Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (17)

  • rozwiazanie dwa lata temu
    Pomimo tylu pytań, które zadaje sobie Welebor, ma on silne przekonanie o roli Bogów w swoim przeznaczeniu, które popycha go do słusznej walki z groźnym przeciwnikiem.5. Pozdrawiam ?
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Ładnie powiedziane. Dzięki,
    Pozdrawiam również ?
  • piliery dwa lata temu
    Pięknym językiem tę część spisałeś Weloborze (wcześniejszych nie czytałem - bo na co dzień, przez Cię, stosowana maniera, która tu stylem się stała, nieco mię odpychała). /Uwagi na marginesie: bogowie pijali raczej ambrozję niż sok kwiatowy. Słabo to brzmi też ( zbyt współcześnie) "zapisał to sobie" . Półbogi pamięć mają okrutną więc notatek im nie trza a i rylcem pewnie notatek by nie sporządzali./
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Dziękuję. U mnie piją bliżej nieokreślony "szkwiał", a współczesności jest w innych częściach sporo, są np. samochody. Notatkę sporządził na papierze wykonanym, jak sama nazwa wskazuje, z paproci (drzewiastej), i był to gest symboliczny raczej.
    Pozdrawiam ?
  • Marek Żak dwa lata temu
    Pra cisza i dużo smaczków tu znalazłem. Zobaczymy, co dalej. M
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Jutro najwcześniej będzie. Dzięki.
    Pozdrawiam ?
  • Grain dwa lata temu
    U Wilebora, można się zastanawiać: co było pierwej żołądź czy Borówczanka /wg mojej dziesięcioletniej córci/ żona Mieszka I. Chociaż ta Borówczanka miała właściwy podział ciała pod giezłem.
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Ostatnio dowiedziałem się od kolegi co było pierwsze, jajko czy kura. Otóż kura była w jajku w kurze w jajku w kurze itd. Czyli odpowiedzieć się da mając czas nieskończony ?
  • Grain dwa lata temu
    Pobóg Welebor a tak naprawdę, to kura miała teściową
  • rozwiazanie dwa lata temu
    Grain...niezawodnie miała:))
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    P.W↔Przeczytałem i czytać dalsze będę. Ma w sobie–to coś–ta opowieść.
    Nie zaniżasz. Raczej zawyżasz↔Pozdrawiam?:)
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Bardzo miło mi. Dzięki ?
    Pozdrawiam również !!
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Piękny odcinek, magiczny i ludzki jednocześnie. Ciekawe, czy rzeczywiście ilość bólu we wszechświecie jest stała, i czy ubywa go z każdym cierpieniem. Mnie się wydaje - że przybywa.
    Czytając o dębach przypomniałam sobie wiersz Leśmiana, "Dąb". Warto go poznać. Może go znasz, może nie:

    DĄB (Bolesław Leśmian)

    Zaszumiało, zawrzało, a to właśnie z dąbrowy
    Wbiegł na chóry kościelne krzepki upiór dębowy
    I poburzył organy rąk swych zmorą nie zmorą,
    Jakby naraz go było wespół z gędźbą kilkoro.
    Rozwiewała się, trzeszcząc, gałęzista czupryna,
    I szerzyła się w oczach niewiadoma kraina,
    A on piersi wszem dudom nastawił po rycersku,
    A w organy od ściany uderzał po siekiersku!

     Graj-że, graju, graj,
     Dopomóż ci Maj,
     Dopomóż ci miech, duda
     I wszelaka ułuda!

    Bił prawicą na lewo, a lewicą na prawo,
    Pokrzyżował ryk z jękiem, a lamenty ze wrzawą,
    Aż z tej dudy — marudy dobył dłonią sękatą
    Pieśń od wnętrza zieloną, a po brzegach kwiaciatą.
    Wyszli święci z obrazów, bo już mają we zwyku,
    Że się garną śmierciami do śpiewnego okrzyku.
    I Bóg przybył skądinąd, niebywały w tej porze,
    Niebywały, lecz cały zasłuchany! O, Boże!

     Graj-że, graju, graj,
     Dopomóż ci Maj,

     Dopomóż ci miech, duda
     I wszelaka ułuda!

    Grał ci drzewne obłędy, sen umarłej zieleni,
    Rozpacz liści, porwanych wirem zimnych strumieni,
    I grał marsze żałobne muchomorów, co kroczą
    Jedną nogą donikąd, kiedy zgon swój zaoczą.
    I grał o tem, jak mszary jeno milczą a milczą,
    Jak śmierć leśna śpi nawznak pod jagodą pod wilczą,
    I jak rosa bez oczu swemi łzami się nęka,
    I jak drzewo pod ziemią w nagły żal się rozklęka!

     Graj-że, graju, graj,
     Dopomóż ci Maj,
     Dopomóż miech, duda
     I wszelaka ułuda!

    A gdy śpiew mu uderzył durem leśnym do głowy,
    Grał wszystkiemi jarami wszystkie naraz parowy!
    Aż ten ołtarz zlękniony, gdzie wyzłota się święci,
    Chciał już runąć na ziemię, lecz potłumił swe chęci.
    A on wpodłuż organów, stare miażdżąc im koście,
    Porozpędzał swe dłonie, jak te nogi po moście,
    I, rozwiawszy tłum dźwięków po pieśniowym rozłogu,
    Wygrzmiał z miechów to wszystko, co las myśli o Bogu!

     Graj-że, graju, graj,
     Dopomóż ci Maj,
     Dopomóż ci miech, duda
     I wszelaka ułuda!

    Między Bogiem a grajem znikła inszość i przedział,
    Skoro Bóg się o sobie snów dębowych dowiedział.
    — „Odkąd żyję na świecie, a wszak jestem wieczysty,
    „Nigdym dotąd nie słyszał takiego organisty!”
    Grajek znawstwu bożemu na pamiątkę i chwałę
    Porozbujał pieśń górą w dwa ruczaje niestałe,
    Rozmurawił ją dołem, aż się kościół zielenił,
    A cienistym przyśpiewem twarz słuchacza ocienił!

     Graj-że, graju, graj,
     Dopomóż ci Maj,
     Dopomóż ci miech, duda
     I wszelaka ułuda!

    I Bóg słuchał wzruszony, słuchał duszą bezkreśną,
    A w tej duszy mu było i ruczajno i leśno,
    I coś jeszcze miarkował i coś dumał na stronie
    I biegł żywcem do grajka i wyciągał swe dłonie!
    Święci, wiedząc, co czynią, w nagłej cudom podzięce
    Poklękali radośnie, wziąwszy siebie za ręce,
    Bo, odkiedy świat światem, a śmierć jego obrębem,
    Po raz pierwszy Bóg, płacząc, obejmował się z dębem!

     Graj-że, graju, graj,
     Dopomóż ci Maj,
     Dopomóż ci miech, duda
     I wszelaka ułuda!
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Znałem, ale dzięki za przypomnienie ?
    Co do ilości bólu, to oni nie biorą pod uwagę przybywania dusz, tylko że ilość istnień też mniej więcej jest stała. O pochodzeniu bólu jeszcze nie było, ale ból wziął się ze słów klątwy i nienawiści Zeła. I to słowo bólu jest przekazywane, znajduje się też w narzędziach do zadawania cierpienia.
    Pozdrawiam ?
  • Poncki dwa lata temu
    Przyszło mi do głowy, że Welebor będzie kogoś prał tym biczem w myśl zasady jeżeli pojawia się pistolet to będzie użyty ale widzę, żem się przeliczył :P
    Ciekawy odcinek. Sięganie do ksiąg przynosi nową wiedzę a jakże ?
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Może jeszcze będzie, też na to liczę ?
    Przepraszam za opóźnienie, muszę przemyśleć parę rzeczy fundamentalnych, a okoliczności mi przeszkadzają. Pozdrawiam ?
  • Poncki dwa lata temu
    Pobóg Welebor
    No problemo, wiem coś o okolicznościach przeszkadzających ?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania