Życie to nie bajka, rozumiesz ?

Było gorące lato. Przy jednej z Hiszpańskich plaż parkuje samochód. Wysiadają z niego dwie dziewczyny. Rozesmiane biegną w kierunku wody. Po drodze ściągają z siebie ciuchy, kładąc je tuż przy brzegu. Chwilę później ich ciała zanurzają się w przyjemnie ciepłej wodzie. Obie cieszą się życiem, chwilami szczęścia. W pobliżu nie ma nikogo, plaża jest zupełnie pusta. Zmęczone wyglupami dziewczyny wychodzą na ciepły piasek.

Słońce chyli się ku zachodowi. Nastolatki zmierzają w kierunku samochodu. Teraz wystarczy, że zamelduja się w hotelu i mogą zacząć zabawę na całego. Jednak czeka je niemiła niespodzianka. Samochodu nie ma.

Dagmara i Weronika są przyjaciółkami od dawna. Od kilku lat marzyły o tym, żeby wyjechać do Hiszpanii. Jednak to wiąże się z nie małymi kosztami a z kasą u nich krucho. Na szczęście matka natura obdarzyła je wyjątkowymi urodami i dzięki licznym sesjom fotograficznym zarobiły na upragnione wakacje.

To miał być wspaniały tydzień. Tak myślały. Więc czemu najpierw pojechały na plaże zamiast do hotelu? I najważniejsze. Czemu do cholery zostawiły kluczyki w stacyjce ?

- Idiotko, jak mogłas nie wyciągnąć kluczykow?! - krzyczała Weronika na zalaną łzami Dagmare - przecież w samochodzie były wszystkie Nasze rzeczy, pieniądze...

- To Ty najpierw chciałas jechać na plażę! - Broniła się Daga.

Obie stoją w miejscu, w którym jeszcze niedawno znajdowało się ich auto. Co teraz?

- Nie becz, tylko pomyśl co zrobić - mówi Werka starając się zachować zimną krew, co w takich sytuacjach jest niełatwe.

- Chodźmy na policję - proponuje przyjaciółka przestając płakać.

- Czy Ty jesteś normalna ?! Przecież zwinęłysmy ten samochód z parkingu, nie pamiętasz?

Obie bezradnie ruszają przed siebie. Do głównej drogi mają jakieś 4 kilometry.

Po kilkunastu minutach milczenia, znów zaczynają się kłócić. Obwiniają się za to co się stało. Na początku nie zauważają nawet samochodu, który zatrzymał się obok nich. Reagują dopiero gdy słyszą gwizdy i słowa:

- Ale laski!

Przestały się kłócić i zauważyły trzech chłopaków siedzących w pięknym, sportowym aucie. Dziewczyny, skąpo ubrane zwracały na siebie uwagę.

- Chcecie się przejechac? - pyta chłopak siedzący od strony pasażera, wychylajac się lekko przez okno.

Pomyślały, że to dar Boży, że trafiły na tych chłopców. Och jak bardzo się myliły. Od razu wsiadły do samochodu, ciesząc się ze swojego szczęścia.

Podczas jazdy zapoznały się z Kamilem, Robertem i Oskarem. Opowiedziały im, co takiego je spotkało. Chłopcy nie byli zbyt zainteresowani tym, gdyż bardziej interesowało ich, co dziewczyny mają pod ubraniami. Jak to w takich sytuacjach bywa, zaproponowali swoim nowym koleżanką nocleg u siebie. Mieszkali w niedużym domu, w którym znajdzie się jeszcze miejsce dla dwóch osób. Przyjaciółki znów ucieszyly się ze swojego szczęścia. Na dodatek chłopcy byli przyprzystojni a to tylko zwiększało ich radość.

Po trzydziestu minutach dojechali na miejsce. Kierowca - Kamil, bez słowa udał się do mieszkania i zamknął się w pokoju. Robert i Oskar wprowadzili koleżanki do środka i dali swoje rzeczy a raczej koszulki na przebranie. Gdy dziewczyny pobiegły do łazienki, oni wyjęli zmrozona wódkę z lodówki, jakieś napoje, chipsy, paluszki... Jednym słowem: impreza.

Przyjaciółki weszły do pokoju w koszulkach ledwo zakrywających im tylki. Gdy zobaczyły "prowiant" na stole, uśmiechy im się poszerzyły. Mimo, że były młode - obie osiemnaście lat, to temat alkoholu, papierosów i innych używek nie był im obcy.

Oskar włączył muzykę - na początek kawałek BBX - makng luv a Robert rozlewał wódkę do kieliszków. Wszyscy wypili po jednym i od razu po drugim. Dziewczyny podzieliły się chłopakami. Daga wzięła Oskara a Werka Roberta. Zaczęli tańczyć. Z czasem gdy ilość wypitego alkoholu się zwiększała, ich zachowanie, ruchy stawały się coraz bardziej odważne. W pewnym momencie Robert zaprowadził Weronikę do swojego pokoju. Tam od razu zabrał się do "roboty". Szybko zdjął z niej koszulke - jedyne co miała na sobie, po czym ściągnął swoje ubrania. Bez zbędnych gierek zaspokoił swoje pragnienie.

W tym samym momencie w pokoju obok, Oskar pieścił ciało Dagi.

- Oskar, kooasz mniee? - zapytała dziewczyna lekko sepleniac.

- Kocham Cię, kocham - odpowiedział i zaczął całować jej usta.

Dagmara odwzajemniła pocałunek z namietnoscia , po czym jeknela z roskoszy gdy chłopak w nią wchodził.

I tak w tym samym czasie, cztery osoby czuły jakby dotykały nieba. Można by rzec " Młodzi, piękni, zakochani" i pijani. To trzeba dodać.

Następnego dnia wszyscy obudzili się na niezłym kacu, lecz to wcale nie zmieniało tego, że czuli się szczęśliwi.

Oskar z Robertem przez kolejne dni starali się przychylić nieba swoim dziewczynom. Tak dziewczynom. Byli ze sobą, mimo że znali się kilka dni. Przyjaciółki dostały od nich nowe ubrania, kosmetyki i co jeszcze tylko chciały. W tamtym momencie cieszyły się, że ich rzeczy zginęły bo w przeciwnym razie, nie poznały by chłopaków. Czuły, że ich życie zaczyna się układać. Wyjeżdżając z Polski zostawiły za sobą masę problemów. Z rodzinami, szkołą i znajomymi.

Chłopcy zaproponowali żeby zostały w Hiszpanii a Oni zaopiekują się nimi. Podekscytowane nastolatki od razu się zgodziły. Z resztą, nie miały przecież nic do stracenia. Chyba, że w gre wchodzi ich własne życie.

Piątego dnia, gdy dziewczyny opalaly się na leżakach przed domem, Kamil wrócił do domu zastając kolegów przed komputerem. Wyłączy go i powiedział:

- Są nowe.

Robert z Oskarem spojrzeli po sobie z uśmiechem, po czym pierwszy powiedział:

- Czyli co? Koniec pięknej bajki? Szkoda, nawet mi się podobało - wszyscy trzej wybuchneli śmiechem - no to zaczynamy przedstawienie - dodał zacierając ręce.

Robek z Oskarem wyszli z domu i ruszyli w kierunku dziewczyn. Podeszli cicho i znienacka zaslonili im oczy czarnymi opaskami. Przyjaciółki zaczęły się śmiać, myśląc, że to jakaś zabawa. Chłopcy wzięli je na ręce i zanieśli do jednego z pokoi, w którym żadna z nich jeszcze nie była. Gdy obie zostały położone na łóżkach, zaczęto je przywiązywać do nich. Wtedy Daga krzyknęła:

- Będzie na ostro? Uwielbiam to! - po tym obie wybuchnely śmiechem.

- Oj będzie na ostro - powiedział Kamil, który stał w drzwiach i spokojnie przyglądał się wszystkiemu - sorry dziewczyny ale Wasza bajka właśnie dobiega końca.

Na chwilę zapadła cisza, którą przerwała Werka nieco przestraszonym głosem.

- EJ chłopaki, co Wy chcecie zrobić? - wtedy dostała pierwszy cios - batem.

Zaraz potem Daga usłyszała świst nad sobą i na jej ciele pojawiły się pierwsze ślady.

Oskar z Robertem zaczęli coraz mocniej i szybciej kaleczyc swoje "ukochane".

Obie płakały i krzyczały błagając o litość. Jednak jej nie dostały. Gdy ich ciała krwawily już dostatecznie mocno a z bólu nie miały sił krzyczeć, Kamil odezwał się:

- Dobra chłopaki, było fajnie ale mam ich już dość. Odsuncie się.

Tamci dwaj odeszli na bok a Kamil podszedł najpierw do łóżka Dagi, która wiedziała co się z nią stanie. Zdarzyła jeszcze powiedzieć " nie błagam" gdy chłopak przystawił zimny pistolet do jej czoła i zakończył mękę dziewczyny. Szybkim ruchem odwrócił się do łóżka Weroniki, którą spotkał ten sam los.

- Posprzatajcie tu. Niedługo będą nowe - rzucił Kamil patrząc z obrzydzeniem na martwe ciała Dagmary i Werki, po czym wyszedł z pokoju.

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 11

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (22)

  • Angela 06.03.2015
    Troszkę mną wstrząsneło
  • BreezyLove 06.03.2015
    Taki był miedzy innymi cel opowiadania Angela ;)
  • KarolaKorman 06.03.2015
    Świetny tekst :), zostawiam 5 ;D
  • Bardzo dobre i temat ciekawy. Szkoda, że nie ma edycji, bo kilka poprawek, ale daję 5!
  • BreezyLove 06.03.2015
    Dziękuje :)
  • Hi Hidalf 06.03.2015
    Znakomite! serio, bardzo mi się podoba, oby takich więcej opowiadań!
  • ArTemis 06.03.2015
    Ciekawe, ciekawe :D
    5
  • DuŚka ^.^ 06.03.2015
    Zatkało mnie ... AŻ CHCE SIĘ CZYTAĆ! :) daje też do myślenia, by nie ufać innym zbyt szybko...
  • Anonim 06.03.2015
    Droga Duśko - życzę wielu doznań w lekturze tak postawionego tematu.
    Kochane Dziewczyny - co Wy wypisujecie - nieładny Sobie obrazek malujecie.
    BreezyLove - zazdroszczę wyobraźni - pusta plaża latem, z parkingiem w Hiszpanii !!! Co z tym "zwiniętym" samochodem ? Naiwność tych pięknych kobiet granicząca z kawałami o "blondynkach" - bez urazy.
    Końcowego biczowania zazdrości zapewne również Wes Craven. To podobno ma dawać do myślenia...
  • BreezyLove 06.03.2015
    Wojtas1903 - są plaże, na których nie w każdym momencie są ludzie i nie napisałam, że był tam parking. A poza tym to tylko opowiadanie. A tak w ogole - skoro nie podobają Ci się moje opowiadania, rozwiązanie jest proste - nie czytaj :)
  • Anonim 06.03.2015
    Jak powiedział klasyk - "jak może mi się podobać coś, czego nie znam"
    Ciekawe podejście do własnej twórczości - to tylko opowiadanie - brzmi zupełnie, jak - to tylko życie, o co chodzi.
  • Anonim 06.03.2015
    Przy jednej z Hiszpańskich plaż parkuje samochód
  • BreezyLove 06.03.2015
    Już drugie moje opowiadanie krytykujesz, więc wnoskuję, że moja "twórczość" Ci się nie podoba. I dziękuję wszystkim, którym jednak się podobało :)
  • BreezyLove 06.03.2015
    Samochody nie parkują tylko na parkingach, mógł zaparkować gdzieś na poboczu. W ogóle dydkusja nie ma sensu, gdyż ja mam swoje zdanie a Ty swoje, więc zakończmy.
  • Pomijasz bardzo dużo przecinków, niektóre stawiasz niepotrzebnie.
    Brak polskich znaków.
    Spacje przed znakami przestankowymi.
  • Prue 06.03.2015
    Będę na początku miła lubię Twoje opowiadania ale to nie przypadło mi do gustu. Historia sama w sobie nie zła ale taka wydawała mi się nie dopracowana. Początek był mdły, potem trochę się rozkręciło. Ale nadal nie wiem o czym jest ta historia: o złych chłopcach czy głupich dziewczynach. Są błędy i nie dociągnięcia. Opowiadanie ogólnie nie jest złe. Niestety Ode mnie 3.
  • BreezyLove 06.03.2015
    Rozumiem Prue, każdy ma swoje zdanie i dzięki, że swoje wyraziłaś :)
  • DuŚka ^.^ 12.03.2015
    Wojtas1903 Pojawiły się moje doznania, ponieważ moim zdaniem opowiadanie jest świetne! Każdy ma swoje zdanie, to prawda, ale czy ma sens krytyka cudzej wyobraźni oraz twórczości? :) Nie sądzę.
  • Jan Mieszaniec 13.03.2015
    Mocne. Daje 5.
  • BreezyLove 13.03.2015
    Dzięki ;)
  • bibitutu 17.03.2015
    Interesujące troszeczkę naciągane, ale czy takie nie jest życie? Nigdy nie wiem co nas spotka za rogiem. + dla Ciebie
  • BreezyLove 17.03.2015
    Czy ja wiem czy naciągane? Różne sytuacje w życiu się zdarzają ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania