Koło Żywiołów Rozdział 13: Sukces

Gdy dolecieli na miejsce wszyscy opadli na ziemię.

-Co teraz?-Spytał Piotr.

-Pokażcie naszyjnik!-Rozkazała Aquatic Warbler. Oliwia wyjęła z kieszeni rozwalony wisiorek.-Teraz wymówmy zaklęcie Koła Żywiołów.-Rzekła opiekunka wodnego żywiołu i wszystkie wymówiły te słowa:

-Redeant elementa! Mundus reviviscat!-Są to dwa zdania rozkazujące po łacinie, które oznaczają: "Niech powrócą żywioły! Niech świat wróci do życia!". Nagle blask ujrzeli wszyscy, a wisiorek znów był w całości.

-Czy nadal mam w ogóle prawo zwać się Elementa?-Spytała Oliwia, zła na siebie, że dała się ponieść emocjom i dwukrotnie narazić na niebezpieczeństwo bliskich.

-Oczywiście, Koło Żywiołów należy do ciebie i tylko do ciebie.-Rzekła Aquatic Warbler i razem z kuzynkami i siostrą poszła do swoich rejonów.

-Ponownie zwyciężyliście, Ligo Niesprawiedliwości!-Zawołał, szczęśliwy, co wszystkich zdziwiło, Batman. Zawsze był on jakiś taki cichy i ponury, lecz gdy poznał tych małych bohaterów wiedział, że jego życie się zmieni. Inni w drużynie Sprawiedliwych też przeszli znaczące zmiany w swym postępowaniu. Wonder Woman zaczęła zwracać uwagę na uczucia innych, Zielona Latarnia stał się zabawniejszy, Flash poznał smak porażki i zrozumiał, że nie zawsze należy wykazywać nadmiar optymizmu, a Superman zaczął zauważać swoje możliwości i ich granice. Świat powrócił do dawnych barw. Pojawiły się z powrotem: woda, ogień, roślinność, zwierzęta, żywi ludzie i wiatr, a rodzice Oliwii wybiegli z domu, a ta skoczyła im w objęcia.

-Tato, mamo! Tak się cieszę, że żyjecie!-Powiedziała.

-My też.-Zaśmiała się miło mama. Gdy skończyli uściski przywitali się z resztą drużyny.

-Nie mam pojęcia, jak dzieci mogą dokonywać tak wielkich czynów.-Powiedział ojciec Oliwii, a Batman, jak gdyby nigdy nic odparł:

-Jest to po prostu oznaka dojrzałości.-Oliwia spytała Batmana:

-Czy jeszcze kiedyś się spotkamy?

-O, to na pewno!-Potwierdził, śmiejąc się Batman, co znów wywołało szok u innych bohaterów.-Jeszcze nieraz i nie dwa tutaj zajrzymy, lecz na razie musimy wracać do Gotham City. Gdybyście potrzebowali naszej pomocy lub chcieli pogadać użyjcie tego.-Powiedział i podał Piotrowi małą, okrągłą rzecz, wyglądającą jak czarne lusterko z szarą obudową.

-Co to jest?-Spytał chłopiec.

-To komunikator. Używa się go przeważnie do komunikowania się nawet w innych wymiarach.-Wyjaśnił Batman, a Oliwia przyniosła komiks i położyła na ziemi.-Żegnajcie, Ligo Niesprawiedliwości! Odniesiecie wielkie sukcesy w przyszłości!-Po tych słowach Batman tak, jak reszta Ligi Sprawiedliwych wskoczył do komiksu i już całej piątki nie było. Wszystkie dzieci wróciły do domów i poszły spać, gdyż była noc i każde z nich było zmęczone, a Stefan oczywiście; głodny.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania