Pokaż listęUkryj listę

Liga Niesprawiedliwości Rozdział 21: Prawda

Batman długo zastanawiał się. Myślał:

-Jeśli wejdę na drzewo będzie po wszystkim, a jeśli nie to może ich ocalę.-Nagle walną się ręką w czoło.-No przecież! Wystarczy ściąć drzewo! Tylko, że mimo mej wielkiej siły nie połamię go sam. Jak teraz się przydałby Superman.-Powiedział i nagle, jak na zawołanie ujrzał Supermana, jednak jego wyraz twarzy nie mówił, że mu pomoże, a jego oczy były zabarwione na czerwony kolor tak, jakby zaraz miał użyć laserów.-O przyjacielu! Tak się cieszę, że cię widzę! Wiesz, bo nasi przyjaciele zostali zahipnotyzowani. Tam na górze.-Mówiąc to Batman wskazał na wysokie, bardzo wysokie drzewo.

-Czemu miałbym ci pomóc?-Spytał Superman.

-To nie pora na żarty!-Zauważył Batman. Superman namyślił się chwilę i rzekł:

-Dobrze, ale wiedz, że to twój kres.-Gdy dzięki jego laserom drzewo połamało się dzieci i bohaterowie, którzy znajdowali się na drzewie zostali przygnieceni przez nie. Aquaman, o którym Batman kompletnie zapomniał, pomógł dzieciom, a bohaterom Batman. Superman stał obok i przyglądał się scenie.

-Wszystko okej?-Spytał Batman wszystkich, lecz odpowiedziała mu cisza. Wszystkich oczy również miały odcień czerwieni, a bohater przeraził się. Wokół niego stali: Piotr, Klara, Oliwia, Zielona Latarnia, Wonder Woman i Superman. Batman stał przerażony i spytał-Czy coś jest z wami nie tak?

-Teraz!-Krzyknął Superman, a Wonder Woman związała Batmana. Gdy Superman miał strzelić w niego laserami Aquaman przyjął cios i poległ.

-Supermanie, co ty wyprawiasz?!-Spytał Batman.-Już zapomniałeś, kim jesteś? Tyś jest superbohater! Czy możesz to wreszcie zrozumieć?!-Superman zaniemówił i oprzytomniał. Gdy zauważył Aquamana leżącego na ziemi przeraził się.

-Nie mam pojęcia, co się ze mną stało.-Powiedział, trzymając się za głowę.

-Co się stało?-Spytała Klara.

-Chyba nikt z nas tego nie wie.-Powiedział Piotr.

-Czy to możliwe, że ktoś wami manipulował?-Spytał Batman.

-Możliwe.-Stwierdził Superman. Nagle jakaś czarna postać wyłoniła się zza drzew.

-Hej, mieliście rozwalić typa!-Krzyknęła do nich, ale gdy ujrzała, że ich oczy nie są już czerwone wiedział, że jej plan już legł w gruzach.

-To ty! Ty zawładnąłeś nad Aquamanem! Nad reszta drużyny również!-Zauważył Batman. Dziwna postać miała na sobie czarną pelerynę i kaptur, a gdy go zdjęła powiedziała-Zawładnąłeś? To chyba niewłaściwa forma osobowa tego czasownika.-Po czym wszyscy ujrzeli twarz bladą i niby niewinną, ale mieli się dopiero przekonać, że pozory mylą.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania