Liga Niesprawiedliwości Rozdział 10: Wyjście
-Dobra, a teraz tak na serio!-Zaczął Piotr.-Trochę mi się tu nie podoba i wolałbym wrócić do domu.
-Zgadzam się z Piotrem.-Powiedział Batman.
-Ale co jak nie uda się nam wrócić?-Przestraszyła się Klara.
-Spokojnie, na pewno damy radę. Zaraz coś wymyślimy, prawda drużyno?-Spytał Flash, ale odpowiedziały mu tylko niepewne miny bohaterów.
-Dobrze, przeanalizujmy sprawę. Jeśli było wejście do tego świata to musi być jakieś wyjście.-Powiedziała Oliwia.
-Mam plan! Skoro ... -Zaczął Piotr, ale nagle zamroził się i otoczyła go gruba warstwa lodu. Batman podszedł do niego i spróbował rozbić lód, ale Superman powstrzymał go.
-Czekaj, jeśli go zamroziło to stał się częścią lodowej skały, więc jak się ją rozwali to jego też.-Wytłumaczył, a dzieci zaczęły się już naprawdę bać. Nawet superbohaterowie mieli obawy.
-Wszystko będzie dobrze.-Zaczął niepewnie Flash.-Jeśli jest to świat pomiędzy scenami to znaczy, że nie ma w nim ograniczeń, a temperatura robi, co chce.
-Czyli my też możemy zamarznąć?-Spytała nerwowo Klara.
-Cokolwiek się stanie jesteśmy w tym razem, a Piotr na pewno wróci do nas.-Powiedział Superman i w tym momencie lód rozpuścił się, a Piotr leżał nieprzytomny.-Widzicie, świat ten raczej nas nie zabije, a osłabi, bo Piotr żyje, tak?
-No nie wiem. Raczej obstawiałbym tą drugą opcję, bo ani się nie porusza, ani nie daje oznak życia.-Stwierdził ze smutkiem Batman, klękając przy chłopcu.
-Słuchajcie dzieci, jest jedna ważna rzecz, której wam nie powiedzieliśmy, bo jeśli stracicie panowanie nad sobą to wasze moce wyrwą się spod kontroli.-Wyjaśnił Flash, ale było już za późno. Dzieci strasznie się bały, patrząc na nieżywego Piotra, a był on najsilniejszy i najwytrzymalszy z nich wszystkich, więc tym bardziej. Stefan ze zdenerwowania zaczął biegać z szybkością światła, gdziekolwiek. Klary pierścionek zaczął wyczarowywać kamienie i żelazne przedmioty, a ta rzucała nimi, gdzie popadnie. Wojtka lasery zwariowały i tak, jak wcześniej zaczęły atakować innych, a Oliwia, jako jedyna z dzieci czuła się zagrożona. Świat był ogromny, ale dziewczynka bała się odchodzić dalej, więc została blisko bohaterów, którzy próbowali uspokoić dzieci, ale nic to nie dało.
-Musimy coś zrobić z Piotrem, bo inaczej ci mali nam tu się pozabijają nawzajem.-Powiedział Superman.
-Tylko co?-Spytała Wonder Woman. Nagle w białym świecie pojawiła się jakaś czarna dziura o średnicy równej mniej więcej 2 metrom.
-To nasza szansa!-Wykrzyknął Flash, lecz reszta bohaterów była zdania, że to może być podstęp.
-Flash, pomyśl czasami doroślej.-Zaczął Batman.-Dlaczego niby to wszystko się stało? Ten świat zabił nam dzieciaka! A jeśli ktoś tym światem steruje? No właśnie, więc nie powinniśmy ufać nieznanym siłom.
-Dobra, to zamarzniemy tu wspólnie.-Powiedział Flash.
-No dobrze, więc skaczmy!-Stwierdził po chwili Batman i skoczył zabierając Piotra.
-Okej, dzieci, skaczemy!-Powiedział Flash i każde dziecko skoczyło do dziury i znikało. Ostatnia była Oliwia i spytała:
-Jesteś pewien, że to bezpieczne?
-Najzupełniej ... -Rzekł Flash, choć tak naprawdę nie był pewien, czy nie popełnił właśnie dużego błędu, ale jeżeli dzieci będą w opresji, przysiągł sobie, że je uratuje, choćby nawet skały na niego spadały.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania