Poprzednie częściŻycie to nie bajka, rozumiesz ?

Życie zirytowanej dziewczyny - Rozdział 4

Zniesmaczona zachowaniem tamtego chłopaka, szybko podeszłam do Mateusza i nachyliłam się, zadając mu pytanie wprost do ucha:

- Możesz już odwieźć mnie do domu?

Spojrzał na mnie lekko zawiedziony i zapytał:

- Już mnie opuszczasz? - wstał i wyprowadził mnie z domu. Po drodze pomachalam ludziom na pożegnanie.

Gdy znaleźliśmy się już w samochodzie, mój towarzysz zapytał:

- Podobało Ci się?

Przytaknęłam, na co on uśmiechnął się szeroko. Jejku, mógłby mnie już pocałować! Czemu tego nie zrobił? Widziałam w Jego oczach, że chciałby. Ale okej. Poczekam.

Ruszyliśmy. Jak poprzednio tak i teraz, cały czas rozmawialiśmy. Nie mogłam się nadziwić temu, że on zawsze wiedział co powiedzieć. Nie to co mój Dominik. Z nim od jakiegoś czasu praktycznie nie mam tematów, mimo że znamy się tak długo. A może to właśnie dlatego? Nie, to niemożliwe. Ludzie są ze sobą po kilkanaście lat i wiedzą o czym rozmawiać. To Dominik jest beznadziejny. Myśli, że to ja zawsze będę się starała i tak dalej... Prawda jest taka, że od początku to mi bardziej zależało. To ja go zdobyłam, a nie on mnie. To ja robiłam wszystko, żeby mnie zechciał, żebyśmy byli razem. I w końcu zostaliśmy parą. Na początku oczywiście było różowo. Dbał o mnie i w ogóle. Był dla mnie cudowny, idealny no i ten jedyny. Obiecałam mu, że nigdy go nie zostawie. I nie chciałam tego robić. Czułam, że to on jest mi pisany.

Po jakimś czasie mój samiec popadł chyba w przekonanie, że już nie musi nic robić, starać się, a ja i tak z nim będę. Już nie był taki jak przedtem. Zaczął bardziej narzekać, denerwowac się. Przestał okazywać mi czułości. Nie mam tu na myśli seksu bo tego nigdy nie robiliśmy. Chodzi mi o częste przytulanie, pocałunki. Ogólnie o takie drobne gesty, które dla niektórych są może mało znaczące, ale dla mnie ważne. Albo zwykłe zainteresowanie się tym, jak spałam, jak się czuję, co robiłam i tak dalej. W Naszym związku tego nie było. A jest mi to cholernie potrzebne!

Bez tych małych rzeczy związek nie będzie dobry. Czemu facet myśli, że jak ma dziewczynę i ona jest Jego, to nic już nie musi robić? Że ona będzie nawet wtedy, gdy będzie ją zaniedbywał? Faceci powinni wiedzieć, że kobietę zdobywa się cały czas. Że trzeba o nią dbać i interesować się tak samo tydzień po rozpoczęciu związku, jak i po roku, trzech i dwudziestu latach. Mój chłopak niestety tego nie rozumie.

Ale wróćmy do Mateusza i Jego samochodu. Droga do domu minęła mi znacznie szybciej niż droga z domu. Gdy chłopak zatrzymał auto w miejscu, w którym poprzednio na mnie czekał, nie wiedziałam co zrobić. Nie chciałam stamtąd iść. Z nim było mi tak dobrze. Mimowolnie spuściłam głowę w dół. Mateusz delikatnie uniósł ją do góry i patrząc w moje oczy, powiedział:

- Ja też nie chcę, żebyś stąd wychodziła - skąd wiedział o czym myślę? Ten facet doprowadzi mnie kiedyś do szału.

Po tych słowach trochę się zmieszałam, ale on wiedział co robić. Przybliżył się do mnie i lekko pocałował. Chwilę został w takiej pozycji, czekając na moją odpowiedź. Nie trwało to długo. Od razu odwzajemniłam pocałunek. Najpierw delikatnie, ale z każdą sekundą coraz mocniej. Dałam ponieść się uczuciom. Mateusz również. Czułam narastające podniecenie z obu stron. Przeszło mi przez myśl, że on całuje lepiej od Dominika. O nie... Dominik... Nagle poczułam wyrzuty sumienia wobec niego. Przerwałam pocałunek i znów spuściłam głowę. Mimo, że nie układa się nam i mamy problemy, to ciągle jesteśmy razem. Zdradziłam go. Co ja zrobiłam?! Poczułam, że moje oczy zaczynają robić się wilgotne. Mateusz spojrzał na mnie zdezorientowany, lecz zanim zdążył coś powiedzieć, odezwałam się ja:

- Przepraszam. Nie mogę - nie patrząc już w Jego stronę, wyszłam z samochodu.

On również wysiadł. Złapał mnie za rękę.

- Kinga, poczekaj. Nie chciałem Cię urazić. Wiem, może nie powinienem był Cię całować, ale...

Przerwałam mu, patrząc w oczy. W moich było już pełno łez.

- Nie... Nie mogę... - wyrwałam swoją rękę i pobiegłam do domu. Przed samymi drzwiami otarłam łzy i wzięłam kilka głębokich oddechów. Wiedziałam, że Dominik nie śpi i nie chciałam, żeby coś podejrzewał. Całkiem spokojna weszłam do domu.

Tak jak myślałam, mój chłopak od razu stanął przy mnie.

- Co tak długo? Dzwoniłem, czemu nie odebrałaś? Nie mówiłaś, że tak późno wrócisz. Mogłas mnie uprzedzić...

- Zamknij się! - nie wytrzymałam. Ciągle ma do mnie pretensje. O byle co. Pożałowałam, że nie zostałam dłużej z Mateuszem. Jak mogłam mieć wyrzuty sumienia? Przecież to, co jest między mną, a Dominikiem to już nie jest związek.

Pobiegłam do swojego pokoju. Poszedł za mną. Przygotowałam się na to, że będzie mnie przepraszał i tak dalej. Jednak pomyliłam się i to grubo.

- Jak Ty możesz tak do mnie mówić? Robię dla Ciebie wszystko, a Ty taka jesteś. Zimna. Kiedyś byłaś inna - po tych słowach wyszedł.

Miałam ochotę rozwalić wszystko, co miałam naokoło siebie. Ja się zmieniłam? Ja jestem zimna? Czemu do jasnej cholery widzi tylko moje błędy? A co z Jego?

Nie miałam siły dłużej nad tym myśleć. Wiedziałam, że dłużej już z nim nie wytrzymam.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • Nithael 04.04.2015
    No i tym rozdziałem się nie zawiodłem :) Jak zawsze śledzę z uwagą, losy bohaterki, czasem z uśmiechem, czasem z łezką w oku.Doskonały balans uczuć, erotyzmu, oraz sytuacji i miejsc. Daje 5 :)
  • NataliaO 04.04.2015
    Każdy widzi wady, ale nie u siebie. Pocałunek na plus. 5:)
  • BreezyLove 04.04.2015
    Dziękuję, miło czytać, że się podobało ;)
  • DuŚka ^.^ 04.04.2015
    Lekko się czyta, zawsze z uśmiechem.na twarzy, zasługuje na więcej niż 5 za to, że potrafisz przenieść czytelników w świat bohaterów i tak trafnie opisać ich uczucia! ;)
  • BreezyLove 04.04.2015
    Bardzo miło przeczytać taki komentarz, dziękuję DuŚka ;)
  • KarolaKorman 04.04.2015
    Jaki człowiek bywa niezdecydowany. Najpierw czekała na pocałunek, a kiedy do niego doszło, uciekła. Świetnie to opisujesz 5 :)
  • Prue 05.04.2015
    Dokładnie, człowiek bywa nie zdecydowany. Dobrze idzie Ci pisanie tej historii, podoba mi się. Dam 5
  • BreezyLove 05.04.2015
    Dziękuję ;)
  • Majeczuunia 30.04.2015
    Take pytanko. Ile oni mają lat? Tak z ciekawości, bo to mi nie daje spokoju.
    A tak na poważnie, to Mati jest typowym głównym gościem z shojo-mangi, ale go lubię :) Co do Kingi, to jej nienawidze. Może Dominik popełnia błedy, ale można porozmawiać, naprawić. Ona nie ma prawa zachowywać się w ten sposób!
  • BreezyLove 01.05.2015
    Majeczuunia, wiek bohaterów jest podany w następnych rozdziałach :) a wiek Kingi był w pierwszym - 20 lat :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania