Fuzja – Część II (10)

16.

— Ze mną nauczysz się życia — zakomunikował władczo, szczerząc perłowe zęby. — Ile ty masz lat? Piętnaście...

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 12

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (27)

  • voeyury 03.07.2018
    Uśmiałam się pod koniec xD Aż mnie zabolało, mimo że to nie ta płeć, haha. Ale czego nie robi wyobraźnia.
  • Adam T 03.07.2018
    Witaj ;) Z Twojego uśmiania o ja się cieszę.
    Pozdrawiam ;)
  • Justyska 03.07.2018
    Masakra, tylko tyle powiem, bo tym razem się nie zaskoczyłam, choć zimna brutalność wciąż mnie szokuje.Z tej Stelli to też niezłe ziółko:)
    Pozdrówka!
  • Adam T 03.07.2018
    W następnej już nikt nikogo. Obiecuję.
    Pozdrawiam ;)
  • Keraj 03.07.2018
    Ta Stella to ma ,,jaja ze stali" Lepiej takiej nie spotykać na drodze 5
  • Adam T 04.07.2018
    Bym powiedział: zaleźy po której jest się stronie.
    Dziękuję, Keraj, za czytanie.
    Pozdrawiam ;)
  • Okropny 04.07.2018
    Stella zaczyna mi się podobać, ma zdumiewająco wiele wspólnego z...
    Kurde.

    Dobra, Adamie, zostawiam to niedopowiedziane, ale poruszasz tą Stellą trudne struny, oj, trudne struny...
    I kurwa bardzo dobrze, że poruszasz.

    Niedzielny całus w środę dla Ciebie.
  • Adam T 04.07.2018
    Jedna z odpowiedzi jest taka, że mało jest horrorów, przynajmniej ja znam mało, gdzie kobiety są w zasadzie stroną czynną od początku. Zwykle się tą stroną stają wskutek czegoś. Zazwyczaj to mężczyźni są zdolni do okrucieństwa "bezinteresownie".

    "Niedzielny całus w środę dla Ciebie." ;))
    Pozdrawiam ;)
  • Szudracz 04.07.2018
    Ałć, już mi słabo, jak sobie pomyślę, że mu zdrutują co nie co. :) Same nici nie robią takiego wrażenia. :)
    Wszyscy Ci faceci są tępi i nieokrzesani. Takie byle jakie typki. :) Nie robi mi się ich żal, a w sumie dokuczają Kubie, więc...
  • Adam T 04.07.2018
    Szu, na pohybel samcom ;)
    Pozdrowienia ;)
  • Pasja 06.07.2018
    Dzień dobry
    Stella jest niesamowita. Kuba ma sojuszniczkę z jajami. Współczuję Michałowi, ale będzie miał darmową miedzianą biżuterię. Może mu się fiut wydłuży jak szyje u kobiet tajlandzkich ( Padaung) Ciekawa jestem miny Anki kiedy to zobaczy.

    mały drobiazg
    bordową stróżkę... strużkę

    Pozdrawiam serdecznie
  • Adam T 06.07.2018
    Tak, tak, tę "stróżkę" kiedyś wyłowił Zaciekawiony w jednym ze swoich artykułów, i wtedy ją poprawiłem... ale tylko tu. Potem tekst stąd usnąłem, a teraz wrzuciłem to, co mam w komputerze, czyli niepoprawione. I stąd "stróżka".
    Wielkie dzięki, pasjo.
    Pozdrawiaki ;)
  • "Zatrzymał w powietrzu rękę, parząc mi ironicznie w oczy." patrząc?

    No cholera niedobra dziewczynka, ma wyobraźnię :)
    Oczywiście w tej sytuacji dobrze, że jest już kolejna część, tak i lecę tam aby zobaczyć co też z tego wszystkiego się urodzi :)
  • Adam T 08.07.2018
    No i pewnie się rozczarowałeś, bo kontynuacji "spiralki" nie było, tylko kilka słów na temat, bardzo pobieżnie.
    Pozdrawiam ;)
  • Canulas 16.07.2018
    No i szaleństwa ciąg dalszy. Ich wspólny niemal umysł jest świetnie naszkicowany. Zresztą, nic nowego, że świetne. Zastanawiam się, czy raczej: tak jakoś czuję, że większe zmiany zaserwowałeś w finale.
    Zobaczymy.
    No i wiadomo... czekamy na III część.
    Pozdroxix
  • Adam T 16.07.2018
    Ta cząstka też została wzbogacona, choć bardzo niewiele nowego doszło. Dwie ostatnie części są napisane kompletnie od nowa. A trzecia część jeszcze daaaleko w lesie ;)
    Dzięki wielkie.
    Pozdrawiaki ;)
  • Canulas 16.07.2018
    Adam T, niestety nie pamiętam aż tak, by każdy detal zmiany wyłapać. Czasem (no dobra, najczęściej) to jakiś impuls, że coś doszło lub było inaczej.
  • Adam T 16.07.2018
    Wiem, i nie mówię wcale, że masz pamiętać ;) Opowiadam po prostu, co mniej wiecej zmieniłem. Wot, wsio.
  • Canulas 16.07.2018
    Adam T, wiem, że nie mówisz. Ot, dzielę się refleksją.
  • Elorence 01.08.2018
    Pierwsze wrażenie: Stella jest damskim odpowiednikiem Kuby. Normalnie, za bardzo współgrają. I sam fakt, że ona potrafi robić gorsze rzeczy ode niego. Ta bezpośredniość, brutalność... Oni w ogóle nie przejmują się policją. No właśnie, nie ma mowy o konsekwencjach. Jakby nie wiem, w ich świecie nie działały żadne prawa.
    Interesujące.
    Zepsucie do sześcianu. Bez dwóch zdań.
    Idę dalej :)
    Pozdrawiam!
  • Adam T 01.08.2018
    Aż mnie kusi, żeby dużo napisać i jeszcze więcej zdradzić, ale zauważyłem, że im więcej staram się wyjaśnić, tym gorszy skutek to gwarantuje, tzn. jeszcze więcej gmatwam. Więc lepiej nic już nie będę wyjaśniał.
    Pozdrawiam ;))
  • Ritha 18.09.2018
    Ok, czytusiamy dalej :)

    „Patrzyłem w jego ogromne, sarnie oczy, pełne cynizmu i zepsucia. Miał zrobione na biało, podgolone z boków i z tyłu włosy, do tego okazałą, nastroszoną grzywkę. Uwielbiał kolczyki, nosił je w uszach, nosie i dolnej wardze, często je zmieniał; lubił też drogie, ciężkie, połyskujące złotem zegarki. Ale przede wszystkim kochał klubowe życie” – ładny opis, konkret, ciach, ciach, ciach

    „— Szesnaście — skłamałem chłodno, czując jego śmierdzący papierosami oddech i dłoń na moim karku, i muskające szyję paluchy” – tu mi się gryzie 2 x „i”, obadaj

    „Nie jestem w stanie opisać, jak bardzo, jak potwornie go w tym momencie nienawidziłem. Siostra grzebała mu za koszulą, a on, rozanielony, gapił się w sufit.
    Pewnie już ci stoi, pomyślałem z obrzydzeniem, w chuju też masz kolczyka? Jak nie, to ja cię bardzo chętnie zakolczykuję!” :DD

    „Mamuśka, siedząc tu z otwartymi ustami i słuchając swoich płyt, wpatrzona nieruchomo w jeden punkt, wyglądała jak pomarszczona murena” – jeszcze raz zwrócę uwagę na opis, bo i postaci (chłopaka wcześniej), i miejsca (kuchni) i teraz tutaj matki – tworzący klimat, są w punkt, nie za długie, nie nudne, ale też nie po łebkach

    „Michał kupił czteropak piwa. Chciał w ten sposób pokazać, że ma gest. Na pizzę już mu zabrakło” hahahaha

    „— Zawołał — usłyszeliśmy niski, dźwięczny głos Stelli. Właśnie weszła do kuchni, moja Czarna Perła. Po akcji z Fredem czułem, że mamy wspólny umysł. Mrugnęła do mnie zalotnie, jak zawsze, odkąd tu mieszkała. Odpowiedziałem półuśmieszkiem” <3

    Sporo dziś kopiuję, wiem, ale akurat relacja Kuba-Stella mi pasi.

    „Ten, widząc osypujące się szczątki bezcennej fryzury, poderwał się na równe nogi, jakby co najmniej usiadł na rozpalonym grillu. Okrzykiem: „Kurwa! Co, pizdo, robisz?!”, dopełnił obrazu zaskoczenia” – to z uwagi na „dopełnił obrazu zaskoczenia”, bardzo ładnie zaklamrowane

    „Nieraz śmialiśmy się z siostrą, że gdziekolwiek w filmie kogoś wiążą, w dziewięćdziesięciu przypadkach na sto, używają do tego szarej taśmy. Do kneblowania również. Doszliśmy nawet do wniosku, że każdy szanujący się dom powinien być bezwzględnie zaopatrzony w wyżej wymienioną” – hahaha, no coś w tym jest, u mnie sprzedają tylko brązową :/

    „— No to będziesz miał dzisiaj szansę. Zrób mu igłą kilka dziur na wylot, najlepiej wzdłuż, w jednym rzędzie, tak jak we flecie. Później przeciągniesz przez nie drut” – Boże… to się wymyka spod kontroli…

    Ok, końcówka cudna, jest zabawnie i… przerażająco.
    Gwiazdów aż 5!
  • Adam T 18.09.2018
    Mam często tak, źe po takim komemtarzu nie wiem, co napisać, żeby nie zapsuć wrażenia po komentarzu. Bo ten komentarz jest bombą energetyczną, jak zresztą większość Twoich. Pomyślę o tym "i".
    Potężne dzięki za multum wrażeń.
    Pozdrawiaki ;)
  • Agnieszka Gu 28.09.2018
    Oooo żesz... ależ końcówka.... gratuluje wyobraźni brrr...
    ok, lecimy dalej....
    PS. Że fenomenalnie piszesz, to żci nie będę pisać, dyć wiadomo... ;))
  • Adam T 28.09.2018
    Szkoda, że wydawcy tak nie myślą ;)) Dziękuję w każdym razie.
  • Adelajda 08.11.2018
    Ok. Zrobiło się dziwnie. Stella niby pozornie taka delikatna, niewinna, a tu proszę. Diabelskie nasionko. Kolczykowanie ekstremalne, heh :-)
  • Adam T 09.11.2018
    Stella... Miało jej nie być. Ale pomyślałem, źe przyda się przeciwwaga dla Anny. Akurat tutaj Stella jest bardziej ankowata niż Anka. Może ciut przesadziłem, ale w końcu to wszystko opowieść Kuby, nie moja :)
    Pozdrawiam wieczornie ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania