem w jej plecy, wiatr sprawił że płomień na pochodni zgasł. Paulina odwróciła się dygocząc, wtem stworzenie to wypluło z pyska ogromny płomień ku górze, ogień rozświetlił całe pomieszczenie. Przed dziewczyną stał ogromny smok o intensywnie czerwonej barwie i żółtym brzuchu. Smok zaczął iść w jej kierunku, Paulina zaczęła się cofać lecz potknęła się i upadła.
- Czego tu chcesz ! – ryknął smok
- Ty, ty jesteś smokiem !
- Jestem Smokiem Ognia jednym z pięciu wielkich smoków. Zresztą po co ja ci to mówię, już dawno powinienem cię pożreć !
-Na pewno znasz Złotego Smoka ! Na pewno wiesz gdzie są ruiny !
Proszę, ja chcę tylko wrócić do domu
- Nie wierzę ci !!! – jesteś człowiekiem, w magicznym świecie istoty które nie mają mocy też są nazywani ludźmi. Jako Smok Ognia podarowałem im słońce, stworzyłem dla nich światło i jasność, zesłałem im ogień, a oni zaczęli obwiniać mnie o każdą burzę o każdy pożar o każdą suszę. Uznali mnie za wroga i chcieli zabić, lecz znalazłem schronienie u królowej. Tylko ona mnie rozumie a ty pewnie rozpowiesz wszystkim gdzie się ukrywam !
- Nie ! nie powiem ! naprawdę !
- Pewnie że nie powiesz, szykuj się na śmierć !!
Smok rozwarł szeroko pysk tworząc kule ognia, Paulina krzycząc zasłoniła się – spokój ! – zakrzyknęła królowa
Po czym zapanowała cisza. Smok usuną się w cień a wystraszona Paulina wyszła z wierzy wraz z królową. Gdy szły schodami w dół Paulina powiedziała zawstydzona
- Przepraszam
- Nic nie szkodzi, zabroniłam ci wchodzić do wierzy dla twego bezpieczeństwa. Smok Ognia nie ufa już nikomu, biedaczek jest u mnie bezpieczny. Musisz uważać na każdym kroku, wścibskość w tym świecie może cie kosztować najwyższą cenę
Gdy już opuściły wierzę Bella zamknęła drzwi i powiedziała – Pamiętaj by medalion używać bardziej roztropnie. A teraz idź do pokoju musisz się wyspać w końcu jutro ruszasz w podróż
Nastąpił poranek, słonce zaczęło wychodzić za gór . Paulina była gotowa wyruszyć w drogę, podziękowała królowej za wszystko. Władczyni Bella uścisnęła Paulinę i podarowała jej zwinięty w rulon papier.
- Co to ? – spytała biorąc podarunek
- To mapa do ruin królestwa Dellarossa
- Jeszcze raz dziękuję
Paulina ruszyła w podróż z mapą w reku. Był rześki i ciepły poranek, dziewczyna szła ścieżką przez las, słychać było śpiew ptaków a motyle fruwały pośród dzikich kwiatów. Nagle dziewczyna usłyszała szelest , zatrzymała się i zaczęła rozglądać nie pewnie, wtem z zarośli wyskoczyło trzech braci trolle, o zielonej skórze i ostro zakończonych uszach o żółtych zepsutych zębach i morderczym spojrzeniu, ubrani w zwierzęcą skórę. Dwaj bracia tępi to zbyt łagodnie powiedziane, wysocy o potężnej posturze, obaj do pasa mieli przymocowane wielkie, ciężkie młoty. Trzeci brat inteligentny, cwany, wygadany, sprytny i przebiegły, mniejszy od braci i drobniejszy.
- Proszę, proszę, kogo my tutaj mamy, wybierasz się gdzieś dziewczynko ?
- Nie twój biznes !
- Proszę, proszę, pyskata i nie grzeczna mała dziewczynka. Nigdzie z tond nie pójdziesz, zamierzamy cię pożreć !
- Zostawcie ją w spokoju !
Paulinę zasłonił starszy od niej chłopiec
- A kim ty niby jesteś !?
- Twoim największym koszmarem jeśli się nie zmyjesz
Troll zdenerwował się lecz nie chciał tego okazać, udając opanowanego i obojętnego dodał
- A co ty mi możesz zrobić
Mówią to wyciągnął maczugę, którą miał zarzuconą na plecy. Chłopiec natomiast wyciągną swój długi i ostry miecz.
- Przekonasz się
I machną mieczem, trolle wybuchły śmiechem, wtem maczuga rozpadła się w pół, jedna jej część została w ręce trolla a druga spadła na ziemię. Wspaniałe trio uciekło z krzykiem na ustach. Chłopiec wsuną miecz do pochwy i rzekł
- Nazywam się Tomek, a ty ?
Ku jego zdziwieniu spostrzegł że dziewczyny nie ma, Paulina szła przed siebie zupełnie jakby nic się nie stało. Tomek pobiegł za nią.
- Nazywam się Tomek
- No i
- A ty jak się nazywasz
- Weronika
- Posłuchaj Weroniko powinnaś mi podziękować za pomoc, te trolle chciały cię zjeść na obiad
- Nie prosiłam cię o pomoc, sama dałabym sobie świetnie radę
- Tak dałabyś
- Mówiłeś coś ?
- Nie nic, wybierasz się do ruin królestwa Dellarossa prawda ?
Paulina zatrzymała się
- A ty skąd wiesz ?!
- Jesteś człowiekiem więc gdzie mogłabyś iść, ja też tam się wybieram a ty masz zapewne mapę
Po czym wskazał na zwinięty papier.
- Moglibyśmy iść razem
- Nie dziękuję ! pójdę sama
Paulina zaczęła iść przed siebie, nagle z drzewa zjechał pajączek, dziewczyna zapiszczała na cały głos, po czym rzuciła się Tomkowi na szyję – Dobra idę z tobą !!!
Ciąg dalszy nastąpi
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania