Marudzenia Szalonego Królika (13) Powstanie Warszawskie – niewłaściwe pytanie
Każdego roku w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, oprócz ryku syren symbolizującym zryw powstańczy, pojawia się pytanie: "Czy powstanie warszawskie było potrzebne?" Nie zastanawiając się nad sensem pytania, wpadamy w jego pułapkę i dyskutujemy, nie zważając na tamtejsze realia. A przecież pytania narzucają się inne i to je powinniśmy zadawać.
1. Dlaczego przegrywający wojnę Niemcy nie wycofali się, tylko z całą mocą stłumili powstanie, zabijając przy tym ponad 150 tysięcy cywilów? Nastąpiło kolejne ludobójstwo Niemców, którzy wciąż uważają się za cywilizowany naród.
2. Dlaczego Niemcy zrównali z ziemią stolicę Polski?
3. Dlaczego do dnia dzisiejszego państwo niemieckie nie zapłaciło za dokonane zbrodnie i za zniszczone mienie, co aktualnie jest przedmiotem sporu Polski i Izraela?
4. Dlaczego armia radziecka nie pomogła powstańcom?
Niestety nie zastanawiamy się nad tym, może dlatego, że pytania o Powstanie Warszawskie nigdy nie były wygodne. W końcu do 1989 roku zryw Polaków nie mógł mieć poparcia ówczesnych władz, gdyż pokazywał w złym świetne armię radziecką, która tylko obserwowała, jak nasz naród wykrwawia się w walce z okupantem. A po 1989 roku? Zachłysnęliśmy się "wolnym rynkiem i kapitałem bez narodowości" (okazało się, że kapitał jednak ma narodowość) i media kształtujące opinię publiczną w dużej mierze trafiły w ręce niemieckie. A jak wiadomo, Niemcom nie zależało na pytaniach, o których powyżej.
Jako, że moje słowa brzmią nieco demagogicznie, zobaczmy jakie to koncerny posiadają w naszym kraju rynek prasowy.
1) Wydawnictwo Bauer z Hamburga – posiada w Polsce blisko 40 czasopism i kontroluje 1/3 rynku. Do spółki należą między innymi takie tytuły jak: Pani, Twój Styl, Olivia, „Życie na Gorąco, Bravo, czy też Tele Tydzień. To niestety nie koniec. Musimy dodać do tego jeszcze najpopularniejsze w Polsce radio RMF FM, posiadające 25% udział w rynku.
2) Szwajcarsko-niemiecki Ringier Axel Springer. To do tego koncernu należy Fakt, Newsweek Polska, Forbes" Posiada również 49 proc. udziałów w wydawnictwie Infor Biznes, które jest właścicielem „Dziennika Gazety Prawnej”. Nawet "Skąpiec" należy do tego koncernu.
3) Polska Press - Verlagsgruppe Pasau (niemiecki koncern) do 2021 r. posiadał 18 dzienników regionalnych, m.in Dziennik Zachodni, Gazetę Krakowską, Dziennik Bałtycki, Dziennik Łódzki, Express Ilustrowany, Gazetę Wrocławską, Głos Wielkopolski, Nową Trybuję Opolską czy też Kurier Lubelski. Praktycznie 90 procent regionalnej prasy w Polsce wraz z powiązanymi z tymi tytułami portalami internetowymi była w rękach tego niemieckiego koncernu.
Czyż nie brzmi to strasznie, a my podniecamy się, że spółka Orlen odkupiła prasę od niemieckiego koncernu i drżymy o wolność prasy. Jaka wolność prasy? Kiedy ona była?
Wróćmy jednak do Powstania Warszawskiego i realiów tamtych czasów.
Warszawiacy od pięciu lat żyli w ciągłym strachu i beznadziei. Nie wiedzieli, czy wrócą do domu, czy mąż, żona są bezpieczni. Stali się obywatelami trzeciej kategorii i tak też byli traktowani. A przecież mieli w pamięci zwycięstwa, które wydawały się być cudem.
1) W 1918 roku Polska odzyskała niepodległość po ponad stu latach niewoli. Możliwe to było między innemu dzięki temu, że mocarstwa do tej pory współpracujące ze sobą, pokłóciły się. A przecież w 1944 roku mieliśmy podobną sytuację.
2) W sierpniu 1920 roku Polska stoczyła chyba jedną z ważniejszych bitew w historii Europy, zatrzymując wojska bolszewickie, tym samym uniemożliwiając rozprzestrzenienie się komunizmu na całą Europę i co ważne utrzymując niepodległość młodego państwa polskiego. Niemożliwe, stało się możliwym. Wtedy też był sierpień.
3) W latach 1918-1919 miało miejsce zwycięskie powstanie wielkopolskie, a w latach 1919-1921 miały miejsce trzy powstania śląskie, które częściowo zakończyły się sukcesem.
Powstańcy z pewnością zdawali sobie sprawę, że brak jakiejkolwiek reakcji z ich strony wpycha Polskę w ręce Stalina, a więc jeden totalitaryzm zamieniamy na drugi. Czy Stalin był lepszy od Hitlera? Czy w takim przypadku, jeżeli był choć cień szansy na zwycięstwo i wolną Polskę, można było przejść obok tego obojętnie?
Podjęto trudną decyzję, pokazując po raz kolejny, że Polacy są dumnym narodem. Powstanie Warszawskie trwało 63 dni i było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej Europie. To Warszawiacy pokazali, że trzeba być dumnym nawet za cenę własnego życia, że dobro może zwyciężyć, że słabszy może przeciwstawić się silniejszemu. Duma i honor nie mają ceny.
Chwała bohaterom.
Niestety mordercy pozostali mordercami. Pamiętajmy, że to byli Niemcy.
Komentarze (159)
Jak widać.
Będzie trwam i info (reszta zastraszona) i mamy wolność mediów
Wolno jeszcze oglądać, albo nie.
Poza tym zagadnienia dotyczące Powstania, w punkt.
Wielki szacunek dla Ciebie!
Pozdrawiam. Tekst na 6
A jeśli myślisz, że "repolonizowane" media będą bardziej wolne w rękach rządzącej partii i powolnym jej watażkom, to... myśl tak dalej – na zdrowie.
To jeszcze mi się rzuciło w oczy: "Powstańcy z pewnością zdawali sobie sprawę, że brak jakiejkolwiek reakcji z ich strony wpycha Polskę w ręce Stalina, a więc jeden totalitaryzm zamieniamy na drugi." Przykład złej publicystyki – naprawdę myślisz, że "z pewnością" wtedy wiedziano? :)
Co do wiedzy Powstańców, to pewnie słyszeli o 17.09.1939 roku jak i Katyniu. A o Stalinie to pewnie wszyscy wiedzieli.
I o Katyniu już wiedzieli? Łał...
Pewnie na fejsbuku poszło info... Żenujące ciut...
Tjeri wytknęła ci przypisywanie osobom historycznym swoich tez ("z pewnością zdawali sobie sprawę"), które można postawić dopiero znając całą sytuację z perspektywy. Ludzie w tym czasie nie mieli pełnego oglądu a nawet pokutowały wśród nich różne mity, w rodzaju przekonania, że Stalin jest pod wrażeniem polskiej waleczności i gotów jest nam dać niepodległość, bo honor, męstwo itp. Albo, że Niemcy nie zdecydują się na odwet na cywilach, bo... tak.
Złego słowa nie powiem o powstańcach. Bohatersko walczyli i ginęli za stolicę. O tych co ich na tę śmierć skazali, niestety złe słowo mam. Choć biorę pod uwagę fakt, że łatwo oceniać po latach.
I ktoś tu pisał że kobiety inteligencją dorównują mężczyznom.
Gdyby Jezus dziś zszedł na ziemie, wyzwałbyś go od lewaków. Albo gorzej.
Tyle o Tobie.
A Jezus ze swoją postawą nie znalazłby uznania w Twoich oczach. Ciekawe jakbyś wyzywał..
Jest sfrustrowany, bo musi żyć w cywilizacji nie podzielającej jego wartości i zamiłowań.
Jezus to lewak w czystej postaci.
Jak tu ma gość żyć i nie być sfrustrowany?
Hahahahaha, mokre marzenia i macho z (_!_) kaczą ?
Ty tak zawsze na opak, żeby dym był, poznałam się na Tobie, nic tylko śmiechem gruchnąć.
Uciec od niewygodnych tematów i rzeczowej argumentacji.
Ja wam mówię, że oszołomek już brodę zapuszcza i szykuje pas sahida.
Do Brukseli jedzie.
Coś Ty, on tylko w gębuli mocny ?
Toteż kiedyś pisałem, że to tchórz.
Gdyby było trzeba faktycznie się narażać, pierwszy by zwiał.
Tylko w gębie mocny.
Każdy ma prawo do własnych poglądów, pięścią nikogo nie przekonasz.
Fakt, gadaź łatwo, gdy się w bezpiecznym miejscu siedzi. Nie wiem, jak mogłabym pomóc Afgankom, toż piekło na ziemi im zgotuje męska dzicz.
Link o tym, że wiedziano o katyniu
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2019-09-19/powstanie-warszawskie-1944-kazdy-tydzien-byl-inny-odcinek-8-ofensywa-armii-czerwonej-na-pradze/
Koło taliba i faszysty owszem.
Z tego naszego gadania i tak nic nie wyniknie, to po co się napinać?
I serio – przeanalizuj jego poglądy. Jakby Jezus zszedł dziś na ziemię, spotkałby się z nienawiścią tego "patrioty". Jezus - lewak...
Przecież te marzenia i tak się nie urzeczywistnią, niech sobie marzy, nie biorę ich na serio, bo wiadomo, że krowa, który dużo ryczy itd ?
E tam, lubisz wkładać kij w mrowisko, wtedy się dzieje, c'nie? W sumie o to chodzi, żeby się działo ?
I jak tu nie wierzyć w takiego patriotę? :)))
Że informacja poszła już wtedy w świat, sama Ci napisałam. Wiadomość została podana przez radio Berlin. Jeśli jednak myślisz, że to była powszechna wiedza – tak jak i negatywna ocena wejścia Armii Czerwonej do Polski... to poszukaj więcej pozycji na ten temat ;).
Zaraz zaraz... Ty jesteś za Talibami! Za mordercami kobiet i dzieci... Ja pierniczę, czyżbyś był krypto lewakiem? ?
Straszne, słyszałeś to?
Covidstern - Impfung macht frei,
jak kiedyś Davidstern - Arbeit macht frei ?
Ale tu wszyscy są dorośli, na wskazywanie drogi trochę za późno, nie sądzisz? Można jedynie wymienić się poglądami, to wszystko.
Nie lubię przemocy, dobrym słowem i łagodnością więcej się osiągnie niż wrzaskiem.
I tak trzymaj ?
Agencja podała, rozpowszechniło radio Berlin - dzień czy parę dni później. Informacja jednak nie rozchodziła się jak dziś. Do tych, do których dotarła: przez wielu uważana była za mit, także za propagandę niemiecką, wymierzoną przeciw potencjalnemu wyzwolicielowi.
Takie też czytałam relacje powstańców. Informacja chodziła (choć powszechna nie była). A interpretowano ją przeróżnie. Najlepszy dowód na to, że przecież powstańcy do ostatniej chwili wierzyli w pomoc Stalina.
Modlimy się za żołnierzy, żołnierzy Wilna i Lwowa,
Pojmanych w napaści z tyłu, zdradzieckiej i judaszowej,
[...]
Żołnierzy w łagrach śmiertelnych, żołnierzy w bagnach zatrutych,
Żołnierzy w lodach kamiennych, żołnierzy bitych i skutych,
Żołnierzy naszej wolności”.
"Powstańcy z pewnością zdawali sobie sprawę, że brak jakiejkolwiek reakcji z ich strony wpycha Polskę w ręce Stalina, a więc jeden totalitaryzm zamieniamy na drugi."
Więc Józef uważa, że powstańcy ruszyli by uniknąć obu totalitaryzmów. Zarzuciłam tu Józefowi uprawianie złej publicystyki ("z pewnością zdawali sobie sprawę") i to że wtedy sytuacja wcale nie była jasna. Gdyby wszyscy mieszkańcy wierzyli w Katyń i złe zamiary Stalina, czekaliby na jego pomoc?
Wymiana myśli na temat informacji o Katyniu – taki właśnie miała kontekst. Czy była to wiadomość rozpowszechniona i jednoznaczna jak dziś?
Kończę wymianę, bo czuję, że robię się coraz bardziej złośliwa – a lubię mieć to pod kontrolą. Pozdrawiam!
Oki.
Ze swojej strony, by nieelegancko nie kończyć, wrócę do "źródeł" swojego pierwszego komentu. Bo możemy spierać się o treść, poglądy i wizję świata, natomiast na portalu literackim ważne jest jak kto pisze. Przykład, który Ci podałam (gdzie swoje tezy przypisujesz postaciom z tamtych czasów) to pisanie demagogiczne. Jeśli to było Twoim celem – ok. Jeśli nie – przemyśl na spokojnie.
Po drugie wynika to z polemiki, że mną. Ja pisze o Anders podawał o rządzie Londyńskim, a ty mi o Warszawie, jakby to Warszawa decydowała. Jeśli nadinterpretowałem to przepraszam.
"Dlaczego przegrywający wojnę Niemcy nie wycofali się, tylko z całą mocą stłumili powstanie, zabijając przy tym ponad 150 tysięcy cywilów? Nastąpiło kolejne ludobójstwo Niemców, którzy wciąż uważają się za cywilizowany naród". - A kto ma Niemców za cywilizowany naród? Koneczny już przed wojna wyjaśniał, że to barbarzyńcy.
To trochę tak jak z pobiciem kogoś na ulicy. Jak będziesz chciał pomóc bitemu i otrzymasz kosę, to ty jesteś winny własnej śmierci, czy napastnicy?
Dodatkowo jeszcze w lipcu AK przeprowadziła coś w rodzaju próby powstania - operacja wojskowa wokół Wilna, z tą samą myślą, że my odbijamy miasto z rąk Niemców przed wejściem Sowietów i będziemy dyktowali warunki. Zakończyło się mizernie z powodu dokładnie takich samych błędów planowania i nadmiernej ufności w to, że Sowieci będą pod wrażeniem i będzie można z nimi pertraktować warunki. Ostatecznie Wilno zdobyły połączone oddziały powstańców i ACz, po czym powstańców wygoniono z miasta i aresztowano. Sztab w Warszawie miał dwa tygodnie na otrzymanie tych informacji i przetrawienie.
Do roku 1989 powstanie było władzom PRL tak bardzo niewygodne, że upamiętniono je w wielu pomnikach. Po prostu o tym, że armia czerwona stała na drugim brzegu i nie przeszkadzała się nie mówiło. Zmieniano też informacje o uczestnikach i na przykład co roku na skwerze Hoovera czczono pamięć o powstańcach z Armii Ludowej (którzy jak najbardziej w nim uczestniczyli ale nie byli siłą dominującą), a na Czerniakowie upamiętniono udział żołnierzy z 1AWP.
Brak żądania odszkodowań częściowo wynikał z podziału Niemiec na dwie strefy okupacyjne (kogo tu pozwać, gdy połowa kraju jest administrowana przez USA a druga przez ZSRR?) oraz z tego, że długo trwały debaty i spory polityczne między różnymi organizacjami z różnych krajów w sprawie uznania przebiegu zachodniej granicy i to było postrzegane jako punkt zapalny, który przeszkadza w znalezieniu porozumienia.
Chyba było to traktowane jako "przedawniona sprawa" plus liczyliśmy bardzo na zagraniczną pomoc w związku z kryzysem, hiperinflacją i długami po Gierku i politycy uznawali, że żądanie takich odszkodowań popsułoby Polsce opinię. Zresztą nie byliśmy wyjątkiem. Grecja przebąkuje o reparacjach dopiero teraz, gdy po kryzysie finansowym mają nadal 300 mld zadłużenia. A mogli tego żądać od 1990 roku.
Trochę przypadków opuszczenia zrujnowanych miast było, ale raczej w celu odbudowy w innym miejscu z powodu różnych czynników lokalnych. Plus sytuacje, gdy miasto z dużymi zniszczeniami postanowiono odbudować nowocześnie, bez dbania o ślady przeszłości, więc właściwie nie było odbudowy zniszczonych budowli tylko budowanie całkiem innych w tym samym miejscu.
Praktycznie całkowite zniszczenie historycznych pozostałości to na przykład "odbudowa" Królewca, jako Kaliningrad. Z powodu dużego stopnia zniszczenia Warszawy władze powojenne rozważały pomysł przeniesienia stolicy do Łodzi lub budowy nowego centrum z siedzibami urzędów na drugim brzegu.
Biskup literat powiedział,że prawdziwa cnota krytyk się nie boi, ja dodam, że bez krytyki władza KAŻDA demokratyczna władza stacza się w samouwielbienie, co skutkuje wiadomo czym, historia dostarcza przykładów aż nadto.
Kemlik, chcesz za parę lat dostać mandat za nieprzyklęknięcie przed człowiekiem w sutannie (nic że akurat pedofilem) albo oberwać na komisariacie za krytykę prezydenta na Opowi? Długo w rozkroku między UE a białoruski sposobem sprawowania władzy stać się nie da.
Patriotyczni fundamentaliści polscy tak wypiorą mózgi pozbawione możliwości konfrontacji z innym, tfu, sprzedajnym przekazem, że po cichutku, aby sąsiad nie usłyszał, będziesz słuchał Radia Wolna Europa, niestety, o zgrozo, opartym na niemieckim/amerykańskim kapitale.
Oczywistość, że to Niemcy mordowali i są winni tylko debil!!! może podważyć.
Jak i to, że dali im do tego okazję poniektórzy "ambitni". Co dosadnie skwitował Anders, Maczek i inni zdolni stratedzy.
Cześć i chwała Powstańcom!
Hańba odpowiedzialnym za wydanie szaleńczego rozkazu.
Nie wiem czy my, Polacy, jako naród naprawdę jesteśmy tacy głupi i krótkowzroczni, czy takich lubimy udawać?
Mądrzy to byli Czesi, wywołując powstanie w Pradze, jak już ostatni Niemiec wyjechał za rogatki miasta na bezpieczną odległość.
Nie oceniam, gdyż spodziewałem się czegoś wyważonego i dojrzałego. W końcu od Powstania minęło już 77 lat, a my wciąż błądzimy w kanałach w nadziei, że hitlerowiec nie rzuci w nas granatem, Stalin wyciągnie przyjacielską rękę.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania