Pokaż listęUkryj listę

Marudzenia Szalonego Królika (6) Słaba Europa silne Niemcy

W nowy rok wchodzimy w pandemicznych nastrojach i z wolnością podobną do tej z czasów zaborów, a to nie koniec naszych problemów. Pandemia rozsiana na całym świecie przyśpieszyła zmiany, o których przeciętny człowiek nie śnił i pewnie wciąż nie zdaje sobie z nich sprawy. Po raz kolejny zmienia się porządek świata, do którego tak szybko przywykliśmy.

 

Rok 1989 był na swój sposób szokujący i wydawałoby się, że trwały porządek świata ustanowiony w roku 1945 będzie jeszcze długo z nami. Nic bardziej mylnego! To, co miało być na wieki, rozpadło się jak domek z kart, przynosząc nam szansę wolności. Jak ją wykorzystaliśmy – wiemy. Zresztą każdy wie na swój własny sposób i możliwe, że wszyscy mają rację, lub też tej racji nie ma nikt. Obojętnie jednak jak będziemy traktować przemiany zapoczątkowane w 1989 roku, nie zmienia to faktu, że nie liczymy się na świecie i biorąc pod uwagę nasze krótkoterminowe myślenie, nie będziemy się liczyć nigdy.

 

Jednak te trzydzieści lat z hakiem niektóre narody wykorzystały wyśmienicie i to one na nowo porządkują świat. Z zapyziałego przeludnionego zakątka świata Chiny urosły do rangi hegemona i to one mogą dyktować warunki innym krajom. Jak to się stało, że zacofany technologicznie kraj, stał się jedną z dwóch najważniejszych gospodarek świata? Odpowiedź jest niesłychanie prosta i brzmi: "Oni myślą długoterminowo" To zaś pozwoliło im na przejmowanie technologii państw zachodnich, częściowo przez szpiegostwo technologiczne, częściowo poprzez umożliwienie kapitałowi zachodniemu wejście na ich rynek, by skorzystać z taniej siły roboczej. Krótkoterminowo i jednostkowo był to idealny interes dla gospodarek zachodnich. Wypchnęliśmy szkodliwy przemysł do Azji, w zamian otrzymując tani produkt i większe zyski dla poszczególnych firm. Cóż więcej chcieć?

 

Tak właśnie myślały kraje europejskie, do czasu aż pandemia nie odsłoniła ich słabości. Teraz już wiemy, że jesteśmy uzależnieni od Chin i bez nich nie mielibyśmy nawet leków, nie mówiąc o innych, mniej potrzebnych produktach. Wystarczy, by Chiny powiedziały "sprawdzam", a my po prostu rzucimy się na kolana, błagając o pomoc. Już niedługo to my będziemy zapyziałym końcem świata, ścigając się z Ameryką Południową i Afryką.

 

USA obudziło się nieco wcześniej i od paru lat próbowało nieco osłabić Chiny, niestety nieskutecznie. W przypadku Stanów sytuacja nie wygląda tak źle, jak u nas Europejczyków. To dolar wciąż jest walutą światową, to oni właśnie są największą potęgą militarną i gospodarczą, co ważne są samowystarczalni energetycznie i to u nich są największe korporacje międzynarodowe. Jedynym istotnym problemem są ich obywatele, coraz głupsi i coraz bardziej chętni do rozstrzygania sporów na ulicy. A każdy z nich ma prawo do posiadania broni. Jak będzie, zobaczymy, w każdym razie USA wciąż będzie liczyło się na świecie.

 

A co z Europą? Na arenie międzynarodowej systematycznie tracimy na znaczeniu i tak w dalszym ciągu będzie. W Europie zapomniano, że postęp to technologia, a nie światopogląd. Nowoczesność to nie równość, aborcja, eutanazja i adopcja dzieci przez pary jednopłciowe. Nowoczesność to nowe technologie, innowacyjne produkty, nowy sposób zarządzania korporacjami, oraz innowacyjne sposoby dotarcia do konsumenta.

 

Sama Unia Europejska nie przypomina tej sprzed trzydziestu lat i nie mówię tu o jej poszerzeniu o kraje Europy Środkowej, ale o zmianie znaczenia poszczególnych państw. Jeszcze na początku lat dziewięćdziesiątych w tej wspólnocie polityczno gospodarczej w miarę równorzędnymi partnerami było kilka krajów: Włochy, Wielka Brytania, Francja, Niemcy oraz Hiszpania. Z biegiem lat sytuacja jednak się zmieniła.

 

W 1990 roku Niemcy urosły poprzez zjednoczenie i istniała obawa, że powoli staną się najważniejszym graczem w Europie. Jak się okazało słuszna, bo Niemcy od zawsze byli karnym narodem, co znacząco ułatwiało zarządzanie nimi. I tak oto zwiększali oni swoje znaczenie w Europie kosztem państw peryferyjnych, a tych było coraz to więcej. Pierwszym znaczącym impulsem rozwojowym było przejęcie we władanie krajów Europy Środkowej. A tam trwała promocja i głupota.

 

Wpuszczono korporacje zagraniczne, sprzedawano fabryki za bezcen, sprzedawano dosłownie wszystko łącznie z mediami. A jak wiadomo, kto ma media, ten ma władzę i tak faktycznie było.

Nikt nie pomyślał o reparacjach wojennych, jakie powinni nam wypłacić Niemcy. Myśmy się cieszyli, że za kilkadziesiąt tysięcy marek Niemcy kupili mleczarnię, czy też inny zakład produkcyjny, który niedługo później likwidowali. Cieszyliśmy się, mogąc kupić ich lepsze produkty i symboliczne banany. Media zrobiły nam w głowie sieczkę i byliśmy jak te lemingi za rączkę prowadzone w niewolę. Dowiedzieliśmy się, że bezrobocie powstałe w Polsce po 1989 roku, było od zawsze, tylko ukryte. I taka bzdura była przyjmowana, bo wszystko, co złe, to wina PRL-u. W zamian otrzymaliśmy groszową pomoc UE, za którą mieliśmy być dozgonnie wdzięczni. Na otworzeniu państw Europy Środkowej dużo skorzystali także Francuzi i Holendrzy. Byliśmy niczym Eldorado dla bardziej rozwiniętych krajów Europy Zachodniej.

 

Niemcy garściami korzystali z naszej głupoty, ale nie tylko naszej. W 2002 r. w znaczącej liczbie krajów UE wprowadzono EURO, walutę, która promuje konserwatywną politykę gospodarczą, a więc taką, jaka od lat była prowadzona w Niemczech i Holandii. Jednak to nie obywatele tych krajów cieszyli się z Euro, ale takie kraje jak Grecja, Włochy, Hiszpania czy też Portugalia. Dla nich otwarły się niespotykane możliwości pożyczenia pieniądza niemal za darmo. Wystarczyło tylko sięgnąć po kredyt i już było się bogatszym. Tak też robili obywatele tych krajów, jak i same państwa. Rok 2007 powiedział sprawdzam. W Grecji popłynęły łzy i płyną do dnia dzisiejszego. Od kilkunastu lat nie umieją się pozbierać i z roku na rok biednieją, a ich znaczenie zmarginalizowało się.

 

Nieco lepsza, ale także tragiczna sytuacja jest niegdyś hegemona gospodarczego, czyli Włoch. Zadłużony kraj od kilkunastu lat nie umie wyrwać się z marazmu tak jak i kolejna duża gospodarka UE, czyli Hiszpania. Kraje te powoli stają się krajami peryferyjnymi zależnymi od coraz mocniejszych Niemców. Pierwszy kryzys przeżyła Francja, ale ten pandemiczny także zrzucił ją w krainę długów, których po prostu nie da się spłacić. Nie trzeba nikomu przypominać, że Wielka Brytania także ma swoje kłopoty gospodarcze, ale nie jest już w UE.

 

Tym samym w ciągu trzydziestu lat Niemcy pozbyli się wszystkich konkurentów do władzy i to one ciągną wózek jakim jest UE. To w czasie ich prezydencji zakończonej parę dni temu wprowadzono zapisy wiążące wypłatę środków z praworządnością. Co z tego, że zapis wejdzie za około dwa lata, one miną jak mgnienie oka, a my będziemy jeszcze bardziej pod ścianą. Kiedyś krzyczeliśmy "Nicea albo śmierć" i zgodziliśmy się na zabranie części suwerenności Traktatem Lizbońskim, który oczywiście wszedł po czasie. Zabrakło Polakom myślenia długoterminowego.

 

Pod koniec swojej prezydencji Niemcy zawarły traktat handlowy z Chinami. Z krajem który z pewnością jest bardziej praworządny w mniemaniu Niemców niż poniżana na każdym kroku Polska. To, co nie udało się w 1939 roku, udało się w 2020 roku. Niemcy stali się hegemonem europejskim, wyznaczającym kierunek całej Europy.

 

Niestety potęga gospodarcza całej Unii Europejskiej w ciągu omawianych trzydziestu lat stopniała i topnieć będzie dalej. W 1990 r. pięć największych gospodarek europejskich miało niemal szesnastokrotnie wyższe PKB od Chin, w 2019 r. siła gospodarcza pięciu największych gospodarek europejskich jest mniejsza niż siła Chin. Czy nam się to podoba, czy też nie Europa traci znaczenie na świecie i dopóki nie zmienimy nastawienia do postępu i nowoczesności, upadek będzie trwał nadal.

 

Witamy w Wielkich Niemczech dla niepoznaki nazywaną Unię Europejską.

 

PKB poszczególnych krajów w 1990 roku oraz w 2019 roku (podano w mld USD, czyli dopisujemy dziewięć zer) :

 

Niemcy 1990 r. – 1.398 mld USD, 2019 3.845 mld USD

Francja 1990 r. – 1.269 mld USD, 2019 2.716 mld USD

Włochy 1990 r. – 1.181 mld USD, 2019 2.001 mld USD

Hiszpania 1990 r. – 537 mld USD, 2019 1.394 mld USD

Wielka Brytania 1990 r. – 1.093 mld USD, 2019 2.827 mld USD

Chiny 1990 r. – 347 mld USD, 2019 14.342 mld USD

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (60)

  • Pan Buczybór 03.01.2021
    Całkiem ciekawy artykuł
  • Józef Kemilk 03.01.2021
    Dzięki
  • Celina 03.01.2021
    Ależ mylisz się Józefie, było perspektywiczne myślenie, żeby zrobić z nas kolonię. I to się udało. I niestety liczba zagranicznych blaszaków, także za PiS, przybywa w zastraszającym tempie. Nie wiem czy ktoś nad tym panuje z władzy. Może się cieszą, że im wpływają jakieś mikre podatki. Polski handel czy przemysł praktycznie nie istnieje, poza jakimiś maleństwami bez żadnego znaczenia ekonomicznego. Teraz dorżnięto ten plankton, który jeszcze jakoś samodzielnie pikał, hoteli, siłownie, masaż. Zostanie spalona ziemia.
  • Józef Kemilk 03.01.2021
    W Polsce nie myśleliśmy długoterminowo, a Niemcy skupili się na Europie i tu faktycznie było myślenie perspektywiczne. Dlatego też dałem tytuł słaba Europa, silne Niemcy.
    A teraz faktycznie dorzyna się klasę średnią i jest to tendencja światowa. Kolejny krok to gwarantowany dochód dla każdego obywatela, co się zresztą testuje i promocja wynajmu droższych rzeczy (domy, samochody itp.) aż do śmierci.
    Znowu budujemy komunizm, a z wolnością czas się żegnać.
    "Proletariusze wszystkich krajów łączcie się." ?
  • Podam własny przykład. Mój szwagier posiada osiedle domków letniskowych. Nie dostał ani grosza wsparcia, a zagraniczne sieci hoteli otrzymały mnóstwo forsy. Rząd to zdrajcy czy nieudacznicy? Nie mi to oceniać.
  • Wrotycz 04.01.2021
    Marek Adam Grabowski - a ile personelu zatrudnia szwagier?
    Złożył w ogóle wniosek? Jego dochody rzeczywiście spadły w stosunku do analogicznych miesiąców w 2019?
  • Wrotycz Oczywiście, że złożył. Konkretne dane nie mają znaczenia, gdyż rząd ogólne nie rozpatruje domków letniskowych. Program jest nastawiony tylko na korporacje.
  • Wrotycz 04.01.2021
    Marek Adam Grabowski - bzdura. Jedna z najbliższych mi osób otrzymała dofinansowanie na trzech swoich pracowników (zwrot za ZUS).
    Jezu, skąd Wam się biorą takie teorie spiskowe?

    A korpo należy wspomóc, bo na bruk poszłoby dziesiątki tysięcy osób w UE.
  • Wrotycz Jak bzdura, i jakie teorie spiskowe? Po prosty odpisali mu, że nie będą rozpatrywać wniosku, gdyż jego branż nie jest uwzględniona w tarczy. Nie wierzysz przeczytaj tarczę.
  • Wrotycz 04.01.2021
    Marek Adam Grabowski - bzdurą i teorią spiskową nazwałam Twoje stwierdzenie, że program pomocowy jest nastawiony tylko na korporacje.
  • Wrotycz Ale ja nie pisałem o wszystkim, tylko o konkretnej sytuacji.
  • laura123 03.01.2021
    Szczerze mówiąc ja też jestem pełna obaw, co do przyszłości. Wydaje mi się, że to wszystko, co się dzieje, ataki na kościół, na wiarę, koronawirus, że to wszystko działa pod jakimś planem, a my idziemy w to, jak barany na rzeź.
    Niemcy rosną w siłę, i teraz nie muszą wszczynać wojen, żeby podporządkować sobie inne kraje... Nie bardzo tylko rozumiem, jaki był sens ściągać muzułmanów, myśleli, że ci będą tanią siłą roboczą?
  • Józef Kemilk 03.01.2021
    Jak to Niemen śpiewał "Dziwny jest ten świat". Co do muzełmanów, to może chodzi o to, że im się chce jeszcze rozmnażać w przeciwieństwie do rodowitych Europejczyków? A może celem jest stworzenie jednej rasy. Po co? Nie mam pojęcia. A Niemcy stali się panami Europy i już nie będzie Trumpa, który mógł nieco przeszkadzać.
    Dzięki za komentarz.
  • laura123 03.01.2021
    Zapomniałam 5
  • laura123 03.01.2021
    Józefie, a jak to jest z tymi naszymi europarlamentarzystami, którzy działają na szkodę Polski i pracują dla Niemiec? Teraz nie ma czegoś takiego jak zdrada narodowa?
  • Józef Kemilk 03.01.2021
    Nie ma i nigdy nie było. Kiedyś Targowica, teraz POLEWICA.
  • laura123 03.01.2021
    To straszne, żeby za zdradę Ojczyzny nie ponosić żadnej odpowiedzialności. Przez to tacy buńczuczni. Zero wstydu. W głowie się nie mieści.
  • Józef Kemilk 04.01.2021
    laura123 Ich tylko interesuje władza. To jest podstawowa wartość.
  • Wrotycz 03.01.2021
    W USA płatny urlop macierzyński trwa dwa tygodnie, a na studia dziecka praktycznie middle class zbiera od jego urodzenia. Kraj ogromnych kontrastów, np. w Los Angeles, San Francisco są dzielnice slumsów, a i stan stanowi nierówny.
    Ameryka Południowa? Azja? Afryka? Chciałbyś być biedakiem i żyć na którymś z tych kontynentów?
    Uśredniona stopa życiowa jest największa w Europie.
    Felietonik naszpikowany liczbami dla zmyłki, bo klasycznie tendencyjny. Rojenia egoistycznych konfederatów, urabianie mentalnego Polexitu.
    Kapitał już dawno przestał być narodowy. Naprawdę mocnymi bankami są w UE tylko te niemieckie, germanofobie?
    Finansjerze można stwarzać poprzez prawo skarbowe najdogodniejsze warunki rozwoju lub 'zmusić' ją do ponoszenia kosztów w formie podatków. Kiedyś raje taniej siły roboczej zabraknie. Kwestia czasu.
    Są dziesiątki powodów do psioczenia na UE, ale więcej jest korzyści.
    Dlatego patriota Orban olał bratanków od szklanki i dogadał się z prezydencją niemiecką.
    A fantaści roją, roją, roją... na szczęście wciąż w zdecydowanej mniejszości.
    Ten felietonik niczego w poparciu Polaków dla obecności w UE nie zmieni, ot popisałeś, ot postraszyłeś.
  • " (...) na studia dziecka praktycznie middle class zbiera od jego urodzenia (...)"- Właśnie to jest przewaga USA nad Polską - brak bezpłatnej edukacji! Tam studiują tylko pasjonaci, i osoby, które chcą pracować w zawodach wymagających papierów. Pomysł Buzka, żeby każdy Polak szedł na studia był zupełnym niewypałem. Na moich obydwu studiach większość nie ukończyła ich i tylko zmarnowała swój czas. A w ogóle przeceniasz poziom wyksztalcenia na zachodzie. W Niemczech typowy Arab po czterech latach podstawówki idzie do zawodówki i tyle. Oto ich bezpłatne edukacja.
  • "Uśredniona stopa życiowa jest największa w Europie." - Z stąd masz te dane? Możemy np. na Chili obejrzeć tegoroczny Francuski film "Nędznicy". Znajdź mi Amerykanów, Japończyków, Saudów czy nawet Tajwańczyków żyjących w takiej biedzie.
  • Wrotycz 04.01.2021
    Marek Adam Grabowski - większość tradycyjnych zawodów znika i zniknie w najbliższym pięćdziesięcioleciu, te które powstają wymagają specjalistycznej wiedzy, szczególnie z zakresu nowo powstających technologii. Twoja propozycja to równia pochyła, przepis na bezrobocie i nędzę Polaków.
    Niewiarygodny egoizm skazujący biedaków na pokoleniową biedę.
    Nikogo się zmusza do studiowania w UE, daje po prostu szansę tym, którzy chcą. Np. w UK, bez zgromadzonej gotówki i bez gwarancji kapitałowej możesz studiować medycynę wziąwszy bardzo dogodny kredyt, spłacany dopiero wtedy, gdy zarobki po ukończonych studiach będą się plasować w górnej strefie dochodów.

    Pisałam o Mieście Aniołów, pewnie nie byłeś, nie czytałeś, i dla Ciebie Hameryka to raj dla jego obywateli.
    Skid Row leży całkiem blisko dzielnic bogaczy:
    https://www.google.pl/search?q=skid+row+los+angeles&sxsrf=ALeKk029LdqTT-z1sadqwBU9h0wRQnglBw:1609762333006&tbm=isch&source=iu&ictx=1&fir=1pCgWnNl8s72YM%252CSnfhKgL856FPAM%252C%252Fm%252F0gym2w&vet=1&usg=AI4_-kQLTdGZd1APH5TLlhpvJdZuVW1m0g&sa=X&ved=2ahUKEwjo9p-AoILuAhUHiYsKHVBQBYUQ_B16BAgdEAE#imgrc=dhKYntcM33Hn8M&imgdii=8qdWpksIeMmWwM

    (jeśli link się nie otworzy wpisz w wyszukiwarkę: Skid Row.
    "Miasto Aniołów City of Angels - Miasto Aniołów - ma też swoją czarną stronę i w niczym nie przypomina miasta aniołów. Przestępczość w niektórych rejonach jest przerażająca i choć Chicago, Detroit czy Atlanta mają jeszcze gorsze statystyki w przeliczeniu na jednego mieszkańca, w LA niektóre obszary są tak niebezpieczne, że gdyby były osobnymi miastami, pobiłyby wszelkie rekordy przestępczości. Los Angeles jest największym centrum ulicznych gangów w Ameryce. Jest ich tu więcej niż w Chicago, New York czy w Philadelphii".

    Stopa życiowa a kontynenty - słuchałam na jej temat rozmowy ekonomistów i socjologów.
    Ale znalazłam coś, co zalinkuję:
    https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2016-07-21/polska-na-30-miejscu-na-swiecie-w-rankingu-jakosci-zycia-dokonala-najwiekszego-skoku-w-europie/
    Cytuję:
    "Jak się okazuje, najlepsza do życia jest Europa. W pierwszej dziesiątce są wyłącznie kraje Starego Kontynentu - wynika z rankingu stworzonego przez firmę doradczą Boston Consulting Group".

    Pomyśl/przemyśl gadki Korwino- i bosakopodobnych dinozaurów w ich XIX-wiecznej mentalności.
    Pozdrawiam.
  • Wrotycz Tak jak myślałem żadnych danych tylko ranking stworzony nie przez naukowców, lecz firmę doradcą (sic!). A XIX w. to jesteś ty, bo wtedy pojawiły się te gadki o nowych technologiach. I wytłumacz mi czemu tłumy niepełnych magistrów politologii maja się na tych technologiach znać. W tej wstrętnej Ameryce bezrobotny student ma prawo pozwać uczelnię i żądać odszkodowania. w Polsce takich ludzi zostawia się na lodzie. Wychodzi po za tym twoja obłuda gdyż jednocześnie bronisz Polski, gdzie de facto zmusza się ludzi do studiowania i Niemiec, gdzie imigrantów wyrzuca się po czterech latach nauki. Albo albo.
  • Wrotycz 04.01.2021
    Marek Adam Grabowski. Boston Consulting Group ma międzynarodowy zasięg i działa od wielu dekad. Zatrudnia kilka tysięcy ludzi, w tym naukowców z różnych dziedzin wiedzy, m.in. matematyków, ekonomistów i psychologów...
    Wspomaga doradztwem np. ONZ.
    Jakość życia została oceniona na podstawie twardych danych ekonomicznych i socjalnych.

    Nie rozumiesz. Studia uczą kreatywności, a to najważniejsze. Politologia między innymi też.
    Każda osoba fizyczna, w tym student, ma prawo pozwać w Polsce każdą uczelnię.
    W Polsce nauka jest obowiązkowa do czasu ukończenia 18 lat i ma to miejsce w podstawówkach lub szkołach zawodowych.

    A podobno Niemcy tak hołubią imigrantów islamskich, czytałam Wasze stwierdzenia. Więc?
    Albo - albo.
  • Wrotycz : "A podobno Niemcy tak hołubią imigrantów islamskich, czytałam Wasze stwierdzenia." - Gdzie ja niby napisałem coś takiego?
  • Wrotycz "Studia uczą kreatywności, a to najważniejsze. Politologia między innymi też." - Na antropologii filozoficznej wykładowca powiedział nam kiedyś, że miał (chyba przez rok) zajęcia z podstaw filozofii na politologii. Wyglądało to tak, że jedni grali w karty, inni oglądali świerszczyki, jeszcze inni robili co innego. Nie słuchała go żadna osoba. Czy na pewno to twoim zdaniem uczy kreatywności? Ps. zanim napiszesz, że to wina prowadzącego, który był nudny, z góry zapewniam, iż prowadził w wyjątkowo ciekawy sposób.
  • Wrotycz: "Każda osoba fizyczna, w tym student, ma prawo pozwać w Polsce każdą uczelnię."- Niby na jakiej podstawie znasz? Znasz takie przykłady?
  • Wrotycz: "Boston Consulting Group ma międzynarodowy zasięg i działa od wielu dekad. Zatrudnia kilka tysięcy ludzi, w tym naukowców z różnych dziedzin wiedzy, m.in. matematyków, ekonomistów i psychologów...
    Wspomaga doradztwem np. ONZ." - Nie podałaś żadnego nazwiska tych wybitnych naukowców, którzy tam niby pracują. Tak samo Wikipedii czy strona tej firmy. Dla porównania o poziomie życia w USA w stosunku do Europy pisali miedzy innymi profesorowie Uniwersytetu w Chicago, który przoduje w liczbie nobli w ekonomii. Ale cóż jest ważny nobel z ekonomii, ale ci profesorowie to chłopki roztropki, i tylko przez pomyłkę i książki są (również w Polsce. której edukacje tak cenisz) zalecane jako podręczniki ekonomiczne.
  • Wrotycz wszedłem na stronę rankingu USA jest na 18, a Kanada na 16, wyprzedzają tym samym większość państw Europejskich, w niektórych działach również te rzekomo wspaniałe Niemcy. Nigdzie nie ma też napisane, że średnio cała Europa na lepszy wynik, niż średnio USA z kanadą. Po za tym ranking ma swoje kontrowersje, porusza wiele sprawa, często bardzo ogólnikowych i nie ostrych, a inne pomija.
  • Józef Kemilk 04.01.2021
    Dzięki za komentarz.

    Nieraz się mówiło, że jeżeli fakty nie są po mojej myśli, to tym gorzej dla faktów.
    Podałem liczby, by można było sobie uzmysłowić sobie, jak Europa zaczyna odstawać i jak Niemcy rosną w siłę na tle innych krajów europejskich. Co z tego, że jeszcze mamy stosunkowo wysoką stopę życiową, jeżeli w Europie Zachodniej się ona obniża, a w wielu innych krajach idzie do góry. Oczywiście można żyć wspomnieniami i wymyślać różnorakie problemy, bo nie chcemy się zmierzyć z tymi prawdziwymi. Ale po co?

    Piszesz o slamsach w USA i tak faktycznie jest, gorzej że takiego zjawiska nie było trzydzieści lat temu w Europie Zachodniej, a teraz jest. Paryż z przed lat trzydziestu i teraz, to zupełnie inne miasto. Miasto miłości i stolicy mody, powoli jest wypierane przez miasto demonstracji i enklaw islamskich. Tworzymy mieszankę bogactwa i skrajnej biedy, zatwardziałych ateistów i fanatyków islamskich. Nie jest to najlepsza prognoza dla Europy.

    Nie wiem dlaczego podajesz Azję jako przykład biednego kontynentu. Japonia, Korea Poludniowa są bogate, a Chiny, nie są już biedakami. Czy chciałbym tam żyć? Nie, bo tam jest jeszcze mniej wolności niż u nas. Niestety także w Europie wolność tracimy. Wchodzimy w nową erę niewolnictwa i będzie miała ona albo formę chińską, albo naszą europejską.

    Piszesz, że kapitał dawno przestał być narodowy. Oczywiście, że tak się mówiło nam poczynając od 1990 r. "Kapitał nie ma narodu". Więc wyprzedaliśmy nasz majątek , beznarodowym korporacjom, m.in. France Telekom, który był państwowym francuskim podmiotem. Ale oczywiście kapitał nie ma narodu. Jednak jak ten kapitał, który nie ma narodu, pojawił się w Niemczech i miał etykietkę "Chiński", to nagle okazało się, że kapitał znalazł swoją ojczyznę. Również i kapitał Rosyjski, ma etykietę "Rosja" Przyjmijmy więc, że jednak kapitał ma swoją narodowość.

    "Są dziesiątki powodów do psioczenia na UE, ale więcej jest korzyści." - nawet nie wiesz, jak bardzo bym chciał zobaczyć tabelki, z których wynika, to co piszesz. Żeby okazało się, że wychodzimy na plus. Niestety nie ma żadnego tego typu opracowania. Możemy jedynie zobaczyć, ile wpłaciliśmy środków, a ile otrzymaliśmy. Na tym kończy się ta analiza. A przecież trzeba by ująć, korzyści z wolnego rynku, koszty związane z unijnymi wymogami, m.in. w zakresie klimatu. Koszty związane z ucieczką młodych polaków do innych krajów unijnych, koszty związane z otwarciem naszego rynku i brakiem możliwości dowolnego kształtowania umów międzynarodowych. Przydałoby się takie opracowanie, którego jednak nikt się nie podjął. Ciekawe dlaczego?

    "Dlatego patriota Orban olał bratanków od szklanki i dogadał się z prezydencją niemiecką." - po prostu zależy im na interesie Węgier i jest to jak najbardziej rozsądne podejście. Polsce powinno zależeć na interesie Polski i tyle.

    "A fantaści roją, roją, roją... na szczęście wciąż w zdecydowanej mniejszości. " - kto jest fanatykiem?

    "Ten felietonik niczego w poparciu Polaków dla obecności w UE nie zmieni, ot popisałeś, ot postraszyłeś." - Trudno przypuszczać, że ten felieton zmieni nastawienie Polaków, byłbym niepoprawnym optymistą, gdybym tak myślał. Na szczęście jest wolność słowa, więc wyrażam swoją opinię.
  • Narrator 04.01.2021
    Stawiasz na Chiny, a jednocześnie trzymasz stronę Europy. Bardzo sentymentalne, lecz nierozważne. To trochę tak jakbyś poszedł do kasyna i chciał przegrać cały majątek. No, ale przynajmniej w ten sposób dałeś dowód, że jesteś stuprocentowym Polakiem :)
  • Józef Kemilk 04.01.2021
    Chciałbym, by Polska chociaż próbowała tworzyć wielowektorową politykę zagraniczną, wspieraną przez szpiegostwo technologiczne i polityczne. Oczywiście utopia, ale marzenia można mieć. Moglibyśmy grać pod Chiny (mocno się na nich otworzyć) i szantażować nimi UE (czyli tak naprawdę Niemcy). Moglibyśmy zacząć budować nieformalną politykę zagraniczną, poprzez dogadywanie się z krajami poza UE i Europą Środkową, ale też i Rosję i USA.
    Każdy kontrakt związany z zakupem przez nas broni, powinien łączyć się z jakimiś profitami dla nas (przejęcie złóż metali lub ropy, gazu w innym kraju, niekoniecznie europejskim, są przecież nieformalne strefy wpływu). Nie jestem dyplomatą, więc są to jedynie luźne pomysły, ale przecież można stworzyć strategię na lat kilkadziesiąt i ją modyfikować w miarę potrzeb. Trzeba mieć ideę, a nie kłócić się każdego dnia.
    Dzięki za wizytę.
  • Celina 04.01.2021
    Józefie, i jeszcze oczekujesz pewnie, że ktoś się będzie taką strategią chwalił na prawo i lewo;)))
    Zresztą kto się kłóci każdego dnia, opozycja która od dnia przegrania wyborów w 2015 roku dostaje wścieklicy.
  • Józef Kemilk 04.01.2021
    Celina Nie mają się tym chwalić. Polska za PiS postawiła na Trumpa i co teraz, się nieśmiało spytam?
  • Celina 04.01.2021
    Józef a na kogo miała postawić? Na Putina? Żart. Rosja to chory człowiek Europy. Mieliśmy sobie elektrownię od niego kupić, jak Węgry? Kolejny żart. A może Caracale od Francuzów? Oni mają połowę uziemionych, bo się psują. Niemcy, czy Francja to kolosy na glinianych nogach. A co teraz to się dopiero okaże. Postawiliśmy na najwartościowszego konia, a że prawdopodobnie okulał, no cóż zdarza się. Polityka to poker.
  • Józef Kemilk Masz rację, polityka wielowektorowa jest najlepsza, aczkolwiek sojuszników trzeba pozycjonować. Głównym sojusznikiem musi być USA, sojusz z Rosją nie jest możliwy, co najwyżej uprzejme zawieszenie broni.
  • Józef Kemilk 04.01.2021
    Celina Polityka to szachy. A my niestety mamy ułańską fantazję. a Chiny moglibyśmy wpuścić naszymi drzwiami, bo jak i tak prawie nic nie jest Polskie, to niechby zamiast Orange było coś chińskiego, Zamiast ING inny chińczyk i wtedy zaczynamy grę, unia nie pozwala na więcej, my straszymy unię i dla równowagi coś Ruskiego. Ruscy prowadzą dosyć dobra grę, od kiedy Putin tam rządzi.
  • Józef Kemilk 04.01.2021
    Marek Adam Grabowski Niestety najważniejsze są Niemcy i musimy do tego przywyknąć. Musimy lawirować, niestety USA raczej nie będzie chciała teraz z nami tańczyć, zostają Chiny, a może Turcja, Iran. Teraz nie mają łatwo, więc wyciągnięcie do nich dłoni, mogło by nam coś dać.
  • Celina trzeba odróżnić politykę proamerykańską od protrumpowej. Po za tym nie można się ograniczać do jednego sojusznika.
  • Celina 04.01.2021
    Józefie, przecież mamy Huawei:))) Okazała się technologią szpiegowską, a w dodatku w salonach psy na tym wieszają. Przecież CPK pod Warszawą wielokrotnie mówili, że tworzą Hub pod Chińczyków, dla konkurencji z Niemcami. Nie słyszałeś? M.in. nasze pieski z niemiekciej opozycji tak ujadają. Im marny kanalik na Mierzei Wiślanej przeszkadza, czy przekop tunelu do Świnoujścia.
  • Józef Kemilk 04.01.2021
    Celina W jakim sensie mamy Huawei? Ja mam faktycznie ich smartfon, ty też?:)
    Przekop mierzei, to dobry krok, ale obrażenie się na Ruskich, że chcą budować rurociąg gazowy z pominięciem Ukrainy to błąd. Teraz mamy rurociągi mijające Polskę, a z Ukrainy nic nie mamy.
  • Józef Kemilk: "zostają Chiny, a może Turcja, Iran." - Z tej trójki ja bym wybrał Iran. Z Niemcami tak samo jak z Rosją sojusz nie jest możliwy z przyczyn historycznych i kulturalnych. Dlatego wysoko pozycja Niemiec jest dla nas niekorzystna, np. Sojusz Niemiecko-Francuski paraliżuje sojusz Polsko-Francuski.
  • Józef Kemilk wielokrotnie proukraińską politykę Polski, ale z tym gazociągiem to mamy z Rosją sprzeczne interesy.
  • Józef Kemilk 04.01.2021
    Marek Adam Grabowski oczywiście, że silne Niemcy są dla nas niekorzystne. Ale silne Niemcy dogadane z silną Rosją to już tragedia. Musimy jakoś z nimi dojść do porozumienia, by oni się ze sobą zbyt dobrze nie dogadali, a to robią.
  • Józef Kemilk 04.01.2021
    Marek Adam Grabowski Rurociąg lecący przez Białoruś i Polskę, był dla nas korzystny. Nord Stream nie jest. Powinniśmy odpuścić Ukrainę i dogadywać się z Rosją i Białorusią (lub Niemcami opcjonalnie). Myślę, że w takim przypadku kraje nadbałtyckie i Finlandia grałyby na poprawę relacji z Polską. Po prostu by się bały.
  • Józef Kemilk Pytanie brzmi czy sojusz Niemiecko-Rosyjski można powstrzymać?
  • Józef Kemilk 04.01.2021
    Marek Adam Grabowski Ostatnio jak się nie udało, to była II wojna światowa. Więc trzeba zrobić wszystko, by tak się stało. A początek tragedii to nasze wydziwianie z rurociągiem omijającym Ukrainę.
  • Józef Kemilk w interesie Polski jest zablokowanie wszelkich nowych rurociągów Rosji, żeby nie uzależniać Europy od Putina.
  • Józef Kemilk Polska próbuje od wieków, i nie wychodzi.
  • Józef Kemilk 04.01.2021
    Marek Adam Grabowski Nie zablokujemy budowy, obie nitki gazociągu Nord Stream będą. Możemy co najwyżej zabiegać, by kolejna (jeżeli taka będzie wola Rosji), leciała przez nas (będzie taniej). No i życzyć sobie, by kolejnym przywódcą Rosji był ktoś na kształt Jelcyna, czy też Gorbaczowa.
  • Celina 04.01.2021
    Marku, no ciekawe jakby na Twoją teorię zareagowali Putin i Trump, gdyby się obaj dowiedzieli, że są naszymi sojusznikami;))
  • Józef Kemilk gdybyśmy byli mocniejsi moglibyśmy zablokować, a tak nie utrzymamy nawet tego o co ty apelujesz.
  • Józef Kemilk 04.01.2021
    Celina Wygląda na to, że USA zostawią Europę Niemcom, więc my musimy się z kimś układać. Niemcy mają u nas dobre interesy, to nasz atut, gorzej z Rosją, ale od tego są dyplomaci?
  • Józef Kemilk 04.01.2021
    Marek Adam Grabowski Musimy się wzmacniać i tyle. Świat powinien jeszcze trochę trwać?
  • Celina Po pierwsze, sojusze są z państwami a nie z politykami, czego niektórzy nie rozumieją. Po drugie gdzie ja pisałem o możliwości sojusz z Rosją? Kilkakrotnie temu zaprzeczałem. Po trzecie sojusz na dwa fronty to coś częstego i tylko w Polsce tego nie rozumieją. Dobrym przykładem jest Rosja mająca sojusz i z Iranem i z Izraelem.
  • Józef Kemilk 04.01.2021
    Marek Adam Grabowski To ja pisałem o Rosji. Nigdy nikogo nie odrzucaj, a pozycja negocjacyjna rośnie.
  • No, cóż świat się zmienia. Europejczycy tego nie widzą. Oni ciągle trawią w XIX w. Pozdrawiam! 5
  • Józef Kemilk 04.01.2021
    Dzięki Marku, świat się zmienia i fajnie byłoby nie zostać w lesie:) Chociaż może las, to najlepsze możliwe miejsce.
  • Narrator 04.01.2021
    Panie Józefie, co tu dużo gadać. Od stóp do głowy ubrany jestem w chińskie ciuchy, ten komentarz stukam na laptopie złożonym w Chinach, z części chińskiego pochodzenia, do pracy jeżdżę pociągiem wyprodukowanym w chińskiej fabryce, nawet na prezerwatywach jest napisane 'Made in China'. Jedyne nie chińskie to żarcie, choć też nie wiadomo na jak długo. 祝你好運,我給你五顆星。
  • Józef Kemilk 04.01.2021
    Można jeszcze dodać, że felieton napisany przez Chińczyka i przetłumaczony przez chińskiego automatycznego tłumacza:)
    Wersja oryginalna:)
    我們正在以流行病的心情進入新的一年,並享有與各分區類似的自由,但這並不是我們問題的終點。

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania