Wierszee <*> Sen Kwiatów
tajemnice nie wiedzą wszystkiego
o blaskach cieniach
rozdrożach ścieżkach
tam larwa czeka na skrzydle motyla
a krzywe zwierciadła
opływa strumyk...
... w odbiciach stokrotnych promień słońca
wypala baranki
a koszyk cierniowy zawsze pełny
przecieka kolejną zranioną chwilą
łąko trzykrotna
powiedz swym kwiatom
niech się nie trwożą
ciał swych z popiołu...
... szare wianki znów uplecione
być może odnajdą
tam o brzasku
ślady co kwitną drogowskazem
czy on im wskażę
drogę do domu?
tarcza słoneczna uśmiecha się ciepło
obłoki strzępią języki błękitne
za horyzontem błądzą pytania
i odpowiedzi mgłą spowite
maleńki kwiatek śni owocem
śnił on wczoraj
śnić jutro będzie
czy którymś świtem jutrzenka zbudzi
drzewem na którym zawisło życie?
Komentarze (8)
pozdrawiam!
"drzewem na którym zawisło życie". I nie wiem czy dobrze odczytuje pytanie końcowe jakby czy to przyroda potrafiła obudzić do życia, człowieka który zawisa (chce) na drzewie.Czy wraz z siłą odradzającej się przyrody, odrodzi się ludzkie życie?
Pozdrawiam:) Może za bardzo pokręciłem:)
Zostawiam ***** i pozdrowienia.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania