LBnD 13 - Deszczowe nie-istnienie?
Początek, delikatny, subtelny jak lot motyla. Pozwoliłam się ponieść wilgotnej aurze. Każdy mój ruch był podporządkowany kroplom, które spadały na moje ciało. Swoim ciężarem zmuszały je do ruchu. To bark, to noga, to ręka, w końcu głowa. Wszystkie części ciała poruszały się zgodnie ze słowami deszczu.
Przybrał na sile, musiałam przyspieszyć. Tego chciał, tego oczekiwał.
Zrobiłam piruet.
Stałam na scenie. Światełka wszystkich deszczowych reflektorów skierowane były na mnie. Wiedziałam, że to ten moment.
Moment kulminacji.
Jedna szrama.
Druga szrama.
Powstał nowy deszcz, który połączył się z pierwszym. Cudowna kompozycja. Reflektory zmieniły kolor.
Koniec występu.
Upadłam teatralnie...
bo zapomniałam jak być.
Komentarze (31)
Cóż, kombinowania, a już zwłaszcza przekombinowania, to ja tutaj nie widzę :D Ale, jak to mówią, każdy widzi co chce :D
Wszystkie części ciała poruszały się zgodnie ze „słowami” ?
Tekst jest niemal prozą poetycką w formie, a w treści zupełnie, więc chyba ten cudzysłów niepotrzebny. Delikatne. Jak dla mnie to podcinanie sobie żył, co raczej delikatnym aktem nie jest, więc bardzo ładne napięcie między formą a treścią. "Zapomniałam jak być" rewelacyjny krótki opis zgonu. To oczywiście moja bardzo subiektywna interpretacja. Bardzo ładne.
Dziękuję za tak ładną interpretację. Właśnie o to mi zawsze chodzi, aby każdy mógł zinterpretować tekst tak jak chce. Poza tym miło jest słuchać i czytać interpretacje innych, gdyż może się okazać, iż czytelnik dostrzegł w tekście coś, czego nawet sam autor nie widział ;)
Pozdrawiam
Tak, odeszła tak spokojnie, że zapomniała o tym, iż przestaje być.
Również pozdrawiam ;)
Dziękuję za piąteczkę i również pozdrawiam ;)
Kałuże wyschły i zapomniano o nawałnicy.
Do następnego razu.
Gdy uda im się niezauważonym.
Literkowa pozdrawia
Pięć, pozdrawiam.
Dziękuję za piątkę i również pozdrawiam ;)
Ogólnie całkiem spoko. Trochę tajemniczo, metaforycznie, dobrze wykorzystany temat.
Jakby coś człowieka zwiewnie unosiło, by "nie wyskoczył ja ta ''żaba'' delikatnie podgrzewana.
A później ''deszczowe reflektory tak oślepiły'' i wzięły go we władanie, że zapomniał siebie. Kim jest i kim się stał.
Takie pierwsze skojarzenie me:)↔Pozdrawiam:)↔5
P.S→Specjalnie nie czytałem komet:)
Ciekawie powiedziane. Tak, można się zastanawiać co się z człowiekiem stało, że aż zapomniał kim jest i kim się stał skoro nie był już tym kim był wcześniej.
Naprawdę ciekawe skojarzenie.
Również pozdrawiam ;)
Człowiek niby chciałby wszystko robić samemu, być samowystarczalny, ale czasami jest tak, że po prostu się nie da.
Cóż, interpretacji jak zawsze wiele i cieszę się, że można pogłówkować :)
Czytamy, komentujemy i głosujemy według zasady: 3 - 2 - 1 - plus uzasadniamy dlaczego?
Głosujemy do 06 września /niedziela/ godz. 23.59
Literkowa pozdrawia
Bardzo fajnie napisany tekst, na początku bardzo subtelny, potem czuć zniewolenie, aż niejednoznaczna śmierć.
Pozdrawiam
Dziękuję, cieszę się, że widać "etapy".
Również pozdrawiam ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania