Poprzednie częściDrogi Triath część 1

Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Drogi Triath część 10

** **

<Rzadko się spotykało gotującą i myjącą garnki imperatorową. Kelena odstawiła ostatni talerz na kupkę już umytych, ziewnęła lekko, musiała przyznać że była dziś zmęczona, fakt już nie była aż tak młoda i ciężej znosiła trudy podróży, niż kiedyś. Ale nie miała wyjścia nie wszystko szło dobrze. Nie będzie o tym teraz myśleć spojrzała na swoje posłanie które było umiejscowione w małej spiżarni, gdzie się niedawno przeniosła nie było to nic wyszukanego, mata ze słomy, plecak jako poduszka, i koc duży wełniany i ciepły Jutro o tym pomyślę co dalej powiedziała sama do siebie Rozebrała się i została w bieliźnie, znaczy w czerwonej tunice do uda i majtkach, weszła pod koc położyła głowę na swoim plecaku, który teraz robił zaszczytną rolę poduszki. Sen ją zmorzył i to bardzo szybko, nic jej się szczególnego nie śniło do pewnego momentu, gdy usłyszała znajomy głos.

- Witaj moje dziecko. <Obróciła głowę i zobaczyła postać całą w bieli, kaptur postaci zasłaniał twarz>

- Nie jestem już dzieckiem a tym bardziej twoim.

- Powiało chłodem. <Postać zbliżyła się do podróżniczki.>

- Czego chcesz, chyba jako obserwator masz zakaz ingerowania w to co się dzieje. <Była imperatorowa uśmiechnęła się po raz pierwszy w czasie tej rozmowy> Znów odwiedzasz mnie we śnie. Co ciebie sprowadza do mnie?

- Zawsze to lubiłam u ciebie Keleno tą twoją bezpośredniość, nigdy nie lubiłaś długich wstępów , tylko od razu konkrety. Dobrze więc. < Postać położyła dłoń na ramieniu Podróżniczki> - Wykonałaś ruch, a ten ruch uruchomił koło wydarzeń, które nigdy nie powinno być uruchomione. Linia przyszłości na której żyjesz nie jest pewna raz się jaśniej światłem a raz zanika. Jako opiekun linii osi czasu, gdzie przeszłość teraźniejszość, przyszłość łączą się w jedną całość , jestem zaniepokojona tym. <Głos osoby był miękki i zatroskany.>

-Przyszłość nie powinna być znana, powinna ją otaczać mgła. <Imperatorowa przytoczyła słowa jednego z mistyków Diath>

-Zgadzam się z tobą Podróżniczko, ale co innego, gdy nie widzę przyszłości na danej linii osi czasu, wiem wtedy, że przeznaczenie los czy jak to wy śmiertelnicy nazywacie idzie swoją drogą co będzie to będzie. Co innego jest kiedy przyszłości raz jest a raz jej nie ma na osi czasu, a twoja i przyszłość twojego świata coraz słabiej świeci. Wiesz co się stanie kiedy zniknie na dobre.

- Co? <wyrwało się Kelenie pytanie>

- A to moje dziecko < Imperatorowa zacisnęła zęby słysząc znowu z ust obserwatora słowo dziecko> - Że wszyscy znikną ty twoje dzieci twoi wnukowie twój świat zniknie który znasz, niczego nie będzie niż bezdenna pustaka chaosu, ale nie tylko ten świat zniknie ale też, każdy światy i możliwa przyszłość która jest zakotwiczona w waszej przyszłości, znikną wszystkie alternatywne możliwe przyszłości. Bo linia czasu, w którą zaingerowałaś jest jak mozaika idealna jeżeli zabraknie jednego elementu to cała mozaika się sypie.

-A jak ja mogłam zaingerować, sama kiedyś powiedziałaś, że nasze decyzje tworzą kolejne możliwe przyszłości. Podjęłam taką a nie inną decyzję więc powinna. <imperatorowa szukała słowa> - Wytworzyć się nowa możliwa przyszłość.

- Nie słuchałaś mnie, mówiłam tobie kilkanaście lat temu, że decyzja którą wtedy podjęłaś, należy do punktu zwrotnego na linii czasu i każda ingerencja w nią spowoduje konsekwencje. Mówiłam tobie, że każdy punkt zwrotny w historii to filar linii czasu, ale kruchy filar. Tak zanim mi wypomnisz popełniła błąd mówiąc tobie jak będzie przyszłość kiedy podejmowałaś decyzje, znałaś przyszłość, a ja tobie zabroniła ingerować w nią a ty od tak to zrobiłaś. Bardziej jawnie już nie mogłaś tego zrobić.

-Ja zaingerowałam? To ty. <pchneła istotę palcem w ramię i od razu tego pożałowała bo poczuła ból oparzenia> - Złamałaś zasady obserwatorów, pierwszy to, że mnie ocaliłaś, kiedy spadłam z konia a drugi raz gdy powiedziałaś mi o przyszłości. <Kelena nic nie mogła wyczytać z zachowania swojego rozmówcy >

-Zaingerowałam bo ktoś postanowił zmienić linię czasu usuwając ciebie z niej. Miałaś dużą rolę do odegrania, na świecie jako przyszła imperatorowa.

- Inny obserwator prawda, a myślałam że nie możecie ingerować?

- Dość tego jałowego przekomarzania się. <Głos z miękkiego stał się twardy> - Jak chcesz to naprawić. Tylko nie mów mi że po czekasz i jak to wy śmiertelnicy mówicie sprawy się same ułożą. Na mnie nie możesz liczyć bo jak dobrze mi wypominasz jako obserwator nie mogę ingerować. A nie chcę aby ten świat został wymazany. < Kelena stała przez chwilę i myślała nad odpowiedzią>

- Trzeba stworzyć nowy punkt zwrotny nowy filar, który ustabilizuje linię czasu < Kelena sama nie wiedziała czy ma racje w tym co mówi, ale teoretycznie było by to możliwe, jeden filar zastąpić drugim, a może jeszcze dodać i jeszcze jeden aby linia czasu, sobie istniała, a jak przyszłość będzie to będzie. Wtedy ta przyszłość będzie naprawdę niewiadoma. Wiedziała, że tworzenie takiego punktu zwrotnego nie jest proste, musi on spełniać jeden warunek, musi on oddziałać na cały znany świat mniej lub bardziej, najłatwiej było by rozpocząć wojnę ale czy to wystarczy. Jedna z opcji którą nawet ona rozważała było pozwolenia na przebudzenie Garoka, tylko co dalej, Garok to siła zniszczenia którą, żadne człowiek czy inna istota nie pojmie, jeżeli nawet, jak by pozwolić Kręgowi na przebudzenie Garoka to musiała by mieć coś co powstrzyma tej siłę. Oczywiście, kiedy była jeszcze imperatorową wykonała pewne przygotowania by coś takiego stworzyć, a wynik prac są obiecujące. Inna sprawa aby przebudzić Garoka musiała by poświęcić innych, a na to nie jest gotowa>

- Stworzyć punkt zwrotny nie doceniłam ciebie Podróżniczko wysoko mierzysz, a jak byś chciała ten punkt stworzyć może mi powiesz?

- Jeszcze nie wiem. <Odpowiedź imperatorowej była niebywale szczera jak na nią>

- Nie wiesz Hmmm to ciekawe, musiała byś doprowadzić do wydarzenia które odmieni cały znany nam świat. Czegoś naprawdę wielkiego coś co zmieni istoty na tym świecie. Czy chcesz przebudzić może Garoka. <Kelena przełkneła głośno ślinę nie udało się tego ukryć przed obserwatorem> - Ty naprawdę o tym myślisz

- Przeszło mi to przez głowę nie będę ciebie kłamać, ale wiem że to, za duże ryzyko

- Dobrze że chociaż to wiesz.

- Na razie i tak musimy poczekać na rozwój sytuacji, będąc na tym okręcie i tak niewiele mogę zrobić. A ruch i tak nie jest po mojej stronie w danym momencie muszę poczekać aż Krąg wykona swój ruch.

- A jednak czekanie aż sytuacja się sama ułoży.

- Tego nie powiedziałam. <Ton imperatorowej zmienił się na bardziej ostry, nawet by chciała, oczywiście obserwator nic jej nie zrobi bo nie może, ale znała tą postać i już dwa razy naruszyła prawa obserwatorów>

-Wiem że nie powiedziałaś. < Postać w bieli nie przejęła się tonem swojej rozmówczyni, nie miała czasu na takie błahostki jak nie nieuprzejmy ton> - Moja droga czas to nie jest luksus na który możesz sobie pozwolić. <Imperatorowa pokiwała głową że doskonale rozumie, że to była prawda , czasu nie mała, a jeszcze najgorzej nie znała swego prawdziwego wroga> -Na mnie już czas Podróżniczko aby to nie była twoja ostatnia podróż. <Postać w bieli znikła ze snu Keleny tak samo jak się pojawiła czyli szybko, sama imperatorowa słyszała przez sen>

- Proszę Pani Proszę Pani. <Obudziła się i zobaczyła, że nad nią stoi młoda załogantka pewnie co ukończyła akademie, sam dziewczyna była wyglądała jak by ją ktoś wyrwała ze snu>

-Tak? <Mrugała oczami aby dostosować wzrok do pół mroku>

-Wiadomość dla Pani. <Dziewczyna wręczyła kartkę byłej władczyni. Kelena obróciła się i zapaliła lampkę oliwną aby odczytać wiadomość, sama wiadomość nie była długa parę zdań

 

Test zakończony, Sukces niekompletny

 

< Podróżniczka złożyła kartkę i położyła ją do plecaka, później ją zniszczy, teraz czas może zażyć trochę przyjemności, spojrzała na młodą dziewczynę, która się jej z zaciekawieniem przyglądała.>

- Chyba przerwali tobie sen<mówiąc to Kelena wstała ze swojego posłania.

- Tak chcieli Pani Pinie dostarczyć tą wiadomość. < O dziwo to dziewczyna wykonała pierwszy ruch, jej dłoń nieśmiało spoczęła na talli byłem imperatorowe, dziewczyna się nie mogła po prostu oprzeć, byłej władczyni> - Przepraszam. <Podlotek chciała już cofnąć dłoń, ale Podróżniczka niczym pantera która złapała swoja zdobyć przyciągnęła dziewczynę do siebie>

- Nie ma za co przepraszać. < Między obiema kobietami było może trzy centymetry>

- Ja jeszcze nigdy z kobietą <Dziewczyna cicho powiedziała ostanie słowa>

- Zawsze musi być ten pierwszy raz <Kelena uśmiechnęła się łobuzersko do dziewczyny, z dłonią przejechała po jej twarzy odgarniając jej kosmyk włosów z czoła. Dziewczyna była lekko zmieszana, ale odkąd imperatorowa pojawiła się na okręcie, każdy o niej mówi, i z tego co słyszała pociągała obie płacie, mężczyzn bo mogli fantazjować o dojrzałej kobiecie która jak na swój wiek ma piękne ciało, i dziewczyn, które chciały być jak ona. Ona sama trzy miesiące temu ukończyła akademie zawahała się>Śmiało<szept a raczej ton szeptu był tak kusząc i obezwładniający, a usta imperatorowej takie kuszące. Paula młodszy mechanik powiedziała w myślach do siebie raz kozie śmierć, lekko pchnęła imperatorową na ścianę, i usta obu kobiet spotkały się namiętnym pocałunku miękkie usta młodej mechanik, napierały z młodzieńcom werwą na usta starszej kobiet, podróżniczka dała się dziewczynie nacieszyć pocałunkiem, nie trwało to długo kiedy oba języki mocowały, się w zapasach, dziewczyna nawet nie wiedziała kiedy dłoń byłej władczyni spoczęła na jej pośladkach, poczuła delikatne masowanie. Nie było ono nachalne ale delikatne zmysłowe, nie męskie. Podróżniczka była bardziej doświadczona w tych sprawach, niż młoda mechanik położyła swoją dłoń na dłoni dziewczyny i powoli przesuwała dłoń po swoim, ciele pod tunikę. Paula czuła jak miękka jest skóra starszej kobiet, sam dotyk sprawiał jej przyjemność. Nawet nie wiedziała kiedy, gdy poczuła piersi.> - Są twoje. <Znów usłyszała melodyjny szept któremu, nie mogła się nie mogła opanować.>

-A jak ktoś nas zobaczy. < Dziewczynie przyszło pierwsze rozsądne pytanie od kilku minut>

-To może się dołączy i będzie weselej. <Po tych słowach dziewczyna poczuła mocne ściśnięcie pośladków. Sama myśl o tym, że ktoś może ich zobaczyć, z jednej strony niepokoiło dziewczynę ale z drugiej strony bardzo ją to kręciło, być przyłapanym z inną kobieta. Nie miała nic do stracenia postanowiła, że raz się żyje później będzie myślała o konsekwencjach. Jej dłonie masowały piersi imperatorowe, lekko je ugniatając, jej partnerka lekko się odchyliła do tyłu, poddając się pieszczotą, Paula nie wiedziała na co może sobie pozwolić, więc uciskała tak , jak swoje w czasie samotnych nocy. Poczuła jak dłonie imperatorowej rozpinają jej spodnie, guzik po guziki, nawet nie poczuła kiedy jej spodnie opadły do kostek lekko się cofnęła aby stopy wyskoczyły z nogawek.> - Może zmienimy pozycje? <Kelena lekko chwyciła dziewczynę i pociągnęła ją w dół aż obie znalazły się na ziemi> - To nam nie będzie potrzebne. <była cesarzowa sama zdjęła swoją tunikę po czym szybki i sprawnym ruchem zdjęła twoją koszulkę. Lampka oliwna nie dawał dużo światła, oświetlała owal piersi obu kobiet, młodsza miała bardziej jędrne i większe, niż starsza. Podróżniczka się nachyliła nad swoją partnerką pocałowała ja w usta pocałunki schodziły niże na szyje i kark ustami ujęła małżowinę uszną dziewczyny i lekko rozpoczęła ssać. Młoda mechanik jeszcze nigdy nie czuła takich dreszczy, kiedy pocałunki spadały na jej ciało. Czuła miękkie i jędrne usta i to jak dotykały jej skóry delikatnie, a ssanie ucha było nieziemskie, musiał przyznać, że jak by to źle nie zabrzmiało, imperatorowa wiedziała jak dać przyjemność. Sama nie miała doświadczenia w dawaniu przyjemności kobiece, jej dłonie wodziły po ciele Keleny, delikatnie masując ją. Przeszła ją kolejna fala dreszczy kiedy, poczuła kolejne pocałunki schodzące coraz niżej po jej ciele znów szyja. Kolejne doznanie było niesamowite, kiedy pełne usta imperatorowej dotknęły jej sutka i lekko go ssały, aż mocno wbiła palce w ciało swojej partnerki. Poczuła dłoń na swojej drugiej piersi, która od razu wzięła się do pracy, rytmicznie ale miarowo czuła, jak ręka zaciska się na jej piersi, każde ściśniecie było mimo że mocne, nie powodowało, bólu, jak gdy sypiała z mężczyznami. Nie wiedziała ile trwała ta zabawa jej piersiami, ale czuła się niesamowicie, każdy dotyk był, po prostu przyjemny, nawet nie zauważyła kiedy na jej ciele pojawiły się pierwsze krople potu, które lśniły teraz w blasku lampy. Gdy już myślała że już koniec przyjemności, była zaskoczona kiedy Podróżniczka, swoimi pocałunkami schodziła coraz niżej i nieżej całując brzuch aż dotarła do skarbu i wtedy poczuła pocałunek mocny w skarb przez swoje majtki, aż się lekko wygięła do tyłu> - To nie będzie nam potrzebne. < Głos imperatorowej był uwodzący, poczuła jak dłonie kobiety powoli z suwają jej bieliznę. Chciała powiedzieć nie ale głos jej uwiązł w gardle. Zobaczyła w słabym świetle, że imperatorowa też z suwa swoje majtki a potem zmienia pozycję ma taką jakiej jeszcze dziewczyna nigdy nie widziała w swym krótkim życiu. Kelena była była na czworakach i pochylała się ku skarbowi dziewczyn, a skarb imperatorowej był prawie przy jej twarzy. I wtedy przeszedł ją dreszcz, poczuła jak i sama nie wiedziała czy usta czy język dotykają jej tajemniczego ogrodu, to był zupełnie inny dotyk niż ten kiedy czuła kiedy chłopak wprowadzał swoją męskość>- Sama spróbuj < Uwodzicielski głos zachęcał ją do tego, raz kozie śmierć znów to powtórzyła i lekko podniosła głowę i tym razem jej usta i język spróbowały, tajemniczej wyspy imperatorowej, mogła usłyszeć wtedy jak Kelena zamruczała niczym kotka na dachu. Nie wie ile tak dawały sobie przyjemność ale to co czuła młoda mechanik nie można było z niczym innym porównać. Od tych przyjemności wiła się jak ryba na ziemi, czuła jak fale gorąca i dreszcze przeszywają jej ciało, raz po raz, za każdym razem coraz bardziej intensywniejsze niż poprzednie, sama odwdzięczała się Podróżnicze jak tylko umiała i wkładała w to całe swoje serce i umiejętności , po dźwiękach jakie wydawała imperatorowa musiała stwierdzić, że też jej sprawia przyjemność. Wtedy nadeszła największa fala ciepła i dreszczy młodsza mechanik, aż krzyknęła głośniej i opadła na plecy, oddychając ciężko, czuła jeszcze mniejsze fale, po chwili Kelena leżała obok niej równie ciężko oddychała a jej krople potu lśniły w z słabym świetle lampy. Imperatorowa się przytuliła do Pauli, głaszcząc jej udo>-Mam nadzieje że się podobało, bo mi to sprawiło wielką przyjemność, poczuła pocałunek kobiety na swoim policzku delikatny jak pocałunek matki. Sama czuła jak jej serce wali niczym młot kowalski o kowadło, obróciła głowę w kierunku Podróżniczki i delikatnie pocałowała ja w usta lekko skubiąc swoimi wargami o jej wargi.>

- Nie wiem co powiedzieć nigdy wcześniej nie czułam czegoś takiego, to było..

- Niesamowite. <weszła w słowo mechanik>

- Tak. <patrzyła w oczy byłej imperatorowej i nie żałowała, że wyrwano ją ze snu, bo to co się stało jeszcze przed chwilką było cudowne> - Ja już pójdę. <Ale poczuła jak kobieta obejmuje ja w pasie obiema rękami i przyciąga do siebie>

-Już uciekasz? < Spojrzała głęboko w oczy Pauli> -Wolisz spać sama w łóżku niż zemną? <Dziewczyna nie wiedziała co ma odpowiedzieć musiała przyznać racje plotką które słyszała o imperatorowej, że jest władcza w każdej chwili a jej głos jest magnetyczny i trudno mu się oprzeć, mimo że ani razu nie wydała rozkazu czy polecenia. To melodyjny ton głosu powodował, że ona wykonała polecenia z przyjemnością się poddała tej kobiecie, chciała iść do siebie z jednej strony ale z drugiej strony, nie chciała opuszczać tych ramion>

-Niech...<Nie widziała jakiej formy użyć, jednej strony była władczyni ale z drugiej strony właśnie spółkowały.>

- Kelena tak mam na imię. <Widząc zmieszanie dziewczyny>

- Keleno powiedz gdzie się tego nauczyłaś nigdy nie czułam się tak dobrze i dlaczego się nie mogłam się tobie oprzeć.

- Praktyka. < Nachyliła się> - Kiedy podróżowałam czasami musiałam pracować jako kurtyzana tam się wielu rzeczy nauczyłam, tego nawet jak używać głosu aby nikt nie mógł się tobie oprzeć, przydatna umiejętność, szczególnie kiedy rozmawiasz mężczyznami. <Dziewczyna zrobiła wielkie oczy starała sobie przypomnieć biografię Keleny Podróżniczki ale nigdzie nie było tam wzamianki, że była imperatorowa kolokwialnie mówiąc dupą zarabiała na życie>

- Co tak zdziwiona, były dni że nie miałam grosza przy duszy, lub kapitan statku życzył jakiś bajońskich sum to albo szłam pracować do domu uciech a tam można szybko zarobić i wiele rzeczy dowiedzieć, albo, proponowałam takiemu kapitanowi, że za podróż będę płacić w naturze załodze. Zazwyczaj się zgadzali. <Dziewczyna nie wiedziała co powiedzieć, to co teraz usłyszała nie przeczyta się w książkach>

-Mam nadzieje, że nie będziesz opowiadać o tym, że była imperatorowa, jak to się mówi była ladacznicą.

-Nie nie będę. <Dziewczyna nie miała zamiaru mówić>

-To dobrze. <Pocałowała dziewczynę w usta>A teraz śpijmy jutro<obie się w tuliły w siebie były tak zmęczone zasnęły od razu>

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania