Pokaż listęUkryj listę

Marudzenia Szalonego Królika (14) Cud nad Wisłą – alternatywna historia

Każdego roku w rocznicę wybuchu Bitwy Warszawskiej, oprócz sypania białych kwiatów symbolizującym niepotrzebną śmierć niewinnych, pojawia się pytanie: "Czy Bitwa Warszawska była potrzebna?" Nie zastanawiając się nad sensem pytania, wpadamy w jego pułapkę i dyskutujemy, nie zważając na tamtejsze realia. A przecież pytania narzucają się inne i to je powinniśmy zadawać.

 

1. Dlaczego wojska bolszewickie zrównały z ziemią polskie miasta i wsie, które ostatecznie i tak zostały włączone do ZSRR?

2. Dlaczego Europa Zachodnia w porę nie zauważyła niebezpieczeństwa i wkrótce po klęsce Polski wpadła w szpony komunizmu?

 

Niestety nie zastanawiamy się nad tym, może dlatego, że pytanie o Bitwę Warszawską nigdy nie były wygodne. W końcu zryw Polaków nie mógł przedostać się do szerszych kręgów, gdyż pokazywał w złym świetne Armię Czerwoną, po przejściu której pozostawała tylko rozpacz nielicznych ocalałych. Po drugie kto miał przedstawić bohaterską walkę Polaków, których państwowość skończyła się w 1795 roku? Po trzecie pokazało to słabość Europy, która na sto lat zatopiła się w czerwonym totalitaryzmie.

 

Wróćmy jednak do Bitwy Warszawskiej i realiów tamtych czasów.

 

Polacy od dwóch lat żyli w niepodległej Polsce i wydawało się, że tak już zostanie na dłużej. Do tej pory niezbyt korzystna sytuacja geopolityczna wydawała się chwilowo sprzyjać dążeniom niepodległościowym Polaków i oni to wykorzystali. W 1918 roku Polska odzyskała niepodległość, w latach 1918-1919 miało miejsce zwycięskie powstanie wielkopolskie, a w 1919-1920 dwa powstania śląskie, które częściowo zakończyły się sukcesem.

 

Niestety w 1920 roku sytuacja z dnia na dzień zmieniała się na niekorzyść młodego państwa polskiego. Początkowe sukcesy na froncie wschodnim stały się zalążkiem późniejszych porażek. Słabnące siły Polaków wycofywały się na linię Wisły, by tam ostatecznie dać opór Armii Czerwonej. Niestety Polacy byli w stanie wystawić jedynie milion żołnierzy, podczas gdy Armia Czerwona rzuciła do boju dwa i pół miliona wojaków. Już same te liczby powinny otrzeźwić umysły Polaków. Niestety tak się nie stało i mieliśmy do czynienia jedną z największych rzezi w historii Europy.

 

Zanim to się stało, Europa stała się milczącym światkiem kolejnych porażek źle zarządzanych wojsk polskich. Masowe dezercje, brak wiary w zwycięstwo oraz ucieczka Piłsudskiego to były główne przyczyny porażki. Mleko się rozlało, a bolszewicy nie przebaczali zbyt łatwo. Krwawe rzezie towarzyszyły im od Wisły do Odry, od Odry do Renu, aż w końcu zatrzymali się przed Pirenejami.

 

Od 1922 roku znaczna część Europy została połączona hasłem "Proletariusze wszystkich krajów łączcie się".

 

Do dzisiaj wśród historyków trwają spory kogo obarczyć odpowiedzialnością na wysłanie Polaków do walki z Armią Czerwoną. Czy był to Tadeusz Rozwadowski, czy też Józef Piłsudski? Z pewnością należy przyjąć, że ci ludzie mają krew na rękach cywili, którzy wkrótce po klęsce wojsk polskich stali się ofiarami Armii Czerwonej.

 

Po raz kolejny wśród Polaków zwyciężyło myślenie życzeniowe niemające z rzeczywistością wiele wspólnego. Porwali się z motyką na słońce, a to jak wiadomo, nie mogło się dobrze skończyć. Czy taki naród zasłużył na własne państwo? Nawet jeżeli miał słuszne cele, to czy warto porywać się na silniejszego? W końcu wiadomo, że silniejszy się odegra nie tylko na walczącym, ale także na jego bliskich. Niestety w Polakach po raz kolejny wygrał dziecięcy romantyzm.

 

Polacy marzyli o cudzie nad Wisłą, a przyszła rzeź, która dopiero skończyła się za Odrą. Na szczęście w Europie wygrało pragmatyczne myślenie. A w Polsce? Dzięki Bogu nie ma takiego kraju.

 

Pisano z Hameryki.

Średnia ocena: 2.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (12)

  • Rozumiem twoją ironię, ale sam tekst jest bezsensu! Sugerujesz, że gdybyśmy przegrani bitwę warszawską to wówczas byłaby taka sama dyskusja jak przy powstaniu warszawskim. Oczywiście jakieś rozmowy byłby, gdyż zawsze są, ale nie można przekładać innej sytuacji na inną. Jakie są argumenty przeciwko powstaniu:
    1. Użycie partyzancki (pomijam już, że raptem parę miesięcy przedtem rozbrojono ją) do zreorganizowania powstania czyli pisać fachowo przejście z działań nieregularnych do regularnych nie będąc na to jeszcze gotowym.
    2. Odrzucenie doktryny dwóch wrogów. Nierealny sojusz Mikołajczyk - Stalin.
    Co obydwa zarzuty mają do tematu bitwy warszawskiej? Nic!
  • Józef Kemilk 20.08.2021
    Marku rzecz prosta. Nie znamy przyszłości, podejmując decyzję nie znamy wszystkich zmiennych. Moim zdaniem nie możemy krytykować decyzji przodków, gdyż tam po prostu nie byliśmy. Pewnie znasz wiele przykładów bitew, które zakończyły się inaczej niż powinny. Czasami liczymy na cud i on ma miejsce, czasami nie. Gloryfikujemy zwycięstwa, wieszamy psy na przegranych, tak jak i w sporcie. A granica między porażką a zwycięstwem jest czasem cieńka, nawet bardzo. W końcu powstało wiele przysłów do tego nawiązujących.
    1. Jeśli nie spróbujesz, to się nie dowiesz.
    2. Nie wiedział, że się nie da, więc zrobił.
    3. Nie chwal dnia przed zachodem słońca.
  • Józef Kemilk ale z takim podejściem wszelkie nauki o strategii tracą sens, gdyż ona opierają się na analizie decyzji. Jeśli nie będziemy uczyć się na błędach to na czym?
  • Natomiast samo odpowiedzialność prawna dowództwa za przegraną to zwykła rzecz. Mało kto pamięta, ale ten sam rząd londyński miał w programie żeby po wojnie postawić Rydzka-Śmigłego pod trybunałem za przegranie kampanii wrześniowej i jeszcze pośmiertne odbrązowienie Piłsudskiego za nieprzygotowanie Polski do wojny.
  • Zaciekawiony 20.08.2021
    Zapomniałeś dodać narzekań na to, że w Ameryce nie mają wolnych mediów.
  • Zaciekawiony ?
  • Józef Kemilk 20.08.2021
    Wolne media? i tvn?. O mediach kiedyś napiszę i pewnie się zdziwisz jak mało ludzi ma tak wiele.
  • Józef Kemilk czekam.
  • Narrator 21.08.2021
    Józef Kemilk
    Polakom wolne media są niepotrzebne. Polakom potrzebny jest Pasterz, co by ich wiódł ku Światłu, chronił ode Złego.

    Jak już będziesz gromadzić obszerne materiały do artykułu na temat wolnych mediów, zapoznaj się z działalnością Ruperta Murdocha, największego medialnego potentata w świecie, któremu nawet Trump bił czołem.

    Pozdrawiam i życzę owocnej pracy.
  • Józef Kemilk 21.08.2021
    Narrator Wolne media to fikcja. Co innego pluralizm w mediach. Nie wiem czemu masz takie niskie mniemanie o Polakach. Że się kłócimy, że jesteśmy krnąbrni, że nie boimy się wyrażać własnego zdania, że mówimy wtedy, gdy inni by milczą, że czasami wygląda na to, że gotujemy się we własnym kotne? Każdy naród ma swe przywary, nasz nie jest jeszcze taki zły.
    A Murdoch dosyć znany jest.
  • Zaciekawiony 21.08.2021
    Józef Kemilk
    Podsuwam kolejne materiały do analizy - media na Węgrzech.
  • Józef Kemilk 21.08.2021
    Zaciekawiony może kiedyś. Z tego co wiem, to oni inteligentniej niż PIS przejmowali media. Tam kupowane były przez osoby zbliżone do Orbana, u nas pasie się TVP, która zostanie przejęta przez opozycję jak tylko PIS przegra. To samo z gazetami lokalnymi, po porażce PIS staną się własnością nowej władzy. Durna polityka, ale to ich pomysł, mi nic do tego.
    A że PIS przegra to prawie pewne i tylko teraźniejsza opozycja może to zmienić (durne pomysły)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania