Poprzednie części: Fuzja – bez cenzury, bez cięć, bez litości (1)*
Fuzja – Część II (5)
9.
Apocalypse now!(2)
Ten cholerny pot! Leje się jak wodospad! Po nosie, policzkach, za uszami, po karku, plecach; wszędzie go pełno! Ciągnę Szymona...
9.
Apocalypse now!(2)
Ten cholerny pot! Leje się jak wodospad! Po nosie, policzkach, za uszami, po karku, plecach; wszędzie go pełno! Ciągnę Szymona...
Komentarze (27)
Dzięki.
Pozdrawiam ;)
Znowu przeskok. Salon i morderstwo przez uduszenie pomarańczową poduszką. Szymon bronił się mocno. Lokatorka Stella była mocno podpalona, ale do końca świadoma. Rodzeństwo jest szalone. Świetne opisy konającego Szymona.
Pozdrawiam i miłego dzionka
Pozdrawiaki ;)
Będę kontynuował :)
„W tej samej też chwili dotarło do mnie, że samce (w tym ja) pachną odrażająco” – nieprawda, odrażająco pachnie Grażyna
Krótki komentarz, bo i część krótka, wracamy do Szymona I Stelli, opis konania dobrze poprowadzony, całość przepleciona luźnymi myślami Kuby, pomimo wielowątkowości, a raczej złożoności wątku, więc pomimo to wszystko trzyma się w ryzach.
Gwiazdy, pozdrowienia :)
Dzięki wielkie :)
Dzięki, że zwróciłas mi na to uwagę ;))
Miło, że tak gonisz z tekstem.
Pozdrawiam ;)
"To, co widziałem... Nie wiem, jak to powiedzieć. Ja nie patrzyłem na to jak na film, nie czułem, że to sen czy coś. Byłem sobą, ale też i nie sobą. Mówiłem inaczej, jakbym był starszy, silniejszy, większy. I... No, byłem też kimś innym jakby, ale ten ktoś był mną. Kurde, nie wiem, czy rozumiesz".
Tyle słowem komentarza.
Ciepło pozdrawiam ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania