Poprzednie częściDogonić marzenia - Rozdział 1
Pokaż listęUkryj listę

Dogonić marzenia - Rozdział 44

Gdy Tomek z bratem opuścili pokój, Marta niezdarnie się podniosła i powiedziała:

- Szybko, wyciągnijcie mój telefon z kieszeni.

Pośpiesznie zrobiłam co kazała. Chociaż nie było łatwo bo miałam związane ręce. Gdy się udało, przyjaciółka kazała dzwonić do Chrisa. Wyjaśniła, że pojechał na policję i w ten sposób nas namierzą. Wybrałam Jego numer i w tym samym momencie, usłyszałam kroki. Ktoś zbliżał się do drzwi. Szybko włożyłam telefon spowrotem do kieszeni Marty. Ledwie co to zrobiłam i dwóch chłopaków weszło do pokoju. Tomek uśmiechnął się drwiąco. Podszedł do mnie i złapał mocno za twarz.

- Pewnie zastanawiasz się, po co one tutaj są? Otóż moja zemsta nie będzie polegała tylko i wyłącznie na zabawieniu się z Tobą. To byłoby zbyt proste. Będziesz patrzyła najpierw, jak robimy to z osobami, które są Ci najbliższe.

Po tych słowach, przywiązał moje ręce do obręczy łóżka i złapał Martę, a Jego brat Maję. Oboje zaczęli się do nich dobierać. To było obrzydliwe. Zaczęłam krzyczeć, ale to nic nie pomogło. Chciałam uwolnić się, żeby pomóc siostrze i przyjaciółce, ale nie mogłam. Mogłam tylko patrzeć, jak te bydlaki krzywdzą je. Tomek miał rację, to było gorsze od bólu fizycznego. Odwróciłam oczy pełne łez od tego widoku. Nie mogłam na to patrzeć.

Nagle Adam krzyknął. Znalazł telefon Marty. Wyjął go i rzucił o ziemię.

- Dzwoniłaś gdzieś?!

Ze strachem przecząco pokręciła głową. Tomek popatrzył na brata i warknął:

- Zgwałć tą suke. Niech siostra na to patrzy.

Odepchnął Martę na bok i podszedł do mnie. Przekręcił moją głowę w stronę swojego brata i Maji.

- Patrz! To przez Ciebie!

Zamknęłam oczy i płakałam. Nie chciałam tego widzieć. Chciałam, żeby to wszystko się skończyło. Ale to był dopiero początek. Tomek zaczął mnie rozbierać i nahalnie całować. Patrzyłam z obrzydzeniem, jak ściąga ze mnie bluzkę. Gdy zaczął całować moje piersi, odwróciłam głowę. Poczułam, jak Jego ręce schodzą w dół po moim brzuchu i zatrzymują się przy rozpięciu spodni. Wiedziałam, że zaraz je ze mnie ściągnie i zrobi to, co zaplanował. Jeszcze raz przejechał dłońmi po całym moim ciele i zaczął rozpinać spodnie. Jednak nie zdążył tego zrobić bo w tym samym momencie, drzwi otworzyły się z hukiem tak, że prawie wyleciały z zawiasów. Do środka weszło kilkunastu policjantów, a zaraz za nimi Chris. Poczułam niewyobrażalną ulgę na Jego widok. Szybko do mnie podszedł i rozwiązał ręce, nogi oraz usta. W tej samej chwili policjanci aresztowali Tomka i Adama. Dwóch także pomogło Maji i Marcie.

Chris ubrał mnie w swoją bluzę bo moja była porwana i wyprowadził stamtąd. Zaraz za nami szła przyjaciółka i siostra. Mijając Tomka, usłyszałam Jego groźby, że jeszcze się zemścić. Wtedy mój chłopak poprostu go walnął. Najpierw raz, potem drugi i kolejny. Gdyby policjanci go nie powstrzymali, nie wiem co by się stało.

 

Opuściliśmy szybko tamto miejsce. Choć nie chciałam, musiałam jechać na posterunek i złożyć zeznania. Maja i Marta również. Trwało to dosyć długo. Byłam tak zmęczona, że myślałam, że nie dam rady. Opowiedzenie o tym wszystkim od początku, nie było proste. Po upływie około dwóch godzin byliśmy wolni. Rodzice Marty przyjechali po nią na policję. Podziękowałam jej po raz kolejny. To dzięki niej udało nam się wyjść z tego.

 

W domu rodzice czekali zdenerwowani. Mimo, że był środek nocy, to oni czekali. Mama płakała i mówiła, że nie wybaczyłaby sobie gdyby coś mi się stało. A przecież to nie jej wina. Tata również bardzo się martwił i o mnie i o Maję. Tamtego wieczoru, a raczej nocy, czułam od nich ogromne wsparcie. Po raz kolejny cieszyłam się, że mam ich razem.

Poczułam ulgę, że ten koszmar już się skończył i jestem w domu z rodziną. Jednak najbardziej chciałam położyć się po prostu do łóżka. Gdy w końcu nadeszła ta chwila, poczułam spokój. Byłam bezpieczna i miałam przy sobie Chrisa. Jego obecność była dla mnie najważniejsza. Obiecałam mu, że już nigdy nie zachowam się tak, jak w niedzielę wieczorem. Że choćby nie wiem co się stało, dam mu najpierw wszystko wyjaśnić. W końcu od tego wszystko się zaczęło.

Wiedziałam też, że to jeszcze nie koniec przygody z Tomkiem i Jego bratem. Będę musiała zeznawać w sądzie przeciwko nim, a to nie będzie proste. Jednak mam ludzi, którzy mnie wspierają i będą zawsze ze mną.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • NataliaO 05.04.2015
    No, poszłaś po całości. Psychopaci mieli brutalny plan. Fajnie, ze dobrze się skończyło. Piszesz tak lekko, ze przyjemnie się czyta. jak ja to lubię hehe 5:)
  • DuŚka ^.^ 05.04.2015
    Ciekawie się to potoczyło, ale jak dobrze, że zakończone szczęśliwie, gratuluje kolejnej świetnej części, zasługującej na 5
  • BreezyLove 05.04.2015
    Bardzo mi miło, dziękuję Wam :)
  • Madierka 05.04.2015
    Czytałam z otwartą buzią :D Dużo się dzieje, no i nieprzewidywalnie :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania