Wierszee <*> Ptaszysko
zielona żabka
do stawu wskoczyła
chce wytaplać swoje brzuszysko
nagle widzi na brzegu stoi
wstrętne żółtawe okrutne ptaszysko
strwożona wielce
nurkować pragnie
ażeby z oczu wygonić straszydło
słyszy za sobą pluskanie złowrogie
całe jej życie przed nią wnet migło
bestia jest bliżej
dziobem aż kłapie
szybuje w wodzie łapami steruje
a żabka nie wie co ma tu robić
szybko do brzegu swe ciało kieruje
skrzeczy bestia
piekielnie zasuwa
na brzegu uderza o wielkie drzewo
gałąź przebija jej podłe ciało
szybują pióra bo mają z czego
akurat leśniczy
tędy przechodził
zobaczył to całe zjawisko nadziane
kiszki akurat marsza w nim grały
zjadł na kolacje pieczone śniadanie
żabka przeżyła
cieszy się życiem
lecz musi kumkać gdzieś na śmietnisku
ogromną rzeźbę tu postawiono
poświęconą żółtemu ptaszysku
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania