Wieersz <*> Naleśnik miłości
tyś naszą tęsknotą
rulonikiem naleśnika
farszcz z pożądania kryjącym
z domieszką żyletek
odłamków miłości
ostrych jak brzytwa
rany w gardle
teraz zabliźnione
czynią kobierzec z kwiatów
wspólnie podlewanych
wzmocnionych
siłą cieplutkich gejzerów
apetyczny wygląd
przecina głodnym wzrokiem
smażone gałki oczne
na skwierczącym
tłuszczu
wzajemnej fascynacji
biały talerz błyszczy pod nim
deserem współistnienia
wylewa z ego wazonika
pachnące marzenia
przybrane kwiatami
kwitnących pragnień
aż ślinka leci
z niecierpliwych języczków
niebawem początek uczty
kolorowe baloniki
dodają powabu
srebrne dzwoneczki
dzwonią wesoło
podwieszone do umysłu
pędzących sań apetytu
wzmacniają delikatność
buszują w łanach
słonecznych zbóż wyobraźni
przyobleczonej
w błękitną
woalkę świtu
muskaną tęsknotą
podniebienia
dozują chwile
oczekiwania
tworzą osobliwość
by zwiększyć spełnienie
wycinają w mózgu bruzdy
robiąc łóżeczka
dla wspomnień
które niebawem
poszybują z talerza
zawładną kubeczkami
smakowymi
zaproszą do siebie
subtelny aromat potrawy
niczym czysty strumyczek
roztopionego masełka
koronkowy
przezroczysty
zwiewny
jak powiew eterycznych
skrzydełek miłości
pękających baniek
mydlanych
na ciepłych
wilgotnych ustach
*~
jednak by się przydało
trochę popieprzyć
Komentarze (13)
Fiu, fiu, fiu...
Delikatnie i zmysłowo.
A dzięki puencie jest hot.
:/
Pisz tak, jak czujesz.
To jest najważniejsze.
:]
"apetyczny wygląd
przecina głodnym wzrokiem
smażone gałki oczne
na skwierczącym
tłuszczu
wzajemnej fascynacji" - nieźle:):):):)
Piąteczka oczywiście:)
Taka tu mnogość skojarzeń, że aż nie wiem, od czego zacząć ;)
Lekko się czyta ten utwór, choć lekki tematycznie nie jest. Przesycenie obrazami o skrajnym ubarwieniu — bardzo przekonujące.
Pozdrawiam :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania