Drabblle – Sąsiadki Piaskowe
Naprzeciwko siebie, mieszkały dwie Kupy Piachu z mniejszymi kupkami. Żółtawa nieustanie chwaliła swoje dzieci. Wprost nie dawała spokoju Szarej.
– Kiedy patrzę na twoje maluchy, to myślę sobie, że na pewno trudno jest tobie udźwignąć ciężar ich głupoty. Spójrz na moje. To bezkresny iloraz inteligencji, wykształcił im tak piękne kształty. W porównaniu z twoimi...
Minęło trochę czasu, lecz sąsiadka nadal wygłaszała wiadome kwestie, nie bacząc na zachodzące zmiany. Aż jej ziarenka iskrzyły. Lecz pewnego dnia, coś jej podpadło i chociaż nie była wcale ciekawa, to musiała zagadnąć:
– Jakoś tak ostatnio Twoich dzieci nie widuję.
– Bo są rozgarnięte, w przeciwieństwie do twoich.
Manekin
Ulica słabo oświetlona. Mieszkańcy odcięci skalpelem snu, od otaczającej rzeczywistości.
Idzie niespieszno. Nie zostawia żadnych śladów, z uwagi na brak wspomnień na podeszwach. Nigdy nie wdepnął w ciekawą sytuacje. Życie jest monotonne, jak szarość, po której podąża.
Deszczowe krople, pieczętują przygnębienie, chichotem rozbryzgu. Za długie, mokre na dole nogawki, usztywnione brudem, nie milkną w nieustannym szuraniu. Błądzą po kostkach brukowych, mając w sobie tyle życia, co on. Piekarnik wypluł spalone ciasto.
– Mamusiu! Temu panu jest smutno. Pogadajmy z nim.
– Z tym czymś? To tylko kolejny manekin. A swoją drogą, zaczynają mnie wnerwiać, te wieczne reklamy sztucznych łez.
Komentarze (3)
Równie dobrze możnaby naPISać
- rozwrzeszczanej dzieciarni w głębokiej ciszy to i głuchy nie usłyszy.
Także, za tow. Andrzejem D., że 26-letni alfonsowaty "osiłek" walący sierpowym
w paragrafy jest jak mlody, rozbrykany "tygrysek czy niedźwiadek".
Inspirujące opowiadania. 5, pozdrawiam 😃
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania