Poprzednie częściFormy krótkie #1 SAMOBÓJCA?
Pokaż listęUkryj listę

Formy krótkie #35 ELEONOR PART TWO

Wszelkie błędy w pisowni użyte w tekście są celowe.

_____________________

 

Wstał dzisiaj w zajebistym humorze. Zrobił to, co miał zrobić już jakiś czas temu, ale czekał nie wiadomo na co (może gwiazdkę z nieba? Chuj wie!). Wreszcie! Jest wolny i będzie robił, co chce i z kim chce!

Pełen dobrej energii ruszył prosto do pracy. Tekst napisał, felieton wysłał. Jest zadowolony (żeby go z tego zadowolenia nie rozsadziło). Wchodzi do redakcji, zajmuje swoje miejsce. Włącza komputer. Włącza edytor tekstu i zaczyna pisać coś nowego...

– Nareszcie jesteś! Spóźniłeś się, wiesz! – Elonora stoi już nad nim niemal z wyrzutem.

– No elo mordo!

– Że jak? – zapytała.

– Eleonora, proszę...

– ELEONOR! Tempaku nałucz się w końcu! – przerywa mu.

– ELEONOR – mówi przez zaciśnięte zęby, jednocześnie hamując się, aby nie powiedzieć czegoś, czego później mógłby żałować – Wybacz kochana, ale mam co robić i uprzejmie cię proszę, zajmij się swoimi sukienkami, topami czy czym tam chcesz.

– Phi! – strzeliła focha. I dobrze.

Napisał już kilka zdań. Złapał kubek, ale ten (wredny) okazał się pusty. Kawy! Kawy! Poszedł, wstawił ekspres i czeka. Czeka... Wchodzi Eleonor!

– No tu jesteś! Wszędzie cię szukałam! Ty wiesz, że musisz się mniem słuchać! Ja mam władzem i mogem ci kazać mi pomóc!

Zanim cokolwiek powiedział, wpadł w histeryczny atak śmiechu. Kiedy już opanował się na tyle, aby móc powiedzieć cokolwiek...

– Ty tępa idiotko! Gówno możesz mi kazać. Wróć do szkoły, naucz się języka polskiego, a potem tu wróć. A jak to ci nie pomoże, to się pierdolnij w swoją śliczną główkę.

– Phi! – znowu foch. Ale jednak wraca, jednak coś ma powiedzieć... – Ja jestem mondra! Wy tu wszyscy się mnie czepiacie! Mam styl!

– W to akurat nie wątpię...

– W co? W to, że jestem mondra? – pyta z nadzieją.

– Nie kochanie. W to, że masz styl.

– Dziękujem. – Podnosi jedną nogę do góry i mało się nie posika z radości. – Ja wiedziałam, że ty mnie rozumiesz i pragniesz!

Dobrze, że kubek stał na blacie. Znowu wpadł w atak śmiechu, ale tym razem tak silnego, że nie był w stanie się uspokoić. Wszedł naczelny (szympans) i patrzy to na niego, to na nią (debilkę). Gały mu prawie wyjdą z orbit.

Dalej się śmieje, prawie zwija na podłodze (nie no, stoi... jeszcze), ta się patrzy tępym (no bo i jakim?) wzrokiem i nie wie co powiedzieć.

– Gratuluję chłopie! To znaczy szefie! Super ma pan narzeczoną! – i dalej się śmieje.

– Ogarnijcie się! To rozkaz!

Nie wytrzymał, wpadł w jeszcze większy atak histerycznego śmiechu. Ona zaś, rozpromieniła się...

– Mój bohater! Mój kapitan! – mówi do swojego kochanka (naczelnego – szympansa) – A ty weś się w końcu przestań śmiać. Bo cię mój porucznik zbeszta!

No tego było już za wiele.

– Wybacz szefie. Ty tępa, pusta, pozbawiona jakiegokolwiek rozumu idiotko! Pierdolnij tym łebkiem... Albo wiecie co? Jesteście siebie warci. Gratuluję.

– Ja wiedziałam, że ty mnie szanujesz!

– Słucham? – zapytał.

– No powiedziałeś, że jestem warta tyle, co misio...

Naczelny nie wytrzymał, też zaczął się śmiać. Eleonor zgłupiała (o ile można bardziej), zaczęła płakać i wybiegła z pomieszczenia.

– Odpuść jej trochę – powiedział naczelny.

– Spoko. Ale jak ją widzę, nie mogę.

Elonor wróciła, pocałowała naczelnego, pocałowała tego drugiego, strzeliła focha i poszła sobie...

 

Jaki w tym sens? Ano żaden. Ale jaki może być, gdy w pobliżu jest Eleonor?

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (16)

  • Kociara 25.05.2016
    Przeczytałam dwa razy i chcę jeszcze xD Eleonora (Eleonor) jest świetna xD mam pomysł! walnij ją w łeb i sprawdź jakie echo pójdzie :D 5
  • TeodorMaj 25.05.2016
    Może sprawdzę :D
  • Kociara 25.05.2016
    TeodorMaj nagraj tylko ten dźwięk :D
  • Angela 25.05.2016
    Zabiłeś mnie tym tekstem (mam nadzieję, że chociaż nieumyślnie) : D 5
    A Eleonor nie bij po głowie, bo się jej jeszcze pogorszy.
  • TeodorMaj 25.05.2016
    Haha :D Też racja, lepiej ją zostawić :D
  • alfonsyna 25.05.2016
    Eleonor(a) to zdecydowanie postać tragiczna w zadziwiająco zabawny sposób. :D
  • TeodorMaj 25.05.2016
    Zamierzam zostawić ją już w spokoju :D
  • Ritha 25.05.2016
    Tytuł mnie przyciągnął po pierwszej części przygód z Eleonor i znowu się ubawiłam:) Odpuść może faktycznie biednej dziewczynie, bo aż mi jej szkoda :D
  • TeodorMaj 25.05.2016
    Załatwione :D
  • KarolaKorman 25.05.2016
    Czyli o Norce już więcej nie będzie? Jest przecież zabawna w swojej głupocie i warto to wykorzystać, by umilić dzień parsknięciem :)
  • Lucinda 25.05.2016
    Jak zobaczyłam to imię w tytule, to nie mogłam się powstrzymać od zajrzenia, a w miarę czytania coraz bardziej chciało mi się śmiać, po prostu nie mogłam się powstrzymać. Zakrywałam tylko usta, żeby nie wybuchnąć śmiechem w niektórych momentach, bo domownicy uznaliby mnie za co najmniej nienormalną... W każdym razie zostawiam 5:)
  • O-Ren Ishii 25.05.2016
    No i jak się przyjęło moje "no elo mordo!" :D Eleonora to jednak jakiś wyjątkowy przypadek ;-;
  • Ginny 25.05.2016
    Myślałam, że jest trochę bardziej ogarnięta (z Twoich opowieści na forum). Będzie ciąg dalszy? :)
  • TeodorMaj 25.05.2016
    Karola, niestety koniec (chyba) :D Lucinda, miło mi, że Cię rozbawiłem, a właściwie nie ja, a Eleonor :D Ren, masz rację! Przyjęło się jak cholera! :3 Ginny, nie jest. Oj nie jest! :D Teoretycznie ma nie być, ale kto wie... :D Dzięki :D
  • Billie 31.05.2016
    Uśmiałam się :) bardzo miło się czytało 5 :)
  • TeodorMaj 31.05.2016
    Dzięki ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania