Poprzednie części: przebłyski... (letnie koncerty)
przebłyski...(mgła zasnuła park)
mgła zasnuła park
nie widzę ale słyszę
harce gawronów
***
siwa ma głowa
lśni pod szkarłatnym klonem
cień przemijania
***
wietrzny poranek
pod drzewem okryty liśćmi
śpi bezdomny
***
w tej ciszy mroku
prócz pohukiwań sowy
nie słyszę już nic
***
zaszeleściło
pod stosem liści jeże
moszczą gniazdo
Komentarze (10)
Pozdrawiam
2↔W ładnej poświacie, dodatkowo,
3↔Oby nie rozwiało domku.
4↔Pohukiwanie sów. Oby mądrością.
5↔A zatem opadanie liści, ma też inny, przydatny sens
Takie skojarzenia, me↔Pozdrawiam?:)
Pozdrawiam serdecznie
Zastanawiam się tylko, gdxie tyleż tych sów można usłyszeć ;) Ja mam tylko taką plastikową w kuchni :))
Pierwsze haiku do mnie trafia najbardziej. Akurat gawrony obserwuję stale o tej porze roku i rzeczywiście to takie rozrabiaki.
Bardzo ładnie.
Pozdr. :)
Pozdrawiam serdecznie
wietrzny poranek
pod drzewem okryty liśćmi
śpi bezdomny
Uzyskuje się ładne odcięcie.
Widzę, że ważna dla Ciebie budowa klasycznego haiku, na pewno dałoby się jakoś przebudować pod tym kątem.
Jeśli oceniać czysto haikowo (bardziej intuicyjnie, bo wciąż mało wiem), to ten (wyżej) utwór jest naj dla mnie. Również pierwszy bardzo mi się podoba.
W drugim widzę podwójne kigo. Podoba mi się także ostatnie, ale i w nim zamieniłbym kolejność wersów.
Jesień jest piękna! Uwielbiam.
Pozdrawiam serdecznie
Przegapiłam jakoś Twoją odpowiedź, teraz przypadkiem znalazłam.
Wiem, że nie nazywasz haikowo, też jestem ostrożna z tym. Im więcej się wie, tym większą trudność w haikowaniu się widzi. Ale wydaje mi się, że niektóre teksty są u Ciebie haiku. Fajnie o tym pogadać i poroztrząsać. To wciąż tak rzadko wybierana forma.
Co do drugiego, to taka podwójna jesienność (w przyrodzie i życiu człowieka). A kigo widzę w drugim wersie (szkarłat klonu) i trzecim (jesienne słońce).
Pozdrawiam i życzę miłego dnia
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania