Poprzednie części: przebłyski... (letnie koncerty)
przebłyski... (w słonecznej aurze)
w słonecznej aurze
spada soczysta klapsa
szemrzące pszczoły
***
magia jesieni
tka w filiżance smaki
zielona sencha
***
jak w bajkowym śnie
pęka złota skorupa
myszy harcują
Komentarze (14)
Serdecznie pozdrawiam!
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Już niedługo dźwięki te zamilkną na pół roku.
Pozdrawiam
Dziękuję i pozdrawiam
Na nawłoć mówi się mimoza. "Mimozami jesień się zaczyna/ Złotawa, krucha i miła". Kiedyś ciężko mi było zapamiętać tę nazwę: nawłoć. Ale znalazłam sposób. Ile razy zapomniałam, przypominałam sobie Roberta Gawlińskiego (Wilki), jak śpiewał "Nazywam się N'Avoie, N'Avoie, N'Avoie", i zaraz wiedziałam, że mimoza to nawłoć.
Dlaczego o tym piszę? Bo dzisiaj, gdy się zatrzymałam przy tej nawłoci, zobaczyłam, że wśród tych ziarnistych, żółtych baldachów pracują pszczoły! Dawno nie widziałam pszczół z tak bliska, i nie słyszałam ich szemrzącego bzyczenia.
w słonecznej aurze
spada soczysta klapsa
szemrzące pszczoły
Pięknie, słonecznie. Wszystkie dzisiejsze Twoje miniatury są jak te szemrzące pszczoły, które chcą naprawiać świat.
Wszystkie ładniusie ?
Miłego wieczoru
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania