Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Nilla XIX
XIX
Otwieram oczy i widzę znajomy pokój, wszystko jest w perfekcyjnym porządku. Czysta pachnąca pościel, idealnie białe ściany, błyszczący ekran telewizora, śpiący Alfa na fotelu… Zamrugałam kilku krotnie. Uniosłam dłoń do twarzy i zobaczyłam podpięta kroplówkę. „Czy ja się kiedyś uwolnię od tych kabli?” - pomyślałam spoglądając na przewody.
Do mojej świadomości powoli wkradały się obrazy ostatnich rzeczy jakie pamiętałam. „Krew!”- krzyknął rozum „Chcieli ci pobrać krew!”. Spojrzałam na wewnętrzne strony obu łokci. W prawym miałam watę zaklejoną plastrem. Serce zaczęło mi łomotać jak oszalałe, powietrze, które wdychałam było sztuczne, a w głowie obudziło się nieznośne piłowanie. Aparatura nagle zawyła i momentalnie pulsowanie w czaszce rozpętało istny horror na umyśle. Zasłoniłam się rękoma broniąc przed tym wszystkim.
- uspokój się – powiedział ktoś, zabierając mi z twarzy ochronę
Patrzyłam ale nie widziałam dobrze. Wszystko wirowało, a serce nadal obijało się o klatkę. Usłyszałam drugi głos:
- podam jej uspokajające
„Doktor” – pomyślałam, „Ja już nic od niego nie chce…- niech da mi spokój , niech wszyscy dadzą mi spokój!”.
W akcie desperacji zaczęłam szamotać się i rzucać po łóżku. Miałam wrażenie, że ktoś mnie przytrzymywał wciskając usilnie w pościel, mimo to nadal walczyłam.
- już dobrze – usłyszałam i poczułam jak mięśnie rozluźniają się, ja zaś odpływam w daleką krainę, która nie zna stresu, leków i Alfy.
- Mówiłem ze jest za słaba
- jest silna
- ma połamane żebra, a ty kazałeś jej tam stać!
- musiałem
- mogłeś poczekać
- nie mogłem!- krzyknął- ktoś wydał zlecenie
- na nią ?
- na mnie. Ale sądzisz, że by ją oszczędzili?!
- nie może być…
- nie ma czasu do stracenia trzeba działać
- co?? Nie pozwalam! Witecka nie badała jej jeszcze.
- jebie Wiecką i twoje pozwolenie!- huknął
- czy ty nie widzisz w jakim jest stanie? Zrobisz jej krzywdę
- przeżyje, jest silna…
„silna” – zakodował mój mózg, a reszta rozmowy rozpłynęła się jak krąg na wodzie.
*
Otacza mnie ciemność ale echa rozmów Amona i Alfy docierają do mnie zadziwiająco dobrze.
- musisz wstrzymać się ze ślubem jakiś czas. Mamy przecieki, że są w śród nas zdrajcy. Już są martwi. Dorwę ich wszystkich ale potrzebuje więcej czasu.
- ufam ci. Ustal wszystko jak najszybciej. Nie mogę zwlekać w nieskończoność. Jedynie krok dzieli mnie od sfinalizowania małżeństwa. Jestem już tak blisko, niemal czuje zapach tego dziecka. Za cztery dni Borski ją wybudza. Z jej niewytłumaczalnym metabolizmem zregeneruje się w stu procentach po tygodniu spania
- wyświadcz mi przysługę i wystaw mi tych zdrajców na talerzu. Niech się dowiedzą wszyscy. Informacja w eter, reszta sama się zrobi.
Sen ukradł mi dalszy ciąg informacji, które w mojej głowie rozpuściły się niczym tabletki musujące. Ważne fakty zniknęły pozostawiając jedynie pomarańczowy kolor i przeświadczenie, że w tym domu sprawy nie są tak czyste jak owa woda w szklance przez zabarwieniem.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania