Pokaż listęUkryj listę

Drabblle – Zmarznięta Kolęda

Kiedy grudniowy wieczór, przyczepił do granatowego nieba, złotą gwiazdkę w informującym miejscu, oraz mniejsze, żeby nie była w święta sama, a Pan Śnieguś właśnie skończył lukrowanie puszystą bielą okoliczny świat oraz nasze wełniane czapki i czerwone nosy, usłyszeliśmy, zadziwiające dźwięki.

  

Pobiegliśmy wtedy, chrupiąc butami po zmrożonych śnieżynkach, do ozdobionej zielonymi lampkami chatki, buchając parą, niczym zdyszane, ciepłe parowozy.

   

Czekanie na gwiazdorka w żółtym ciepełku, było fajne i przytulne. Wtem usłyszeliśmy, ciężkie skrzypiące człapanie. Bliżej i bliżej. Wreszcie usłyszeliśmy zamrożone pukanie. Byliśmy bardzo spragnieni prezentów, zatem spieszno żeśmy drzwi otwarli.

Ujrzeliśmy drgającego z zimna, Gwiazdorka,

który głośno wydzwaniał zębami – Cichą Noc.

Średnia ocena: 3.4  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • il cuore wczoraj o 14:27
    Powinien pożyczyć Rudolfa od Mikołaja.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania