Poprzednie częściDogonić marzenia - Rozdział 1
Pokaż listęUkryj listę

Dogonić marzenia - Rozdział 23

Po tym jak wszyscy zapoznali się ze sobą, zaczęła się impreza. Albo nie. To było po prostu takie spotkanie znajomych.

Chłopaki zaczęli piec kiełbaski. Ja oczywiście nie jadłam - dbam o linię. Nie obyło się bez żartów na ten temat. Naturalnie nie były one chamskie, takie zwykłe jak to bywa między znajomymi.

Około dwudziestej drugiej, chłopakom zebrało się na śpiewanie. Kevin wziął gitarę i razem z Chrisem zaczęli grać swoją piosenkę "Strip". Było zabawnie. Wyglupiali się przy tym, a reszta śmiała się, aż nas brzuchy rozbolały. Podczas śpiewania Chris podwinął swoją koszulkę, tak jak robi to w teledysku. Było to bardzo sexi. Nie tylko mnie się to podobało bo jedna z moich koleżanek - Klaudia, która była już nieźle wstawiona, podeszła do mojego narzeczonego i zaczęła się do niego kleić. Miałam zamiar podejść i wyciągnąć ją za kudły, ale na szczęście Kevin zaraz ją odciągnął i dzięki temu udało się uniknąć przedstawienia.

Czas mijał dalej już bez rzadnych niechcianych sytuacji. Było koło dwunastej, gdy Chris wstał i głośno powiedział:

- Cisza wszyscy! Napisałem piosenkę dla mojej ukochanej i chciałbym ją teraz dla niej zaśpiewać - posłał mi czułe spojrzenie, po czym zaczął swój występ.

" I could live without money,

I could live without the fame and

if every day was sunny I could live

without the rain and if I ever went

up to heaven I would fall right back

down that life wouldn't be living,

cause your the one I couldn't live without."

Tłumaczenie:

" Mógłbym żyć bez pieniędzy

Mógłbym żyć bez sławy

I każdego słonecznego dnia

Mógłbym żyć bez deszczu

I jeśli nawet dosięgłbym nieba

Spadłbym z powrotem w dół

To życie nie byłoby życiem

Ponieważ Ty jesteś tą jedyną

Bez której nie mógłbym żyć."

 

Słuchałam jak śpiewał z uśmiechem na ustach i muszę przyznać, łzami w oczach. Nigdy nikt nie napisał dla mnie piosenki w dodatku tak ładnej.

Gdy skończył, wszyscy zaczęli klaskać, a my oczywiście się pocałowalismy. Byłam tak szczęśliwa, że nic nie było w stanie zepsuć mi tego wieczoru.

Moje szczęście zwiększyło się jeszcze bardziej, gdy zobaczyłam, jak Maja dobrze dogaduje się z kolegą Chrisa. Może coś z tego będzie? Tyga wydawał się zainteresowany moją siostrą, ale nie chciałam niczego prorokować.

- Zaraz wrócę kochanie, pójdę tylko do łazienki - usłyszałam przy uchu głos mojego ukochanego.

Gdy się oddalił, przysiadł się do mnie Trey. Zaczęliśmy rozmowę. Okazał się bardzo miłym facetem. Dobrze nam się gadalo mimo dużej różnicy wieku. Trey miał 31lat. Opowiedział mi kilka śmiesznych rzeczy o Chrisie, o których nie miałam pojęcia. A w ogóle. Właśnie Chris. Długo nie wracał, wiec postanowiłam sprawdzić, co Go zatrzymało.

 

***************************************

 

Wychodząc z łazienki zauważyłem, że lodówka była otwarta. Szybko podszedłem aby ją zamknąć, myśląc tylko o tym, żeby już wrócić do Julki. Gdy odwróciłem się z zamiarem opuszczenia kuchni, zobaczyłem, że tuż za mną stoi koleżanka Julki - Klaudia. Ta sama, która kleila się do mnie gdy śpiewałem z Kevinem.

Teraz na jej twarzy zobaczyłem szeroki uśmiech. Sam nie wiem kiedy rzuciła się na mnie. Dosłownie. Zaczęła mnie całować. Od razu chciałem ją odepchnąć, lecz tak się przyssała, że początkowo miałem z tym problem. Trzymała mnie mocno za ramiona i to jeszcze bardziej utrudniało sprawę. W końcu udało mi się od niej uwolnić. Wściekły krzyknąłem:

- Co Ty do cholery robisz?!

Zanim zdążyła odpowiedzieć, wybiegłem stamtąd, słysząc jakiś ruch tuż za drzwiami. Miałem złe przeczucia, że była tam Julka.

Gdy znalazłem się przed domem zobaczyłem ją, jak siedzi na schodach i płacze.

- Julka pozwól mi wytłumaczyć...

Nie dokończyłem bo jak wiadomo, nie dała mi nic wyjaśnić.

- Czemu mi to robisz? Po co śpiewałes tą piosenkę i mówiłes, że mnie kochasz? Po co to wszystko, skoro przy pierwszej lepszej okazji całujesz moją koleżankę? - pytała zalana łzami.

Znów przeze mnie cierpi i znów, mimo że wszystko na to wskazuje, to nie moja wina.

Julka zerwała się z miejsca i zaczęła iść w stronę ogniska. Zatrzymałem ją, przytulając do siebie. Chciała się wyrwać, szarpala się, raz po raz uderzając rękami w moje ciało. Mimo to, trzymałem ją w mocnym uścisku dopóki się nie uspokoiła. Po kilku minutach stała spokojnie, a wtedy się odezwałem:

- Mówiłem, że Cię kocham bo tak jest. Nie widzę świata poza Tobą i dlatego napisałem tą piosenkę, prosto z serca. I nie całowałem Twojej koleżanki. To ona rzuciła się na mnie i nie chciała puścić. Julka, nie chce znów się pokłócić tak jak na początku. Pamiętasz? Wtedy też wszystko źle zrozumiałas i nie dałas sobie nic wytłumaczyć. Nie powtarzajmy tego, proszę.

Po moich słowach objęła mnie mocno i powiedziała:

- Kocham Cię i nie chce stracić, dlatego tak reaguje.

- Rozumiem Cię.

Stalismy tak jakiś czas. Nie pytając Julke o zgodę, wziąłem ją na ręce i zaniosłem do pokoju.

- Przebierz się, zaraz wrócę - powiedziałem, po czym poszedłem do pozostałych.

Znalazłem Tyge. Siedział z Mają. Hmm nieźle - pomyślałem i przerwałem im udaną rozmowę:

- Tyga, słuchaj, Julka trochę źle się czuje. Nie będzie nas już tu. Jeśli chcecie, możecie siedzieć dalej, nie ma problemu.

- Co Ty, stary. Bez Was to już nie to samo. Kończymy imprezę.

Zaraz po nim odezwała się Maja, zrywając się na równe nogi i zapominając, że przed chwilą dobrze się bawiła z moim kolegą.

- Co jest Julce?

- Nie masz się czym martwić, jest ok, tylko... Taka głupia sytuacja wyszła.. Jutro Ci opowiem.

- Ale napewno wszystko w porządku? - dopytywala.

- Napewno - zapewniłem ją i zapytałem przyjaciela - piles coś?

- Jedno piwo - odpowiedział.

Postanowiłem poszukać Treya. On nigdy nie pije, więc będzie mógł zawieźć pozostałych do domów. Dalem mu kluczyki od swojego samochodu, każąc dopilnować , aby każdy znalazł się u siebie. Sam poszedłem w końcu do mojej ukochanej.

Po wzięciu szybkiego prysznica, mogłem już do niej iść. Leżała na łóżku w mojej ulubionej koszulce. Uśmiechnąłem się na ten widok. Kładąc się obok niej dalem jej buziaka. Natychmiast otworzyła oczy i spytała:

- A co z resztą?

- Trey odwiezie wszystkich do domu spokojnie.

Chciała jeszcze o coś zapytać, lecz zamknąłem jej usta pocałunkiem. Tym razem był on długi i namiętny. Od tego wszystko się zaczęło. Julka powoli zdjęła ze mnie koszulkę, a ja zrobiłem to samo z nią. Gdy zobaczyłem ją nago, poczułem jakby była moją pierwszą kobietą, a przecież miałem ich mnóstwo.

Tym razem nie próbowałem zatrzymywać ani jej, ani siebie. Czułem, że to jest ten moment. Czułem również coś dziwnego. Z jednej strony chciałem tego z miłości do niej, nie ze zwykłego porządania jak we wcześniejszych przypadkach. Z drugiej strony, Julka była tak niewinna, że przez chwilę zawahałem się. Nie wiedziałem, czy zasługuje na nią. Jednak, jeśli Bóg postawił ją na mojej drodze i pozwolił, żebym dzięki niej stał się lepszym człowiekiem, to znaczyło, że jednak zasługuje na nią.

Nie spieszyłem się. Nie było potrzeby. Chciałem , żeby dla Julki nie był to tylko zwykły seks. Chciałem, żeby pamiętała go do końca życia i przede wszystkim niczego nie żałowała.

 

Po wszystkim przytulila się do mnie i powiedziała, że mnie kocha. Wtedy poczułem się naprawdę szczęśliwy. Zazwyczaj, po seksie albo wychodziłem, nie chcąc patrzeć więcej na kobietę, z którą to robiłem, albo szedłem spać bez słowa. Nigdy nie wkładałem uczuć w stosunek. Tym razem było inaczej. Mimo, że nie jestem w stanie powiedzieć, który to był mój raz, to czułem się, jakbym robił to tak jak Julka, po raz pierwszy.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • DuŚka ^.^ 20.03.2015
    Jak zobaczyłam rozdział 23 od razu się uśmiechnęłam ;) Świetne te opowiadania, najlepiej by było gdyby nigdy się nie skończyły :)
  • BreezyLove 20.03.2015
    Jak zobaczyłam Twój komentarz, również się uśmiechnęłam ;) Postaram się przedłużyć opowiadanie jak tylko się da, choć nie mam za bardzo pomysłów na akcje, jednak postaram się coś wymyślić ;)
  • BreezyLove 20.03.2015
    Jeśli któraś z czytelniczek (przypuszczam, że czytelników nie ma) ma jakiś pomysł na jakieś wydarzenia w tym opowiadaniu, niech rzuci choćby hasło, a ja to rozpisze ;) czekam na Wasze pomysły, jeśli je macie ;)
  • DuŚka ^.^ 20.03.2015
    Trudno będzie rozstać się z bohaterami i końcem ich historii ;) wierzę, że uda się wymysleć coś ciekawego ;) osobiście liczę na Happy End
  • Mega :*
  • NataliaO 21.03.2015
    Bardzo podobały mi się jego słowa, świetnie oddał panujące między nimi uczucie. Ładne to było; 5:)
  • BreezyLove 21.03.2015
    Dziękuję ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania