Formy krótkie #48 WAJCHA
Zima była sroga, mróz nie odpuszczał nawet na chwilę, śnieg sypał niemiłosiernie. Kobieta z dzieckiem usiłowała wsiąść do samochodu, ale wychodziło jej to nieporadnie. Stara nexia postanowiła się zbuntować i drzwi od strony kierowcy za żadne skarby nie chciały się otworzyć. Kobieta podeszła z prawej strony, dziecko usadowiła na tylnym siedzeniu i gramoli się przez drzwi pasażera. Tu się zgina, tutaj jęczy. Jedna noga w środku, teraz lewa noga ponad wajchą, prawą się zapiera. Już prawie siedzi, ale dywanik starej nexii postanowił być równie złośliwy co drzwi i przesunął się wraz z kobietą. Noga prawa pojechała, kobieta się rozjechała, rozkraczyła i na dźwignię się nabiła. Stęka, jęczy, ale siedzi. Mina jej bezcenna. A dziecko siedzi i nie zawija niczego w te sreberka. Patrzy jeno zadziwione na starą ciotkę...
Komentarze (11)
Wajcha xD
,, i gramoli się przez drzwi pasażera.'' - gramoliła
Ha, ha dobre, 5 :)
Bardzo zabawnie opisujesz prozaiczne stacje - czujesz slapstick. Już Tobie to kiedyś mówiłem, Teodorze.
Zakończenie - nie wiem, czy dobrze interpretuję – było puentą stereotypu grubej, niezdarnej ciotki :)
Jesteś KOMIK:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania