Pokaż listęUkryj listę

Drabblle↔Podziękowanie

W pierwszej chwili był nieroztropny. W drugiej wiedział, że tonie. Znał swoje ograniczenia pływalne, lecz co innego znać, a co innego przyjąć do wiadomości. Z uwagi na sytuacje w jakiej przebywał, zaczął strasznie zawilgocony, wzywać pomocy. Mówiąc banalnie, przeżył szczęście w nieszczęściu, albowiem przechodzący człowiek, był na tyle sprytny empatycznie, że go uratował, lecz zaraz z pośpiechem poszedł sobie.

Widocznie miał pilną potrzebę, a skoro wynikła przerwa na dobry uczynek, to musiał wędrować szybciej, wchodząc prosto pod samochód. W chwili ostatniej, zdążył jeszcze usłyszeć modlitwę dziękczynną, uratowanego:

–– Dzięki Boże za to, że go nie zabrałeś do siebie, trochę wcześniej.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • andrew24 miesiąc temu
    Samo życie.
    Nie znamy dnia i godziny.
    Nie jest to slogan.

    Pozdrawiam serdecznie 5*
    Miłego dnia
  • Dekaos Dondi miesiąc temu
    Andrew24↔Dzięki:)↔Jeno fakt niezaprzeczalny:)↔Pozdrawiam:)
  • Marian miesiąc temu
    Tak, tak. Za dobre uczynki wcześniej czy później trzeba ponieść karę.
  • Dekaos Dondi miesiąc temu
    Marian↔Dzięki:)↔Nie wiadomo, czy karę... jeśli założyć..:)↔Pozdrawiam:)
  • Joan Tiger miesiąc temu
    Ot, wdzięczność. Pokrzyżował śmierci plany. Tonący miał zginąć, a ratujący miał typowego pecha i zapewne był kolejny na liście, nieświadomie przyspieszając swój koniec. Dobre. Pozdrawiam. :)
  • Dekaos Dondi miesiąc temu
    Joan Tiger↔Dzięki:)↔No właśnie. Różne koleje losu, po torach życia jeżdżą:)↔Pozdrawiam😄

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania